Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość EDYTA-----31

Mąż mojej koleżanki...

Polecane posty

Gość Wrom
----------->wydra Zabicie czy przejechanie psa nie jest znęcaniem się nad zwierzęciem to albo przypadek albo odebranie życia (pod warunkiem szybkiej śmierci) - kiedy jest się właścicielem to już zupełnie nie ma problemu. Tak samo jak ktoś hoduje kury czy inne zwierzęta to może im odebrać życie. Może to głupio brzmieć ale takie jest prawo. Znęcanie to bicie, głodzenie, torturowanie itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja stad musze isc bo sie starsznie zdenerwowalam:/ bardzo Ci wspolczuje tej sytuacji bo z tym musisz zyc przez plot:( jesczze bardziej wspolczuje dzieciakowi; przyszlym psom (mozna poinformowac dogomanie; albo jakos inna organizacje ochrony nad zwerzetami) i tej Pani. Na pewno powinnas sie zainteresowac tematem. dowiedziec sie od specjalistow jak z taka osoba rozmawiac; w jaki sposo jej tlumaczyc pewne rzeczy. trzeba cos z tym zrobic. pozdrawiam goraco; mam nadzieje; ze dasz znac jak sprawy sie tocza. dobranoc! powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wrom
---------->EDYTA-----31 Jak facet jest taki idealny na zewnątrz znaczy dla sąsiadów to może ona powinna księdza wezwać na niego. Dalsza znajoma na awantury i bijatyki u sąsiadów wzywała księdza i to poskutkowało - nie chciał przychodzić ale syn od tego awanturnika był w seminarium i musiał interweniować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EDYTA-----31
Byłam wstrząśnięta zwłaszcza po tym jak mi powiedziałą że zabrania jej iść na wypalankę! No kur** !!! To on ryzykuje jej zdrowiem i zyciem tylko po to żeby mógł się codziennie spuszczać?! Ona i tak zwlekała bodajże parę miesięcy! Bo mężuś chciał się codziennie rżnąć. Dopiero lekarz ją nastraszył że zwlekanie grozi rakiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EDYTA-----31
piszecie że ma wezwać księdza albo że ma szukać świadków i jakoś to dokumentować. Wciąz nie rozumiecie że ona NIE CHCE mu robić krzywdy. Ona go ciągle tłumaczy. Najpierw ryczy, a zaraz potem go tłumaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wrom ale roznica jest taka; ze mozesz przejechac psa niechcaco i przejechac go z premedytacja - a to juz jest lamanie prawa. co do zabijania kur - to sa to zwierzeta, ktore sie hoduje po to zeby je kiedys usmiercic; pies takim zwierzeciem nie jest. OK - nie wiem tego na 100% ale sprawdze i naprawde mocna obstawiam; ze z premedytacja psa przejechac nie mozna. mysle; ze jak ktos cce sie pozbyc swojego psa to wedlug prawa powinien zaprowadzic do schroniska lub zostawic weterynarzowi do uspienia - humanitarnie. Twierdze; ze przejezdzac psow nie mozna; a twoj czy nie twoj - roznicy to nie robi. to po prostu nie jest rzecz np szafa; ktora mozesz spalic w ognisku. to jest istota zywa. a i co do kur otd itp pewnie trzeba miec prawo do uboju ... wiadomo, ze wiele osob zwlaszcza na wsiach go nie ma; ale pewnie trzeba sprawdze ta ustawe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wrom
Skoro ona nic nie zrobi to wszelka pomoc jest bezcelowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wrom
---------->wydra Przejechanie psa jest nie do udowodnienia, że było to celowo nawet gdyby groziła za to kara. A psa nie trzeba dawać uspić weterynarzowi o ile dana osoba potrafi sama wykonać eutanazję szybko i bez męczenia zwierzaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wrom - 1. Zwierzę, jako istota żyjąca, zdolna do odczuwania cierpienia, nie jest rzeczą. Człowiek jest mu winien poszanowanie, ochronę i opiekę. Każde zwierzę wymaga humanitarnego traktowania. Nieuzasadnione lub niehumanitarne zabijanie zwierząt oraz znęcanie się nad nimi jest zabronione. http://ks.sejm.gov.pl/proc2/ustawy/392_u.htm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sąsiadka tez
powinien byl -skoro juz stalo się i psa przejechal - powinien byl zadbac o to, zeby po pierwsze - pies odszedl z tego siwata w miarę bezbolesnie, wiec dopilnowac, zeby nie zdychal w agonii po drugie - zadbac o kondycję psychiczną zony i syna i nie mowcie, ze nie udowodnienia jest, ze ktos przejezdza psa i nawet się nie zatrzymuje sluchaj - jak ona jest taka idiotka, ktora hoduje w domu psychopatę to niech cierpi, tylko Wy zalatwcie sobie zawczasu bron albo gaz, bo kiedys któres z tych trojga zrobi sobie albo komus krzywdę a jej powiedz, ze skoro tak to Ty nie chcesz miec do czynienia z rodziną, gdzie jest taka patologia, ale widzisz - kazdy patrzy na kasę a nie na to, ze jest to wszystko nieludzkie i kazdy udaje, ze nic nie widzi i wątpie abys coś z tym chciala zrobić psychopaci są wśród nas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sobie zdjae sprawe; ze jemu ciezko by bylo udowodnic, ze celowo przejechal psa. ale prawdopodobnie tak bylo; wiec generalnie popelnil on przestepstwo; jesli sie nie przyzna to nikt mu tego raczej nie udowodni; ale jednak - bylo to przestepstwo i on o tym wie. poczytaj sobie ustawe pozdrawiam i dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bliska
wydra, rozumiem twoje oburzenie, ale jestes idealistką, nasz organ władzy nie jest w stanie reagować na krzywdy ludzi i sprawy o molestowanie ciągną się latami, a ty myslisz, że cos z tym zrobią? nie ma innej możliwości działania niz czekanie aż dziewczyna dojrzeje, albo on ja zatłucze i wtedy pójdzie siedzieć...bo przemoc eskaluje i skończy się to tragicznie, facet jest przegrany i ona też, jesli sie nie ocknie... edyta, wskaz jej kafeterię i topik o molestowaniu i krzywdzeniu, niech sobie poczyta, co piszą udręczone kobiety, które latami znosiły tortury i niech zobaczy, że można sie przeciewstawić, bo jeśli tego nie zrobi, to kiedys dziecko zrobi z nią to, co teraz ojciec robi z nimi... mozna zadzwonić na policję, jeśli jest sie świadkiem incydentu, ale licz się z reperkusjami ze strony koleżanki mnie by tez trafiało z bezsilności u mnie w rodzinie był tez taki przypadek, że mąż nie chciał rozwodu, bo wierzący, ale nie dał rady... czego życzę twojej koleżance... echhhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wrom
Właściwie można ewentualnie doczepić się do pkt. 1, ale zabicie staje się uzasadnione kiedy mamy np. kłopoty wychowawcze z psem, tak samo jak zabijanie małych szczeniąt zaraz po urodzeniu kiedy ktoś nie chce wychowywać młodych. Ale i tak jest to przepis w dużej części martwy - i praktycznie nieegzekwowalny. 1. Nieuzasadnione lub niehumanitarne zabijanie zwierząt oraz znęcanie się nad nimi jest zabronione.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wrom - 1. Uśmiercanie zwierząt może być uzasadnione wyłącznie: 1) potrzebą gospodarczą, 2) względami humanitarnymi, 3) koniecznością sanitarną, 4) nadmierną agresywnością, powodującą bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia lub życia ludzkiego, 5) potrzebami nauki, z zastrzeżeniem przepisów rozdziału 9. 2. Jeżeli zachodzą przyczyny, o których mowa w ust. 1 pkt 2-5, zwierzę może być uśmiercone za zgodą właściciela, a w braku jego zgody, na podstawie orzeczenia lekarza weterynarii. Ustalenie właściciela i uzyskanie jego zgody nie dotyczy zwierząt chorych na choroby zwalczane z urzędu. 3. W przypadku konieczności bezzwłocznego uśmiercenia, w celu zakończenia cierpień zwierzęcia, potrzebę jego uśmiercenia stwierdza lekarz weterynarii, inspektor Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Polsce lub innej organizacji o podobnym statutowym celu działania, funkcjonariusz Policji, straży miejskiej lub gminnej, Straży Granicznej, pracownik Służby Leśnej lub Służby Parków Narodowych, strażnik Państwowej Straży Łowieckiej, strażnik łowiecki lub strażnik Państwowej Straży Rybackiej. 4. W sytuacji, o której mowa w ust. 3, dopuszczalne jest użycie broni palnej przez osobę uprawnioną. faktycznie nie jest to chyba napisane czarne na bialym; nie chce mi sie teraz calej czytac; jutro przejze - ale jesli ta bron palna jest dopuszczalna tylko w tak wyjatkowych sytuacjach - to mysle; ze usmiercenie powinno byc na bank humanitarne (do tego juz doszlismy chyba) i wydaje mi sie,ze jednak przez wterynarza... ale sprawdze to dokladnie jutro:) - ale przynajmniej wiemy ze moj czy nie moj; przejechac go nie moge!!! bliska - tak jestem cholerna idealistka i strasnzie przez to po dupsku dostaje. ale nie potrafie przestac wierzyc; ze fagasowi sie nalezy kara i to duza; a chlopaczkowi spokojny dom... naprawde musi byc jakis sposob... a przynajmniej sprobowac warto ... ja juz naprawde ide spac dobranoc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EDYTA-----31
nie było mnie przez chwilę Właśnie rozmawiałam ze swoim mężem i zapytałam jak mysli, czemu ona od niego nie odejdzie. Powiedział że ona jest bardzo religijna, żyje tak jak w Biblii jest napisane, czyli jeden mąż na całe życie, poza tym nie chce żeby dziecko się wychowywało bez ojca. Dochodzę do wniosku że jednak nic nie poradzę na tę sytuację. Dla niej najważniejszy jest Bóg, uważa że Bóg ich złączył i nikt, nawet ona, nie ma prawa tego rozdzielić ani stanąć przeciw mężowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna.........
Edyta, zadzwoń chociaż na ta niebieską linię. Opowiedz o sytuacji, spytaj co TY możesz zrobic, jak reagowac, jak jej można pomóc. Jeżeli chodzisz do tego samego kościoła co ona, porozmawiaj z jakims tam księdzem (do którego masz jakieś zaufanie, ze to sensowny facet, a nie maniak religijny) powiedz co sie dzieje w tym domu. Może jak któryś bedzie miał okazję porozmawiac z nią na spowiedzi to ją co nie co oświeci ... Dziwię sie tej kobiecie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EDYTA-----31
Ja niestety nie praktykuję, nie chodzę do kościoła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×