łechtaczka po porodzie

współczuje wam dziewczyny że tak ciężko przechodzicie wszystko, u mnie nawet krwawienie po porodzie trwało tylko tydzień i kilka dni plamienia

ja krwawienie mialam jeszcze przez 4 tyg po porodzie a do tego miejsce gdzie mialam szwy strasznie bolalo. poszlam z tym wkoncu do lekarza ktory powiedzial mi ze wszystko jest ok. przez miesiac po porodzie myslalam ze juz nigdy nie dojde do siebie...

a ja byłam szyta bo mnie nacieła ale rodziłam wieczorem więc mogę powiedzieć że na drugi dzień siedziałam z nogą na noge załozoną i dosłownie biegałam po korytarzu:) bo nie chciałam za długo małego samego zostawiać

ale czy to normalne ze teraz, prawie 5 miesiecy po porodzie nie czuje zadnej przyjemnosci podczas stosunku oralnego? mam nadzieje ze to tylko chwilowe i wszystko wroci do normy. moze to przez to ze karmie piersi. nie wiem. mam nadzieje ze nic mi sie nie "uszkodzilo" podczas porodu. nie chce isc z tym do lekarza chociaz moze powinnam.... moze ktoras z was miala lub ma podobny problem? albo moze ktos wie czy podczas porodu mogla uszkodzic sie lechtaczka?

ja wlasnie miedzy innymi dlatego zdecydowalam sie na cc. A jak tutaj kiedys napisalam, ze bede miala cc bo chce to mnie zjechaly i zwyzywaly piszac, ze poros naturalny nie zostawia zadnych sladow:O

mam 3 porody za sobą a wszystkie naturalne,1 z nacinaniem zawsze błyskawicznie dochodziłąm do siebie,zadnych problemów z seksem itp po porodzie od razu brałam prysznic i sama zajmowałam się dziećmi krocze nigdy mnie nie bolało

Ja rodziłam sn rok temu i do tej pory mam bóle cewki lub łechtaczki (sama juz nie wiem co mnie boli). Przed porodem osiagałam tylko orgazmy łechtaczkowe a po porodzie ku mojemu zdziwieniu doznania stały się intensywniejsze i sam stosunek jest super. Niestety trudno mi bylo osiagnąć orgazm łechtaczkowy a ostatnio przez te bóle w ogóle juz w ten sposób nie szczytuje :( Chodzę od gina do gina i zaden nie moze (lub nie chce) mi pomóc. Z początku faszerowali mnie lekami bo skoro bol cewki to na pewno bakterie. Ale zadna kuracja nie przynosiła poprawy. Badanie moczu w porządku. Ostatnim razem jeden z ginow stwierdził ze taki ból cewki po porodzie jest częsty i nic z tym nie zrobimy bo jakiś nerw został uszkodzony! A nawet mi tej cewki nie obejrzał!!!!!!!!!!!!!!!! Wybieram sie wiec prywatnie do innego lekarza który prowadził moją ciąże itd - jesli on mi nie pomoze to juz nie wiem :( Boli mnie wciąż - nie jest to bardzo silny bol ale sprawia dyskomfort i przede wszystkim nie powinno go byc w ogóle

ps. nie wiem czy to ma znaczenie ale przez dobe po porodzie nie moglam oddac moczu i mnie cewnikowano

spo9kojnie bo chociaz kazda z nas przechodzi to inaczej to uwiez mi ze to wszystko minie. ja prawie 4 miesiace czulam sie niefajnie i balam sie ze tak juz zostanie albo ze cos jest nie tak a w koncu przeszlo saMA NIE WIEM KIEDY. WIEC TRZYMAJ SIE

Anulak - rok minął i nadal masz bóle??! :o Słuchajcie, jestem w rozpaczy... Urodziłam dwa miechy temu i właśnie mam problem z łechtaczką. :(( Dwa razy już się kochaliśmy z mężem i za każdym jest ta sama historia - bolą mnie nawet pieszczoty oralne! (a sądziłam, że nie ma delikatniejszych i sprawiających większą rozkosz) W życiu się tego nie spodziewałam! Stosunek nieco boli, wiadomo, ma prawo, ale łechtaczka!! Zamiast przyjemności czuję ból, aż podskakuję pod lekkim dotknięciem języka... :( Seks nie jest najważniejszy, oczywiście, cieszę się, że mam zdrową córeczkę... ale jeśli mi nie przejdzie... Strach pomyśleć... Samo przytulanie się nago i całowanie jest bardzo miłe, ale od czasu do czasu człowiek chciałby mieć jednak orgazm.

ja jestem 5 miesiecy po porodzie. mialam cc. przy robieniu siku jest jeszcze ok ale jak np sie myje to strasznie mnie piecze lechtaczka. potem normalnie zalatwic sie nie moge. a po seksie to jest srasznie. piecze jak mam sie zalatwic to az lzy mi w oczach staja

Cześć! Jestem Gościem z 17 maja 2015 roku, godziny 1:22. Ból łechtaczki przeszedł mi po ok. czterech- pięciu miesiącach od porodu. Wszystko wróciło do normy. A już myślałam, że będę niepełnosprawna seksualnie do końca życia... ;) Że też NIKT nie pisze i nie mówi o tym przy okazji dolegliwości poporodowych! To wręcz skandal! PS. Obecnie znów jestem w ciąży.