impreza kontra ciuchy

ide dzisiaj na imprezke do klubu ze znajomymi........... i nie mam sie w co ubrac :( tak tylko sie chcialam pozalic :)

pomaluj odblaskową farbą u nas w kopydłowie to jest treNDi :D

zawsze wszyscy daja ta rade ;p ale nago nie pojde:)

i juz sobie wylansowalam ubranka :D tak tylko chcialam cie pocieszyc:)

hehe no z farba to juz nie tak zupelnie nago :) wtedy poszpanuje bodypeintingiem... tylko nie jestem az taka wyluzowana ;p wiec tez odpada...

nie pierwsza i nie ostatnia ;p a pryszcz mi raczej nie wyskoczy i tez sie za bardzo nie podniecam :) chcialabym po prostu jakos wygladac ;p

a ja tez dzisi ide---- co wybralas za ciuchy ?

miniowa i dekoldy odpadaja ;/ zaloze jakies dzinsy i koszulke pewnie bo niestety habitu nie mam :)

Ja też idę, ale ja się nie przejmuję ciuchami, ob mam styl \"olewczy\" także wiesz... U mnie nie ciuchy są najważniejsze, ale wiem, że jak jesteś ubrana nie po swojemu, to impreza siada, bo Ci się wydaje, że wszyscy się śmieją z Twoich ciuchów. Za to mam hopla na punkcie włosów.... :D

nie no pojde w czyms w moim stylu, zadnych extremalnych zmian nie planuje :) ale dzieki za rade :)

i koniecznie szpilki lub inne butki na obcasiku :)

hehe wlasnie tat planuje... tylko zamiast szpilek baletki :)

do baletek załorz tylko same majty najlepiej z golfem i rajty :) koniecznie pomaranczowe z zielone kiełbasy

Ja zawsze zakładam ukochaną bluzkę i wtedy wiem, że będzie ok. Tylko wiesz, ja mam taki styl podobny do... hm... powiedzmy do reni jusis, lubię takie ciuchy, to fajne, ale bluzka jakaś tam ze spodniami, które pasują do innej bluzki mogą czasem wyglądać głupio, ale ja lubię ryzykować w modzie. Toteż zawsze wyglądam dobrze, bo na ogól zwisa mi to, że w mojej mieścinie ludziom się wydają moje ciuchy przegięciem. A wyglądasz dobrze, jak dobrze się czujesz w tych ciuchach, które masz, choćby to były szmaty. Także.... Do wanny panienko, winko w rękę, muzyka na full i w takim humorze spadaj na balety.

majty z golfem i rajty :) hehe dobre :) dzieki optymistka :) wiem ze nie o ciuchy chodzi, tylko kazdy chce jakos wygladac, szczegolnie jak sie dzie z mocno wylansowanymi znajomymi :) ale mysle ze dam rade :)

Noooo.... Masz rację z tymi znajomymi, ale wiesz, w moim miasteczku rodzinnym MNIE uważają za lanserkę i jeszcze ta moja mina (podobno mam minę suczy).... Ale to naturalne u mnie jest :D

optymistka brawo :) ja tez podobno mam taki wyraz twarzy :) hehe na ogol tez fajnie wygladam na imprezkach, tylko dzisiaj mam jakas niemoc wybrania czegos :)

ok :) dzieki wszystkim za rady i porady, ide cos znalezc zeby nie bylo sie wstyd ludziom pokazac :P

To powodzenia, ja idę się też powoli ogarniać, bo lubię mieć duuużo czasu przed lustrem hehe, pusta laska ze mnie :D Pozdrawiam

oooo kurwa chciałabym mieć takie problemy :/

A co ja się będę godzinami męczyć myśląc czy zapłacę za akademik albo jak ja się obronię w przyszłym roku? Ludzie, jesteśmy babami, czasem trzeba pogadać o ciuchach, trochę luzu...

dokladnie troche luzu :) zreszta nie napisalam ze jest to ogromny problem, po prostu nie wiedzialam co wlozyc, ale juz jest ok :) dzieki jeszcze raz wszystkim i ide sie ogarniac :P

chciałabym mieć dzisiaj taki problem jak Wy;) ale ja niestety w dresiku przed kompem pracę muszę pisać, na czym pwnie całą noc mi zejdzie:)

I jak? Uszykowana już? :D

no wczoraj dalam rade i imprezka sie swietnie udala :) optymistka a tobie???

No mi też! Było super! Bawiłam się elegancko, chociaż to moja ostatnia impreza w wakacje i w moim mieście.

Udało ci się złapać kogoś w zabawnej sytuacji podziel się tym z innymi na www.foto-wpadki.pl