Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wkurzona i zalamana

corka mojego meza

Polecane posty

Gość jjiignes
postaraj sie za przyjaznic z dziewczyna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wkurzona i załamana---faktycznie,masz ciężką sytuację.Powinnaś porozmawiać z M i ustalić pewne zasady.Nie mieści mi sie w glowie,że to ona siada na miejscu kolo kierowcy kiedy jedziecie razem,że decyduje o tym co i kiedy robi.Rozumiem,że TM chce w ten sposób wynagrodzić jej to,że niema go na codzień w jej życiu.W ten sposób robi jej jednak wielką krzywdę.To ona będzie wami rządzić i wy nic nie będziecie mieli do powiedzenia.Dwa lata to bardzo dużo i wszystko może się wydarzyć.Stracicie kontrolę nad nią,nad tym co robi i skutki mogą być opłakane.Nie może byc tak,że jej zamieszkanie przewraca wasz porządek w domu.Nie pozwól na likwidację sypialni.Jeżeli do twojego M niedocierają rzadne argumenty to może pozwól mu przeczytać ten topik.Z czasem jak dziewczyna pomieszka z wami może się przekonać,że nie jesteś jej wrogiem.Nie twierdzę,że się zaprzyjażnicie ale może chociaż stosunki między wami będą poprawne.Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała Li
moim zdaniem zdecydowane ustalenie zasad przed wprowadzeniem sie jej do Twojego domu, usiadzcie we trójkę i jasno okreslcie zasady panujące w domu. Taka smarkula może cię zniszczyć psychicznie i zburzyć małżeństwo, dziecko dzieckiem, dorastanie dorastaniem, ale nie może wejść Ci na głowę i rządzić w Twoim domu! Współczuję Ci, to nie będą dobre dwa lata ani dla Ciebie , ani dla Twojego małżeństwa, nie użalaj sie nad nią jeśli Cię nie lubi , to jedynie możesz wymusić jakiś respekt żeby dało sie żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka jedna_____
Niestety jak wychodzisz za faceta ktory ma dzieci MUSISZ wziac pod uwage taka mozliwosc! Dzieci to priorytet a nie Ty ! Gdyby matce sie cos stalo - mala tez zamieszkalaby z Wami. Ktos Ci gwarantowal , jak sie z nim zwiazalas ze do tego nie dojdzie????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak w zasadzie to jest sprawa Twojego męża i jego corki, żeby on ustalił zasady panującego w jego i Twoim domu. Ja tu widzę problem między Tobą a Twoim mężem. To on powinien ustalić zasady życia między Tobą i córką, bo to jego dziecko i on pownien mieć na córkę wpływ. Powinien jasno wytłumaczyć dzeiwczynie, że będzie mieszkac w Waszym a nie tylko jego domu, że Ty jesteś tu panią na włościach i że córka jest tu tak samo dzieckiem, jak była w swoim domu, a dodatkowo jest gościem u Ciebie. To, że córka dorasta, nie znaczy, że wszystko jej wolno i ma prawo np. Ciebie obrażać. Tyle, że to nie Ty masz jej o tym powiedzieć, tylko Twój mąż. To z nim załatw te sprawy, bo to jego obowiązek - wychowac córkę. A Ty ze swojej strony, nei staraj sie na siłe zastąpić jej matki, bo ona matkę ma, nie sil się na przyjaźń, wystarczy, ze będziecie się zachowywać względem siebie neutralnie, na początek. Po czasie pewnie zauważy, że nie jesteś jej wrogiem i wszystko może się dobrze ułożyc. Ale to zadanie głównie dla Twojego męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze skojarzyło mi się to siadanie w samochodzie... A dlaczego dziecko siedzi z przodu, a Ty z tyłu??? Wiesz, to jest jak u zwierząt, musi być hierarchia w stadzie, starsi przodem, młodsi za nimi. To jak z puszczaniem psa przodem w drzwiach, albo karmieniem go przy stole. Ta sama zasada. W swoim domu Ty jesteś ważniejsza od niej. Ty jesteś u siebie i Ty jesteś starsza. Nie pozwól w takich drobnych sprawach zepchnąć się do drugiego rządka, zwracaj uwagę na drobiazgi. Zwracaj uwagę na zachowanie swojego męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewtrhyb oquir
wow co za wielka zniewaga, ze musisz czasami usiąść na tylnim siedzeniu tragedią jest to, ze jego córka ogląda telewizje i korzysta z komputera a z ta sypialnia to juz naprawde przesada proponuje wydzielić jej kącik w piwnicy wtedy bedziesz zadowolona:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spokoooo
no, nie! pogadaj z mężem, wg mojej oceny On jest do kitu córka córką, jest Jego, ale sypialnia jest Wasza i dom też tatuś teraz się czuje zobowiązany ale życie codzienne będzie dla niego też katorgą, .... spotykał się z corką tylko okazjonalnie Mam znajomego który strzelił sobie nową rodzinę i dziecko, wszystko było by dobrze ale dziecko po 50 facetowi poprzestawiało życie i teraz kombinuje jakby zostać jak najdluzej w pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyna na pewno jest w trudnej, bardzo trudnej sytuacji. Przezyla rozstanie rodziców, to dla dziecka straszne przezycie, teraz matka wyjeżdża i zostawia ją z ojcem czyli znowu zburzony jest jej swiat do ktorego po kilku latach starała się przyzwyczaić ... niby ma 15 lat , ale to wciąż dziecko. W kazdym razie na pewno nie chcialabym być w jej sytuacji, nawet dla dorosŁego człowieka to byłoby okropne przeżycie. Wyszłaś za mąż za faceta z przeszłością i z bagażem i trudno wymagać żeby twój mąż wybieraŁ pomiedzy tobą a swoim dzieckiem i na pewno tego nie chcesz, dlatego musicie porozmawiac o tej sytuacji, ustalić wspólnie co i jak, a potem mąż powinien porozmawiać z córką i uświadomic jej, że ty jesteś jego żoną i bardzo ciebie kocha, ale równiez kocha ją, dlatego będzie szczęśliwy kiedy będziecie żyły w symbiozie, bo wszystkim zależy na tym żeby było dobrze ... Musisz wiedzieć, że dziewczyna dodatkowo jest w okresie dojrzewania, a to nie jest dobry okres ani dla niej, ani dla was :-D Wiesz nie musisz jej kochać, ale to corka twojego męża, ktorą mam nadzieje on kocha i powinnas o tym pamiętać. Może niepotrzebnie się uprzedzasz do dziewczyny i nastawiasz na NIE, moze byc tak, ze akurat się zaprzyjaźnicie, róznie w zyciu bywa... w kazdym razie nie martw się na zapas i głowa do gory, pozdrawiam :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do ...sssssssssink
Bzdura i naucz się poprawnie pisać :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cholernie cieżka i jednocześnie delikatna sprawa. Niestety, córka ma swoje prawa i musisz to zaakceptować, ale córeczka musi też zaakceptować fakt, ze jej psim obowiązkiem jest szanować nową zonę ojca. I tak jak mówiły przedmówczynie - to zadanie Twojego męża, zeby jej to uświadomić. Ja mam więcej szczęścia - córka mojego męża z pierwszego małżeństwa i ja lubimy się. Mieszkamy od niej 450km i jeśliby chciała u nas zamieszkać, to zlikwidowałabym naszą sypialnię, żeby miała swój pokój. Ale mnie jest łatwiej, bo ja bardzo lubię i lubię, kiedy jest u nas. Mam nadzieję, ze i Wasze wspólne zycie pod jednym dachem jakoś się ułoży, oby szczęśliwie. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amalgamat
Coś mi się wydaje, że wkurzona znalazła się w sytuacji podobnej, jak nasz ojczyzna w 1939. Z córką się raczej nie dogada, zanosi się raczej na bezterminową jatkę. Co gorsza nie jest pewne, czy szanowny małżonek będzie lojalnym sojusznikiem . A wtedy będzie to oznaczać cios w plecy, ponieważ przez taką jego postawę konflikt nie zakończy się nigdy. Nie dojdzie do ustalenia hierarchii w "stadzie" ani kompromisu. Rozwijając użyte przez poprzedników porównanie: będzie naczelny samiec alfa i dwie zagryzające się wzajemnie dziewczyny. Wkurzona nie może tu czuć się "panią na włościach", bo jak rozumiem, duży dom i niebagatelny majątek należy do męża od czasów przed drugim małżeństwem. Odejść nie ma dokąd, zresztą ciężko porzucić wygodne życie. No a córka nie popuści, to pewne. Moim zdaniem Mąż jest postacią kluczową. Od niego zależy, czy ten dom nie roz... się z hukiem na zawsze. Jak na niego wpłynąć, to już sprawa kobiecego wyczucia. Może przez intelekt, może przes seks ... Córka zresztą też ma swoje sposoby. Wkurzona, myślę, że czeka Cię jeden z najciekawszych okresów Twojego życia 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amalgamat
Przypomniał mi się podobny przypadek sprzed lat. Tamten konflikt rozwiązano tak, że panna wyjechała do szkoły z internatem u sióstr zakonnych, gdzie ostatecznie dorosła i zdała maturę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amalgamat
...a głónym powodem takiej decyzji było przyjście na świat dzidiusia, wobec czego wszyscy potrzebowali wreszcie spokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Spontaniczy Zdzichu
Jak gówniarze nie podoba się na tylnym siedzeniu to sznurek i wrotki,albo" piechty" !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuuupppppppppppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka topiku ..........
milczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuuuuupppppppppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kanaka
zawsze z dziećmi z poprzednich związków są jakieś problemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×