Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Nixe

kto z was pracuje w wielkiej korporacji?

Polecane posty

moze powymieniamy sie doswiadczeniami;-) pracuje w wielkiej korporacji w krakowie czuje sie anonimowa z mim indentyfikatorem (badgem) a to ze firam ma oddzialy w klkudziesieciu krajach wcele nie znaczy ze tak latwo sie przeniesc w ramach awansu poziomwego, mozna pomarzyc;-) nadgodziny sa platne ok, ale marnuja moje wieczory i soboty ludzie sa jacys dziwni-nie ma znajomych i wpsolnych wyjsc, zapraszania na kawke do domu, panuje lans wyjsc do klubu z team leadeem i managerem i ciagly usmiech i sztucznosci czekam na wasze opinie kto z was narzeka na korporaceje,kto widzi zalety?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pracuje , może będe jako psycholog pracowac w korporacji, ale jesli uznam że to nie dla mnie to odejdę bo szkoda marnowac życia na stres

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nixe, z tego co piszesz, wynika że w relacjach międzyludzkich panuje tam jedna wielka sztuczność i plastik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w korpo nie ma zalet, moj maz pracuje w korpo we Wrocławiu i tam jest jeszcze gorzej. ludzie tylko patrza w swoj monitor, nikt sie do nikogo nie odzywa, kazdy wkurzony, albo doope maja wyzej niz sraja bo mysla ze sa kims haha. korporacja to tani wyzysk, na łasce i nie łasce zachodu. zazdroszcze Ci, że mieszkasz w Krakowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość115
Ja też pracuję w wielkiej korpo we Wrocławiu. Wiem, że większość ludzi, pracowników nienawidzi korporacji, ale ja akurat dobrze się czuję w korporacyjnych trybach , odpowiada mi taka praca :) No i dzięki korporacji miałam szansę rozwoju, poznania masy ludzi i możliwości :) A minusy... takie jak wszędzie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolejna bezsensowana dyskusja. W korporacjach pracują tylko elity, dlatego te firmy w dochodach mają miliony lub miliardy. Tam się nie przelicza prognoz finansowych w tysiącach, tylko w milionach, lub miliardach EURO, myślicie że te pieniądze rosną na drzewie? Nie, pracują na nie ciążko wybitne kadry. Narzekają tylko ci słabi którzy nie dają rady i przelewają swoje frustracje. Pozdrawiam, pracownik kropo od 4 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość getametta
Ja pracuję w takim dziele gdzie jest sam babiniec. W naszym skrzydle faceta nie uświadczysz. Żadnego. Chyba że na innych działach. Panuje też dziwna moda na pary kobiece. Dla mnie to nienormalne. Tu albo jesteś lesbijką albo udajesz lesbijkę albo w najlepszym razie musisz głośno mówić że nic przeciw związkom lesbijskim. Paranoja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość115
Wszystko zalezy, na jaką ekipę trafisz. Ja przy I managerze miałam super zespół poza jednym kolesiem ( w moim wieku!), który mnie gnoił, próbował ciągle udowadniać swoją z******tość itp - szkolił mnie. Jedna rozmowa z managerem wystarczyła - dał mi zielone światło na załatwienie sprawy po swojemu, a jak nie da to nic, to on podejmie działania. Załatwiłam sprawy po swojemu. A z managerem jestem dziś na stopie niemal przyjacielskiej :) Potem trafiłam na totalnego debila, zero merytorycznej dyskusji. Teraz mam zawieszenie chwilowe i robię wszystko, żeby wrócić pod pierwszego managera albo sama zostać managerką :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Narzekają tylko ci słabi którzy nie dają rady i przelewają swoje frustracje. Pozdrawiam, pracownik kropo od 4 lat. xxx chyba jesteś nienormalny albo słaby psychicznie i zwyczajnie tępy, że tak piszesz. widac jak ta korpo zrobiła ci z głową...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@ getametta dziś Ja pracuję w takim dziele gdzie jest sam babiniec. W naszym skrzydle faceta nie uświadczysz. Żadnego. Chyba że na innych działach.Panuje też dziwna moda na pary kobiece. Dla mnie to nienormalne. Tu albo jesteś lesbijką albo udajesz lesbijkę albo w najlepszym razie musisz głośno mówić że nic przeciw związkom lesbijskim. Paranoja! x Ciebie nie probowali podrywac? Pytam powaznie. Jestem facetem i pracuje w teatrze u nas jest podobnie. Choreografem jest gej i sprobuj czlowieku powiedziec cos na pedalow to od razu won pod byle pretekstem. Mnie na przyklad probowal podrywac ten pedalisko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jkaby sobie ktoś w korpo palancie nie dawał rady, to by go zwolnili :) to nie komuna, że się ściemnia, ze się pracuje, albo pracujesz, albo wywalasz. teraz mamy kapitalizm kmiotku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zgodzę się. W korpo, zwłaszcza tych wielkich, jest taka masówka, że nie trudno się "schować" i udawać, że coś się pracuje. Miałam taka współpracownicę pod sobą. Laska zwyczajnie tępa, zero komunikacji po polsku czy angielsku, wkręcił ją kiedyś brat (super pracownik), robiła rażące błędy, dramat. Pokazywało jej się monitor w monitor, a ona "yes yes" i dalej swoje... W końcu przeniosła się do znajomego managera, gdzie też coś sobie kelpie i nikt jej nie ruszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Korporacje są do d**y. Może i ten model pasuje do zachodu ale nie do nas Kurwa robi się z ludzi jakieś maszynki do wyciskania wydajności. I co z tego, że zarobki w miarę, ale jakim kosztem. Co stawiamy na szali, a poza tym jesteś nikim dla pracodawcy. Jesteś za chwilę cię nie ma. Tyle o korpo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jakas dziwna ta korpo, ze trzymaja takiego tłuka, serio. a nawet jeli to prawda, to predzej czy pozniej ja dojada. zycie sie zmienia jak w kalejdoskopie, wtsraczy ze zmieni sie menadzer albo jej zrobia "sprawdzian" w postaci rozmowy z cudzoziemskim directorem z zagranicy. no chyba ze laska duka, ale jakos daje rade, jej praca idzie do przodu. gdyby stala w miejscu to juz by jej tam nie bylo, wiem co mowie. a gosciu z 11:26 sama prawda w 100%, podpisuje sie pod tym rekami i nogami. zarabiasz w miare pieniadze, ale jakim kosztem? wykorzystuja ludzi ile moga. najgorsi sa tacy, co mysla ze sa tam KIMS haha. z takich to zawsze z kolega drzemy łacha normalnie. wystarczy ze dojda do wniosku, ze im sie nie oplaca juz miejscowa w Polsce albo gdzie indziej jest taniej i przeniosa desk, albo cala korpo bardziej na wschod, a tak sie na pewno stanie w przeciagu klkunastu lat. Ukraina jest nistabilna, ale do Rumunii wyniesc caly grajdołek by miec jeszcze taniej, to juz im sie bedzie opłacało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×