pytanie do normalnych facetów którzy mają koleżanki

jak byście się zachowali, gdyby nagle wasza dobra koleżanka powiedziała, że jej się podobasz od jakiegoś czasu (kocha cię itd) i nie wie co z tym zrobic? przestalibyście się z nią kumplowac czy nie widzielibyscie w tym zadnego problemu? bo noszę się z takim zamiarem i nie wiem czy warto niszczyc przyjazn, a moze niekoniecznie mogę go utracic? (nie wiem czy ja mu sie podobam, ale to juz osobna sprawa, nie wnikam w to na razie)

sprawdź czy on też tak czuje jak Ty... proste

ja tak miałam...miałam kumpla z pracy, prawdziwego przyjaciela - takiego do pogadania, pożalenia sie, wygłupów. Zawsze mogłam na niego liczyć, pomagał mi w trudnych sytuacjach, ja jemu udzielałam wielu cennych rad. Pewnego razu w związku z tragedią która miała miejsce w mojej rodzinie, prze pewien okres casu pomagał mi bardziej (chodziło o podwożenie, przyjeżdzanie po mnie, troche też finansowo no i po prostu słowa pocieszenia padające bez przerwy..). Po wszystkim chciałam mu tak bardzo bardzo za to podziękować. Walnęłam wywód na ten temat 10 minutowy, a facet po tym gada: nie ma sprawy robie to wszystko bo cie kocham, zawsze mi sie bardzo podobałaś a teraz wiem że cie kocham! I robie to po to zeby być blisko ciebie!!!W ciągu miesiąca nasz przyjaźn sie skończyła bo nie potrafiłam nawet wziąć od niego papierosa, bo wiedziałam że to nie jest bezinteresowne, unikałam go żeby nie robić mu żadnych nadziei bo nie mógł być dla mnie nikim więcej...Generalnie tymi dwoma zdaniami zniszczył wszystko i mam do niego o to żal!!! PS Mineło parę lat - nie pracujemy już razem i nie kontaktujemy sie ze sobą.

skoro sprawdzenie co on czuje jest takie proste to powiedz mi proszę jak to zrobic? wiem ze mnie bardzo lubi, dziewczyny nie ma, nie jest to taki bardzo bliski przyjaciel, z ktorym sie codziennie widze, spotykam, rozmawiam itd ale bardzo fajny kumpel :) nie oczekuje od niego niczego, nie obskakuje go jak piesek, ale chcialam mu po prostu powiedziec (moze podswiadomie liczac na cos?) a moze dlatego ze latwiej by mi bylo potem zapomniec...ale jesli mialoby to doprowadzic do zakonczenia naszej przyjazni to nigdy bym sobie tego nie darowala, bo jakby nie bylo bardzo mi z nim dobrze jako przyjacielem...

snem bylo zycie: heh dziewczyny chyba czesciej tak maja...bo faceci nie przywiązuja do tego wiekszej uwagi - ciesza sie ze ktos łechce ich męskie ego...tak? :P ja tez w takich sytuacjach zrywam kontakt (sama nie wiem dlaczego, ale to silniejsze ode mnie)

Że co??? Masz do niego żal? Bez przesady. Sama jesteś winna, bo było trzeba wcześniej choćby delikatnie mu zasugerować, że nic z tego nie będzie. Facet się poświęcił, a Ty go jeszcze olałaś. Poza tym coś takiego jak przyjaźń między facetem a kobietą nie istnieje, zawsze któraś ze stron jest bardziej zaangażowana i na pewno żaden facet bezinteresownie i aż tak mocno nie pomaga kobiecie, którą traktuję tylko jako koleżankę. No ale Ty przecież tego nie wiedziałaś...

wlasciwie nie zrywam kontaktu, ale staram sie go jakos zniechecic do mnie i ograniczam kontakt do minimum zeby nie musial 'cierpiec'

to wyżej bylo do \"snem było życie\"

nie ma tu zadnego faceta ktory ma jakies kolezanki? :P ja chce tylko wiedziec czy ryzykuje ze go strace :(

Tak. p.s. ale powinnas mu to powiedziec.

jeśli on nie myśli tak jak Ty to po takim wyznaniu na pewno będzie chciał ograniczyć kontakty !! jesteś kobietą i nie potrtafisz rozpoznać czy patrzy na Ciebie jak na koleżankę czy na partnerkę ??? dobrze ktoś napisał - przyjaźń między facetem a kobietą tak naprawdę nie istnieje (no chyba że z gejem hehehe)

no patrzy na mnie trochę inaczej niż na swoje koleżanki, mówiąc mu o tym mam nadzieję ze cos sie wydarzy, ale z tym nigdy nie ma pewnosci...

To zależy od jej dokładnego wieku i miejsca urodzenia.ale chyba nie mam takich odpowiednich koleżanek:P.