pijak w domu..!!

W zasadzie to chciałam sie poprostu wygadać bo mnie aż nosi..mieszkam z mężęm i kilkumiesieczna córeczka z rodzicami..maja duzy dom a nas teraz nie stac na cos swojego..ojciec od zawsze pił..w domu były awantury..nie jeden raz mnie uderzył..to nie zbyt miłe wspomnienia..przez ostatnie kilka mieisecy ojciec duzo chorował..rak serce..kilka operacji..przez pewien czas był spokój z alkoholem ale od kilku dni a moze tygodni znów pije..dzis znów zalany w 4 du** za przeproszeniem..i znów awantury i krzyki..nie mam siły tego znosić i tolerować..zwłaszcza przy dzicku nie chce zeby ona też dorastała w takim domu i w takiej atmosferze..nie chce zeby patrzyła na krzyki i pijanego dziadka..zreszta ja sama w takim domu jestem znerwicowana..tak bardzo bym chciałą sie stąd wynieść..ale skąd wziaść kase?? zwłąszzca jak mamy juz pożyczone pieniadze i splacamy auto..wiec z żadnym kredytem byśmy nie wyrobili..zreszta pewno by nmam nie dali..dodam ze ja nie pracuje..wiec tym bardziej..a jak bym poszła do roboty zebyśmy mogli zarobic na mieszkanie to co z malą?? dobrze ze mąż jest kochanym facetem bo przynajmniej w tej kwesti czuje sie spokojna..

to po co szliście tam mieszkać?Zamiast brać kredyt na samochód trzeba było pomyśleć o jakimś mieszkaniu dla siebie.

chciałam zauważyc ze my nie szliśmy tam mieszkać..ja tu mieszam od zawsze i mój maż sie tu przeprowadził po ślubie a samochód poprostu jest nam potrzebny bo jak trzeba z małą gdzies pojechać to nie ma jak..a nie mieszkamy w mieście tylko na obrzeżach..wiec bez samochhodu ani rusz..