*Gwiazdka Mała 0 Napisano Wrzesień 22, 2006 ja jak poszłam pierwszy raz do gina (był to facet) to poszłam na wizyte prywatną.Lekarz był bardzo miły,delikatny,zbadał mnie (wziernik miał jednorazowy plastikowy i jeszcze żelem go pokrył by mnie nic nie bolało ,mimo,że dziewica nie byłam),przeprowadził wywiad, zapisał receptę na tabletki a ja cała w skowronkach do drzwi i dę a on do mnie:Prosze pani, to była wizyta prywatna-trzeba za nią zapłacić oj huk myślałam,że ze wstydu nie spojrze mu w oczy,zapłaciłam no i więcej u niego sie nie pojawiłam :/ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
alek 0 Napisano Wrzesień 22, 2006 to jeszcze nie takie straszne ;) a mnie to od razu metalowym potraktowala... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
*Gwiazdka Mała 0 Napisano Wrzesień 22, 2006 teraz moja ginekolozka też używa metalowego- dla mnie to obrzydliwe- każdemu za przeproszeniem w tyłek wkłada to samo a potem sie dziwi człowiek,że u lekarza można jakąś cholerę złapać a poza tym jak mi to zasadzi te kleszcze to aż mi niedobrze-zero delikatności :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
alek 0 Napisano Wrzesień 22, 2006 no... niby mnie wtedy pytala, czy juz wspolzylam to mowie ze tak, ale nie wziela pod uwage ze niewiele i jeszcze za luzno to ja tam nie mialam :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
*Gwiazdka Mała 0 Napisano Wrzesień 22, 2006 lekarze są wogóle niedelikatni a poza tym tak głośno i rzeczowo wyjasniają,że przez drzwi wszyscy w poczekalni słyszą i ryczą ze smiechu :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
alek 0 Napisano Wrzesień 22, 2006 nie wiem co bym takiemu zrobila :| Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
*Gwiazdka Mała 0 Napisano Wrzesień 22, 2006 jeju współczuję ci, mi prócz pani doktor nikt nie zaglądał poddczas badania ale oczywiście wpadanie pielęgniarki z kartami chorych jest na porządku dziennym.Po kiego wała tak robić,każdy w pazurę powinien swoją kartę dostać i z nią wchodzić Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość odswiezam Napisano Wrzesień 22, 2006 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
*Gwiazdka Mała 0 Napisano Wrzesień 22, 2006 mam nadzieję,że dzisiaj ktoś napisze coś Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
alek 0 Napisano Wrzesień 22, 2006 ja mam nadzieje ze nie, bo musze isc i sie zestresuje, hehe ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość anytsuj Napisano Wrzesień 22, 2006 ja byłam u ginekologa kiedy miałam około 14 lat poniewaz okres mi sie zatrzymał i nie miałam pół roku, moja mama secjalnie wyszukała ginekologa kobiete zeby było mi na ten pierwszy raz bardziej komfortowo, ale nie rozwazyła tego ze jako jedne z niewielu weszłysmy na kase chorych , a nie jakby pani doktor wolała prywatnie (many many), z tegoz powodu pani potraktowała mnie jak "krowe" i ostatnio sie zastanawiam czy to czasem nie wtedy straciłam cnote;), wiem ze mnie badała reką. Morał jest taki ze nigdy wiecej nie pojde do ginekologa kobiety. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
*Gwiazdka Mała 0 Napisano Wrzesień 22, 2006 morał powinien być taki :TRZEBA CHODZIĆ PRYWATNIE To jasne jak słońce i stare jak świat,żę lekarz prywatnie jest potulny jak baranek i nawet wtedy ocet u niego słodki :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość anytsuj Napisano Wrzesień 22, 2006 Prawda Prawda... ale zeby tak ostentacyjnie to pokazywac, mojej kolezance ktora byla u pewnego ginekologa prywatnie , a pozniej w przychodni potrafił powiedziec , ze " prywatnie to on jest lekarzem , a tu urzednikiem", podpisuja recepty i nastepna prosze. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
*Gwiazdka Mała 0 Napisano Wrzesień 22, 2006 aha to chociaż dobrze,że uprzedził :) ci lekarze to wszyscy się nadają do d***.Według mnie uprawnienia do wypisu recept powinni mieć farmaceuci, bo oni lepiej znają się na rzeczy,więcej wiedzą i to oni powinni leczyc a nie lekarze Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość susi Napisano Wrzesień 22, 2006 współczuje Wam. ja byłam u mojego lekarza zarówno prywatnie jak i państwowo i za każdym razem zajął się mną tak samo czyli serdecznie i profesjonalnie:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość anytsuj Napisano Wrzesień 22, 2006 z jednej strony wcale sie nie dziwie tym wszystkim lekarzom.... RUTYNA robi swoje :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
alek 0 Napisano Wrzesień 22, 2006 lekarze ksieza i nauczyciele maja wspolna ceche - sa tacy z powolania, a sa tacy dla pieniedzy ( w przypadku nauczycieli z braku innego wyjscia bo pieniadze zadne) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
*Gwiazdka Mała 0 Napisano Wrzesień 22, 2006 nie przesadzaj,że nauczyciele mają niskie zarobki,nieprawda, zarabiają ok 1600zł a teraz jak Giertych da dotacje dla nauczycieli to ich zarobki wzrosną. Kto zarabia tyle pracując max 6 godzin dziennie, z wolnymi weekendami,wakacjami,feriami (i to pełnopłatne) i świętami?Mając jeszcze wszystkie świadczenia? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość lud Napisano Wrzesień 22, 2006 zarobia cale 30 zlotych wiecej. a po studiach nie zarabiaja 1600, dopiero po paru dobrych latach pracy. a co do ferii to nie jest tak rozowo, mam rodzicow nauczycieli to wiem. a wolnych weekendow nie maja bo pracuja w szkolach zaocznych Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość anytsuj Napisano Wrzesień 22, 2006 Ej dziewczyny tylko nie za duzo mi na nauczycieli, moliwe ze czeka mnie to w przyszłoście studiuję historie :P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
po prostu kobieta 24 0 Napisano Wrzesień 22, 2006 Ja bylam dzis u gina i bylo spoko Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Miarka 0 Napisano Wrzesień 22, 2006 Pierwsza wizyta po tabletki, nie chciałam ,zeby rodizce wiedzieli wiec obcy lekarz w innym mieście;-) Rejestracja:niech pani poda nr tel do siebie. Dyktuje nr i rozmawiam z przyjaciólką. Kończę i patrzę i widzę,że podałam nr taty na kom!.Ale by było gdyby zadzwonili np potwierdzic nastepną wizytę:D, tatuś by się zdziwił:D Z śmiechu cały stres wizyty mi przeszedł:D oczywiście potem podałam dobry numer;-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
-Stokrotka- 0 Napisano Wrzesień 22, 2006 Gwiazdka oj nie wiesz nic o nauczycielach więc się nie wypowiadaj. Za przeproszeniem pieprzysz głupoty. Wakacje nie są \"pełnopłatne\" Dostajesz wtedy najniższą możliwą pensję. A ferie to jedno wielkie sprawdzanie sprawdzianów, kartkówek i zeszytów. Nauczyciel nie pracuje tylko 6 godzin dziennie tylko 24 godziny na dobę! Jak wraca do domu to cały czas zapieprza czasami nawet nie śpiąc po nocach. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mama Mikołaja 0 Napisano Wrzesień 22, 2006 no właśnie Stokrotko, przyznaje racje, sama jestem nauczycielem i jak ktoś pisze o 1600zł to chyba nie ma pojęcia o naszych zarobkach. Ja będąc nauczycielem mianowanym, z tytułem mgr i przygotowaniem pedagogicznym na rękę dostaje 1200zł. Nadgodzin nie mam bo w naszym mieście taka polityka żeby każdy miał prace to każdy goły etat, żadnego latania po 2 szkołach... no i z 18godzinami tyle wychodzi. Miało być o ginekologicznych wpadkach a ja tu z nauczycielami, ale ktoś zaczął:-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość spokojnie to tylko awaria Napisano Wrzesień 22, 2006 Nie będę się wypowiadać na temat zarobków nauczycieli,bo akurat uważam ich za jednych z najbardziej narzekających leserów w tym kraju.Można dolożyc do tych nieprzespanych nocy ideologię,jednak znając to środowisko,nie przepracują godziny(sic!45 minut)bez dodatkowej kasy. Co do wizyty u ginekologa.Ja chodzę na NFZ,gabinet w pełni wyposażony,wizyty na godzinę,dostępność gina(nr komórki)Przed południem przyjmuje na kasę ,po południu prywatnie.Rozbieranie za parawanem,nie ma szans by ktoś kto otworzy drzwi zobaczył. A co do studentów...lekarz powinien zapytać Cię o zgodę na ich obecność.Kiedy rodziłam pierwsze dziecko,w połogu,przyszedł lekarz i poprosił mnie o zgodę na obecność studentów podczas badania. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość no wiec tak Napisano Wrzesień 23, 2006 choidzilam do ginekologa(kobiety) po tabletki,nigdy mnie nie badala. Skonczylam 18lat i ona ze wypadaloby zrobic badania, na to je ze dobrze. Rozebralam sie usiadlam i rozlozylam sobie wygodnie rece, na co ona ze nogi mam tam polozyc:O Tez mnie badala metalowym. (wizyta z kasy chorych) Ostatnio po x latach poszlam prywatnie do faceta tym razem, poniewaz znowu przyszla mi "ochota"na tabletki;). Byl bardzo przyjemny. Zapytal czy przy okazji nie chce zrobic badan za 30zl;). Oczywiscie zgodzilam sie. Nigdy nie wiadomo co moglo sie tam stac po tylu latach;) Oczywiscie uzyl jednorazowek, robil to bardzo delikatnie. To potwierdza teorie ze faceci sa lepszymi ginekologami. Moim zdaniem jest tak ze kobieta kobiecie nie musi byc delikatna bo co jej tam..A facet? Facet nie chce zeby ja bolalo bo tak naprawde nie wie co kobieta czuje i nie chce sprawic jej przykrosci:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ankacv Napisano Kwiecień 17, 2009 co to za gadanie, ze kobieta to gorszy ginekolog a facet lepszy (delikatniejszy). Ja bylam juz u wielu lekarzy (zarówno kobiet jak i mezczyzn) i nie ma zadnej reguly! Czasami kobieta byla delikatna , czasmai nie! Mężczyźni to samo - jeden miły i delkiatny a inny nieuprzejmy i niedelikatny! Nie ma to raczej nic wspólnego z płcią lekarza. A może ta obiegowa teroia o delikatności lekarzy mężczyzn wynika z tego, że pierwsza wizyta jest często u kobiety - wtedy jesteśmy spięte, wystraszone, wyczulone bo nie wiemy co się będzie działo. Potem, kolejne wizyty są już \"na luźno\", często już bez patrzenia na płeć lekarza - i jak się trafi mężczyzna to w porównaniui z pierwszą wizytą u kobiety wydaje się delikatniejszy. Dodatkowo, gdyby tak bylo jak wiele kolezanek twierdzi, to by oznaczalo, ze moze dla mezczyzny ginekologa nie jestesmy tylko pacjentem, ale tez kobietą, na którą patrzą nie tylko po lekarsku - bo skąd by była ta delkatność, której brak od lekarza kobiet! BREDNIE! Ja bym podzielila ginekolgow poprstu na delikatnych i niedelikatnych a nie kobiety-mezczyzni! PS. Jezeli juz oceniac lekarzy z uwagi na plec - nigdy nie spotkalam sie z dziwnymi podtekstami i usmieszkami ze strony lekarzy kobiet . Ze strony lekarzy mężczyzn(nie tylko ginekolgow) niestety się zdarzają, i to stosunkowo często! To jest karygodne! Osobiscie jak mam wybór raczej wybieram kobietę lekarza. Ginekologa w szczególności choć problemów i oporów przed facetem nie mam. Jak trzeba to trzeba ale kobieta preferowana! PS2. Dowiedzialam się od mojej kolezanki, jeszcze z czasów liceum że jej mąż, lekarz ginekolog, endokrynolog przy rozmowie co do wyboru lekarza prowadzącego (on jej wedlug zasady nielczenia swoich nie prowadzil) ciaże upierał się, by wybrała kobietę ginekloga! I nie chodzilo tu o kokretna osobe, ze jest dobra itp tylko poprostu powiedzial, ze chce zeby opiekowala sie nia kobieta ginekolog :D Niezly ubaw! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Fajniusiaaa Wygolona Napisano Styczeń 26, 2010 Ja wam polecam sex z nauczycielem poniewaz dostaje sie za to ocenki ;p;p Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Moja największa wpadka... Napisano Styczeń 26, 2010 Miałam 16 lat i chciałam się zbadać ponieważ dostałam zakażenia na basenie. Mama zapisała mnie do swojego lekarza prywatnie ale ze mną nie poszła. no to ja wchodzę, robieram sie za parawanem. Po 3 próbach wkońcu odwazyłam się wyjść. Bada mnie . Idzie wypisać receptę a ja schodząc z fotela zachaczyłam nogą o jego element i poleciałam na parawan przewracając go podobnie jak stojącą obok kozetkę. Narobiłam takiego rabanu ,że aż ochroniarz wbiegł. Dobrze ,że miałam sukienkę to nic nie było widać :P. w każdym bądź razie przez następne 5 lat na moją wizytę przychodziły pielęgniarki do asysty przy ewentualnym łapaniu mnie w locie :P. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Zula xd Napisano Maj 4, 2013 pewna dziewczyna przed wizytą u ginekologa umyła się i odświeżyła dezodorantem intymnym. Podczas badania usłyszała od lekarza: „Ale się pani wystroiła. Kiedy zapytała o co chodzi, okazało się, że ma na włosach łonowych brokat, bo buteleczka dezodorantu pomyliła jej się z tym kosmetykiem. :D ja nie moge... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach