Zakończyłam związek, a mój facet ma do mnie zal , że sama podjęłam decyzję

W związku nie liczyły się moje potrzeby, pragnienia. Przez ponad 3 lata żyliśmy tak jak jemu to pasowało. Prosiłam, mówiłam. Uważał mnie za egoistkę. A teraz ma pretensje. Napisał, że mnie nienawidzi. Nawet teraz mógłby wszystko zmienić... ale on nie chce. A ja już nie umiem tak żyć

Odizoluj się od niego i tyle... Skoro przez trzy lata nie umiał pójść na kompromis to niech teraz on żałuje a nie Ty...

Tak to jest z kobietami, rozkocha w sobie, roznamiętni, rozbudzi zmysły mężczyzny, a potem go sobie rzuca, ot tak, jak nie potrzebny ręcznik...

Bo niby faceci tak nie robią? Sam kiedyś tak postąpiłem więc wiem...

a co jesli on naprawde okazuje sie tym niepotrzebnym recznikiem? Skoro przez 3 lata sie nie zmienil to juz sie nie zmieni, taki ma charakter.A pretensje twojego faceta sa bez sensu.Jak to razem mieliscie podjac taka decyzje?!!

No własnie. Ja nie chciałam się rozstawać. Ale ile jeszcze lat miałam czekać aż on się zdecyduje na coś więcej niż spotkania i to wtedy gdy on miał ochotę. Oboje mieszkamy sami i przez 3,5 roku nie zaproponował mi wspólnego mieszkania, a ja dobijam już do 30-tki. Nawet nie o wiek chodzi. Ale czułam się taka samotna, wracając z pracy do pustych ścian.

Nawet teraz spowodował, że to ja czuję się winna i zastanawiam się jak on się czuje. Tylko, ze jego nigdy moje samopoczucie nie wzruszało. Na moje słowa o samotności mówił, że przesadzam. Jak mówiłam, że jestem sama to mówił "jak to przecież jestem". Szkoda, że nie fiizycznie...

Astaroth77! baaardzo podobaja mi sie Twoje wypowiedzi.Pozdrawiam Cie serdecznie (:

Mysle ze postapilas bardzo rozsadnie.Gratuluje odwagi i zycze powodzenia w przyszlosci.

Może i rozsądnie. Ale dlaczego podle się czuję?? Jestem załamana samym faktem, że nie wyszło, że się skończyło. W dodatku on mnie nienawidzi, powiedział, że jestem świnią i zawsze będzie myślał o mnie tak, że nie zrobiłam nic by nasz związek był dobry....

Prawdę mówić jeszcze nigdy nie zakończyłam zwiazku. Myślałam, że nie umiem i nie wiem czy dobrze zrobiłam. Tak się boję.. A jak przyjdzie tęsknota?

Teraz biorę nadgodziny, siedzę w sobotę w pracy. Zapisałam się na kurs w tygodniu, ale z drugiej strony... chciałabym mieć kogoś bliskiego.. Nie o to w zyciu chodzi by wypełniać każdą chwilę wolną by nie mysleć o tym czego się naprawdę pragnie

I czemu on mnie nienawidzi? Właściwie to on podjął decyzję, nie zdecydował się na nic więcej oprócz tego co mu było w tym związku potrzebne...

Chce wzbudzić w Tobie poczucie winy i znowu zatrrzymać, bo mu z Tobą wygodnie

Jego ego zostalo urazone i teraz zwala wine na Ciebie.....Nie przejmuj sie i badz silna!! Skoro bylas nieszczesliwa w tym zwiazku, to dobrze, ze go zakonczylas, bo ilez mozna sie bujac?? Bedzie dobrze zobaczysz!!! Spotkasz na swojej drodze kogos, kto sprawi, ze znowu w sercu poczujesz cieplo i milosc :D Glowa do gory!!

Dziękuję za wsparcie, bo czuję się jak potwór. Nie chciałam nikogo skrzywdzić, ale wiem, ze ten zwiazek do niczego nie prowadził i spowodował u mnie depresję, brak zadowolenia z czegokolwiek.