Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość Ajlali

ZOL

Polecane posty

Gość Ajlali

Zakład Opiekuńczo leczniczy co to jest wogóle? czy to jest szpital czy hospicjum? Jacy tam ludzie są? którzy są chorzy i czekaja na śmierć? niepełnosprawni? ci którzy nie moga byc w szpitalu normalnym tylko w tym jakby hospicjum?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapraszam na moje gg, pracuję w ZOL ogólnie - jak w nazwie - zakład opiekuńczo-leczniczy, zapewniamy opiekę pielęgniarsko-medyczną, przyjmujemy na długie terminy pacjentami sa ludzie chorzy, nei wiem, kto na co czeka, ale akurat śmierć nie ominie nikogo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ajlali
ale kto tam sie musi znaleźć? osoba która jest stara i niedołężna która nie ma miejsca w domu , która nie ma kto sie zajmowac? czy to nie jest poprostu takie hospicjum z tym ze sa nie zakonnice a pielegniarki? wczoraj był reportaz o tym jak traktuja tych ludzi, te rany od odlezyn, wołania, brak dzwonka, te pappersy, i nie myci od 4 lat. Jak sa 2 pielęgniarkia 60 dziadków to sie odechciewa naprawde chyba juz latania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ajlali
jezeli bede miała starsza mame chora sparazlizowaną to moge ja dac do zol czy hospicjum za opłatą i wiem ze tam sie nią zajmą i ja odwiedze i bede czasami rzy niej i niedopuszcze by lezała w kupie. tam w kupie lezą ci do których nikt nie przychodzi pewnie. raz byłam przez przypadek w zol, pomyliłam pietra. szok. sami chudzi dziadkowie z rurkami w nosie spiący, cisza , smrót, spocone pielęgniarkia raczej tylko jedną widziałam. nie ma jęków płaczu, kazdy "spał".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie jest hospicjum, to jest ośrodek dla ludzi chorych, którymi nie ma się kto zająć. Mamy pacjentów nawet w wieku ok. 30 lat, którzy całkiem nieźle sobie radzą, ale sami żyć nie mogą, albo nie maja gdzie, z kim, za co. Coś między domem opieki społecznej a szpitalem. A to, że w jakims ośrodku pacjenci sa zaniedbywani? To nic nowego i zawsze tam, gdzie są ludzie, tam są i ludziska. Zapewniam Cię, że u nas pacjenci odleżyn nie dostają, raczej sa z nich leczeni, przywożeni z domu od \"kochających\" rodzin, gdzie po 2 lata nikt ich z łóżka nie rusza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hospicjum jest dla osób umierających, czyli z diagnozą choroby śmiertelnej w stadium terminalnym zaklad opiekuńczo-leczniczy jest dla osób chorych np. przewlekle, którymi nie może lub nie chce się zająć rodzina, a sami nie moga żyć, bo wymagają stałej opieki medyczno-pielęgniarskiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ajlali
masz cierpliwośc do tych dziadków?przeciez oni mają dziwny zapach, i te kupy , pupy.smrót.Nawet 30stolatkowie sa tam? to cos jak bezdomni? bo skoro nie maja gdzie mieszkac, nie mają rodzin, są chorzy to do ciebie trafiają prawda? a kto płaci za nich? bo ci co maja rodziny to pewnie odwoiedzają i daja kaskę, a bezrodzin, bez mieszkań?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie przyjmujemy żadnych pieniędzy od rodzin, ustawa to reguluje - odpłatność za pobyt u nas to 70% dochodu, kazdy ma jakiś dochód, najczęściej stały zasilek z opieki społecznej lub rentę inwalidzką za trwałą niezdolność do pracy a co do warunków pracy na oddziałach... cóż, każda praca ma swoje plusy i minusy, ja nie chciałabym pracowac przy chorych, dlatego jestem informatykiem a nie pielęgniarką czy salową

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ajlali
aaa a juz myslałam ze zajmujesz sie chorymi. No tak ale jak ktos jest bezdomny, bez pracy to nie ma ani renty, ani zasiłku, ani domu, ani rodziny i co z nim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zajmuje się nim opieka społeczna. Do nas trafiają ludzie z unormowaną sytuacją społeczno-ekonomiczną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ajlali
opieka społeczna zajmuje sie bezdomnymi? daje im pare groszy nawet jak nie mają dokumentów, mieszkania, pracy, zameldowania? musza chyba miec jakies papiery na podst. których opieka wypłaca pieniązki tym bezdomnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie daje im pare groszy, tylko proponuje np. spanie w noclegowniach, mycie się tam, daje talony na darmowe obiady, ubrania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ajlali
a jak są chorzy to co im dają? ps. noclegownie są dla tych co nie piją, a ci co pija i śmierdza i żebraja po smietnikach chodzą? co z nimi wtedy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ajlali
jezeli będe bezdomna i nie bede miała pracy domu to mnie z dziećmi by przyjeli na "wiecznośc" bo nie sądze by kobieta w szybkim tepie znalazła dom dla dzieci, prace i się wyniosła. raczej koczuja juz tam dośc długo. mają tam swoje pokoje jedzenie opiekę....a dzieci chodza do szkoły..... natomiast ci co pija nie moga byc w ych noclegowniach i ciekawi mnie gdzie spią, widze takich ludzi, okropnośc, smród, robaki, ropa wyciekająca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wiesz, jak ktoś się upiera, żeby zdychać pod śmietnikiem z butelką bimbru w dłoni, to mu nikt i nic nie pomoże ma do tego prawo, w końcu jest wolnym człowiekiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ajlali
i patrz taki nie umiera, ciagle żyje mimo głodu i brudu i chłodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak piją to ich wybór
życie polega na wyborach i trzeba ponosić ich konsekwencje. nikomu na siłę nie da się pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ajlali
powiedz mi jeszcze czy jak urodze bardzo chore dziecko, np downem, lub paraliżem, czy inna niepełnosprawnościa, i nie bede mogła się nim zając to czy moge do ZOLu oddac go? wtedy, będe musiała ze swoich dochodów wam płacić tzn zolowi tak? bede mogła oddac je pod wasza opoiekę, ale bede odwiedzac je po pracy, na weekandy, poprostu w ciagu dnia jest się w pracy i nie ma jak sie zając dzieckiem chorym. I jak np. mąz mi zachoruje na paraliż to tez do zolu moge go oddac ?na ile tam moze lezeć?na zawsze ?bo dziewcko jak jest sparaizowane tak jak mąz to raczej juz do końca zycia tam bedzie, no chybaze ja bede na emeryturze to wtedy je zabieram do domu prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zole są dl adorosłych chyba tylko, nie wiem dla dziecki sa jakies inne placówki opiekuńczesą też placówki prywatne, ale one sporo kosztują, rzędu 1,5-2 tys m-cznie to juz taniej wychodzi zatrudnić 2 pielęgniarki na zmiany co do odpłatności, to ZOL-e mają podpisane kontrakty z NFZ i pacjent czy jego rodzina nie dopłaca żadnych pieniędzy, tylko tak, jak pisałam - 70% jego dochodu, czyli zasiłku stałego albo renty - przechodzi na zakład i to juz jest całość kosztów, jakie ponosi pacjent za pobyt u nas. Co do odwiedzin, to nie ma żadnego problemu, nie ma ograniczeń, można siedzieć u chorego cały dzień, ale to się żadko zdarza u nas. Zwykle rodziny przychodzą do chorych raz-dwa razy w roku i czasem zabierają ich np. do domu na święta czy w wakacje. Długość pobytu pacjenta w ZOLu zalezy od jego sytuacji, ale zwykle jest dożywotnia. Chyba, że rodzina wyrazi chęć zabrania go do siebie, to oczywiście nie ma problemu. Ale to sie nie zdarza. Nie liczę przypadków patologicznych całkiem i nieczęstych, kiedy to po m-cu rodzinka widzi, że brakuje jej tych 500 zł zasiłku, które miała z chorego i zabiera go do domu z powrotem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ajlali
czyli dla dzieci jest jakas placówka ale lepiej aby pielęgniarki zatrudnić? no ale one pracują w szitalach przeciez. raz w roku odwiedzaja rodziny? o bossssheeee.a jak mąz lezy to tez raz w roku?co za znieczulica. jakby mój mąz lezał czy mama...to codziennie bym zaglądała do niej po pracy, w wolnym czasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam specyfoczną sytuację, bo zakład jest na wsi, czyli nie tak łatwo jest dojechać, ale fakt, na oddziale w Nałęczowie np. też odwiedzin za dużo nie ma Ale mamy pacjentów z róznych okolic, nie tylko najbliższych i ja rozumiem, że trudno jest komuś dojechac Tym bardziej, jeśli ktoś nie ma dzieci i zajmowała sie nim np. tylko matka, rodzeństwo sie gdzieś rozjechało po świecie To taki pacjent ma 60 lat, jego matka 80, to ile razy może go odwiedzać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ajlali
no fakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej czy
Ewa 33 jeszcze tu jest??? mam pytanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga9191
Mam pytanie: Jesli w ZOLu powiedzieli mi, ze termin oczekiwania przyjecia jest od 3 do 6 miesiecy. To czy na pewno do tych 6 miesiecy oni ja przyjma ? Prosze, odpowiedzcie mi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polecam www.dzis.eu , nie musieliśmy długo czeka. Zakład Opiekuńczo-Leczniczy godny polecenia, wdzięcznie zajmują się moja mamą, jestem im ogromnie wdzięczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość222
Nie polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość333
Zero profesjonalizmu ze strony kierowniczej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a w Warszawie jakie ZOLe polecacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×