Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zaskoczona jestem

ile wy zarabiacie ze kupujecie co sezon drogie buty, perfumy, kosmetyki

Polecane posty

Gość moja mama nie jest stara
Nie wiem, jaki macie problem-0 skończcie sobie kurs fryzjerski W Warszawie dobra fryzjerka zarbian nawet 2,500- 3,500 tys zł w cudzym salonie. Skończcie nawet kurs kosmetyczny, jakiś tipsiarski- zarobicie minimum 1 500zł nic nie robiąc w zasadzie.... Możecie pracować nawet w gównianym H&Mie, zarobicie 10zł za godzinę pracy, na umowę-zlecenie. Trzeba przejść drobne szkolenie, jest elastyczny grafik, także można sobie dopasować godziny pracy. Możecie być fotografami prasowymi, tez wystarczy jakiś kursik, można iść do telewizji i pracować przy jakimś programie. Nawet mój brat, który poszedł do tvnu i pracował przy wiadomościach, potem przy tvn 24, a który nie miał ŻADNEGO doświadczenia i jest 19letnim gnojkiem, zarobił w ciągu dwóch miesięcy 15 tys zł! Tylko że musiał naprawdę biegać, jeździć, był na wysyłki, pracował często po 10-12 godzin dziennie. WIęc nie mowicie, ze wszystko jest niemożliwe!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja mama nie jest stara
Wcale nie musi! Mogą ją zwolnić w każdej chwili.... A do emerytury ma jaeszcze jakieś 20 lat...:o Czemu jesteście tacy złośliwi? Boli was to, że jednek coś się DA?????:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaczucha..
nie zawsze się da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja mama nie jest stara
dobra, nieważne. Róbcie, co chcecie.... Widzę, że sa tutaj wyjątkowo agresywne osoby, które zamiast przyjąć do wiadomości dobrą radę od razu musza być złośliwe dla wszystkich z każdego powodu... To pracujcie dalej w Tesco i użalajcie się nad sobą PS. Moi rodzice tez kiedyś byli młodzi. Zaraz po studiach nie mieli łatwo, bo wyprowadzili się z domu, nie mieli gdzie mieszkać, mieli ze sobą kilkumiesięczne dziecko, kupili jakąś ruderę a czasami, zimą, musieli oddawać butelki po wypitym przeze mnie mleku, żeby miec na chleb:o Ale oczywiście wy lubicie użalać się nad sobą, nie robic nic i udawać, ze wasz los zależy od układu gwiazd albo od jakiegoś ogólnonarodowego spisku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaczucha..
to jak mozna decudowac sie na dziecko nie mając warunków mieszkaniowych i finansowych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to juz nie jest pytanie
do mnie... Ja tam się cieszę, że jestem na świecie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość echhhh
a właśnie nie zawsze się da :o tak mądrze piszesz "Jeżeli zależy wam na jakijś pracy, to musicie skończyć jakiś kurs, zdobyć wykształcenie i ISĆ tam, gdzie chcecie pracować, przekonac pracodawcę. Proste." JA MAM wykształcenie, mam doświadczenie, co z tego, skoro jak znajduję pracę,t o za marne pieniądze (pisałam wyz ej o wymaganiach na pewne stanowisko a pensji w sumie 900 zł) jak się dokształcać, skoro mojemu pracodawcy wydaje się, ze płaci mi dużo (1400), a podyplomowe, które by mi się przydały kosztują 4600 za rok? i ew. mogę rozbić to na 4 raty (czyli wychodzi, ze co drugi miesiac bym musiała pensję cała wpłacać na ratę):o za kurs niemieckiego płacę 255 zł (z jakąs tam zniżką, bo jkabym jej nie miała, to wyszłoby 315) miesięcznie. podyplomówkę zostawiam na kiedy indziej, moze nadejdą lepsze czasy., ale nie mów, ze jak sie chce to się znajdzie. owszem, COŚ sie znajdzie, ale na pensje rzędu 3 tys zł i więcej niewielu moze tak na prawde liczyć, bo nadal pracodwacom się wydaje, ze jak nie ten, to tamten przyjdzie za jałmużnę pracować. moze3 wybralam zły kierunek, moze mam pecha, ale nie przestaję szukac czegoś lepszego........moze kiedyś się uda zarabiac nieco wiecej niż "kieszonkowe"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam masę szczęścia
zarabiam dużo, nie mam wyższego wykształcenia, praca ciekawa, mogę kupować dobra luksusowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaczucha..
tez chciałabym miec 1400 zł:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgsrthrewh
no wlasnie ja nawet niewiem jak mozna zarabiac 1000 u nas w malym miasteczki zarabia wiekszosc ludzi 600 zl ja na stanowisku urzedniczym mam 850 i to juz bardzo duzo - wiele osob zazdrosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość echhhh
nie mówię, ze sie nie cieszę z tego 1400, bo i tak lepiej jest niż miałam. ale patrząc na koszty zycia w polsce, ceny kursów najóżniejszych, to wcale nie sa kokosy. starcza ot, na to, co potrzebne plus czasem jakiś perfum za 200 czy spodnie, czy buty porządne. ale nie jest to pensja, o jakiej marzyłam, bo ja mogę sobie pozwolić za to czasem kupic coś droższego, ale ja mam swoją pensję tylko dla sibie, (mieszkam z rodzicami), popłacę swoje rachunki, raty i może coś zostanie jeszcze (na razie jestem pierwszy miesiąc w nowej pracy). bo jak zarabiałam 1000 to zostawało mi kilanaście zeta w połowie miesiąca (faceta mam w wawie, wiec co drugi łikedn najczęściej rozpada mi się 150 zeta na pociag, do tego telefon, paliwo, net, jakieś zakupy do domu i kosmetyki i się rozpadało) nie wiem, jak sama bym była w stanie sie za to utrzymać (a wiem, że są ludzie, którym to wychodzi:o)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do jasnej cholery
taka jesteś wykształcona, a nie wiesz, że nie ma czegoś takliego jak PERFUM??????????? Są PERFUMY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! &%####@&$#

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam masę szczęścia
Tak właściwie to jest woda perfumowana, woda toaletowa, i perfumy, które są tak drogie i prawie nigdzie ich nie sprzedają. Więc w tym przypadku wszystkim chodzi najpewniej o wody toaletowe, bo one zazwyczaj kosztują ok 200 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość echhhh
chemik jestem :P:P:P i mam prawo nie pisać poprawnie "po polskiemu" :P wystarczy, ze z ortografią nie mam problemów :P a i tak pochlebiam sobie, ze nie jest ze mną aż tak źle, bo większość chemików, których znam (czy ze studiów, czy ze szkoły) z poprawną polszczyzną (przede wszystkim składnią i interpunkcją) jest, delikatnie mówiąc, na bakier ;) cóż, taka nasza "uroda", hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sory al perfumy sprzedają
ja sama mam trzy flakony. A w perfumeriach najczęściej sprzedają wody perfumowane. Toaletowych szkoda kupowac w ogóle. I to sa perfumy:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość echhhh
jeżeli jesteście tak skrupulatne (bożesztymój, straszne to musi być żyć z kimś takim;) ), to kupuję sobie najczęściej WODĘ PERFUMOWANĄ, 30 mL - te są często w cenie ok. 200 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam masę szczęścia
A jakie masz te perfumy i jaka pojemność - z ciekawości pytam, bo ja w wiekszości perfumerii sie nie spotkałam z dystrybucją perfum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nie wiem..
Buty za 200 zł to nie jakiś wydatek.. kozaki tyle ksoztują. A chodzi sie wnich przynajmniej 2 sezony. Dziekuję za buty - kozaki na przykład za 60 zł. Chyba z papendekla :) P.S. Zarabiam 900 zł, facet daje mi 1000 na dom i jakoś wyrabiam, ale chyba to nie są kokosy jakieś potworne..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam masę szczęścia
Raczej nie są. Wczoraj widziałam kozaki za 630 zł. - wydawały sie bardzo porządne, bo 200 to trochę mało, jak na kozaki...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem gdzie wy widzicie
kozaki za 200zł?:o Ja zupełnie proste oficerki kupiłam za 359zł. Tańszych nigdzie nie widziałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no hejj
Gość afuuuuuuuuuuuuu
paskudne :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaggga
a ja wczorja kupiłam kozaczki-oficerki z czarnej błyszczącej, licowanej skórki ze srebrnymi sprzączkami przy kostakach ZA 239 PLN,MAŁO CO NIE :)POLSKIE KOZACZKI Z FIRMY Z CZĘSTOCHOWA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
coz 2000zl nie jest malą pensją jak na nas zpopier..... kraj,ale tez niczym zachwycającym :> zresztą tylko wybrani tyle zarabiają.... a to,ze chce wyemigrowac to moja sprawa...wole emigracje w siną dal, za godziwą pensje niz siedzenie w Polsce,bo niby jestem taką patriotką i narzekanie jak to ch...jowo mi sie wiedzie... :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tak jak ma się znajomości
to wszędzie można się wkręcić:O i zarabiać kokosy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tak jak ma się znajomości
to było do tej co mówi, że jej mama nie jest stara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez przesady ja nie mam
znajomości i jakoś zarabiam sporo:) Teraz raczej nikt nie zatrudnia po znajomości, bo potem są same problemy. Zwolnić nie można, zwrócić uwagi nie można... Więc te bajki o znajomościach to taki pospolity pretekst.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz to roznie bywa...w urzedzie gdzie matka ma pracuje zatrudniani w 70%proc.są znajomi krewni przelozonych...oczywiscie dostają wiekszą pensje niz ci wykwalifikowani po latach na tym samym stanowisku...... tak samo corki,krewne znajomych rodziny prace mają po znajomosciach bo inaczej to czekala by ich posadka w urzedzie za 500zeta badz w spozywczym....:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×