karmirnie dziecka powyzej 18 mies...to DEWIACJA i jest

proszeeee to moja kumpela, widujemy sie prawie codziennie, zawsze zwraca sie do mnie z problemami, ale ona jest matka jaj jej jak grochem o scianę,,,,ona mu mimo wszystko daje cyca, choc rezultat przyniosło smarowanie sutka musztardą..... mały na taki głupi nawyk ze jak mus ie cos nie podoba to sie rzuca jak oszalały i uderza głowa o cokolwiek, cholera jasne ja juz bym takie dziecko wychowała, daje sobie wejsc na głowe jej sprawa, stwiedziła ostatnio przy moim mezu ze ona nie bedzie biła dziecka...bezstresowe wychowywanie, mądre to to chyba nie jest.... poza tym mały od zawsze spał z nia w łózku i teraz jak sie obudzi w nocy to jej szuka po pokoju, tak wiec musi byc w pogotowi aby znow go uspic.....w tak w koło macieju, co to za zycie !!!

Śmiechu warte ja Cię nie potępiam, to Twoja sprawa, masz do tego prawo i to malo istotne,ze komus sie to moze nie podobac, bo krzywdy dziecku tak naprawde chyba tym nie robisz.... Jednak sama przytaczasz argumenty, ktore mowią, ze karmic dziecko w tym wieku juz tak chyba nie za halo....Nie wiem czy dobrą metoda pedagogiczna jest "dawanie cycka po to, zeby dziecko sie uspokoilo" albo to co mi sie juz w glowie nie miesci , zajęło czymś takim jak "miętolenie cyca" i żeby mama na moment miała święty spokoj.....

smiechu warte nieuwaznie przeczytalam Twoj wpis, myslalam ze piszesz o sobie.

Zdrowe jest karmienie do 2lat.Jednak nie dłużej,ponieważ mogą wystąpić komplikacje z piersiami-po prostu co za dużo to nie zdrowo!

iza to dziecko znajonej nie moje widziałam jej piersi moje przy jej to 8 cud swiata, są wyciagniete straszliwie i skóra zwiodczała jak by miała conajmniej 30 na rarku, wiec to zalezy od skóry jedne maja super cycki inne szkoda gadac brzydko to wyglada i tyle, obwisłe choc wcale nie ma duzych jakies 75b, a jednak są straszliwie powyciagane i brzydko mowiac wydojone czasem....ja bym dziecku nie pozwoliła na dojenie, bo on chce i sie nim bardziej bawi niz doi.... wiele kobiet karmi lub daje dziecku piersi, aby mies spokój, aby przestało krzyczec, to taka metoda dam ci cyca a ty sie uspokoisz...to działa

dziala ale to jest sygnal dla dziecka co chce to mam

Uwazam ze dewiacją jest miec tak zrąbaną psyche jak pani pod pseudonimem \"śmiechu warte\".

fuu obrzydliwe karmić dziecko powyżej 12 miesięcy, kiedy juz chodzi, biega, wcina kanapki i owoce, brrrrrr, jesteście nawiedzone!!!!:O:O:O

a ja się zgadzam, ze zbyt długie karmienie nie jest dobre. ja mam w planach karmić pól roku. moja kuzynka karmiła 2,5 roku, a dzieciak wiecznie chory, nawet go do przedszkola nie może puścić. a poza tym dziwnie to wyglądało jak taki duży chłopak szarpał ją za bluzkę i wyciągał jej pierś...

Zgadzam sie całkowicie z autorka topiku, choć może nie ujęłabym tego tak dosadnie. dziecko trzeba wychowywać, a nie ustępowac mu dla świętego spokoju. Nikt nie poruszył tu natomiast innego wagnego aspektu - mycia zębów. Jeżeli dziecko zasypia podczas ciągnięcia, to jak mamy myja mu zęby? A potem będzie placz, że są dziurawe.

zaraz ci napiszą ze mleko matki jest tak zdrowe ze nie potrzeba dziecku myć zebów bo to mleko ma tyle wartości ze je ulecza:D:O

tak śmiechu warte- my odzywczailismy najpierw od jedzenia nocnego i przed snem- przez 3 wieczory jakub plakal. ja zchodzilam mu z oczu a maz usypial na rekach. przez nastepne kilka dni usypial lezac w lozeczku i jedzac jakiegos danonkai patrzac na bajke, czasem w nocy dawalam mu sie napic bakusia albo wody. nastepne wieczory i noce az do teraz- usypia sam-tzn czytam mu bajke ;) po 3 mc od odzwyczajenia od nocnego karmienia odstawilam dzienne- dostawal raz w ciagu dnia cyca. Bez problemu. zaczelam brac witaminy i wytlumaczylam synkowi ze mama musi brac lekarstwa i nie moze dawac cyca, a pozatym ma tyle innych samkolykow ze juz chyba cyc niepotrzebny. dzien pozniej dostalam buzi w cyca-przez koszulke- i to bylo chyba pozegnanie ;)

smiechu warte a co do rzucania sie- Jakub mial 1,5 roku jak polozyl mi sie na chodniku i nie chcial isc, plac i tupanie. zrobil mi tak 2 razy. nie krzyczalam na niego. powiedzialam stanowczo zebardzo mi sie to nie podoba i nie pojdziemy poki on nie wstanie. stalam na dnim i sie nie odzywalam. A ludzie??? mialam ich gdzies ;) Kuba nigdy juz nie powtorzyl swojego wyczynu. znajomej corka tlukla glowa o wszystko- psychiatra powiedziala zeby nie zwracac uwagi i wychodzic z pokoju- mala jak zobaczyla ze mama nie patrzy to przestawala i zaczynala sie bawic.

Pokarm nigdy nie ma miej wartosci- caly czas w mleku jest tyle samo- tylko ze zmienia sie zapotrzebowanie ddziecka i to co mama ma w piersi po 6mc, po roku, po dwoch zaczyna byc za malo dla dziecka dlategoo dzicko od 6mc zaczyna jesc inne produkty. Przyznam ze to czasem meczarnia karmic tak dlugo dzicko, ale ja sobie poradzilam i jestem zadowolona. Wiec jak ktos mi mowi ze to dewacja to mam wrazenie ze probuje zniszczyc ta moja dume:) Ale zdaje sobie sprawe ze kazdy ma inne zdanie. Rozne sa dzieci- ja na swojego synka nie moge narzekac bo mimo ze jeszcze nie mowi(p. doktor stwierdzila ze ma jeszcze czas, chodz swiem ze 2latki juz ladnie mowia)to wszystko rozumie. wiec nie mam problemu z wytlumaczeniem mu czegos. Tlumaczylam mu WSZYSTKO odkad pamietam. bo dziecko to nie nakrecana lalka tylko czlowiek. Jak wy byscie sie czuli gdyby z dnnia na dzien zabrali wam cos ulubionego(dla dziecka to cyc) bez tlumaczenia. uslyszelibyscie ze tak musi byc. Ja nie bylabym zadowolona i walczylabym o swoje- tak samo dziecko ;)

troszke sie wyprodukuje na tym temacie;) ***Japonka*** ale po co te nerwy. w mleku matki tez sa cukry wiec trzeba myc. Mleko jest bardzo dobre dla dziecka, poprawia odpornosc(chodz to nie swiadczy ze dziecko na piersi nie bedzie chorowac). wiele mam karmi sztucznie, bo nie moze naturalnie, bo tak wybraly- nie neguje ich. Ale denerwuje mnie walka i przepychanka miedzy mami z cycem a mamami z butelka;) Wazne jak sie wychowuje dzieci!!!! Nigdy nie nosilam sie z tym ze karmie- dla mnie to naturalne i nie powod do przechwalek. Wazne zeby dziecko mialo co jesc, czy to piers czy butla, czy dorosle juz dania. Kuby kolega mial wiatrowke, jakub mial 1,5 roczku wtedy. balam sie ze zalapie. nie zlapal ospy. dlaczego?? wyczytalam kilka mc pozniej. mama karmiaca piersia ktora przeszla wiatrowke dostarcza w piersi przeciwcial dziecku , wiec jest male prawdopodobienstwo ze maly zachoruje!!! I prosze nie piszcie juz ze karmienie piersia to dewacja bo tak nie jest.

Wększość dziewczyn napisała, że karmienie piersią dziecka, ktore ma ponad rok, to nie dewiacja tylko okoliczność, która niekoniecznie im sie podoba i niekoniecznie by sie ok czuły będąc w takiej sytuacji- po prostu.

Autorka topicu tak drastycznie wyraziła swoje zdanie,ale nie większośc kobiet biorących w nim udział.

Widzialam reportarz, w ktorym matka karmila 8letnie dziecko piersia - to dopiero jest dewiacja!!!

Ja karmilam do 7 miesiaca, nie wyobrazam sobie teraz mojego 2 letniego synka uwieszonego na cycku

Czasam tak długie karmienie piersią jest dla dziecka lekarstwem. Jeżeli dziecko jest uczulona na mleko krowie to substancje zawarte w mleku matki, pomagają w trawieniu i po woli można wprowadzać inne produkty mleczne. Nie ma lepszego lekarstwa dla alergicznego dziecka niż matczyne mleko. Jasne można podać nutramigen kt, jest śmiredzący, dziecko się do tego przyzwyczai ale to jest tylko wyłączenie mleka krowiego z diety dziecka, a mleko matki jest jednocześnie lekarstwe. Dlatego wszystkie matki kt. dzieci są narażone na alergię zachęcam do karmiena piersią jak najdłużej. Starsza moja córka ma alergię na mleko, karmiłam ją do roku ale to widocznie było za mało, bo teraz ma prawie trzy lata i ma potworny atak alergi nie może zjeść nawet ciastka kt. w składzie ma sleko czy choćby serwatkę. Dlatego moją drugą córkę będę karmić do 2 lat albo i dłużej. A wszystkich którzy mają problemy z dewiacją seksualną (matki czy tylko obserwatorzy) zachęcam do rozmowy z psychologiem. Pozdrawiam:)

Karmienie dziecka piersią, kiedy ono tego potrzebuje - OK Ale wpychanie małemu sutka do buzi, nawet jak on tego nie chce i jest wystraczająco duży,żeby sobie poradzić na zwykłym jedzonku - to za przeproszeniem, CHORE! A one dalej pchają cycya, byle jak najdłużej bleeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee A potem dzieciak przeskakuje ten moment, że mógłby cyca dstawić i jest problem

"Ja mam takie zdanie" pewnie, że każda matka gdyby miala do wyboru dobro lub zlo swojego dziecka wybierze to pierwsze. Sytuacja, którą opisujesz jest wyjątkowa i jak najbardziej jej plusy przewazają ewentualne minusy( estetyke, karmienie po to,zeby dziecko nie plakalo i marudzilo i tak dalej i tak dalej...). Wydaje mi sie, że mowa w temacie byla o sytuacji, w ktorej mama z czystego wygodnictwa i w ogole jakis dosc dziwnych powodow( miętolenie cyca, zeby dziecko mialo sie czym zając.....) karmila tak dlugo dziecko.Nikt nie wpsominal tu o takich komplikacjach zdrowowtnych, bo bezsprzeczny jest fakt, ze dobro dziecka w opisanej przez Ciebie sytuacji jest oczywiste. Pozdrawiam

dlatego taż wizytę u psychologa polecam i czytającym i matkom (niektórym) ;)

fakt- wpychanie na sile sutka do buzi - do uspokojenia- to nietakt i przesada. Kuba na poczatku wmial na zawolanie cyca. po jakims roku - zawolanie bylo w domu a na dworzu- zero cyca- jadl juz dorosle jedzenie. mimo ze ssal tak dlugo to w wieku 18mc jadl juz sam- niewazne ze obok wszystko bylo w jedzeniu ;) Jemu podobalo sie jedzenie samemu a mi mniej sie podobalo sprzatanie- ale to szczegol. Im wieksza daje sie swobode dziecku- np. w wybieraniu produktow(np. chcesz banana, danonka, buleczke czy deserke), samodzielnemu jedzeniu tym chyba latwiejsze odstawienie od piersi- tak mi sie wydaje. Do tej pory kuba lubi byc karmiony ;) np . kolacja ale ladnie radzi sobi ze sztuccami i czasem probuje kroic nozem. Wiec mimo ze karmilam go do 2lat(a nawet pozniej) nie mamy problemu z jedzeniem normalnym. Dewacja dla mnie jest karmienie na sile- dziecko placze bo nie chce a my wpychamy- czy to cyc czy dorosle jedzenie. A karmienie 18mc dziecka uznaje za naturalne. Karmienie 4latak uwazam za lekka przesade, A 8latek przy cycu to juz jest chore- szczegolnie psychika dziecka,8 lattek- za 5 lat takie dziecko poraz 1(a moze 2 czy 3) pomysli o seksie- a z czym bedzie mu sie kojarzylo cialo, piersi- z przyjemnoscia jedzenia ;) i miloscia rodzicielska!!!! to jest dewacja!!!!

kasia c..... ja przynajmniej mam choc trochę kultury i nie wyzywam nikogo jak TY ! a co ci sie nie podoba kłame, masz jakies obiekcje czy ty tak pewnie robisz i prawda w oczy kole do innych kobietek, nikogo nie chciałam urazic swoimi wypowiedziami, ale taki widok mam mniej wiecej co 2 dzien jak ide do kumpeli...wyglada to mniej wiecej tak mały jest wesoły, jest wszystko git etc...nagle co s chce ona nie wie co,,,,on sie złosci zaczyna płakac, i rzucac sie ...ona do niego mowi chcesz cycusia, on chtenie bierze. czasami jak jest pojedzony nie ma ochoty, widzicie same to lek na kazde zło.

Myślę, że jestem w stanie zrozumiec Twoj uraz. Roczne dziecko to juz spory maluszek, rok karmienia moim zdaniem to wystarczający czas. Jak napisalam powyzej, jezeli to nie kwestia zdrowia, to takze wywoluje taki widok we mnie mieszane ,niezbyt fajne odczucia....:( O 2, 3 latkach albo więcej nie wspominam.....

dziewczyny, i jak przyjmowac tabl anty i inne lekarstwa jesli sie karmi nadal swoje dziecko, no widamo nie czesto ale te 2 3 razy dziennie.... dziecko np doi piersi a druga rączką bawi sie sutkiem u 2 piersi, i usypia mu sie łatwiej , jak inaczej nie umie!... znajoma...synek kolezanki jak mu scos nie pasuje rzyca i uderza głową np o podłogę...ona go uspokaja bierze na rece , ale np nigdy go nie zostawiła zeby niepatrzec jak on sie rzuca, bo ma tendencje do zanoszenia sie płaczem, ona tak twierdzi, nigdy tego nie widziałam szczerze mowiac. zawsze jak mały jest zły, płacze i rzuca sie ona jestw pogotowiu, aby go uspokoic.to chyab nie za dobrze, bo dziecko wie ze wszystko moze i ma oparcie w matce.

do ---> śmiechu warte - a na jakiej medycznej, czy psychologicznej podstawie uważasz, to co uważasz? Jeśli opierasz swoje zdanie tylko na tym, co masz w głowie, to współczuje dziecku, które kiedyś będziesz miała :-( Ale podejrzewam, zę wtedy Twój pogląd się zmieni w tym temacie. Póki co, najpierw dokształć się zarówno teoretycznie jak i praktycznie, a potem zakładaj takie topiki. Na razie wykazujesz jedynie kompletny brak doświadczenia jako matka, w związku z tym, to jest jedyny mój wpis w Twoim temacie, bo gadać z osobą, która nie ma pojęcia o tym co pisze, to tylko marnotrawienie czasu. Pozdrawiam!

do Figi z makiem Nie chcę nikogo bronic,jednak zalożyciellka topicu po prostu zbyt dosadnie wyraziła swoją opinię na ten temat. wydaje mi sie, że ona ma przesyt patrzenia na tę nieudolna mamę, ktora jest jej kolezanką i stad taka reakcja...Tak mi sie wydaje..... Wiem,ze to jest kontrowersyjny topic , poniewaz: a)mamy karmiące swoje dzieci dluzej niz rok moga sie poczuc urazone, a przeciez chcą dobrze dla swoich dzieci! b) często widok sporego dzieciaczka ,ktore moze jeść juz duzo innego pozywienia, wywoluje w innych ludziach, nawet w innych mamach, mieszane odczucia, moze nie az takie jak w "śmiechu warte" ,ale takze nie pozytywne c) Argumentacja kolezanki "smiechu Warte" i caly szablon jej postepowania jest naprawde co najmniej nieapetyczny.....Karmi 3 letnie dziecko , bo oszczedza czas, bo ustepuje dziecku nie umiejac oduczyc go karmienia piersia, karmi bo dziecko na chwile zajmuje sie miętoleniem cyca..... Może zmienię sowje podejscie gdy urodzę niebawem moja córeczke, jednak na razie nic na to nie poradze,ale naprawde nie jestem w stanie przkonac sie do tak dlugiego dawania dziecku cycka,oczywiscie jezeli to nie wplywa na Jego zdrowie. Prosze o zrozumienie także dziewczyn, ktorym niekoniecznie takie coś sie może nie podobac i moze wzbudzac w kims niesmak.Tak samo jak zwolenniczki dlugiego karmienia maja prawo do wyrazania wlasnych opinii ,tak samo i przeciwniczki maja takie samo prawo. Błędem "Smiechu warte" jest byc moze brak dyplomacji w wyrazaniu swojego zdania...Napisala ze nie chciala nikogo urazić Pozdrawiam

zgfadzam się z Toba całkowicie:) nie przesadzajcie dziewczyny, to naprawdę wygląda obrzydliwie :o fuuuj