Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

stokrotka_3

kobiety, ktore mialy nieplanowana ciaze prosze o rade

Polecane posty

Ciaza, w ktora zaszlam byla zupelnie nieplanowana na ten termin. mialam setki planow, ambicjii, teorii na szczesiwe zycie i na sukces na kazdym poziomie - zawodowym, rodzinnym, duchowym, fizycznym... az tu nagle ciaza, ktora jakby nie bylo zajmie grubo ponad 50% moich zajec, a potem noworodek - 100% stopniowo te procenty beda sie obnizaly, jednak jak to zrobic? jak ulozyc sobie madrze zycie, zeby nikt nie ucierpial? studia, czy praca? a moze dodatkowe? a moze jakis doktorat, czy cos jeszcze? jak swoje plany pogodziulyscie lub nie z naglym gosciem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja miałam podobnie
wszystko udało się pogodzić..... tylko niestety trzeba być bardzo zdyscyplinowanym.... mnie się ciąża "przytrafił" gdy akutat moja firma złapała "wiatr w żagle" .... a dodatkowo jeszcze studiowałam..... eh, lekarz ginekolog się tylko pytał ciągle "jeszcze się pani nie rozkleiła?".... a ja mu na to "ja nie mogą sobie na to pozolić".... po porodzie bardzo dużo pomagał mi mąz.... wymienialiśmy się i w pracy i w obiece nad dzieckiem..... najtrudniejszy był pierwszy rok życia dziecka.... później juz z górki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podziwiam :) ja sie powoli zaczynam rozklejac... magisterka na horyzoncie, zaczelam oprocz pracy takze inne rzeczy (pisanie artykulow) a tu nagle to... boje sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja miałam podobnie
a jeszcze zapomniałam o mieszkaniu.... no bo trzeba było zmienic wynajmowana kawalerkę w centrum (choć nam bardzo odpowiadała).... na coś własnego i spokojnego :) dla dobra dziecka.... niestety poszukiwania szły opornie.... akt notarialny udało się nam podpisać dopiero tydzień przed porodem, a tydzień po porodzie się przeprowadzalismy.... to też była nie zła jazda....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poza tym - nie chce jedynaka.. a na kolejne dziecko na pewno nie moge sie od razu zdecydowac. roznica wieku wieksza niz 3 lata to juz duzo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja miałam podobnie
cóż trzeba podjąć wyzwanie!!!! i wierzyć że musi być dobrze! powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja miałam podobnie
eh nie jest tak źle z tą róznicą.... mój synek, ma kuzyna o 5 lat starszego i bardzo się lubią i świetnie razem dogadują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja miałam podobnie
my teraz zaczynamy dopiero myśleć po mału o kolejnym dziecku.... a nasz syn ma skonczone 5 lat....tyle że w tym roku dorobilismy filii....i chyba poszerzymy działalnośc o pokrewną branże.... i co? znowu brak czasu..... czasem sobie tak myślę, że kolejna "wpadka" by się przydała.... bo świadomie to chyba nigdy nie będzieli mieli czasu.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja miałam podobnie
my teraz zaczynamy dopiero myśleć po mału o kolejnym dziecku.... a nasz syn ma skonczone 5 lat....tyle że w tym roku dorobilismy filii....i chyba poszerzymy działalnośc o pokrewną branże.... i co? znowu brak czasu..... czasem sobie tak myślę, że kolejna "wpadka" by się przydała.... bo świadomie to chyba nigdy nie będzieli mieli czasu.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehh - wydaje mi sie, ze jak kobieta juz cos osiagnie, to latwiej jej zrobic przerwe niz takiej jak ja, co dopiero startuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja miałam podobnie
trudno powiedzieć.... jak się startuje, to się ma mniej zobowiązań za to jest strach.... że się opóźniony start może nie odbyć wcale.... pamiętam dobrze te obawy.... teraz za to strach jest związany z tym, że mamy mnóstwo obowiązków, terminów, spotkań na któych koniecznie trzeba być.... i nie można odłożyć- bo jakaś szansa ucieknie bezpowrotne................ i gdzie tu miejsce na dziecko.... na patrzenie jak się uśmiecha, jak podnosi główkę po raz pierwszy, jak stawia pierwszy krok............. eh nie chcę wychowywać kolejnego dziecka siedząc przy kompie..... ale z drugiej strony, kiedy będzie właściwy czas? i tak jakoś nie możemy się zdcydować.... coraz częściej sobie myślę, że fajnie byłoby gdyby los znów zdecydował za nas....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a nie myslalas sobie czasaem, ze skoro wtedy ci sie udalo, to teraztym bardziej? i ze wystarczy tylko sprobowac? ja tak sobie marze wciaz, ze moze beda to blizniaczki... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stokrotko...
ja tez marzylam o bliźniakach. Ale po porodzie, kiedy nie masz czasu mawet na pójście do ubigacji, cieszylam się, że jest tylko jedno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stokrotko, będzie dobrze, jak już przetrwasz te najtrudniejsze pierwsze pół roku/rok, to zobaczysz jakiego kopa daje dziecko. Ja studia co prawda dawno mam za sobą, ale mój syn skończył roczek, a ja wzięłam się za przekwalifikowanie, na co pewnie ngdy bym sie nie zdobyła gdyby nie Mały i wizja, ze pewne rzeczy trzeba będzie mu zapewnić. Perspektywa dzeicka zmusiła nas do pójścia do doradcy finansowego i spytania o kredyt hipoteczny, póltora tygodnia po porodzie podpisywaliśmy u notariusza kupno mieszkania. Mi odpowiedzialność dodała odwagi do zmian, więc nie rozklejaj się tylko postaraj się jak najwięcej spraw załatwić jeszcze w ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziekuje wam za wszystkie odpowiedzi :) nawet nie wiecie jak to podnosi na duchu :D za chwile siadam i musze zaplanowac sobie wszystko - studia, prace i cala reszte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stokrotko...
w pierwszej chwili wydaje sie, że nie dasz rady, że tego jest za dużo, ale stopniowo zacznie ci sie wyłaniać z tego chaosu jakis uporządkowany obraz dzialań i przyszłego życia. Popieram, żebyś jak najwięcej pozalatwiała w czasie ciąży, bo potem jest trudniej, choc też można.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość te stokrotka
weź sie w końcu za te studia i prace a nie siedzisz tu całymi dniami i zadajesz w kółko te same pytania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×