Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość celinka.zuzia

czy do ołtarza idzie się trzymając pod rękę ojca czy przyszłego męża???

Polecane posty

Gość celinka.zuzia

Jak sądzicie? Bo ja słyszałam że powinien ojciec odprowadzić do ołtarza. Z drugiej strony byłam na śłubach w których było iż panna młody z panem młodym idą wolno razem do ołtarza. Zastanawia mnie to jak właściwie powinno być. Ja tam osobiście bym nie chciała by to tata mnie prowadził:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cassillie
Prowadzenie córki do ołtarza przez ojca to stary obyczaj, niestety mocno strywializowany przez kiczowatą "amerykańskość" :/ Dlatego obecnie popularniejsze jest wchodzenie do kościoła przez Młodą Prę - oczekuje ona w przedsionku kościoła, po dzwonku oznaczającym początek mszy ksiądz przychodzi po Młodych, wita ich, i wprowadza do wnętrza świątyni. Aha - Młoda Para nie powinna iść "pod rękę", choćby dlatego, że przy np. szerokiej sukni z usztywnianą halką jest to niemal niemożliwe. Odpowiedni "uchwyt" to wsparcie dłoni na dłoni - gest jak "do zatańczenia poloneza" ;) Powodzenia w pięknym "wpłynięciu" do świątyni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość celinka.zuzia
dziękuję za odpowiedź:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi sie podoba
jak pan młody czeka z ksiedzem przy ołtarzu a panna młoda z ojcem bądz tez sama wchodzi do kościoła... ale przed nią najierw wchodzą starsi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daszek.
ja ida z męzem do ołtarza szła bym dumna i blada, kazdy by patrzył na nas, podziwiał nas, obserwował, czułabym się szczęsliwa. A jakbym szła z ojcem to tego by ni ebyło, a mój ukochany stał by zestresowany i stapał z nogi na noge pod ołtarzem. Pozatym ksiądz po nas wychodzi i nas prowadzi oboje razem pod ołtarz tak wyjatkowo i ieknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daszek.
: dłoni na dłoni? pierwsze słyszę. komicznie to musi wyglądac jak do poloneza:D. tyle slubów widziałam i zawsze się dało iśc pod rękę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja szłam z mężem za rękę:D Nawet nie wiem czemu. Zawsze chodzimy za rękę, bo jest nam tak wygodnie, i jakoś tak naturalnie wyszło, że się złapaliśmy za rękę i pomaszerowaliśmy do ołtarza. Poitem moja siostra mówiła, że wyglądaliśmy, jakbyśmy się na spacer wybierali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ertyery
my razem, dwoje, narzeczeni a za chwilę państwo młodzi... :))))))))))))))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gbc
jak wolisz, byłam na ślubach, gdzie ojciec pannę młod aprowadził, i byłam na ślubach jak młodzi sami szli. mi chyba osobiście bardziej by ten drugi wariant odpowiadał, ci czekający przy ołtarzu panowie młodzi niezbyt szczególnie wygladają, jak tak sterczą i nie wiedzą co ze sobą zrobić i tylko gaią się maślanymi oczami na przyszłą zonę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×