Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość muchomorek 2

co byście zrobili, co myślicie o takim związku

Polecane posty

No, to naturalne. U nas jest podobnie. A rozmawialiście o tym? Czy Twoja narzeczona zdaje sobie sprawę z tego, co Tobie przeszkadza? Bo może jest po prostu tak jak piszesz - przyzwyczajona do tego stanu rzeczy i nie zdaje sobie sprawy, że czujesz się z tym źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muchomorek 2
wiesz azellko, nieraz rozmawialiśmy o tym,ale mam wrażenie że zawsze jest tak że ona na wszystko ma wytłumaczenie i jakoś te argumenty słabo do niej trafiają. pieprzyć już tą kuchnię. mnie bardziej przeszkadza chyba jej kłótliwość, brak zaufania do mnie i takie jak mi się wydaje feministyczne zachowanie, gdzie zawsze ostatnie słowo należy do niej a jeśli ja się nie zgadzam to jest to odbierane jako atak na swoją osobę. p.s. dzięki za zrozumienie i rzeczową dyskusje z twojej i nie tylko strony, czego co niektórym tutaj brakuje (i nie czepiajcie się ewentualnej ortografi)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem, że może Ci to przeszkadzać... widzisz, ja naprawdę jestem podobna do Niej, a mimo to jakoś się dogaduję z meżem... co ja mówię - świetnie się dogadujemy, choć czasem mamy jazdy (podczas kłótni, które na szczęście nie zdarzają się zbyt często, ale jednak są). Chciałabym Ci jakoś doradzić, pomóc, dać receptę na Twoje problemy, ale raczej jest to niemożliwe :o Jestem zwolenniczką wyjasniania sobie wszystkiego, jak najbardziej drobiazgowo, nawet gdyby było to bolesne. Wiesz, może spróbuj pogadać z nią w ten sposób, żeby Twoich \"zarzutów\" nie odbierała jak ataku: mów np. \"nie podoba mi się, że jest tu dziś taki nieporządek, chciałbym kochanie, byś czasem posprzątała po nas, jestem zmęczony ciągłym wykonywaniem obowiązków\". Absolutnie nie mów jej: \"znowu nie posprzątałaś, dlaczego nie chcesz zrobić mi kawy, gdy ja zawsze ci robię? jesteś leniwa, czy co?\". W pierwszym przypadku oceniasz sytuację i wskazujesz, jak powinno być, w drugim atakujesz ją, dlatego może reagowac agresywnie. Trzymaj się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeśli nie potrafisz jej
ujarzmić to przykro mi to mówić, ale będziesz pantoflem :( Po prostu postanów że nie będziesz wszystkiego w domu robił i tyle!!! Powiedz jej że nie będziesz już więcej gotował dopóki nie podzielicie się obowiązkami. Niech głoduje i niech się nauczy prawdziwego życia, a nie takie dziecinady odstawia. Ja osobiście nie mogę patrzeć na związki gdzie kobieta jest heterą a facet pantoflem. Żal mi takich facetów o słabym charakterze. Po prostu trzeba z nią postąpić jak z rozkapryszoną dziewczynką. Zignorować jej zdanie i nie ustępować. Pewnie będzie ją roznosiło, ale nie miej litości, bo się chłopie będziesz męczył. To Ty jesteś do cholery facetem! Zastanów się nad tym. Ona musi dorosnąć, bo prędzej czy później zwariujesz przy niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Obawiam się, że \"jeśli nie potrafisz jej \" ma rację, brutalnie powiedziane ale to prawda :o Nie jest dobrze, gdy to jedna strona w związku wyraźnie dominuje, wymaga i bierze, a od siebie daje jesli nie nic, to przynajmniej bardzo mało :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeśli nie potrafisz jej
Ja jestem kobietą i bynajmniej nie twierdzę że miejsce kobiety jest w kuchni. Tu nie chodzi o to że tylko kobieta ma umieć gotowac, a facet to już nie musi. Każdy (!) człowiek którego nie stać na osobistą kucharkę lub jedzenie w restauracjach, powinien umieć gotować (!) niezależnie od płci. I nie wierzę w takie stwierdzenia że ktoś nie ma talentu do gotowania. Jeśli ktoś nie umie gotować to po prostu znaczy że jest leniem i jest niezaradny życiowo. Dla przeciętnego człowieka nie umieć gotować to znaczy to samo co nie chcieć gotować i czekać na służącego. Związek dwojga ludzi powinien się opierać na jakiejś sprawiedliwości w podziale obowiązków. Jeśli tego nie ma to niestety, ale wtedy taki związek jest chory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×