Nie wszyscy faceci to idioci...delikatnie rzecz mowiac

Mam wspanialego mezczyzne.To jest wielka,prawdzwa milosc.Kiedys myslalam,ze takich facetow,jak On z pewnoscia nie ma.Mylilam sie bardzo.Rada,to,ze trafialyscie na frajerow,nie znaczy,ze wartosciowych mezczyzn nie ma.Moj facet codziennie,po wiele razy mowi mi,ze mnie kocha,ze jestem najcudowniejsza,najpiekniejsza kobieta na swiecie,i inne czule rzeczy.I to nie jest pusta gadanina,bo codziennie okazuje mi swoja milosc w czynach.Jest czuly,troskliwy,dobry.Kocha mnie i jestem najwazniejsza dla Niego osoba pod Sloncem,Jego gesty,slowa,zachowanie w roznych sytuacjach o tym swiadcza.Zawsze,ala to zawsze moge na Niego liczyc.Zawsze stara sie mnie zrozumiec,kiedy nie bardzo wie o co mi chodzi.Moge powiedziec,ze wrecz \"nosi mnie na rekach\".A czy ma wady?Jasne,jak kazdy czlowiek.Ale,bez nich nie bylby tym,kim jest.A wlasnie takiego Go kocham i taki jaki wlasnie jest to jest moim idealem.

ideał wrecz, nie weim dlaczego nie moze sobie znaleść kobiety....i wciąż jest sam, baby sa slepe ;)

Rozpłakałem się ..... Bollywood :-)

moja jeszcze kilka miesięcy temu mogła napisać o mnie to samo

facet, a teraz juz nie?;)

zmądrzałeś? czy wczesniej byłes ideałem zeby czegoś nie wyniuchała?;)

Przyjaciółka mojej żony też jest niczego sobie: jest czuła, troskliwa, dobra, kocha moje dzieci i zwierzęta, które mam, ba CODZIENNIE wiele razy mówi mi, że mnie kocha, mało tego okazuje to fizycznie, obciągając mi małego kiedy tylko chcę.

Dodam jeszcze,ze nie jest \"typowym\"facetem,ktory nie pomaga w domu.Nie mam z Nim takiego problemu.Razem sprzatamy,ja np.lazienke,a On sie bierze za kuchnie.Nie stanowi to dla Niego problemu.Uwaza,ze skoro kobieta moze posprzatac,to facet tak samo,przeciez korona z glowy mu nie spadnie.

Teraz tak piszesz, a za 2-3 lata będziesz miała tego ideału dość, gwarantuję :) Dosłownie jakbym słyszał moją byłą dziewczynę w pierwszych miesiącach naszego związku ;)

nie sadze.Jestesmy ze soba 5 lat.

tez mam fajnego faceta...szkoda tylko ze nie potrafię tego docenic...:(

mieszkamy razem od 3 lat.

Mysle ze wiele dziewczyn nie moze narzekac. No chyba ze ktos na sile szuka ...

Dokladnie.Ja np.Mojego poznalam w momencie gdy stwierdzilam,ze nie chce miec faceta,bo oni potrafia tylko ranic.Wiele razy sie przejechalam.On pojawil sie w najmniej oczekiwanym momencie.

moze to głupie co napiszę...ale zaluję ze nikt mnie w przeszlosci nie zranil bardzo. Moze teraz docenilabym przynajmniej to co mam...

Moze w Twoim domu rodzinnym,nie okazywano sobie milosci.Bo my np.jestesmy wlasnie tacy jacy jestesmy,kochamy sie i pieknie sobie ta milosc okazujemy,dlatego wlasnie,ze to rodzice nasi nas tego nauczyli.

moj tez taki byl. 2 lata. idealny zwiazek - do czasu. nagle mu sie odwidzialo. wiec nie badz taka pewna lepiej