Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Smutna Pusia

Szczuple drobne dziewczyny odbieraja nam chlopakow

Polecane posty

Gość Kwitnący pączek
z moją wagą 54? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odeta1
Smutna Pysiu powiem ci tak: z obserwacji moich wynika, że faceci lubią ładne, wymalowane, zadbane, szczupłe jako tylko swoje dziewczyny!!! zeby sie pokazać, pochwalic itp. a na stały zwiazek, małżeństwo wybierają puszyste. wiesz dlaczedo: bo puszyste sa usmiechnięte, niej marudzą, mają lepsze chraktery, nie oglądaja sie za innymi ( prawdopodobieństwo zdrady mniejsze ), głowa do góry, p.S. sama jestem szczupła, wymalowana lala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kwitnący pączek
to chyba nie było do mnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odeta1
I kochanego ciałka nigdy nie zawiele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kwitnący pączek
a ja mam kobiecą sylewtkę, jestem zgrabna , maluję się i mam super męża :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozmiar 52
rozmiar 40 to juz rozmiar nieco wiekszy, zwlaszcza przy wzrosie 165cm. Co nie znaczy, ze nie atrakcyjny. Mam znajome, ktory taki rozmiar nosza, a sa bardzo seksowne i kobiecie. Ale przy takim wzroscie, jak i przy kazdym innym, rozmiar 52 to juz choroba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odeta1
Nie, do smutnej pusi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna Pusia
ale zrozumcie ze czasami otylosc jest dziedziczna, genetyczna i nic nie mozna z tym zrobic... czy wy myslicie ze jestem gruba bo nic nie robie tylko jem ? jesli tak to jestescie pier... :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak zgadza sie ze
mozna jak to sie mowi miec to w genach i wtedy to sprawia ze utrzymanie przez taka osobe rozmiaru np 36 38 jest baaardzo ciezko co nie znaczy niemozliwe ale...spokojnie moglabys miec 40 czy 42 i wtedy moglabys powiedziec ze jestes apetycznie okragla...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozmiar 52
Zawsze mozna cos zrobic! W genach nie ma zapisanej otylosci tylko sklonnosc do niej, do gromadzenia wiekszej ilosci tluszczu. Sklonnosc powtarzam! Ze sklonnosciami mozna walczyc. Intensywnie cwiczyc i trzymac sie diety. Poczytaj troche na ten temat, zanim zaczniesz wyzywac wszystkich wypowiadajacych sie w Twoim temacie. Nie chcesz nic zrobic, nie chcesz sie starac, zeby zylo Ci sie lepiej, a wolisz siedziec i marudzic, ze szczuple dziewczyny odbieraja Ci facetow - droga wolna. To Twoje zycie i Twoja sprawa, jak je przezyjesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
163 cm , 60 kg i powiem ci tyle mój chłopak cieszy sie każdym moim ciałkiem !!! a wcale nie jestem superchuda i faceci to moze i wzrokowcy ale jak on to mowi : na takie chudziny to sobie mozna tylko popatrzec , wole miec sie do czego przytulic (przepraszam nie chce urazić chudziutkie osoby :) ) wiec weś sie za siebie nie mowie tu odrazu zeby chudnąć ale :) : 1.zmien nawyki co do jedzenia , jedz poprostu mniej np.nakładaj mniejsze porcje i tak coraz mniej , i zauwazysz z czasem poprawe 2.zacznij chodzic na basen (nie polecam biegania ani brzuszków bo to szybciej zniecheca niż basen pozatym bieganie przy twojej wadze sprawi,że juz po 1 dniu zrezygnujesz) 3.idz do fryzjera i zmien fryzure :) może jakiś balejaz? cięcie ? to poprawia samopoczucie 4.idz na solarium (tylko nie zrób z siebie murzynki) zima sie zbliża opalenizny bledną . moze nie jest to najzdrowsze ale raz w miesiącu bedzie git ;) a poprawia samopoczucie najbardziej w okresie jesiennym bo przeciez co innego jak nie swiatło rozwesela:) 5.ubieraj sie nieco sexowniej :) tylko pamietaj wciskanie sie w rozmiary mniejsze zniecheca facetów (lepiej miec szersze gacie niż wychodzące \"boczki\" 6.maluj sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O jejej
masz plecy szerokie jak facet....hmmmmm dziwne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba
nie wierzycie, ze to jej zdjecie :D To z jakiejs amerykanskiej stronki, spadaj laura, albo daj swoja fote :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lauraaaaaaa
to moje zdjęcie. Myślisz że mam szeroki plecy? No może faktycznie mam trochę szerokie :( Albo tak wyszło na zdjęciu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lauraaaaaaa
ale chciałam zeby było wszystko widać dobre, zebyście ocenili. Przecież wszystko co trzeba pozasłaniałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie dziwie sie ze faceci wybieraja szczuplejsze niez grubsze ( pomijam anorektyczki) przeciez sa poprostu atracyjniejsze, zapewne maja bardziej proporcjonalne ciala, bo przeciez gdy tyjemy, to nie rownomiernie tylko zazwyczaj tam gdzie nam to najmniej pasuje;-) nie ma sie co wsciekac, trzeba zaakceptowac te prawidlowosc, albo sie odchudzac czy co tam. Tak samo my - kobiety - wolimy wysportowanych chlopakow niz facecikow o kurczaczej posturce, czy panow z brzuszkiem... BIOLOGIA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kwitnący pączek
zuziczka dokładnie. Przecież dziewczyny nie oglądają się za otyłymi facetami albo takimi właśnie kogutami :D Najlepiej szczupły (ale tak względnie, nie za szczupły, nie za gruby,) wysportowany, ładna sylwetka. To samo dotyczy sie kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja opowiem swoją historie
niestety, ja jestem zdania, ze autorka poprostunic nie chce z tym zrobić.... niestety znam to, znam prawdę. w mojej rodzinie ojciec gruby 181cm/118kg mama tez niczego sobie 174cm/80kg babcia, dziadkowie (główie od strony ojca) to samo... ale to wina tylko naszych nawyków zywieniowych. ja sama gruba. wzrost 164cm 93kg wagi zakompleksiona, zagubiona, ubierająca sie w worki, głupio mi poprostu ubrać nawet sandały.. nie wiem czemu. co dopiero kolczyki czy jakaś modna fryzurka.. :o wszyscy sie smieją ze mnie za plecami, istny koszmar.. ja ciągle zyje tylko w magicznym świecie zwanym "będę" ze kiedys schudne i będę piękna... a tymczasem szłam do lodówki po kolejna bułke. i to nieprawda ze to tylko wina genów.. owszem, napewno tez, ale ja naprawdę duuuzo jem :o całe swoje kieszonkowe przeznaczam na jedzenie ale jestem rozesmiana, radosna, miła, mam wielu przyjaciół i jestem naprawdę szczęśliwa. jezeli udało mi się poznać jakiegos chłopaka bliżej (poznał mnie "od środka) udawało mi się z nim tak "bardzo" zaprzyjaźnić :) oczywiscie zdarzało sie to bardzo rzadnko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TakaSObieGruba
Ech jak ja Cie rozumiem..nie dosc,ze gruba to biustu prawie nie mam..nie wiem jak to mozliwe..zostaje tylko plakac.. tez zycje jedynie nadzieja..'kiedystam bede szczupla i seksowna'.. poki co nic sie nie zmienilo a lata miaja..mam tego dosc.. !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozmiar 52
Samo ma sie zmienic? Samo sie nic nie zrobi, trzeba w to wlozyc duzo wysilku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja opowiem swoją historie
miliony diet nieskutkują, jestem załamana, zaczynam się godzic z losem. znajduję super skuteczny sposob.... mija ponad rok, ja juz nie ponad 90, a 52kg ale co z tego??? zauwazyłam duzo większe powodzenie, na ulicy się za mną oglądają, w tramwajach i autobusach zaczepiają, gdzie sie nie pojawie tam jakiś adorator. ale ja? nadal jestem sama.. zrobiłam sie nie do zniesienia, nerwowa... przeklinam dzien w któym nauczyłam się....... wymiotować :o kiedys moze i gruba, ale zawsze rozesmiana.. otoczona gronem przyjaciół i męzczyzn któzy cenili we mnie moją osobowosc i to jaka jestem teraz, szczupła, ale kompletnie nie zainteresowana facetami, których przy mnie nie brakuje, ale to juz tylko zwykłe napalone samce... nic więcej. mam coraz mniej przyjaciół... zaczełam sie na nich wyzywać.. dosłownie.. zrobiłam sie strasznie nerwowa.. i mam to poprostu gdzies czy mnie będą lubić czy nie... nie obchodzi mnie to. teraz najwazniejsze stało sie dla mnie... najeść! najeść!! teraz nie mysle juz o facetach, a przeciez głównie dla nich jako ogolu sie odchudzałam, teraz mysle tylko o jedzeniu. wczesniej na słodycze wydawałam kieszonkowe.. teraz popadam w długi, zeby nakupic sobie tony jedzenia i potem je zjeść.. to taka choroba.. jak nałóg.. nie da się nad tym zapanować. teraz po szkole juz nie chodze ze znajomymi do parku, teraz wiedząc ze mam "wolną chate" przez 3 godziny i 20 zł w kieszeni wole jechać do domu i sie... nażrec jak niewyzyta świnia! ale jeszcze najgorsze jest to ze przejmuje sie kazdym centymetrem, kazdym gramem... jak tylko przytyje chocby odrobinke odrazu drakonska głódówka :o a waze sie chyba z 5 razy dziennie.. to tez juz taka obsesja.. I TERAZ CHCIAŁABYM COFNĄĆ CZAS!! NIGDY SIE NIE ZACZAĆ ODCHUDZAC!!! I ZYC JAK KIEDYŚ!!! GRUBA ALE SZCZESLIWA!!! a Ty autorko uwazaj zanim podejmiesz jakiekolwiek próby odchudzania.. a jesli juz, to napewno pod okiem lekarza i najlepiej jeszcze kogos bliskiego.. zyczę powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mordka__
co za idiotyczny topic, jesteś naprawde żałosna...jak możesz skreslac ładne i zgrabne dziewczyny tylko dlatego ze są ładniejsze od Ciebie?to normalne ( i naturalne) ze facet zwraca uwage najpierw na wyglad.jak kazdy....przeciez nie poznasz kogos z 5sek.a przyjzec mu sie mozesz :) pozatym to zgrabna i ladna dziewczyna jest oznaka tego ze o siebie dba,i ze nie jest leniwą istota ktora 24 h siedzi przed kompem i sie nad soba uzala.... Ja naprawdę muszę sobie odmawiac wielu rzeczy, na rzecz innych przyjemnosci:)...typu :zainteresowanie mezczyzn którzy mnie interesuja,fajne ubrania (w fajnym rozmaierze)...wstaje wczesnie,biegam,cwicze,dbam o to co jem i jak jem...rozumiem ze jestes rozgoryczona ze nie masz powodzenia ,ale to nie daje Ci prawa do tego by obrazac innych .Kobieta ładna ,zadbana nie oznacza pustej lali....to tylko o Tobie zle swiadczy ...bo tak mysla tylko ludzie naprawde ograniczeni;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczuplabettttti
Napisałas ze to wynik genow, ze jestes otyła, ale nie zastanowiła sie ze mozna byc szczuplym i to tez moze byc wynik genow tylko odrazu obrazasz wszytskie szczuple osoby bo ty taka nie jestes. jestes samolubna i nie myslisz. Ja jestem drobna 165 i szczupla 50 kg, ale nie dlatego ze sie odchudza dla facetow nie! Poprostu mam taka przemiane materi i mam to w genach. I nie pisz ze kazda dziewczyna zabiera Ci faceta , bo kazdemu podoba sie co innego , jednemu szczuple drugiemu grupsze. Przemysl troche zanim zaatakujesz wszytskie szczuple dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nnniunnkaa
Nie wiem jak można oskarżać dziewczyny które o siebie dbają i nie są tucznikami o to że podbierają im facetów :o Żaden normalnie żaden facet nie wybierze tucznika zamiast szczupłej dziewczyny więc skończcie z obrażaniem nas, od tego nie schudniecie :o Idiotki :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ankafiranka
dupa, nie geny. nasze zdrowie jest wynikiem: w 50% STYLU ŻYCIA 20% genów 20% środowiska 10% medycyny naprawczej. Więc nie wmawiaj sobie, i nie broń się tym, że jesteś większa ,,od zawsze" bo to genetyczne - sama się usprawiedliwiasz, narzekasz, a nie chcesz ze sobą nic zrobić. Z takim podejściem nie dziwię się, że nie możesz faceta znaleźć. Jak się chce coś osiągnąć - to trzeba działać, walczyć o to, a nie powtarzać sobie - taki mój los, albo mi się uda, albo nie. Odłóż słodycze, biały chleb i fastfoody, zacznij się ruszać - może nie schudniesz od razu do rozmiaru 36, ale zaczniesz widzieć, że TWOJE ŻYCIE ZALEŻY OD CIEBIE, że potrafisz - pewność siebie od razu pójdzie w górę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swieta..prawda
ja waze 68 kg przy 175, niby nie jest to jakas monstrualna waga ale nie mam szans przy laskach z niedowaga ;/ glownie przez typ mojej sylwetki (gruszka) mam grube nogi i mimo ze chodze na fitness, spacery to nie jestem w sta nie tego zmienic :( nie jestem zadnym flakiem, dbam o siebie codziennie sie maluje, farbuje wlosy, staram sie ladnie ubierac i dupa faceci odwracaja wzrok z obrzydzeniem, takze nie pierdolcie ze wystarczy o siebie zadbac bo ja to robie ;/ gdybym o siebie nie dbala to chyba bym juz w ogole poploch budzila na ulicy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swieta..prawda
jesli to do mnie to dzieki... ciekawe jak mam przestac byc tym kotletem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×