Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość DE123

JEGO RODZICE

Polecane posty

Gość DE123

Czesc! Mam wspanialego faceta, niestety jedynak.Zawsze byl w domu najepszy, najpiekniejszy i w ogole cud miod.Jego rodzice mnie nie akceptuja- tak czuje.Dla nich jestem za chuda, nie powinnam sie malowac(oni sa starej daty).Kiedys jego mama powiedziala,,wiesz my go tak kochamy dlatego nie zrob mu krzywdy'', strasznie sie wtedy poczulam!Powiedzialam chlopakowi o tym ale on stwierdzil,za przesadzam ,jego rodzice mnie uwielbiaja i nie mam powodow do obaw.Ja jednak sie tym strasznie martwie.Wiem,ze to nie z jego rodzicami dzielilabym zycie ale fakt,ze mnie nie luba nie nalezy do milych.Te ciagle spojrzenia jak przychodze do niego do domu, szok!Naprawde wierzcie mi nie chce mi sie go odwiedzac.Nie wiem co robic.Moze przesadzam?Jak mam sie zachowywac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość very
jego rodzice go pilnuja, a Ty jesteś ich zagrozeniem , bo jest szansa, ze sie zechce wyprowadzić od ich i kto sie bedzie nimi opiekował na stare lata? byłam w takim zwiazku, przegrałam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DE123
Naprawde nie wiem jak to odbierac, jest mi bardzo przykro.Kocham go ale jego rodzice mnie doluja.Niby moj chlopak mnie zapewnia ze jest ok ale ja sie czuje jak intruz kiedy przychodze do niego do domu.Moze faktycznie jestem zagrozeniem a moze poprostu nie spelniam ich oczekiwan?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość very
a moze unikaj sytuacji, w ktorej nie czujesz się dobrze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wake up
Ile macie lat i jak dlugo jestescie razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalina88
Nie chce Cie martwic....... ale ... pieklo dopiero sie zaczyna...... wiem co to nie akceptujacy rodzice ukochanegofaceta.;sa zazdrosni i mysla ze im go zabierzesz.. a on ich oleje.. bo teraz robi co oni chca.. Poczuli zagrozenie bo widza tak mi sie wydaje ze uwaza za powazny zwiazek czyli Cierbie.. za wazna osobe. Czemu mwoi CI ze Cie uwielbiaja.. bo Kocha swoich rodzicow i nie widzi w nich bledow.. czy wad.. najlepiej odrazu z tym walczyc bo pozniej moze byc juz za pozno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"jego rodzice go pilnuja, a Ty jesteś ich zagrozeniem , bo jest szansa, ze sie zechce wyprowadzić od ich i kto sie bedzie nimi opiekował na stare lata? byłam w takim zwiazku, przegrałam....\" znaczy że co,że facio ma mieszkać do usranej śmierci z rodzicami?i sądzisz, że naprawdę KAŻDY rodzic jest nastawiony tylko na opiekę i pomoc?a może ta dziewczyna nie opisała nam całej prawdy o sobie?może jego rodzice mają powody do zmartwienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalina88
Na twoim miejscu zaczelam bym..... rozmawiac ze swoim facetem... a nie udawac ze sie zmieni bo w to watpie mialam podobna sytuacje moj tez na pcozatku nic zlego nie widzial.. raz jego matka przegiela i powiedzial masz racje nie ma sensu sie do niej odzywac.. a potem dzwonila i on do niej spokojny a ja zrobila nam cos tak strasznego.. a ty normalnei z nia rozmawias.z.a on no jesli sie mnie nie czepia to czemu mam byc dla niej zimny... Po pewnym czasie sie to zmienilo.... ale zaluje ze wepchalam sie w ten zwiazek...bo pozostalo.. w nim cos czyli uczucie do starych... ze im sie daje... a oni to wykorzystuja. Choc wywalczylam.. troche.. , ale czesto byly klotnie przez jego... starych a oni specjalnei go przed naszynm spotkaniem denerwowali i potem sie skonczylo spotkanie.. heh klotnia ;/ a on swiecie przekonany ze to nie wplyw rodzicow.. ale pomysl jesli tyle mieszka z nimi .. ty sie pojawiasz.. zawsze jak cos starzy powiedza.. to co .. cos w glowie.. daje sygnal niepewnosci. Nawet jesli cokolwiek uslyszysz od obcej osoby. Mysle bys przychodzila do domu jego czesto.. i nei zwracala uwagi pokazywala ze zla nie jestes.. Jesli oni dalej cos.. to sama nei wiem ale to juz cos ze jednak mozesz u niego przebywac.. Jesli twoj chlopak bedzie Cie zlewal.. nie patrzal na twoje odczucia daj sobie spokoj jak najszybciej.. bo nic nie zyskasz.. Pozdrawiam.. bede obserwowac topik.. ZYCZE POWODZENIA.. Jesli mocno sie kochacie to sie wam uda.. mi sie udalo.. cozywiscie ale wierz mi ciezk bylo.. byle laski faceta nie wytrzymaly ja mam inny charakter.. mimo zaluej ze podjelam walki.. bo i tak duzo nerwow .. sie nabawilam.. Pewnie nei maja nic do zarzucenia tobie.. bo jestes ok dziewczyna..ale oni specjalnie zawsze cos znajda..a najczesciej matka... czyli zazdrosna.. tesciowa.. duzo neistety takich przypadkow... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nikunia
Hmm..., a ja mam tak: było fajnie na początku. Przyszła teściowa milutka do rany przyłóż, że miód cud i w ogóle.... A potem..:/ obgadywanie za plecami, pretensje do chłopaka ze nastawiam go przeciwko rodzinie, epitety itp, a wszystko przez to że nie mam ochoty wychodzić za mąż w terminie który pasuje przyszłej teściowej. Bo ona juz sobie wszystko zaplanowała a tu klops-powiedziałam NIE. I co? I już nie jestem taka fajna... Traktujemy sie chłodno jak sie spotkamy, ale dzięki bogu nie robimy tego zbyt często. Kurcze, a juz myślałam że mam super teściową.. I jak ja mam ja teraz zaprosić na ślub, skoro jak na nią patrze to mnie skręca ze zlości w środku. Mój chlopak bardzo mnie kocha i widzi jak jest, ale staram się nie pokazywać mu że jego mama znaczy dla mnie tyle co zeszłoroczny śnieg. Nie chce żeby mu było przykro. Zachowuje sie w porządku-jak mamunia na mnie jedzie to mówi że sobie nie życzy takich uwag, ale co z tego. Teściowa jak cholera, nie ma co..:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupi problem zwyklej dziewczy
ja mam na odwrot, jego rodzice cod miod, za to moja mama jest jakas dziwna, mam 20 lat a czuje sie przy niej jakbym miala 14, spie czasem u niego od roku, a moja mama nawet o tym nie wiem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma znaczenia czy jestes ich spełnieniem oczekiwań czy nie. Najwazniejsze jest uczucie pomiedzy wami i to się liczy. Jeżeli źle się czujesz u niego w domu to może ogranicz wizyty do minimum :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość turczynka
wiesz co mam troszke inne zdanie, od osob wypowiadajacych sie tutaj. Po pierwsze jesli macie w planach slub, to badz swiadoma, ze nie "bierzesz" tylko swego ukochanego, ale rowniez caly jego dobytek zyciowy, jego rodzine, przyjaciol wady i zalety. Sprobuj sie dogadac z tesciowka:) Nawet jesli jestes urazona jej zachowaniem sprobuj sie przelamac. Kup jakies czekoladki, cos co Ona lubi i jakby nigdy nic przy okazji wizyty napij sie z nia kawki. Ta kobieta bedzie kiedys babcia Twoich dzieci, zawsze bedzie obecna w waszym zyciu. Postaraj sie pokonac niechec do niej i zawrocic z wojennej sciezki, jak tak dalej pojdzie to bedziecie z mezem przezywali wieie przykrych chwil, ktorych powodem bedzie babska duma i zlosliwosc...kazda z nas ma jej odrobine w sobie. powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaaaaaaacie
nie martw się dziewczyno.Ja mam dokładnie to samo.Czasami jak wchodzę do niego do kuchni zrobić nam herbatkę i jest jego mama w niej to słyszę :\\\"jakiego ja mam cudownego,ślicznego i kochanego syneczka.\\\" Chłop 20 lat.Obiadek na konkretna godzinkę,ubranka poprane i poprasowane,pokoik posprzątany,jak kiedys dostał od mojego byłego to jego mamusia zabronila mu do mnie przychodzic bo to takie niebiezpieczne miejsce....Paranoja.Normalnie kiedyś jak niechciało mi się robić mu jajecznicy o 12 w nocy to obudził mamusie która mi powiedziała że co to za żona ze mnie będzie i mu sama ją zrobiła.Jego mamusia jest najpiękniejsza i wogóle naj moja jest błeeee.A jej misio pysio synek jest najwspanialszym dzieckiem świata.I tesh mówi ze to ja przesadzam.Ja nawet nie moge mieć kumpla bo zaraz jest jak to tak z dwoma na raz?To jakaś dziwka.A dla mnie to zwyczajny kolega...Kocham tego jej misia pysia ale napradwe chyba wykorkuje....przez mamusię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×