Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Natia055

Kocham go ...a on mnie nie

Polecane posty

Gość Natia055

On doskonały , przystojny , życzliwy , kulturalny , inteligentny.... Ma bardzo duże powodzenie u dziewczyn... Ja jestem tylko jedną z wielu.... Spotykamy się , rozmawiamy szczerze , powiedział mi ze nie chce dziewczyny nie ma na to narazie czasu ...Mowił ze nigdy nie kochał , nie spotkał zadnej dziewczyny ktora by miała to coś , on wie ze ja go kocham , niewiem czemu sie ze mna spotyka , nie jestesmy przyjaciołmi , czasem mnie pocałuje , ale powiedział mi ze mnie nie kocha i prawdopodobnie nigdy nie zakocha , co ja mam robic nie potrafie związac sie z kims innym mysle tylko o nim juz o 4 lat :( On mi mowi ze jestem ładna itd fajna .... ale nie mam tego co go zauroczyło :(( Moj problem polega na tym , że ja nie potrafi eo nim zapomniec , on jest moim marzeniem ........... i raczej tylko marzeniem pozostanie !!! Przezywałyscie to samo co ja?? Wypowiedzcie sie na ten temat ... Moge coś zrobić , starać sie czy poprostu dać spokoj jemu??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onka222
w tym caly jest ambaras zeby dwoje chcialo naraz Do milosci nikogo nie zmusisz - to moje skromne zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natia055
I to własnie najbardziej boli... wiem ze go nie zmusze ... Nie walcze o niego nie chce sie nazuac . Strasznie go kocham tak go kocham ze ogłabym nawet cale zycie z nim spędzic... kiedys dawno temy myslałam , ze moze jak dorosne , spoważnieje spotkamy sie moze cos zaiskrzy... i nic....Boli to bardzo :((((Dzisiaj mam 19 lat i wciąz mysle , ale nie mam juz nadzieji ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natia055
Wiem , że kocha go jeszcze mnóstwo dziewczyn... Ale co ja mam zrobić chciałam zapomnieć ale on mieszka niedaleko mnie , odzywa sie do mnie , dzwoni , chce sie spotykac .... Jak mam zapomniec .... On mnie przytula , całuje .......ehhh nawet to nie jest wazne co on robi , bo nie robi tego wszytskiego szczerze .... Szczerze gdybym mogła cofnąc czas nie chciałabym go znow poznać , nie cierpiałabym tak prze niego ... Chce o nim zapomniec , nie chce mysleć!!! Zazdroszcze tylko tej dziewczynie w ktorej sie zakocha , ale jesli sie zakocha dam mu spokoj to jest pewne!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak...
mozesz cierpliwie czekac na jego uczucie jak to robilas juz dlugo... ale sama musisz sobie odpowiedziec na pytanie czy masz sile do walki do czekania... i czy on to ten i czy jest tego wart bo jak jest...to powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, że to może być trudne, ale wydaje mi się, że jedynym wyjściem jest zerwać z nim wszystkie kontakty. Pół roku, rok czy dwa i stponiowo zaczniesz układać sobie życie bez jego obecności :) Życze dużo szczęścia i wiary w siebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Współczuję Ci bardziej niż bardzo!!!! Jak ja miałam 19 lat :), miałam identyczną sytuacje, poprostu taką samą!!! I wiesz co też kochałam się w nim cztery lata. Zabiegałam o każde jego spojrzenie, o każdy dotyk. Dla niego była w stanie góry przenosić. Nic nie pomagało, ani prośby, ani groźby przyjaciół, rodziny NIC!! Gdy przestali marudzić i pogodzili się z tym, że jestem krzywdzona samo przeszło. Poprostu musisz sama do tego dotrzeć, zrozumieć dlaczego osoba, którą darzysz czymś tak pięknym potrafi tak bardzo ranić. Sama to zrozumiałam, teraz jest OK, ale omijam gościa szerokim łukiem. Najnormalniej w świecie boje się tego co zrobię, jak on znów będzie ze mną rozmawiał. I Tobie radzę to samo, zmień towarzystwo. To najlepsze rozwiązanie w tej sytuacji. Będzie ciężko ale warto spróbować. Na pocieszenie powiem Ci, że gdy przestałam latać za Nim, to on zaczął za mną :) Ale było już za późno. Niestety, ale stety. Czas pokaże. Trzymaj się!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też tak mam :( Na początku coś niby iskrzyło... ale się rozmyło. On chyba postanowił sobie ze mnie zrobić przyjaciółkę. Widujemy się prawie codziennie od pół roku, dzwoni czasem kilka razy na dzień. Ja świata za nim nie widzę, a on.... Wiem, że bardzo mnie lubi, ale nic poza tym. Jest mi cholernie ciężko, a kontaktu zerwać nie umiem. Bo niby co mam mu powiedzieć? Doskonale cię rozumiem, ale rady chyba na to żadnej nie ma :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×