Moment przełomowy w Waszym życiu........

Jaki był moment przełomowy w Waszym życiu...kiedy poczuliście, że wszystko się zmieniło? Hmmmm?

ślub oczywiście!

wyplata......

1 zerwanie z pierwszym chłopakiem- uświadomiłam sobie, że nie zawsze w życiu jest pięknie i nie wszystko się udaje. 2 wyprowadzka od rodziców- przekonałąm się co to znaczy zyć na własny rachunek. 3 stały związek, nie napiszę slub- bo akurat nie monet slubu był przełomowy, raczej moment zamieszkania razem i kiedy przekonaliśmy się, że to jest to- wtedy musiałam zmienić myślenie z ja na my. 4 narodziny dziecka> pojawił się ktoś kto całkowicie od nas zależy i nezwarunkowo nas kocha. 5 śmierć taty- dotarła do mnie swiadomość, że wszystko przemija......

śmierć mojej babci -zakończyła pewną epokę i chyba dopiero wtedy dorosłam naprawdę:o

pobyt w psychiatryku :O

Gdy mój syn zaraz po porodzie walczył o swoje życie.Uświadomiłam sobie wtedy,że dla moich dzieci jestem gotowa zrobić Wszystko.Mogła bym nawet zabić,gdyby ktoś im zagrażał.

23 marzec 2001 rok. powiedzialam wszystkim ,ze chce zyc po swojemu i wyjechałam do anglii. wrocilam po 4 latach i robie to co chce: hoduje konie na zabitej dechami wiosce i tarzam sie ze szczescia..a moi rodzice do tej pory nie moga przebolec, ze jednak nie zostałam prawnikiem "':)

kiedy przestalam naokolo sluchac starszej siostry i zeaczelam robic to co chce, i kiedy przestalam byc dziewica

Pierwszy podszyw na Kafe

;)