Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość szanująca się stara panna po30

sobotni wieczór w wykonaniu szanującej się starej panny

Polecane posty

Gość szanująca się stara panna po30

trafiam zawsze na dziwnych facetów, właściwie nikt z mojego otoczenia ich nie akceptuje. ostatnio byłam z factem, który odstawiał numery, tzn., nie był spostrzegany przez moje otoczenie jako godny zachodu, bo i tak z tej mąki nie będzie chleba... tzn. nie nadaje się na męża. naokoło słyszałam tylko, że takie zachowanie świadczy o tym, że mnie traktuje niepoażnie, tzn. nie jak przyszłą żonę, koleżanki i rodzinka ciągle bombardowały mnie informacjami, żebym sobie nie pozwalała na takie zachowanie bo muszę się szanować. to swiadczy o tym, że jednak jestem postrzegana jako stara panna a nie kobieta "wyzwolona". bo mnie to wszystko nie przeszkadza, wolę mieć kogoś rzadziej niż wcale ale z odczuciem stałości niż często lecz zmiennie. no i słowo otoczenia stało się ciałem. siedzę sobie właśnie sama przed kompem w sobotnie wieczór, zamiast spędzać miło czas w towarzystwie tego nienadającego się na męża, pije sobie wódkę do lusterka zamiast pić z nim szampana, zamiast pigułek antykoncepcyjnych połykam codziennie pigułki nasenne, i szanująco się spędzam wieczory bez niego... wszyscy odetchneli z ulgą gdy mnie zostawił, bo ponoć nie zasługiwał na mnie. mam teraz to, na co zasługuję ja? ci wszyscy moi doradcy nie siedzą teraz w pustych 4 ścianach. pewnie nawet nie myślą o tym, co ja teraz robię gdy jego już nie ma, choć są przekonani, że jest to dla mnie lepsze. nikt tego nie rozumie, że liczyły się dla mnie te piękne chwile a nie perspektywy małżeńskie, bo ja nie myślę kategoriami ślubu. a Wy to rozumiecie? teraz siedzę w sobotni wieczór samotnie "szanując się"... ktoś to już przerabiał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gaccek
Kiedys zastanawialem sie wlasnie nad takimi kobietami po 30-stce.Czesto atrakcyjne ,wyksztalcone ,czasem z dzieckiem.Ale wciaz samotne. Pomyslalem tez ,dlaczego rezygnuja z milosci ,nawet tej chwilowej. Co przezylyby, to nikt tego by im tego nie odebral.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baku
olej opinie publiczna. kobieto! tak jak sama piszesz to nie oni siedza w 4 scianach teraz!!!!!!!!!!! ja przerabialam to, ale nigdy nie sugerowalam sie tym co mowia ludzie. co mi wypada a czego nie. czasami zalowalam czasami nie. ale to byly moje decyzje i moje zycie. obecnie biore tabletki antykoncepcyjne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baku
gaccek, te kobiety z dzieckiem moze mysla o dzieciach i dlatego rezygnuja z tej chwilowej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przytulka
o a ja widze ze jestes super kobieta:) nie patrz na opinie innych bo kiedys napiszesz szanujaca sie 50...korzystaj z zycia nawet dla pieknych chwil tylko chwil bo warto.nie czekaj na faceta ktory Twoim znajomym wyda sie ksieciem z bajki bo Ty mozesz byc nieszczesliwa.niech inni sobie zyja swoim zyciem.Ty jestes dorosla i masz swoje szczescie ktore trzeba obudzic,powodzenia:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gdańsk_
ja to przerabiałam bardzo długo, do 28 roku życia, potem olałam wszystkie zasady, znalazłam sobie takiego pana, że wszyscy rwali włosy z głowy (bo nie te wykształcenie, bo po rozwodzie i ma dziecko, bo bez pracy i pieniędzy, bo po narkotykach i co tam jeszcze), i ... jestem z nim bardzo, bardzo, bardzo szczęśliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szanująca się stara panna po30
nie zrozumcie mnie źle, nie słucham innych, tzn. nie robię dobrze otoczeniu, to, ze odszedł to nie efekt posłuchania rad moich "doradców" tylko zupełnie inna sprawa. poprostu odszedł. to są 2 różne sprawy. byłam z nim bo chciałam, oni sobie mówili co chcieli, ja i tak nie miałam zamiaru ich nigdy słuchać i nie słuchalam. nie podlegam świadomie wpływom, ale wiadomo, że podświadomość przyjmuje do wiadomości pewne informacje, które świadomość ignoruje. przez te właśnie informacje z zewnątrz mogłam starać się za bardzo by zmienić ich przeświadczenie o tym, co widzą, próbując wymóc (też niezbyt świadomie z mojej strony) zmiany w jego zachowaniu. czyli bezpośrednio otoczenie nie miało wpływu na moje decyzje ale miało pośredni wpływ na to, że odszedł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szanująca się stara panna po30
gacek, bo te samotne są zbyt stałe, dlatego nie jest łatwo im iść raz czy parę razy z kimś do łóżka traktując to jako miłe wspomienia, bo się przywiązują za szybko i za łatwo, a to oznacza szybkie rozczarowanie. unikając rozczarowania unikają przelotnych kontaktów. ja na przykład z tym facetem poszłam na 1 randce do łóżka w duchu myśląc sobie "masz, i jeśli o to chodziło to spadaj teraz, bo po zabawach w "sex dopiero na 8 randce" czuję się bardziej rozczarowana gdy 9 randki już nie ma". byliśmy z sobą 2,5 roku od czasu "sexu na pierwszej randce". przez ten czas byłam szczęśliwa, a oni mi teraz mówią "dobrze, że teraz a nie za 3 lata". gdyby odszedł za 3 lata, miałabym jeszcze 3 lata szczęscia przed sobą, czyli ci, którzy mi dobrze życzą, są zadowoleni z tego, że ubyło mi 3 lata szczęśliwego życia? to samo mówili kilka lat temu, gdy inny ode mnie odszedł. "dobrze, że teraz a nie za 2 lata" i rzeczywiście, to były 2 lata totalnej samotności. to, że odszedł 2 lata wcześniej niż mogło być gorzej, nie oznaczało dla mnie nic dobrego, wbrew temu, co przewidywali. nie wpadłam w ramiona żadnego księcia przez te 2 lata, za to przez 2 lata moje życie było puste. teraz mam podobną sytuację. "dobrze, że teraz odszedł a nie później" jakbym słyszała "dobrze, że przestałaś być szczęśliwa już teraz, dobrze, że twoje szczęscie nie trwa 3 lata dłużej"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dyziek
a załóż sobie profil na randkach 02 a umów się z kims ciekawym zamiast samotnie rozpamiętywać co było, jeszcze nie raz i nie dwa przeżyjesz piekne chwile

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dlaczego faceci od Ciebie
odchodzą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie jedna
na wszystko w zyciu przy`hodzi czas mysle ze jesli jest ci pisane byc z kim to bedziesz napewno ulozysz sobie jeszcze zycie nie jest tak zle z toba ja poznalam swojego meza w wieku 34 lat i jestem szczesliwa atez tak jak ty mialam w zyciu .Na jednych szczescie spada wczesniej a na drogich pozniej wiecej optymizmu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bridget Jones..
nie przejmuj się..takich jak ty ( ija) jest dużo.. ja też rozstałam się z facetem, który dawał mi wszystko, ale nie dał mi kwiatów.. jakiś stary pierdoła raz przyniósł mi bukiet róż i mojego ex zwyzywałam, ze od niego nie dostaję...taka pierdoła...no i co? teraz siedze sama..popijam alkohol. palę setki fajet i rozczulam się nad soba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bridget.JonesIII
a do mnei napisal byly, z ktorym rozstalismy się z hukiem i sie pyta czy okres kwarantanny od niego juz minął... ps.tylko, ze on ma zonę, ktorej kupil samochód, zalatwil pracę i nianię jak chcial mnie pukać a ja ja ciagle w tym aucie widywalam jak wracalam pozno do domu 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bridget Jones..
czemu my kobiety takie naiwne jesteśmy... cięzko mi z tym..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bridget.JonesIII
jakie naiwne? zonaty byl to goniłam...w mordę...pewnie ma interes i9 dlatego pisze:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bridget Jones..
to czemu ładowałaś się w związek który dla ciebi i tak był przegrany..? ja tez zaczęłam od tego,jak był żonaty.. ale rozwiódł się.. tyle, że w sumie to zepsułam...a moze i dobrze... wciaż czekam na swoją miłość życia.. ale czy się doczekam..? lata lecą.. mam już 28.... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bridget.JonesIII
kobito...CHCIAL mnie pukać a nie pukał...to byl kolega ze szkoły a po latach wyznał mi milosc, tylko, ze niestety mial juz 2 dzieci z tamtą laską, więc pogoniłam...w mordę..mówię wam jak ja się czulam.. jeszcze mi powiedzial "teraz chcę zebys zalowala, ześ mnie nie chciala" ... akurat nie mialam stałej pracy i w ich okolicy sobie dorabiałam i co parę dni w zimie mijał mnie ten samochód, który jej kupił....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bridget.JonesIII
dlaczego z góry zakładasz, ze się w to pchałam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szanująca się stara panna po30
moi ex nie byli żonaci, nie wchodzę w takie układy, parę razy miałam propozycje bycia razem od... facetów moich przyjaciółek!!! w tej chwili są nadal szczęśliwymi parami. ktoś zapytał, dlaczego odchodzą. niewiem, ale wiem gdzie odchodzą. do innej, bo dokąd może odejść facet? tylko do innej. każdy z facetów, który się dla mnie liczył był odwrotnoscią poprzedniego, więc nie można powiedzieć, że trafiam ciągle na takich samych. jeden był doktorem fizyki, inny murarzem po podstawówce, jeden jeden kawalerem, inny wdowcem, jeszcze inny po 2 lata po rozwodzie, jeden mieszkał w pobliżu, inny 1000km ode mnie, jeden był chucherkiem przy którym nie wkładałam szpilek, inny sportowo zbudowanym przystojniakiem... dlatego nie można mi zarzucić złych wyborów w sensie takim, że mam klapki na oczach, wzorzec ideału i ślepo się go trzymam. może przeraża facetów mój wiek? widzą we mnie starą pannę, która ze względu na swe lata będzie chciała się wkrótce związać na stałe i założyć rodzinę. ale przecież gdybym tego chciała, to już miałabym to dawno, przecież nie jestem brzydka, kosturowata, zapasiona, bez zawodu, wykształcenia, pracy i perspektyw, żeby żaden desperat nawet mnie nie chciał ;) nie myślę kategoriami ślubu w kwestiach uczuć i partnerstwa choć wcale tego też nie wykluczam. ostatni facet był wdowcem z dziećmi, pamiętam jak się starałam, żeby dobrze zarabiać byśmy w przyszłości nie musieli się bać się o sprawy materialne. teraz chyba wybiorę się na operację plastyczną, którą może podreperuję swą zburzoną rozstaniami samoocenę...? przecież już nie muszę myśleć o losach niemoich dzieci... nie potrzebuję domu ani mieszkania, bo niepotrzebne są mi mury, a za kasę tylko one mogą powstać, nie dom. tak, operacja to jest to. moja nowa figura i twarz będą żywym pomnikiem samotności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Frania82
Mam tak samo. :D Tylko, że na razie mam 24 lata. Chyba za dużo naoglądałam się filmów, bo już sama nie wiem co oczekuje od faceta. Chciałabym, żeby było tak romantycznie itp. itd. Chociaż wiem, że życie to życie. Mam pewne zasady i to mnie troche wkurza. Np. spotykam się z kimś, idę z nim do łóżka i potem troche żałuje, że on sobie pomyśli o mnie niewiadomo co. :/ Lubie seks i niby dlaczego mam mieć wyrzuty sumienia. Nie idę z pierwszym lepszym. Kurcze właśnie przez te wpajane mi zasady przez rodziców i te gadki o "szanowaniu siebie" mam mętlik w głowie. I co mi z tego przyjdzie na starość. :( Zostane "szanowaną" zagrzybiałą staruszką. Ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Figurę chcesz operować
??? Jednak przyjrzyj sie sobie. Nie mówię tego złośliwie. Jeden po drugim odchodził, a kazdy z nich był inny, a ty przeciez nie zmieniałas sie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onka222
Mam podobnie jak u ciebie (Frania82) właśnie wpajane są nam od dziecka pewne zasady a zycie jest zyciem i w dorosłym zyciu rzeczywistosc swiat okazuja sie zupelnie inne realia sa inne też mam metlik w głowie czy warto sie szanowac i byc porzadna dziewczyna z "dobrego domu" z zasadami? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szanująca się stara panna po30
-> figurę chcesz operować niewiem co sugerujesz. każdy się jakoś zmienia w czasie. wyraź to jaśniej bo nie potrafię się do tego odnieść. poza tym operacja plastyczna nie miałaby na celu znalezienia faceta, operacja to taki symbol próżności, bo kiedy on odszedł zobaczyłam, że w sumie nic nie ma sensu, po co mi kasa? wszystko mam, nic więcej nie potrzebuję... jestem sama, bez rodziny i dzieci, po co zarabiam? nie, napewno nie po to, żeby przez to, że nikt mnie nie kocha, dać ją innym. dlaczego ktoś miałby mieć korzyści z mojego nieszczęscia? nie, ja jestem już egoistką. już czas myślenia o innych mam za sobą, starałam się bardzo ale ktoś na to zwyczajnie splunął. dlatego w ramach protestu przeznaczę je na siebie w taki sposób, by nikt z tego nic nie miał. zawsze byłam gotowa robić wszystko dla innych, z myślą o innych, czasem o nas, byłam dobra a za to dostawałam tylko kopniaki, chcę wyglądać jak suka, żeby trzymali się ode mnie z daleka faceci, którzy karmią się naiwnością kobiet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do onka222
Warto. Nasze ideały są jak gwiazdy. Nie można ich dosięgnąć, ale można się nimi kierować, żeby bezpiecznie dotrzeć do celu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Glupie jestescie baby
Bo o faceta trzeba dbac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szanująca się stara panna po30
a z Bridges Jones łączy mnie fakt, że też biegłam raz za nim po śniegu bo się obraził, tylko że boso, a było minus 20 stopni. rodzina wydziedziczyłaby mnie a ojciec zwyzywałby od dziwek, gdyby się dowiedzieli :) faceci są beznadziejni. zawsze mają w nosie tę, która kocha. co musiałby przeżyć facet żeby docenić miłość? chyba tylko amputację fiuta :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szanująca się stara panna po30
a jak wygląda dbanie o faceta Twoim zdaniem???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tym razem nie cdsa
"...faceci są beznadziejni. zawsze mają w nosie tę, która kocha..." - kobiety nie są lepsze (a może nawet dużo gorsze).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×