Mój facet nie rozumie różnic między kobietą a mężczyzną.

Dziwnie to brzi ale mam na mysli to, ze np on nie rozumi tego, ze kobieta lubi saobie czasem kupic ładną bielizne, cos do ubrania, kosmetyk, nie czai tez, ze jestesmy slabsze fizycznie i wymaga ode mnie np podnoszenia ciezkich rzeczy, zero zrozumienia, jak mam okres i cierpie itp. To smutne.

facet wzioł sobie do serca tekst o równouprawnieniu:-O

chyba wziĄł :O

Najbardziej bolesne jest chyba to, ze tylko mnie tak traktuje, dla siosry ma wiecej serca, gdy ma okres np. Chetnie ją podwozi zeby jej sie nic nie stało, robi dla niej wiele rzeczy

W sumie to mamy duzo problemów i nikt na necie nam ich nie rozwiąże. Pozdrawiam.

Ja wolisz, nie chcesz zebyśmy spróbali to nie. ja chętnie służę pomocą.

*spróbowali

i nie musi o ciebie dbac.