Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smiechu warte

karmirnie dziecka powyzej 18 mies...to DEWIACJA i jest

Polecane posty

na dworzu - zauwaz ze wiekszosc ludzi tak pisz;) tak - poprawnie jest na dworze- juz kiedys ktos mi zwracal uwage!!! sprawdzalam w slowniku:) ale to jest: Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci a nie ortografia dla wszystkich wiec ci co poprawiaja -majac moze i dobre intencje- czesto robia to zlosliwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj dziwewczyny
przeciwciała przekazuje się dziecku przez pierwsze pół roku!!! potem jego włąsny układ odpornościowy jest już w 100% gotowy do ochrony organizmu. z resztą jest przecież mleko modyfikowane które też zawiera przeciwciała.... nazywa się BEBILON. zgadzam się karmienie dziecka do wieku kilku lat jest jak nałóg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mowi się
Znajoma - ale to nie znaczy, że mamy pisać niegramatycznie, z blędami ortograficznymi i bez znaków interpunkcyjnych. Nie zauwazyłam natomiast, żeby większość ludzi tak pisała. na szczęście, bo jest to dla mnie wyjątkowo drazniące, niewiele mniej niz zwrot "Na polu"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BEBILON i inne mieszanki to są produkty sztuczne. Naprawdę nie widzę sensu w podawaniu czegoś sztucznego w momencie gdy podanie czegoś naturalnego niewiele kosztuje. Pokarm matki został specjalnie zaprojektowany przez naturę pod potrzeby dziecka. Ani mleko krowie ani sztuczne mieszanki nie są w takim stopniu przyswajalne jak pokarm. Nie potępiam matek decydujących się na karmienie butelką, niezależnie od tego co nimi kieruje. Nie znoszę uszczęsliwiania innych na siłę i namawiania do czegoś czego i tak nie chcą robić. Ale pisanie że mleko sztuczne jest zdrowsze od naturalnego kobiecego to już przesada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jestem mamą i nie zanosi się na to, bym nią została, ale... moja siostrzenica (obecnie ma 4,5 miesiąca) odmówiła kategorycznie ssania piersi po około miesiącu. Zanosiła się płaczem i krzykiem i nic na to nie pomagało: piersiom podziękowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Bo jak mamusia nastawiła sie psychicznie na taki\" cudny bebilon z przeciwciałami\" to zwyczajnie nie miała pokarmu i dziecko było głodne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
net-ar, to odnośnie mojej wypowiedzi? Mamusia chciała karmić piersią i karmiła, mając potem ogromne poczucie winy i łzy w oczach (brr, co to za schiza emocjonalna była :O ), że dziecko karmi butelką. No ale może to wina pobytu w szpitalu, kiedy mała miała żółtaczkę, jakieś bakterie i niedowagę, więc dopajali ją z kieliszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj dziwewczyny
NATURALNE??????????? a co to jest w tym pokarmie? to co kobieta je!!! a co je? przeczytaja sobie skład jakiegokolwiek produktu spozywczego..... polepszacze, konserwanty, barwniki...itd czyli SAMA CHEMIA!!! i to wszystko jest w pokarmie kobiety i to w ilościach zupełnie nie kontrolowanych.... ja nie jestem przeciw karmieniu piersią..... wręcz przeciwnie, ale argument że to jest naturalne, dlatego zdrowe, mnie rozbraja....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie za to rozbrajają takie głupoty jakie wypisujesz. Tylko część trucizn (np. leków) przenika do pokarmu matki, a każda chyba karmiąca matka stara się wystrzegać różnych świństw ze względu na dobro dziecka. Naturalne w tym kontekście znaczy po prostu tyle, że jest produkowane SPECJALNIE pod potrzeby ludzkiego dziecka, zawiera w początkowym okresie WSZYSTKO co dziecko potrzebuje, nie składa się z mleka krowiego modyfikowanego, w sztuczny sposób upodabnianego do pokarmu kobiecego a jednak niedoskonałego. Np. tłuszcze w pokarmie kobiecym są całkowicie przyswajalne przez dziecko, a w mieszankach już nie. Różnic jest zresztą cała masa - można o tym poczytać w necie. Nie wynaleziono jeszcze mieszanki która dorównywałby mleku kobiecemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj dziwewczyny ja przez pierwszy rok zycia-w czasie karmienia- mialam diete- na wlasne zyczenie- fakt ze nie wystrzeglam sie wszystkich konserwantow ale bylo ich o wiele mniej niz jakbym jadla normalnie. po roku jadlam juz wszystko a synek nadal ssal. ja stosowalam diete- i jestem z tego dumna!!!! chodzilo mi o zdrowie synka a przy okazji schudlam bardzo szybko(mimo ze nie nastawialam sie na to) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość davidka
piewsze dziecko karmiłam do 2 roku ,teraz karmię 5 miesiąc i myślę że maksymalnie to pociągnę to do 1,5 roku bo problem mam od samego początku ponieważ nie chce pić z butelki nawet mojego odciagniętego mleka! Smoczka też nie toleruje wiec jak gdzieś chcę wyjść to albo z nim albo do 2 godzin muszę być w domu:/ uciążliwe, czekam więc kiedy zacznie jeść coś innego to wtedy będę mieć trochę luzu;) Mimo że mam 2 dzieci nie wyobrażam sobie żeby 3 latek był jeszcze karmiony piersią...to tak jakby nadal karmiła starszego syna:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dawidka a probowalas podawac w kubku niekapku? moj syn od 6 mc pil w kubku- napoczatku niepozornie- gryzl dziubek ale szybko doszedl do wprawy:) tez nie tolerowal buli(nawet zwyklego smoczka). a po 6 mc jak wychodzisz na kilka godzin to mozna juz podawac sloiczki;) moj maz tak sobie radzil jak musialam wyjsc. mleko odciagalam na poczatku moich sporadycznych wyjsc- pozniej dalam sobie spokoj. Bo i tak ssal bardzo duzo jak bylam w domu:) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość davidka
dzięki znajoma za radę pewnie skorzystam, ale jeszcze poczekam 1,5 miesiąca bo 1 listopada skończy 5 miesięcy więc jest jeszcze za mały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale czy Wy sobie zdajecie sprawę, że to troll założył wątek? Nie umie pisać, wypowiadać się, no i celowo zaognia sytuację głupawymi insynuacjami. Co Wam, kobity do tego, kto ile i jak karmi? Odpier*czcie się i spójrzcie na swoje "suty".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha, no i wszystkie tu jesteście pediatrami, że wiecie ile w mleku jest substancji odżywczych? Nie wiecie. To nie pier*czcie głupot, bardzo Was proszę. LEKARZE nie wiedzą dokładnie, co jest w mleku i jak ono działa na dziecko. Nie ma dokładnych badań na ten temat, bo każda kobieta, każde dziecko i każde mleko inne. A skład zmienia się nie tylko z miesiąca na miesiąc, ale i dobowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
CYTAT: NATURALNE??????????? a co to jest w tym pokarmie? to co kobieta je!!! a co je? przeczytaja sobie skład jakiegokolwiek produktu spozywczego..... polepszacze, konserwanty, barwniki...itd >>> Mleko tworzy się z krwi. Nie z żołądka. We krwi nie pływają te wszystkie konserwanty. Poza tym, karmiące odżywiają się zwykle nieco lepiej niż parówkami na zmianę z chipsami... Warzywa też są w sklepie dostępne. A btw zanieczyszczenia masz też w powietrzu. Powodzenia we wstrzymywaniu oddechu zyczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Debilko a co je krowa z.której pozyskuje się sztuczne mleko i później laduje w aluminiowe puszki? ???????? Już lepsze kobiece mleko przynajmniej swieze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×