Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Accu81

Klinika NOVUM

Polecane posty

Gość BeBe_XX
lato - wygląda na to, że wszystko zależy od lekarza prowadzącego na jakiego trafisz - a nie powinno. Być moze takie konsylia lekarskie o których mówił zawiedziony wykluczyłyby takie "przeoczenia" jak w twoim przypadku. Ja już miałam wiekszość badań jak trafiłam do N, ale np przed przystąpieniem do in vitro moja lekarka zlecila kariotyp jako standardowe badanie. Nie oszukujmy sie jednak, przy takiej liczbie pacjentów konsultowanie każdej karty jest fizycznie niemożliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zawiedziony- nie zestawiaj tak ze swoja praca bo ja to bym Cie juz dalej zwolnila. Rob jak chcesz, ale nie przekonuj kogos na sile, ze klinika jest zla, bo Ci sie doktorek nie spodobal i metody leczenia. nikt Was do tego nie zmusza. nie pasuja metody, idzcie do gina na nfz, bedziecie szukac przyczyn.w kazdej klinice mozecie powiedziec, ze nie chodzi Wam o iui czy inv tylko o znalezienie przyczyny, i nikt Wam nie odmowi. dopiero na Was moga natrzepac kasy, jak sie okaze, ze ta przyczyna jest gdzies gleboko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bebe - dziękuję za poradę. Do ceny wizyt należy doliczyć koszty dojazdów, urlopów, zarywania pracy, i koszty wszystkich badań. Tylko po to aby szanowny pan doktor Cz. powiedział bezrefleksyjnie, że on nic nie wie i nie zastanawiał się nawet skąd wynika ta jego niewiedza. Uważam, że Pani Lato76 zauważyła to dokładnie wraz ze swoim mężem o czym ja piszę. Dlatego mówię - nie zapomnijcie drogie Panie, że rozmawiacie z facetem - jak dotąd większość Pań (poza podobno mężem Julci) podziela generalnie mój pogląd na sprawę. Ja mogę zrozumieć, że medycyna jest nieraz bezradna - w końcu ludzie też umierają - ale czy podchodzenie do sprawy ze wzrudzeniem ramion tak samo jak opisuje to Lato76, której lekarz też wodził przez 2 lata za nos ponieważ okazał się poprostu partaczem jest uczciwe? Dlaczego drogie Panie nie macie żadnych zachamowań nazwać mechanika, malarza, tynkarza czy hydraulika partaczem a boicie się określić człowieka, którego indolencja zawodowa nie jest wcale mniejsza od tych powyżej wymienionych zawodów? Nie mówię teraz o panu Cz. Może miał gorszy dzień (choć posty innych pacjentek świadczą, że bardzo dużo u niego w roku tych złych dni), mówię o sporej części środowiska lekarskiego ponieważ akurat razem z żoną jesteśmy z tym środowiskiem blisko związani i wiemy, że są lekarze dobrzy i są lekarze źle. Że są lekarze, którzy całe życie się "uczą" wysyłając kolejnych swoich pacjentów na tamten świat a są lekarze, którzy z tymi problemami medycznymi poradziliby sobie bez najmniejszego problemu. Tylko niestety trudno jest rozdzielić zwykłemu pacjentowi plewy od ziarna - a tym bardziej kiedy ucieka czas i pieniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bebe - spokojnie nie uwazam ze czyjegos adwokata robisz, tylko wyraziłas swoje zdanie i ja je podzielam ze kazdy ma prawo byc zdenerwowany czy "zawiedziony" jesli boryka sie z tematem leczenia niepłodnosci;) ja sobie własnie dzis przypominałam jak to było jak codziennie rano sie budziłam z myslą kiedy w końcu nam sie uda i skończy sie moje myslenie na ten temat to az mi sie słabo zrobiło:O zawiedziony - daruj sobie uszczypliwosci pod moim adresem, tez potrafie je czynic ale nie bede schodzic w dyskusji ponizej pewnego poziomu i udowadniac ze ja i moja rodzina nie jest jeleniem bo nie musze;) pisz sobie i sie nie czepiaj ok? lato - trzymaj sie kochana, wiem ze jestes rozgorczona, masz w pełni prawo do tego. Wierze ze i dla was zaświeci słoneczko jeszcze❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak czytam cię Zawiedziony i zastanawiam się o co ci chodzi? Forum to jest m.in po to że możesz poznać opinię o lekarzach i wybrać się do tego najbardziej polecanego. Albo złożyć reklamację i rządać zwrotu za wizytę, jak ktoś ci tu sugerował. Badania zrobiłeś i uważam, że nie są to pieniądze wyrzucone w błoto, bo przynajmniej pewne ewentualne przyczyny wykluczyłeś. Taka sama jest procedura u lekarzy innych specjalności, zlecają badania i szukaja. Mówisz, że jesteś osobą, która coś zmienia w życiu ludzi. To zgłoś reklamację, złóż pozew do sądu albo zmień lekarza prowadzącego albo klinikę. Nie ma innych rozwiązań. Nie cofniesz czasu. Tracisz energię na złość, a to nic nie da. Mnie też novum naciągnęło na koszty, i to realne, mam rachunek. lekarz się na mnie uczył nowej metody, a ja zapłaciłam za to 5 tyś. Po nie udanym zabiegu, tylko stwierdził " ale przyczyniła się pani do rozwoju medycyny i ludzkości"... Mogłabym z nimi walczyć, ale co to mi da?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawiedziony- okreslasz, ze dziecieco naiwny stosunek do swiata ma ktoras z forumowiczek. Powiem jedno na ten temat, moze własnie dlatego nic z tego nie wychodzi Wam- bo zrzedzenie, nerwy, plucie jadem na wszystko i znajdowanie sobie na sile problemow nie potrzebnie zajmuje miejsce na takie uczucia jak optymizm, wiara, ufnosc i sympatia do ludzi. Przychodzi czas, kiedy naprawdę lepiej sie wyciszyc, wyluzowac, uwierzyc ze sie uda, a nie kasic wszystko po kolei co sie da.Szczegolnie ze proponuja Wam iui, wiec moze nie jest tak zle. Macie prawo miec swoje zdanie, ale drazni mnie generalizowanie..nie wszyscy sa tacy sami. to czemu ich trzymaja, jakie to ma znaczenie- co mozesz zrobic?napisac skarge, i zrezygnowac z kliniki lub zmienic lekarza. nic innego. nie warto sobie szarpac nerwow zawiedziony, bo wszedzie znajda sie ludzie i wszedzie znajda sie lajzy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i po latach i tak do nich wróciłam... Nie licz wydatków szczegółowo, typu urlopy, dojazdy... Bo niepłodność i droga do dziecka, jak nie jesteśmy bogami płodności dużo kosztuje. Ja mam dziecko i aby je mieć wydałam na pewno więcej niż 20 tyś i to bez in vitro. Teraz staram się o drugie i miesieczny koszt wizyt i stymulacji, bez zżadnych badań to ok 1000 zł. A chodzę półtora roku... Różni lekarze w novum mnie wkurzają, inni wcale, ale nie będę tracić czasu na złe emocje. Poza tym jak już człowiek osiągnie swój cel to patrzy już na te starania z dystansem, a po jakimś czasie zapomina wszystko co złe, lata starań wydają się krótką chwilą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BeBe_XX
zawiedziony - no ok. wiec doszliśmy do sedna sprawy że lekarze są dobrzy i źli i że Ci źli są większością, to nie jest kpina - ja tez tak myślę. Ale właśnie teraz doświadczając kontaktu ze złym lekarzem możesz coś zrobic, tylko czy za twoimi słusznymi w wiekszości przypadków zarzutami wobec lekarzy idzie też działanie czy tylko mamy sobie ponarzekać. Jesteśmy w Polsce w kraju gdzie wiekszość ludzi odnosi sie do lekarzy z nabożną czcią - ludzie sami doprowadzili do sytuacji, że czuja sie bezkarni. Myslę, że zarówno ty jak i lato możecie złożyc skargę, to nic nie kosztuje a być może zwróci uwagę właścicieli kliniki, że popełnione zostały błędy. Być może zechcą to naprawić a przynajmniej jakoś zrekompensować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marla, dzidziek - Drogie Panie - dlatego podałem przykład "malkontentki", która potrafiła zatrząść finansjerą w USA. Nie rozłożyła bezradnie rąk ("co możemy zrobić") , nie poszła zwyczajnie do innego banku jak wy mi to proponujecie ("idź sobie gdzie indziej albo wyjedź z kraju"), tylko protestowała, głośno, wyraźnie a wraz z nią tysiące innych klientów. Powiem wam dlaczego piszę na tym forum a nie idę po cichu do Novum bo i pewnie dla świętego spokoju może by zwrócili pieniądze i powiedzieli daj Pan nam spokój. Robię to po to gdyż mam nadzieję, że Novum się o tym dowie i samo zastanowi się nad swoim postępowaniem. To biznes jak każdy inny - zadowolenie klienta powinno być najważniejsze. Ale jeśli nawet ktoś z Novum tu zawita to za przeproszeniem w nosie będzie miał moje uwagi i o panu Cz., i o tych konsyliach (dlaczego w szpitalach kardiologicznych i kardiochirurgicznych są one normą a tu nie mogą?) kiedy to wy drogie Panie zamiast poprzeć te wnioski, zastanowić się czy aby na pewno nie mam racji gdyż ten mój głos jest po to aby to o Was lepiej zadbano - to wzamian wysyłacie mnie do wszystkich diabłow. No i dzięki temu Novum już wie, że nie musi nic zmieniać i może wszystko pozostawić po staremu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale ja mam zdanie, że dr Cz. Powiedział uczciwie zawiedzionemu że nie wie, bo to wynikało ze zrobionych badań. Mógł zlecić kolejne, zaproponował in vitro czy inseminację, bo to by zaproponowało większość lekarzy. A może i mówił o kolejnych badaniach, tyle że w nerwach i ze złości, że z tych badań nic nie wyniknęło Mogliście już nawet nie słuchać. Myśl, że mieliście zbyt duże oczekiwania co do tej wizyty i badań, że konkretnie się dowiecie jaka przyczyna. A z badań nic nie wynikło i stąd złość. Może dr Cz. zbyt obojętnie, nieczule wam przekazał te wyniki. I tu można mieć pretensje. Ale on rzeczywiście taki jest, zależy od dnia, czasem rozmowny i wesoły, a czasem nerwowy i niemiły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zawiedziony, ale ja dalej nie wiem jakie błędy Novum i dr Cz. zrobili konkretnie Wam? Poza brakiem wyczucia u dr Cz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawiedziony- ja nie zanegowalam ani razu tego, ze zle Was potraktowano. skoro takie macie odczucia po wizycie, macie prawo to powiedziec, czy na forum, czy skladajac skarge, czy osobiscie doktorowi. Mnie chodzi o to, ze nie wszyscy sa tacy sami. ja od swojego gina do ktorego chodzilam przez 3 lata, dowiedzialam sie, duzo rzeczy o stanie mojego zdrowia, a na koniec uslyszlaam ze mi nie pomoze. ze tylko ivf. wiec wybralam klinike, i poszlam z mysla ze bedzie inv. trafilam do dr u ktorej kiedys bylam przypadkiem prywatnie. i oczy w slup poostawilam, jak powiedziala ze zadne inv. co najwyzej iui jak mi sie spieszy. a jej propozycja byla taka, ze samo stymulowanie i powinno sie udac. to ja nie chcialam. chcialam iui. i dr ktora mnie prowadzi, potraktowala nas naprawde po ludzku. wiekszosc badan robilam na nfz, slowa nawet nie powiedziala ze mam je powtarzac u nich. wiec ja naprawde nie mam nic do zarzucenia. byc moze jakbym byla w Waszej sytuacji, tez bym sie tak czula. i napewno podzielilabym sie z ludzmi swoja opinia,i byc moze obsmarowala tylek lekarzowi. nie wiem. ale nie wszystkim...nie zabieralabym sobie szansy na skorzystanie z porady naprawde kogos wykwalifikowanego. a tacy napewno sa w klinice. Podsumowujac - nie posylam Cie w diably:) tylko od samego gadania sie nic nie poprawi. Chcecie miec dzidzi, zacznijcie dzialac- jak nie tak to inaczej. a ze kosztuje...no kosztuje. Tylko co sa warte te pieniadze, jak czlowiek zostaje sam potem, bez spelnienia swojego marzenia. Wy macie juz jedno dziecko, moze jest Ci mimo wszystko łatwiej. Rozumiem, ze chcesz wlasne-my tez. dlatego energie na ten czas warto spozytkowac inaczej.a moze dzialac dwutorowo- swoje robic, nie nakrecac sie zle, a jednoczesnie dbac o swoj interes, i nie dawac sie, jesli czujemy ze ktos nam robi krzywdę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie wiem, dr zlecił badania, wyszło wszystko ok. Zaproponował zabiegi. Co wg Ciebie powinien jeszcze zrobić? Są jeszcze inne badania, i jaka byłaby Twoja frustracja gdyby one też wyszły ok? I lekarz znowu by powiedział nie wiem. Można mieć pretensje jeśli wydasz pieniądze na in vitro a potem się okazuję, że masz za dużą prolaktynę, a lekarz nie sprawdził. Czy tarczycę chorą. Albo lekarz zleca inseminację 10 razy, a nie sprawdził czy masz w ogóle owulację albo są plemniki bez szans. Ale ja u Was nie widzę takich błędów. Zlecił badania i wyszły ok. A dalej szansy nie daliście Novum, bo zrezygnowalicie z leczenia. Mogliście przecież wyjść z wizyty i iść do innego lekarza na konsultacje. Mogliście poprosić o spotkanie z szefostwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czy lekarz zaproponował Wam monitoring cyklu? Jakieś dodatkowe badania? Czy powiedział nie wiem i do widzenia. Chyba że się zdecydujecie na in vitro czy inseminacj, to wtedy zapraszam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie pytam uszczypliwie, tylko chodzę do tego lekarza, wiem że czasem brakuje mu empatii, ale nigdy nie powiedział dziękuję i do widzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julcia chodze do siebie - pracuje w szpitalu więc swojego ginekologa można rzec mam pod ręką :) Nie, pracuje ale liczę, że lada dzień wyśle mnie na L4. Co do zawiedzionego - dziewczyny proponuje przestać komentować to co piszę. Dlaczego ? Bo to prowadzi do bezowocnej dyskusji. On wie swoje a my swoje, my tak jak on nie poddałyśmy się na początku bo miałyśmy złe wrażenie. Czasami trzeba zacisnąć zęby bo pierwsze wrażenie jest mylące. Nie ukrywajmy gdyby nie oni większość z nas w ogóle nie miałaby szansy na dziecko a ja nie byłabym teraz w ciąży. I szczerze - ze mnie kasy nie zdarli ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marla- jesli tak by doslownie bylo, to nie dziwilabym sie zazenowaniu. az mi sie to niemozliwe wydaje zeby tak mogl powiedziec lekarz do pacjenta...ale moze i bywa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zawiedziony ja uważam, że człowiek zanim położy się na stół i da obciąć nogę, musi znać opinie przynajmniej trzech lekarzy. W Novum też specjalnie co jakiś czas umawiam się do różnych lekarzy by znać różne opinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
już na zakończenie ponieważ nie ma sensu przedłużać tego wątku - nic nie zaproponował. Pomimo czasu który upłynął dokładnie pamiętam tę rozmowę i było w niej tyle co mówię - badania wszystkie płatne - podobno full, ja już nawet nie pamiętam jakie i ile. Wiem (może jak typowy facet), że kwota była 2 tysiące samych badań. A do czego się ograniczył to jedynie zbadanie USG, że on nie widzi podobno problemu z jakąs blokadą jajowodów i nic więcej nie wie co tu może być i że jedyne co może nam zaproponować to inseminację a później in vitro. A jeszcze słówko - moja żona będąc wcześniej u innego lekarza-ginekologa z problemem zajścia w ciąże usłyszała taką radę: "To niech pani zmieni partnera skoro z tym ma pani problemy z zajściem". Ale to ja jestem sfrustrowany a świat jest normalny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zawiedziony - skoro zlecił aż tyle badań, za taką sumę i wyszły ok, to co on miał powiedzieć! Nie dziwię się, że lekarz powiedział, że nie widzi przyczyny i zaproponował zabiegi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Utwierdziłeś mnie w przekonaniu, że lekarz wcale źle się nie zachował i zaproponował inseminację i in vitro, bo tylko to już pozostało. Bo jeżeli zrobił full badań, żona jajeczkuje, wszystko pęka jak trzeba, ty masz plemniki ok, a ciąży brak, to powiedział uczciwie że nie wie dlaczego i zaproponował zabiegi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to doszukujcie sie przyczyn dalej, moze cos znajdziecie, a moze nie...potem leczcie sie...moze sie uda moze nie...zreszta nie wykorzystujesz danych Ci szans, to na co liczysz? na cud..sie rozumie:) Mam nadzieje, ze sie Wam przytrafi i sie doczekacie:)Pozdrawiam i opuszczam te dyskusję:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie forumowiczki! Zawiedziony skoro uważasz że twoje poglądy podzielali by nasi mężowie to czemu wolisz przekonywać nas godzące się na wszystko co nam wpieraja lekarze a nie poszukasz jakiegoś forum żeby podyskutować na ten temat z panami. A poza tym prawie każda z nas pracuje więc nie tylko panowie sięgają to kieszeni żeby płacić za nasze "kaprysy" korzystania z Kliniki. Lenna-dzięki,no w końcu po 9-ciu próbach udało mi się, mam tylko nadzieje że wszystko będzie ok! do końca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kordinka - powinnas odpoczywac w domu moim zdaniem, jeszcze teraz te upały, czemu nie dał Ci zwolnienia skoro uznał ze ciaza jest w jakis sposób zagrozona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PIsałam do Lato76, a napisałam Lena. Sorry![ kwiatek]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julcia nie wiem - pewnie chce poczekać jeszcze te 2 tygodnie i wtedy mnie puści. Ja chyba pójde na urlop bo nie ukrywam niemiłosiernie męczę sie w pracy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawiedziony ma sporo racji w tym co pisze :) Ale różni są ludzie i trzeba trafić na takiego który będzie do nas pasował (jak to kiedyś określiła jedna z forumowiczek musi zaiskrzyć :p ) Nie rezygnujcie z marzenia tylko idźcie na wizytę przygotowani z lista pytań które Was nurtują z badaniami jakie już zrobiliście i za każdym razem pytajcie lekarza dlaczego tak a nie inaczej, niech rozwiewa Wasze wątpliwości, jak rozłoży ręce to zapytajcie gdzie i do kogo można się zwrócić. Doskonale wiem nie tylko ja ale wszystkie dziewczyny jak smakuje rozgoryczenie z powodu braku dzieciątka, nie ma chyba drugiej tak deprymującej siły, która powala na łopatki i wstawać się nie chce. Masz nas zawsze, pomożemy jak będziesz miał pytania. Mi kiedyś lekarz polecił iui a ja na to że dlaczego i po co skoro nie wiadomo co z jajowodami, więc drąż i pytaj dlaczego, po co, na co itp jak to mówią kto pyta nie błądzi :) Jak lekarz zobaczy z kim ma do czynienia (czyli że masz pytania, że masz sporą wiedzę, że nie dasz się "spławić") to nie będzie z Wami postępować jak taśmówka :) a zobaczyć minę lekarza jak się mu mówi co się wie i pyta dlaczego -nie zapomniane :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×