Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MEZATKA____0

maz mi grozi!

Polecane posty

Gość MEZATKA____0

wczoraj od mojego meza usluszalam, ze mnie wykonczy, nie wiem czy tylko tak w zlosci to powiedzial, ale coraz bardziej sie boje, powiedzialam mu ze nie pozwole na to, ze nie jestem taka bezbronna za jak mnie uwaza, ale w sercu czuje ze taka jestem, mieszkam za granica i nawet gdybym chciala odejsc nie zabardzo mam gdzie. Jak z nim rozmawiac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdzie mieszkasz
mam podobne problemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdzie mieszkasz
napisz ,moze bede mogla ci pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MEZATKA____0
chodzi o to ze jak jest zly na mnie mowi mi ze mnie wykonczy psychicznie, ze mnie zabiora do szpitala, mowi tak tylko wtedy jak jest wsciekly, robie wrazenie ze sie tym nie przejmuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loolita
moj tak samo,ale to tylko slowa,kobiety sa silniejsze!uwierz mi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Powiedz mu ze ...
kazdy kij ma dwa końce i jak mu tak bardzo zalezy i chce to ty mozesz go psychicznie wykończyć. PS Mam nadzieję, że pracujesz i nie jestes od niego zalezna :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Badź ostrozna ...
Długo jestescie małżeństwem ? Macie dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na twoim miejscu
na pewno bym na niego nie liczyła, to jakis padalec, kogo ty pokochałaś i kogo sobie wybrałaś ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MEZATKA____0
niestety nie pracuje czyli jestem od niego zalezna, a poza tym mamy dwoje malutkich dzieci jedno 3latka drugie rok, nie poddaje sie prubuje mu pokazac ze nie jestem taka miekka, ze mnie tak szybko nie zlamie ale gdzies w sercu to tak bardzo boli! muj maz to typ faceta ktory wszystko musi miec za wszelka cene, bez wzgledu czy sie z tym zgadzam czy nie. MImo wszystko chce tworzyc rodzine, gdzies gleboko w sercu go kocham, ale lek zlosc, nienawisc czasami jest silniejsza. z jednej strony mysle o odejsciu a z drugiej wiem ze zalowalabym tego co jeszcze mogloby byc, tej rodziny ktora mozemy stworzyc wspulnie z dziecmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rany......
o jakiej Ty rodzinie mówisz? Nazywasz rodziną to co jest między Wami? Przecież to nie mąż tylko jakiś chory człowiek. Jesteście obydwoje Polakami? Zawsze tak było między Wami czy nagle mu sie to wzięło? I kiedy sie tak złości, w jakiej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daj mu w mordę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To problem ...
że jestes na jego utrzymaniu, w takiej sytuacji na pewno nie zdecydowałabym się na drugie dziecko, dosyc pochopnie podejmujesz decyzję ... wiesz najlepszym sposobem na rozwiazanie problemów małżeńskich jest rozmowa, rozmowa i jeszcze raz rozmowa ... Moze powiedz mu (oczywiście spokojnie, bez awantur), jak ciebie rani, co tobie się nie podoba, powiedz co czujesz ... i daj mu znac, że na pewno nie bedziesz tego tolerować i chociaz nie pracujesz to bierzesz pod uwage różne warianty ... z rozstaniem włącznie, bo nie mozna kogos kochac i w ten sposób do niego mówic ... jak mąż ma troche oleju w głowie to powinien nad tym się zastanowić ... A może jest jaki jest bo wie, że od niego jesteś zależna ? Czy przed urodzeniem dzieci pracowalaś ?????????????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuuuupppppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuuuuupppppppppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×