Jest łysy i leczy depresję a ja i tak ciągle o nim myślę

nic nie kombinuję.mam swoje kochanie i jest mi z nim dobrze,a ON jest qumplem ile razy mam to powtarzać?! wiesz łabędzica...bycie "workiem treningowym" jest bardzo ciężki,obrywasz nawet nie wiedząc za co :-(

a poza tym ..ja mu nie doradzam tylko wyrażam swoje zdanie-a to diametralna różnica.

no, wiesz ja nie zwróciłam uwagi na to, że masz kogoś innego, albo ty tego nie napisałaś. W 100 procentach sie z Tobą zgadzam odnośnie tego worka treningowego - to mnie deprymuje najbardziej, jak on czasami wystrzeli z takiej grubej ryry, że nie wiadomo jak zareagować.

jetem ekspertem od wiekszosci depresji ;-)), dlatego ci radze - poderwij sobie kogo innego. A z zawodu jestem fryzjerką

Daj z nim sobie spokoj, masochistka jestes? Wasz caly zwiazek bylby jednym wielkim pamsme ciaglych hustawek, musialabys non stop na placach chodzic bylby tylko nie nadeplnac na odcisk panu depresyjnemu. A i tak by sie do czegos przyczepil :D Wiem, bo sama przerabiam taka relacje, w wlasciwie probuje sie od niej uwolnic.