Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kolejna łza

kolezanki

Polecane posty

Gość kolejna łza

Poznalam cudownego tak o nim myslalam faceta, przede wszystkim o madrym spojrzeniu na swiat tak myslalam, taka dobra dusza, ale jednoczesnie swiadomy swojej meskosci i chodzi mi tu o to, ze nie ma kompleksow, czuje sie swobodnie. Poznalismy sie w necie i a potem zakochali, mielismy wspolne plany, prosil mnie zawsze o zaufanie do ostatniej chwili i mowil, ze mu zalezy na mnie i niechcaco odkrylam, ze ma profil na portalu gdzie ludzie sie poznaja, ale nie dokladnie randki. Tam tez przeczytalam ostatnie komentarze jego do pewnej dziewczyny i jej do niego. On pisal, ze jest bardzo ladna, ze coraz bardziej mu sie podoba, w konsekwencji wymienili sie komorkami. W tym czasie caly czas mnie utwierdzal jak bardzo mu na mnie zalezy. Powiedzialam mu otwarcie, ze mi juz nie zalezy, po dochodzeniu dlaczego, powiedzial, ze to sa zwykle kolezanki i ze ja tez mam kolegow, wiec on nie widzi w tym nic zlego. Miedzy nami nastapila martwa cisza. Poprosil na koniec zebym nie zrywala naszego zwiazku, ze mu zalezy. Nie wiem co robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejna łza
sorry za niestylistyczna wypowiedz, ale nie spalam cala noc. Poniewaz nie dopisalam, a moze to jest istotne w tym wszystkim to mamy miej wiecej po 30 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wirtualna miłość
przychodzi z wielką łatwością. Internet przyjmie każde słowo pisane... A czy to prawda? Wątpię. Przynajmniej ja nie jestem przekonana co do takich "związków" Wolę realia i spotkania naturalne. W słowo pisane na gg czy mailu niestety nie wierzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość effved
moj prosil kilka o spotkanie na necie i mowil ze i tak by sie z nimi nie spotkal. i co teraz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejna łza
Zauroczenie zaczelo sie w necie, ale potem przeszlo wszystko do realnych warunkow spotkan itd. Chodzi dziewczyny tylko o to, czy wiazac dalej swoje nadzieje i uczucia z takim czlowiekiem. Ja mu nie zabraniam miec znajomych, ale tez koledzy czy znajomi w ogole jakich mam nie prawia mi takich komlementow, jak daja komorki, to w konkretnych sprawach. Kocham go, ale co jak po spotkaniu z nowa kolezanka powie mi-sorry malutka, ale zakochalem sie. Tego sie boje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlatego ja bardzo ostroznie i nieufnie podchodze do znajomosci zawartych w necie i staram sie w nie nieangazaować-chcociaz przyznaje ze w jedna sie juz zaangazowałam za bardzo i teraz boje sie przeniesc ja do reala bo,nie wiem czy słusznie, ale mam wrazenie ze faceci szukajacy znajomości w necie często nie potrafia zrezygnowac z dalszych poszukiwań...bo moze sie trafi cos lepszego...w koncu net jest jak studnia bez dna...zapewne nie wszyscy tacy są,ale mi sie jakos tacy trafiają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuuuuuupuuuuup
daj spokoj z internetowymi znajomosciami......widzialaś go w ogóle na żywo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość +-+-+
a spojrzcie na to ze swojego punktu widzenia.. ja mam chłopaka którego kocham bardzo! zalezy mi jak nie wiem.. ale tez czasami gdy go nie ma z czystych nudów wchodze na czat i flirtuje i co z tego??? podchodze do tego czysto steptycznie. ale tez to ze kocham swojego chłopaka nie oznacza ze mi się inny nie podobają!!! i tez słysze od kolegów tego typu komplementy.. to ze mam kogos nie oznacza ze sie z innymi nie moge przyjaźnić! jak ktos będzie chciał odemnie numer to co? ja odrazu nara bo mam chłopaka?? przeciez chyba moge sie na piwko czy coś ustawić..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejna łza
Tak mi wlasnie tłumaczy jak +-+-+-+, że mnie kocha, a te znajomosci sa bez znaczenia. Ale zgadzam sie sie z czarna offca, ze to jest uzalezniajace takie poszukiwanie jak sam net czesto, wiec przy takim facecie tez tego sie boje, w koncu w domu bedziemy mieli net. Ae nie podzielam opinii, ze net ogolnie to jest zle miejsce do poznawania, poprostu kiedys nie bylo netu, to ludzie poznawali sie inaczej, ale tez przez ogloszenia w gazetach i matrymonium :), to tak jaby ograniczyc poszukiwania tylko do swojego miasta, bo z innego miasta tak na odleglosc tez nie mozna poznc czlowieka, a to przeciez nie realne. Poprostu zawsze trzeba byc ostroznym. Ja staram sie byc, no i stad moze wlasnie ten post. Nie moge jednak przejsc nad tym do porzadku dziennego i narazie zaproponowalam mojemu facetowi jego wolnosc i nasz zwiazek bez zoobowiazan, choc juz takie mielismy specyzowane plany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×