Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Julia69

ROMANS W MIEJSCU PRACY !!!

Polecane posty

Też jestem za niezamykaniem tematu, chociaż doświadczenia w nim nie mam to chętnie bedę czytać...dla profilaktyki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko profilaktycznie
A ja chętnie poczytam to, co NapaValley ma do powiedzenia na temat romansów w pracy będącej służbowymi wyjazdami za granicę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oh no. Muszę jednak uważać bo mogę jeszcze zostać nagle: łże-emigrantem i agentem. Możę już dosyć szczerości na dzisiaj ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko profilaktycznie
NapaVelley :) :D nic na siłę :D ja nie należę do agresywnych forumowiczek, zasilam jedynie grono zainteresowanych tym, czy własny mąż przedkłada miłość do żony i wartości nad chwilowe słabości właśnie podczas służbowych wyjazdów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok, szczerości ciąg dalszy. Czekam już teraz na policję obyczajową. Z innego tematu tutaj tej samej autorki 14:39 NapaValley Tak, miałem na myśli, że tak to poważnie opisałaś. Często te zdrady są całkiem banalne i bez większej głębi tzn te myśli nadchodzą po. Ale masz racje, często osoby zdradzane się dręczą za bardzo i sprawy się pogarszają. A powinne być stanowcze i zdecydowane. 14:43 edi2006 To byłoby super nie dręczyć się ZA BARDZO po zdradzie i być taką stanowczą i zdecydowaną... 14:48 NapaValley Może się niezręcznie wyraziłem Ale miałem na myśli, że taka jednonocna zdrada może być trochę przypadkowa (nie usprawiedliwiam w żadnym wypadku) i jest wyolbrzymiana i sytuacja się sama napędza. Trzeba postawić wtedy jasne ultimatum. Wiem, że wielu mężczyzn pójdzie wtedy za głosem rozsądku (ale też i serca bo nadal kochają). U mnie tak było. Coś musiało mną wstrząsnąć. Moje 3 grosze. 14:49 Sygryda córka wikingów NapaValley------> faktycznie podchodzę do tego poważnie, może zbyt poważnie. To była odpowiedź na wcześniejszą wypowiedź Julii, ktora pisała o swoim mężu w kontekście braku asertywności i potrzeby zainteresowania. I może zdrada spowodowana tym że facet na mnie leci i mi to pochlebia jest właśnie taka banalna i płytka? Nie wiem, do tej pory nikogo nie zdradziłam. Ale wiem za to dużo o zaniżonym poczuciu własnej wartości, samoocenie, potrzebie akceptacji itd. Dlatego tak mi się nasunęło. 14:52 Sygryda córka wikingów NapaValley-------> Zadam Ci jedno pytanie - zdradziłeś kiedyś tak mimochodem? Przepraszam, bo wiem że to osobiste pytanie ale chciałabym zrozumieć co człowiekiem wtedy kieruje - nastrój chwili, potrzeba rozładowania napięcia fizycznego, ciekawość? 14:54 edi2006 NapaValley a co Tobą wstrząsnęło??? Poza tym ze zdradą bywa tak że strona zdradzająca uważa że nic się nie stało i nie ma co roztrząsać, a dla strony zdradzonej roztrząsania nigdy dosć. I w sumie każdy rację. 14:57 NapaValley 4x TAK Może jeszcze dodam stan wskazujący z reguły ale i to (w tych przypadkach, że nie bedzie \"jutra\" bo wsiądziemy w 2 różne samoloty lecące w innych kierunkach) [ 14:58 NapaValley Ultimatum .. takie od tych Vikingów jakby 15:14 Sygryda córka wikingów NapaValley------> dzieki za szczerą odpowiedź Widze że wikingowskie metody są Ci znane oj, nie zazdroszczę......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko profilaktycznie
"nastrój chwili, potrzeba rozładowania napięcia fizycznego, ciekawość" :( :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Popieprzone to życie jest. Jeśli czeka mnie taka perspektywa jak napisałaś to ja wysiadam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martwi mnie to, że mój małżonek nie jest ze mną szczery do końca. To się czuje. Nie wszystko zostało wyjaśnione. I to jest najgorsze. Dlatego zbudowałam między nami mmmuuuuuuurrrr i zamknęłam się po tamtej stronie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszczejedna
23:42 jeszczejedna Julia ? Jesteś ? Też mam ten problem. Przeczytałam cały topic. Dla mnie problem tkwi w tym, że przeważnie kobieta jest wyłączona z wszystkiego co dzieje się w firmie a zwłaszcza z tego co dzieje się na takich imprezkach....Gdy facet wie, że są nikłe szanse na to że coś się wyda jest bardziej swobodny w swoich zachowaniach....Wiadomo co to jest męska solidarność....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On mi nie mówi wszystkiego i ja to wiem. To co inni widzą, on oczywiście ślepy i głuchy. Tak jest najwygodniej, nic nie wiedzieć. Tylko potem okazuje się, że wcale ani ślepy i ani głuchy nie był.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy można od tak przejść do rzeczywistości. Jeśli tak, to ja jestem zupełnie z innej gliny i planety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry, drodzy rodacy! Niech piątek 13-go przyniesie Wam szczęście!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak myślę
tak,istnieje coś takiego jak męska solidarność lub wogole solidarność danej grupy, poza którą nie wychodzą nie wygodne informacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakiś tam
a co wy tam wiecie, jak babka jest napalona na gościa to święty boże nie pomoże. trafiłem na taką co mnie nie kręciła, ale skubana znalazła sposób i wylądowaliśmy pod kołderką a jakże. moja stara do dzisiaj nie wie, że czasem to powtarzam na jakimś szkoleniu tak dyskretnie. panna lubi te klocki a i wyładniała jakoś. a co będzie to będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak sobie chcesz...
Ja powiem tylko, ze przeżyłam romans w pracy...ale gość nie miał żony.....potem drugi si enapatoczył też bez zony....ale powiem szczerze, ze mnie to już przestało bawic...musze odpocząć ;) a wogóle to mysle, że nie ma co się tym przejmowac...i za duzo o tym mysleć,,,,bo zwariujejecie...wszak wyobraźnia robi swoje ...lepiej juz ksiażkępoczytac...a nie rozmyslac,....co tam moj mąz w pracy robi...i z kim....;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W sumie masz rację, że można to olać...... kto, z kim, gdzie....... Ale, nie każdy tak potrafi, jeśli kocha.........................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NapaValley, edi2006 i inni, zapraszam na mój topik o imprezkach integracyjnych. Jeśli macie życzenie to zapraszam. Ten temat umarł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×