Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość załamany45

moja kobieta ma schizofrenię

Polecane posty

Gość załamany45

dowiedziałem się o tym niedawno... co mam robić, jak jej pomóc? czy ten związek w ogóle ma sens? może powinniśmy się rozstać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamany45
czytałem dużo, u lekarza nie byłem bo nie wiem gdzie ona się leczy... zresztą ona nie wie, że ja się o tym dowiedziałem, ukrywała to przede mną... pewnie się wstydziła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli ja kochasz i jestes w stanie ja wesprzec to zostan z nia. Ta chorobe leczy sie lekami psychotropowymi, tak ze nie ma jej objawow, ja rowniez ci radze porozmawiac z nia i z lekarzem, badzie zupelnie szerzy ze soba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ile lat jesteście ze soba
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamany45
bardzo ją kocham!!! tylko szczerze przyznaję, że trochę się boję... jesteśmy razem ponad trzy lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i nigdy miała żadnego
ataku, ja słyszałam, że takie osoby maja przeciętnie 2 razy w roku gorsze okresy i to wtedy widać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamany45
na pewno miała, tylko albo nie widziałem (nie mieszkamy jeszcze razem), albo widziałem, ale nie przypuszczałem, że to może być jakaś choroba... nie jestem specjalnie dobrze wykształcony :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudna decyzja
wybór tu nalezy do Ciebie i zrozumiałe będzie jeśli zdecydujesz się zrezygnować z tego związku. wiedz jednak, że moja koleżanka wzięła ślub z chłopakiem chorym na schizofrenię i są razem już wiele lat. to jedna ze szczęśliwszych par jakie znam. czyli da się żyć z tą chorobą. ps jeśli ona nie wie, że dowiedziałeś się o tym, to jej to powiedz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja niestety znam smutniejszą
historię: chłopak chory na schizofrenię nie powiedział nic narzeczonej, pobrali się , potem ona odkryła prawdę, odeszła od niego, a on popełnił samobójstwo.. trzeba byc ze sobą szczerym!!!!! jest jeszcze jeden problem, nie jest to udowodnione, ale może być dziedziczne (spotkałam się w życiu z dwiema osobami chorymi na s. i obie miały kogoś w rodzinie chorego, w jednym przypadku była to matka, a w drugim wujek-brat ojca tej osoby)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jest to lekka choroba i nie da się jej wyleczyć, można złagodzić objawy emisji, czyli wznowień ale... czy jeśli dowiadujemy się o chorobie osoby bliskiej to ma być to powód do jej opuszczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyciąg
Schizofrenia nei jest choroba dziedziczną , tak samo jak choroba wieńcowa nie ejst dziedzina! Przekazujesz tylko geny, ktore mogą coś warunkować - np. jak twoja matka miała nadcisnienie i zawał, to pzrekazuje ci geny sprzyjajace wytworzeniu nadciśnienia, ale ćwicząc, zdowo zyjąc, nei paląc, pijac w normie i w wypadku początku nadcisnienia - biorąc leki stablilizujace nigdy nei dopuscisz do rozwiniecia sie pełnej wieńcowki i zawału. twierdzeneio, ze schizofrenia to choroba dziedziczna wyrządza olbrzymia krzywde chorym! Poza tym, obecnie jelsi ktoś tylko bierze leki, nei ma problemów, zeby funkcjonowac - to raczej niedouczeni lduzie najchhętneij wywaliliby schizofreników z pracy i zamknęli w klatce. O dziwo nie przeszkadzaim procent Polako bez zebów i z grzybicą, za to schizofrenia pod opieką lekarską - tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja niestety znam smutniejszą
własnie o to mi chodziło "wyciąg", napisałam "może byc dziedziczne" bo nie wiedziałam jak to ująć, ale chodziło mi dokładnie o to co napisałaś/eś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czy napewno to już choroba
może ma osobowośc schizofreniczną zapewne jakieś zaburzenia ale schizofrenia to diagnoza dośc śmiala więc idż do jej psychiatry i dopytaj sie jest tez chyba kilka odmian tej choroby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jej psychiatrę obowiązuje tajemnica lekarska i absolutnie nie ma prawa rozmawiać o pacjentce z kimkolwiek (chyba, że osoba ta jest niepełnoletnia lub ubezwłasnowolniona, to z opiekunem prawnym)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamany45
czyli lekarz ze mną nie porozmawia... nawiązując do Państwa wypowiedzi - nie, nie jest to żadna podstawa do tego, by odejść... ja po prostu się boję, że nie będę umiał jej pomóc, że ją zawiodę ... a chcę, żeby była ze mną szczęśliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja niestety znam smutniejszą
mysle, że w tej chorobie nie trzeba jakoś konkretnie pomagac, najbardziej będa pomocne Twoje wsparcie i akceptacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czy napewno to już choroba
Uważam że ma prawo wiedziec ale taka diagnoza to musi byc pewna nie mozna wywnioskowywac z czegos tam cos tam to zbyt powazna sprawa.Wydaje mi sie równiez że po tak długim okresie znajomości wiele wiedziałby juz po zachowaniu.Ponadto doczytalam się że sa podobne objawy po pourazowym wstrząsie i tez reaguje inaczej .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamany45
to moje kochanie ma zapewnione!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czy napewno to już choroba
Acha i nie musisz się kontaktowac z jej lekarzem tylko iśc do niezaleznego popytac że coś takiego podejrzewasz a on Ci juz twedy wilele wytłumaczy może potwierdzić albo rozwiac Twoje przypuszczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamany45
ja widziałem wiele razy że zachowuje się dziwnie... ale nie wpadłem naprawdę na to, że to może być choroba... a że jest to choroba, to pewne, zdiagnozowane, dowiedziałem się o tym od bliskiej jej osoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czy napewno to już choroba
współczuję i życze dużo siły czułości wytrwałości z tym mozna normalnie egzystować więc nie martw się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamany45
dziękuję, pocieszyli mnie Państwo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czy napewno to już choroba
ludzie z tym schorzeniem są bardzo wrażliwi wile artystow mialo te chorobe W okresach emisji lubia stronic od ludzi uwielbiaja naturę sztukę etc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudna decyzja
"czy jeśli dowiadujemy się o chorobie osoby bliskiej to ma być to powód do jej opuszczenia?" zrozumiałabym kogoś, kto nie decyduje się być z osobą chorą psychicznie. zrozumiałabym kogoś, kto unika chorego na grzybicę a co dopiero kogoś, kto odchodzi od człowieka chorego psychicznie. trzeba mieć świadomość zobowiązań jakich się podejmujemy. jeśli ktoś wie, że nie sprosta, to powinien odejść. oczywiście nie radzę autorowi, żeby opuścił tę kobietę. ja tylko piszę, że rozumiem i nie potępiam tych, którzy odchodza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamany45
o tak, ona często się izolowała, myślałem że po prostu ma taką naturę, potrafiła wyjechać do lasu na parę tygodni i siedzieć tam sama.....a ja głupi robiłem jej awanury, że kogoś ma i z nim wyjeżdża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamany45
ale ja nie chcę jej zostawiać, tylko nie wiem czy dam radę, tym bardziej że jestem od niej dużo starszy i pewnie prędzej umrę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podajcie mi na talerzyku
dziwne sa niektore rady, naprawde: idz do lekarza, opisz mu jak to wyglada i zapytaj sie o diagnoze... jak myslicie, kto bedzie leczony? :O a nawet jesli kobieta choruje na schizofrenie, jest tyle jej odmian i objawow, ze trudno tu mowic ogolnie w kazdym razie bez 'szczerej rozmowy' - jakkolwiek smiesznie ta rada brzmi na tym forum - z nia nie mozna sie obejsc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uciekaj od niej
taka to potrafi ci w nocy nóż w gardło wsadzić!!!!!!!! i będzie się puszczać na prawo i lewo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja też
taka była lepiła się do obcych facetów pieprzyła z nimi prosiła żebym ją bił do krwi ehhhhhh uciekaj bo sam zwariujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×