Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Accu81

Klinika NOVUM

Polecane posty

Gość wiosna6
nadwiślanka, odezwij sie i opowiedz z wczorajszego spotkania:) monari, mam nadzieję że ta miesięczna przerwa nie jest spowodowana czymś poważnym. daj znać co u Ciebie. agnes, ja ostatnio miałam tylko 6-7 komórek jajowych i to nie za dużych - stąd moje pytania czy mogą jeszcze pojawić sie nowe:) za 3 dni mam kolejną wizytę u dr Lewandowskiego i zobaczymy :) dzięki za pamięć pysza, nie przejmuj się nastrojami:) jak widzę i słyszę to chyba większość stymulowanych do in vitro dziewczyn ma takie nastroje - ja wczoraj ani razu nie płakałam ...i mój mąż ze źle ukrywanym niepokojem spytał czy wszystko ze mna ok:) rozbawił mnie bo dla niego dowodem na to że stymulacja odnosi skutek to ...moje łzy z byle powodu:) jeszcze troche i będzie po wszystkim. o której masz wizytę 15.10 u dr L? wspominał ze będę musiała przyjść w piątek 12.10 i poniedziałek (15.10) - jest więc szansa że sie spotkamy pod jego gabinetem:) ja na razie nie mam większego łaknienia ale mam coraz bardziej napięty brzuch i chyba lekko wzdęty, ale tak widocznie musi być:) pozdrowienia dla wszystkich:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiosna-juz w wielkim skrocie pisze co i jak. Wiec spoptkanie przebieglo b. dobrze, tzn. wiele dla mnie nowyc rzeczy, bawimy sie troche w psychologow, pod okie psychologa. Grupka to 6 malzenstw w naszym wieku. Z czescia spotkam sie juz za poltora tyg na wyjezdie weekendowym dla malzenstw. Wiele wrazen, takze i pytan, glebokich refleksji, zastanawiania sie na pewnymi zagadnieniami.. Ale ierwsza zrecza ktora powiedzialam do meza po spotkaniu (ktore nota bene 3 godz. trwalo), ze nie wyobrazam sobi, zeby bez takiego kursu adoptowac dziecko. Kurs lamie wiele stereotypow, i sztucznych barier oraz otwoera oczy na prawdziwy sens adopcji. Duzo mowilismy o motywach adopcji. Jestem ciekawa kolejnych spotkan. Tak jak wspomnialam, to b. dobrze, ze takie kursy sa. I mowie to swiadomie, juz po pierwszym spotkaniu, i mysle ze utwierdze sie w tym po kolejnych. No mam male zastzezenie jedno, ale nie dotyczy to kursu, ale nieistotne, wiec nie bede o tym pisac. Wiosna-tak sie sklada, ze mam dzis auto w pracy. Jutro nie moge sie spotkac, w piatek jestem w delegacji, poza tym TY masz wizyte w N. Jesli Tobie pasuje to mozemy sie dzis spotkac (sorki, ze tak niespodziewanie), albo po niedzieli. Jka chcesz. daj znac. Dzis jestem sama w pokoju (w pokoju mam koelznake wiec nie moge swobodnie na tel wisiec) wiec mozesz tez na stacjonarny zadzwonic, lub smska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiosna Posiew i stopień czystości powtórzyłam, bo miałam już nieaktualne do in vitro, ale wyszły bardzo dobrze, idealnie. Ale ja nie mam problemów z bakteriami, mamy problemy z brakiem plemników i na razie nie ma większej poprawy, czekamy dalej. Pozdrowionka dla wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żanetta
Witajcie Dziewczyny! Mój bilans tygodnia przedstawia się następująco: 3 testy pozytywne, 1 wizyta u gin: jest pęcherzyk - wielkość ponad 7 mm - mam zdjęcie, 2 wizyta u gin: biorę leki na podtrzymanie. W przyszłym tyg. mam kolejną wizytę na potwierdzenie, czy wszystko jest OK. Tak jak mówiłyście - o hsg muszę zapomnieć - bynajmniej na razie :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosna6
monari, przykro mi że nie ma narazie poprawy u męża, ale zobaczysz że to sie zmieni. zyczę Ci tego serdecznie! Żanetta, sredeczne gratulacje!!! długo starałaś sie zajść w ciążę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żanetta
Odp. dla wiosny6: około 2 lat - myśleliśmy już o adopcji - świadczy to o tym, że jednak zawsze trzeba mieć nadzieję. Dziewczyny powodzenia !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weteranka
Żaneta serdeczne gratulacje ,wierzę w to że wszystko będzie dobrze.Jakie bierzesz leki na podtrzymanie i w jakiej ilości napisz jeżeli możesz. Jeszcze raz gratuluję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosna6
Żanetta, 2 lata to sporo... ja staram się od 1,5 roku, ale po 6 mies tarfiłam do N. dbaj o siebie i pisz jak się miewasz:) masz jakieś typowe ojawy ciąży? ostatnio koleżanka która jest w 6 mies ciąży powiedziała mi ze częstym i typowym objawem ciąży jest ...brak wyraźnyxh objawów:) coś w tym jest bo większość moich koleżanek miewała np. mdłości ale wogóle nie wymiotowała Żanetta, który to tydzień - 5, 6 ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żanetta
Hej. Dziewczyny, trudno powiedzieć mi o objawach. Samo siedzenie w domu i polegiwanie w łóżku może zaostrzyć obraz ... zwłaszcza u osób prowadzących aktywny tryb życia :) Biorę duphaston (2x1). Niebawem okaże się, czy wszystko będzie OK ... bo polipy w ciąży to nieprzyjemna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny !!! Wiosenko Fajnie by było jak byśmy mogły się spotkać w poniedziałek .Ja wizytę u dr.Lewandowskiego mam o 12.50 ale muszę być godzinę wcześniej aby zbadać hormonki. Dzisiaj też miałaś wizytę, napisz nam co i jak bo wszystkie jesteśmy ciekawe,mam nadzieje że wszystko ok :):):) Buziaczki dla wszystkich babek !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosna6
Pysza, wczorajsza wizyta ...trochę mnie początkowo zasmuciła. okazuje sie ze pęcherzyki nie rosną jak należy. na razie mam tylko 4, które wykazują wzrost. mam nadal wstrzykiwać sobie decapeptyl, menopur i gonal, którego mam od dziś więcej. nie wiem czemu, ale nadal jestem dobrej myśli. skoro mają byc tylko 4 to trudno. cały czas jednak wierzę ze nie będą puste i ze się ładnie zapłodnią. skoda że masz w pon wizytę tak wcześnie - jak będe w N o 14.30 żeby zrobić badania a o 15.30 mam wizytę. PS troche wkurzył mnie dr L... jak zoabczył tylko 4 odpowedniej wielkości pęcherzyki a potem zerknął w kartę i zobaczył ze podczas pierwszej wizyty powiedziałam ze rozważam podanie 1 zarodka (teraz juz chcemy 2) to powiedział, ze wyjrakałam i może być tylko jeden zarodek z tych 4 pęcherzykó... po co opowiadać takie rzeczy i tak wystarczająco zdenerowanej pacjentce??!! a i jeszcze jedno - dr L dopatrzył sie polipu, który był przez 3 mies., mój lekarz przed in vitro zalecił jego usunięcie ale wtedy okazało sie że ..go nie ma:) no ale albo wrócił albo pojawił się nowy... cholera, czemu akurat teraz??:( do poniedziałku mam zastrzyki i wizytę u dr L. Powiedział że punkcja powinna byc w środę lub piątek. trzymajcie kciuki, żeby te 4 dalej rosły i ... zeby ruszyły się pozostałę (jest ich kilka ale nie rosły jak dotąd). Pysza - trzymam mocno kciuki za dobre wieści dla Ciebie w poniedziałek:) daj koniecznie znać co u Ciebie. Żanetta, lekarz zalecił ci leżenie? czy to z powodu polipu? życzę Ci gorąco żeby wszystkie kłopoty minęły. Kiedy masz następną wizytę? pozdrowienia dla wszystkich:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiosna Trzymaj się dzielnie, będzie dobrze tylko się nie denerwuj, bo to nic nie pomoże. Zwiększona dawka gonalu może przez te kilka dni jeszcze zmienić sytuację. A jeżeli nawet będą 4 to nie będzie tak źle. Pamiętaj tylko aby dobrze przygotować mieszankę do zastrzyku wywołującego owulację, czytałam na innym forum, że dziewczyny często robią przy tym błędy i potem w dniu punkcji są kłopoty. Bądź dobrej myśli, ja trzymam mocno kciuki, żeby się udało. Musi się udać! Pysza Daj znać w poniedziałek jak po wizycie. Zaciskam mocno kciukasy. Żanetta, Weteranka Dbajcie o siebie i o maleństwa :-) Agnes Buziaki dla Ciebie i małej. Pozdrowienia dla wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosna6
monari, dzięki za kciuki:) ja wczoraj dostałam receptę na jeszcze jedną (już ostatnią:) końską dawkę hormonów - zaaplikowałam ją sobie dziś rano. dziś wieczorem pregnyl (jadę na zastrzyk do N) a w czwartek rano punkcja i w sobotę transfer. na razie do pobrania gotowe są tylko 3 pęcherzyki, ale myślę że będzie dobrze. Dr lewandowski spytał mnie czy zgadzam się na mikromanipulację (stosuje sie ją gdy pobiera się mniej niż 5 kmoórek). teraz tylko myślę czy te 3 pęcherzyki będą zawierać komórki i żeby nie pękły do punkcji. Pysza, jak wczorajsza wizyta? Pozdrowienia dla wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosna6
monari, dzięki za kciuki:) ja wczoraj dostałam receptę na jeszcze jedną (już ostatnią:) końską dawkę hormonów - zaaplikowałam ją sobie dziś rano. dziś wieczorem pregnyl (jadę na zastrzyk do N) a w czwartek rano punkcja i w sobotę transfer. na razie do pobrania gotowe są tylko 3 pęcherzyki, ale myślę że będzie dobrze. Dr lewandowski spytał mnie czy zgadzam się na mikromanipulację (stosuje sie ją gdy pobiera się mniej niż 5 kmoórek). teraz tylko myślę czy te 3 pęcherzyki będą zawierać komórki i żeby nie pękły do punkcji. Pysza, jak wczorajsza wizyta? Pozdrowienia dla wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Wiosna !!! Ja nie mam zbyt dobrych wiadomości ,mam bardzo mało pęcherzyków i nie wiadomo czy ich liczba się zwiększy.Hormony miałam dobre no i macice też ok.W sumie ta wizyta jest taka krótka ...dostałam następny hormon gonal a dekapeptylu mam brać 2/3 strzykawki. Wiosna trzymam mocno kciuki za ciebie :):):) MonaRi za ciebie również trzymam kciuki mam nadzieje że chłopaki wreszcie wezmą się do roboty po tych tabletkach :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosna6
Pysza, piszesz że masz mało pęcherzyków - a ile dokładnie? ja miałam początkowo tylko 6. po poniedziałkowej wizycie wiem ze tylko 3 rosną jak należy (miały po 16 mm) jest jeszcze jeden 12 mm i jeden 9 mm. może ten 12 mm jeszcze "podgoni" do jutrzejszej punkcji. Pysza, nie mart sie ilością pęcherzyków! najważniejsze że są i że nadal mamy bardzo duże szanse że każda pobrana komórka zostanie zapłodniona i ładnie sie podzieli (tego nikt nie wie ale dlaczego nie:)? mój mąż zażartował ostatnio ze nie liczy sie ilość ale jakość. Trzymam wiec kciuki za Twoją i moją jakość:)) zobaczysz ze bedzie dobrze!:) PS ja też od 16 dnia miałam wstrykiwać sobie 2/3 decapeptylu. zobaczysz że bedzie wszytsko dobrze! Kiedy masz następną wizytę? nadwiślanka, ty chyba miałaś wyjadowe spotkanie rodzin adopcyjnych - jak było? monari, czy Wy w tym cyklu sparwdzicie jakość nasienia męża czy kuracja witaminowa ogonków będzie trwać trochę dłuzej? \pozdrowienia dla wszystkich:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiosna, Twój mąż ma absolutną rację. Można mieć 12 komórek o złej jakości i nic z tego nie wyjdzie, a można mieć 1-ną super, która po zapłodnieniu ładnie się podzieli i zagnieździ. Trzymam kciuki za jutrzejszą punkcję. Ja mam dzisiaj pierwszy dzień cyklu i już umówiłam wizytę na 5 listopada. W międzyczasie zrobimy badanko, teraz po 5-6 tygodniach brania witamin powinno być lepiej (mam nadzieję) i ruszymy może w końcu. Wiosna, życzę pięknych, dużych komóreczek i trzymaj się jutro. Jak już odpoczniesz to zdaj nam koniecznie relację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosna6
Monari, życzę Wam z całego serca zeby witaminy zobiły co do nich należy i żebyście zaczęli przygotowania do in vitro. bierzesz teraz tabletki antyk, czy zaczniesz w cyklu po 5 listopada? Pysza, co u Ciebie? kiedy następna wizyta u dr Lewandowskeigo? nie odzywasz się, ale mam nadzieję ze u Ciebie wszystko ok. Nadwiślanka, jak weekend rodzin adopcyjnych? udał sie? jesteście zadowoleni? accu, wade, weteranka, agnes, kati, ana (i wszystkich innych:) co u Was? ja jestem już po punkcji:) poszło gładko. teraz trochę pobolewa mnie brzuch, ale na razie nie ma potrzeby brać nospy. oby tak dalej. zabieg i dzisiejsza wizyta w N były całkiem spokojne i miłe:) w sumie pobrano mi 5 komórek z czego 3 dojrzałe a te 2 ostatnie jeszcze dojżewają - zobaczymy czy im się uda. ale 3 są i to się liczy:) juro po 12 mam dzwonić i dowiadywac się czy sie zapłodniły i jak podzieliły. w sobotę transfer:) tuż przede mną punkcje miała przemiła dziewczyna i w sumie czas w punkcji dzięki niej minął mi bardzo szybko. jej pobrano...19 komórek!! niesamowite... mam nadzieję ze wszystko z nią bedzie ok i nie będzie miała objawów hiperstymulacji. była po mnie też dziewczyna która do pobrania miała tylko 2 komórki i jeszcze inna - pobrano jej 4. jak widać nie ma reguły - niektóre dziewczyny mają duzo inne mniej komórek. Pysza - nie przejmuj sie ilością - zobaczysz że wszystko sie dobrze skończy:):) PS w sumie przygotowania do dzisiejszego dnia trwały prawie 2 miesiące nie wspominając o mysleniu o tym:) a dziś czuje sie tak zwyczajnie - nawet nie specjalnie przeżywałam rano... przeżywał mój mąż jak poechaliśmy do apteki po wypisie i zapłaciliśmy 222 zł za leki:) pozdrowienia dl awszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiosna-jutrop mam to spotkanie rodzin adopcyjnych pod Warszawa. Wiec zobaczymy. Trzymam kciuki za II. :) Sorki, ale mam sporo pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiosna, Super, że poszło gładko. Teraz tylko transfer i wieeeeelkie oczekiwanie. A potem to już będziesz tylko dbać o siebie i maleństwo (i oczywiście będziesz przesyłała nam ciążowe fluidki :-) ) Tabletki anty już biorę, bo optymistycznie zakładam poprawę i od 6 listopada brałabym już zastrzyki. Boże... spraw, żeby było to możliwe. Do 5-go szybko zleci, bo mam tyle zajęć i wyjazdów, że nawet się nie zorientuję kiedy ten czas minie i trzeba będzie jechać na wizytę do N. Buziaki dla wszystkich 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosna6
monari, cieszę sie że bierzesz tabletki:) baaaardzo mocno trzymam kciuki żebyś od 6 mogła brać zastrzyki! na pocieszenie powiem Ci że dłuży się oczekiwanie na rozpoczęcie przygotowań. same przygotowania baaaardzo szybko mijają:) ja mam wrażenie że raptem wczoraj zaczęłam brać tabletki antykoncepcyjne:) zastrzyki w sumie robiłam sobie 26 dni czyli prawie 4 tygodnie i sama nie wiem keidy minęły! trzymam mocno kciuki żeby wyniki Twojego męża poparwiły się na tyle żebyscie wystartowali z zastrzykami! nadwiślanka - miłego i owocnego wyjazdu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiosna, Mam ogromną nadzieję, że w tym cyklu zaczniemy. Ja jestem na to przygotowana, bo tabletki anty biorę. Dzięki za wsparcie i za kciuki. Napisz nam jak odbył się Twój transfer, jak to wygląda \"od kuchni\". Pysza, kiedy macie następną wizytę u dr L. ? Odezwij się na forum lub na gg. 🌻 🌻 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weteranka
Dziewczyny cały czas trzymam za was kciuki .Nie martwcie sie że mało pęcherzyków bo nie ilość ważna tylko jakość. Wiosna mam nadzieję że lezysz sobie teraz spokojnie i czekasz cierpliwie na test który napewno bedzie pozytywny. Jestem z tobą całym sercem bo wiem jaki to stres czekać. Przesyłam ci troche fluidków ciażowych może pomogą 🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼 U mnie brzuch robi się coraz większy ,czyli dzidzia rośnie miałam już badania genetyczne ,które wykluczyły zespół downa czyli powinno już być dobrze. Jeszcze raz pozdrawiam wszystkie dziewczyny i trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosna6
Monari, wierzę ze 6 listopada bedzie szczęśliwym dla Was początkiem:) Odnośnie transferu - pobrano mi podczas punkcji 3 dojżałe komórki i 2 które musiały dojżeć i ...dojrzały:) cała piątka zapłodniła się. pytasz o szczegóły transferu: w dniu transferu najpierw lekarz robi usg (pewnie żeby sparwdzic czy wszystko ok), potem mówi jak podzieliły się komórki i ile nadaje sie do podania. po podpisaniu umowy na mrożenie zarodków idziemy...je obejrzeć:) ja miałam (jeśli wierzyć pani dr:) 4 ładne i jeden gorszej jakości. a potem już tylko podanie zarodków do macicy:) wygląda to jak inseminacja. potem czekasz 10-15 minut i do domu:) dostaliśmy z materiałami informacyjnymi jakie leki i kiedy brać (sporo tego) zdjecie zarodków jakie nam podano. ja byłam zupełnie spkojna i opanowana tego dnia ale łezka pojawiła mi sie w oku, gdy zostalismy sami i mąż podszedł do mnie gdy leżałam na fotelu i pokazał mi te zdjęcia, które...podpisał imionami naszych dzieci:)) to było bardzo słodkie i wzruszające. wiem, ze mój mąż nie wolałby żeby to nie były bliźniaki (ja chyba też, ale jeśli będą to też sie baaardzo będę cieszyc:) ale mimo to podpisał oba zdjecia - imieniem dla córeczki i synka:) Pani dr powiedziała żeby sie nie przemęczać, odpuścić sobie sporty i szybkie marsze, ale żeby funkcjonować (o ile nic nie będzie bolało) normalnie. Np w domu robić to co zwykle oprócz oczywiscie mega sprzątania i ciężkich prac. można chodzić do pracy i jeździć samochodem. odradziłam nam w dniu i dzień po transferze długą podróż samochodem (jeśli nei jest koneiczna). w weekend starałam sie w miarę oszczędzać, ale nie leżałam bykiem na kanapie. 2 h po punkcji czułam lekkie skurcze macicy (dr powiedziała że mogą byc i to jest normalne) i wtedy wróciliśmy do domu i poleżałam ze 4 h oglądając z mężem filmy na dvd. ale generalnie czuje sie ok. chcę wierzyć, ze udało sie i że za niecałe 2 tygodnie zaleje sie z radości łzami. teraz nawet myślę że chciałabym żeby oba zarodki sie przyjęły - bo tu już nasze dzieci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosna6
Pysza, odezwij sie co u Ciebie. tak liczę i liczę i wydaje mi sie że TY mozesz mieć punkcje w tym tygodniu:) mam nadzieję że wszystko u Ciebie dobrze. Weteranka, dzięki za życzenia i fluidy - wierzę że zdziałają cuda:) w którym jesteś juz tygodniu? wspaniale że badania genetyczne wyszły dobrze!:) pogłaszcz ode mnie maluszka:) Żanetta, jak sie miewasz? dlaczego musisz leżeć? czy z powodu tego polipu o którym pisałaś wcześniej? u mnie dr Lewandowski wykrył jakis tydzień temu polip (miałam juz kiedyś ale po 4 miesiącach sam zniknął). ten ma inną strukturę i jest chyba nowy:( mam nadzieję ze sam zniknie, ale czy mogłabyś mi napisać jakie masz zalecenia w zwiążku właśnie z polipem? Serdeczne pozdrowienia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiosna, Ale super, że już masz wszystko za sobą. Teraz dużo odpoczywaj w oczekiwaniu na testowanko. Wzruszająca ta sytuacja po transferze, którą opisałaś. Ja też mam dla Ciebie pewną historię: Pewnego razu było dziecko gotowe, żeby się urodzić. Więc któregoś dnia zapytało Boga: - Mówią, że chcesz mnie jutro posłać na ziemię, ale jak ja mam tam żyć, skoro jestem takie małe i bezbronne? - Spomiędzy wielu aniołów wybiorę jednego dla ciebie. On będzie na ciebie czekał i zaopiekuje się tobą. - Ale powiedz mi, tu w Niebie nie robiłem nic innego tylko śpiewałem i uśmiechałem się, to mi wystarczało, by być szczęśliwym? - Twój anioł będzie ci śpiewał i będzie się także uśmiechał do ciebie każdego dnia. I będziesz czuł jego anielską miłość i będziesz szczęśliwy. - A jak będę rozumiał, kiedy ludzie będą do mnie mówić, jeśli nie znam języka, którym posługują się ludzie? - Twój anioł powie ci więcej pięknych i słodkich słów niż kiedykolwiek słyszałeś, i z wielką cierpliwością i troską będzie uczył Cię mówić. - A co będę miał zrobić, kiedy będę chciał porozmawiać z Tobą? - Twój anioł złoży twoje ręce i nauczy cię jak się modlić. - Słyszałem, że na ziemi są też źli ludzie. Kto mnie ochroni? - Twój anioł będzie cię chronić, nawet jeśli miałby ryzykować własnym życiem. - Ale będę zawsze smutny, ponieważ nie będę Cię więcej widział. - Twój anioł będzie wciąż mówił tobie o Mnie i nauczy cię, jak do mnie wrócić, chociaż ja i tak będę zawsze najbliżej ciebie. W tym czasie w Niebie panował duży spokój, ale już dochodziły głosy z ziemi i Dziecię w pośpiechu cicho zapytało: - O, Boże, jeśli już zaraz mam tam podążyć powiedz mi, proszę, imię mojego anioła. - Imię twojego anioła nie ma znaczenia, będziesz do niego wołał: \"MAMUSIU\" Życzę Ci z całego serca, żeby to była Twoja historia ❤️ ❤️ ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiosna Bardzo się ciesze że masz to już za sobą ,całym sercem jestem z Tobą:) Musi się udać:) Ja jutro idę ostatni dzień do pracy a środę rano wyjazd do Warszawy.Wizytę u dr. Lewandowskiego mam o 12,i zostanę już w Warszawie do transferu.Nie wiem czy będę miała możliwość korzystania z internetu.Dr. powiedział że do końca miesiąca będzie po wszystkim. Jeszcze jutro się odezwie przed wyjazdem:):):) Wiosenko dbaj o siebie ,chodzisz do pracy czy masz zwolnienie? Ja napewno wezmę zwolnienie jak dadzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosna6
Monari, wzruszyłam się (dosłownie do łez) przesłaną przez Ciebie opowieścią. jest piękna:) dziękuje ci za nią:) ja nieustannie trzymam za Ciebie kciuki żebyś 6 listopada ogłosiła wielki start i 2 miesiące później szalała z radości!:) Pysza, ogromnie cieszę sie ze sie odezwałaś! bałam sie że coś nie poszło jak należy i dlatego milczysz. jeśli bedziesz miała możlwiość - to daj znać keidy bedziesz miała punkcję i transfer - będę o Tobie mysłeć i pzresyłać pozytywne wibracje!:) oceniam ze punkcje powinnaś mieć w najbliższy piątek lub sobotę:) to juz tak niedługo! wierzę, ze wszystko zakończy sie szczęśliwie. ja na zwolneiniu byłam w tygodniu gdy miałam punkcję i transfer - nie chciałam sie denerwować że nie będę mogła wyjść z pracy albo dostać urlopu - przyznaję ze to była dobra decyzja, mimo ze tak naprawdę wolne wystarczyło mieć tylko w dniu punkcji. od wczoraj jestem w pracy i mam nadzieję że dzięki temu czas do testu szybko mi zleci. oszczędzam sie i nie robie niczego na co nie mam ochoty:) ale funkcjonuję normalnie - jeżdżę samochodem, robię bardzo drobne zakupy, gotuję (ale nie sterczę godzinami pzry kuchni:). samopoczucie mam raczej dobre. weekend był super. trochę gorzej było wczoraj - w południe czułam skurcze macicy (jak pzred okresem) - wziełam nospę ale nie wiele pomogła. mam też cały czas (juz chyba od 2 - 3 tyg) lekko wzdęty brzuch, ale lekarz pwoiedział że nie mam się czym martwić. wieczorem brzuch zaczął mnie pobolewac i znowu wzięłam nospę. dziś nie boli, za to zaczęły pobolewać mnie przy dotyku piersi - co moze kompletnie nic nei znaczyć, ale nieukrywam że ucieszyło:) pysza, to co miałyśmy zrobić to zrobiłyśmy - tabletki, masa badań, 4 tygodnie zastzryków ... teraz trzeba na siebie troche uważać (np. nie kontaktować się z chorymi czy przyziebionymi osobami) i cierpliwie czekać na dzień testu. pozdawiam Cię serdecznie i życzę żeby pomyślnie zakończył się dla ciebie październik:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiosna 🌻 🌻 🌻 Jak ruszymy w listopadzie to oszaleję ze szczęścia :-) Dziewczyny, Wiecie coś na tamat Prywanej Kliniki Położniczej Novum, która powstaje obok naszej kliniki? Chodzi mi o to kiedy ma być oddana do użytku. Słyszałam, że już na wiosnę, może macie wiadomości w tym temacie. Pozdrawiam ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosna6
monari, bardzo bym chciała żebyście wystartowali w listopadzie! listopad to moze byc dla nas szczęśliwy miesiąc: Pysza i ja może dowiemy się ze jesteśmy w ciąży a Ty wystartujesz i na początku grudnia miałabyś swoją chiwlę triumfu:):) może inne dziewczyny też ogłoszą radosne nowiny.... ja wiem tylko że dr Lewandowski kupił obok Novum jakiś inny budynek, ale nawet nie wiem który to. co wiesz o tej kliniece położniczej pod pod szyldem N? wiesz, jaki byłby ich zakres działalności? włąłcznie z porodami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×