RATUNKU !!! ONA JUŻ NIE CHCE !

może ona uważa że jesteś - odczep sie od gościa, jakas faktycznie jestes pier.. i chyba sexu ogólnie nie lubisz... co do tabletek to sam piszesz ze dostala na regulacje okresu- wiec chyba antykoncepcyjne to są? gin przewaznie takie przepisuje

"hahaha" teksty tego typu mówi się w podstawówce. Zabawne.

Nie lepiej napisać by był bardziej wyrozumiały, żeby robił wszystko by czuła się przy nim bezpiecznie... Po co się obrażać...

Nie, nie , to były tabletki jakieś już nazwy nie pamiętam, na recepte, miała brać przez 2 miesiące i już ich nie bierze. Brało się je na tydzień przed przyjściem okresu, aż do jego przyjścia, a potem odkładało i na drugi miesiac to samo. Pomogło.

Kurcze ale co za agresja na tym forum. Jakieś niestworzone historie z mojego życia zaczęły się pojawiać. Ja napisałem, jak ktoś czegoś nie wie prosze pytać. A ta od razu z grubej rury jeździ po mnie i po mojej dziewczynie i jeszcze zarzuca mi niedojrzałość i brak kultury. Mimo wszystko przyjąłem taką możliwość e może nie dojrzałem by zrozumieć że po 10 miechach seksu tydzień w tydzień nagle muszę się z nim porzegnać na 4 lata...

to był pewnie jakiś progesteron... Więc to nie od tabletek, tylko od ciebie. I śmieszne sa twoje teksty o tym, czy mnie ktos skrzywdził, czy lubię seks czy nie:) Mój chłopak nie narzeka. Lepiej się zajmij swoją dziewczyna, dziecko:)

a myślisz, e to, że rodzice dadzą ci mieszkanie dwupokojowe, to juz oznacza, że jestes super materiałem na męża???:D

Pierwszy raz korzystam z tego typu sposobu porady, bo chciałem zapytać czy ktoś się spotkał z podobną sytuacją. Nie sądziłem że wzbudzi to taką wielką falę agresji i postrzegania mnie pod kątem maniaka seksualnego. Problem jak problem. Dla mnie ważny dla Was mniej, ale wcale nie proszę osób, które z góry łażą po forum żeby się kłócić, żeby wypowiadały się na ten temat.

gosc napisal o problemie a wy juz stwierdzilyscie ze jest beznadziejny, biedny, nie kocha swojej dziewczyny, i ogólnie sie do zwiazków nie nadaje BRAWOOOOOO zycze szczescia waszym facetom... bedzie im potrzebne

Nie myślę tak, tylko koleżanka moja najlepsza z tego forum, która mnie ciągle wyzywa i szykanuje, twierdzi że zdechłbym z głodu.

hehe, gosc niedzielny - swietne podsumowanie :)

problemów

widzisz- ty sie martwisz tylko o siebie.... moze ty bys nie zdechl, al twoje dziecko i dziewczyna moze by zdechli...

Cieszę się że przemówił do mnie ogół społeczeństwa polskiego używając jednego posta. Chyba że my odnosi się do otoczenia szanownego jegomościa.

a ja uważam, że dziewczyna się boi ciąży jak się zabezpieczacie?? skoro już były takie akcje, że czekała na okres i w ogóle, to miała święte prawo się przestraszyć Wiem jak było ze mną, miałam straszne schizy i ciągle żyłam w nerwach, facet tego nigdy nie zrozumie. Ale zaczęłam brać tabletki i jest w miarę ok. Inna sprawa, że dziewczyna nie chce z Tobą szczerze pogadać, musisz mieć chyba na nią jakieś sposoby po takim czasie razem, żeby się otworzyła i szczerze powiedziała, co jej leży na sercu. Poza seksem nie zmienił się jej stosunek do Ciebie? nadal wszystko jest tak jak kiedyś? a może widzisz jakąś różnicę? można też brać pod uwagę opcję, że poznała kogoś innego na studiach albo gdzieś tam, teraz nie chce Cię zranić, więc wymyśliła brak seksu, myśląc, że predzej czy później stracisz cierpliwośći związek się zakończy..

NIestyte tak to bywa na forum, że zawsze bedzie ktoś kto kogoś wyśmieje lub zjedzie z góry na dół zamiast napisać jakaś porade albo poprostu nie pisać nic na ten temat jak ma się zamiar tylko obrazić kogoś nie znajac go.

a mi sie wydaje ze gdyby miala kogos innego to by wcale bliskosci nie chciala a jej chyba tylko o stosunek chodzi, dla mnie to dziwne, bo rozumiem osoby które uprawiająsex dopiero po slubie ale tej sytuacji nie rozumiem, ale jest proste rozwiązanie, kup jej pierscionek, kwiaty, i pobierzcie sie jak najszybciej :) problem bedzie rozwiazany :)

Święta racja - oczyma duszy. Poza tym. Stosunek mojej dziewczyny do mnie się zmienił znacznie od naszych miłosnych uniesień na początku związku, jednak teraz stara się mnie traktować lepiej, żeby wynagrodzić mi ten brak seksu. Żeby zaraz ktoś nie stworzył z tego co przed chwilą powiedziałem jakiejś fali agresji i żeby mnie nie zamordowano, dodam że ona sama mi to powiedziała.

cały czas obstawiam, że to strach przed ciążą ja reagowałam tak samo jak Twoja dziewczyna, unikałam stosunków i w ogóle Może zdecujcie się na jakąś pewną metodę antykoncepcji, porozmawiajcie w ogóle o tym

Gosc niedzielny - ja juz dawno bym sie z nia ozenil, tylko ona powiedziala, zebym sie z tym nie spieszyl, tylko poczekal pare lat. Ja juz dzisiaj bym sie mogl z nia pobrac bo jestem pewien ze znalazlem tą jedyną. Tylko ciekawe czy po ślubie nie wymyśli (przepraszam za ten termin) czegoś nowego.

Może poprostu ja przeraża myśl na temat wpadki. Nie wpadła jej jakaś koleżanka? Albo poprostu chce narazie zrobić przerwe w sexie by sprwdzić czy naprawde ją kochasz czy tylko na sexie Ci zależy.

Możliwe że to strach przed ciążą. Szkoda tylko ze ona mi nie chce powiedziec o co tak na prawde chodzi i zaslania sie ta religia.

No tez rozpatruje to w kategoriach testu swego rodzaju. Ale w trakcie tego 1.5 roku nie raz pokazalem jej ze nie tylko na seksie mi zalezy. Szanowalem to ze jej sie moze nie chciec, nie uprawialiśmy seksu gdy leczyła nadżerkę i nie robiłem z tego powodu żadnych afer. Tylko jak sobie pomyśle o tych czterech latach to głowa mała :) Może za rok się przyzwyczaje do tej myśli.

Oczyma duszy - ona mi mówi że chce mieć ze mną dziecko i zawsze mi to powtarzała. Też nie planuje że już teraz, ale mówiła że świat by się nie skończył tylko żyli byśmy sobie razem jakoś.

Nie wiem jak jest teraz, moze cos sie zmienilo w jej postrzeganiu tej sprawy, pogadam z nią dzisiaj o tym pod tym właśnie kątem i postaram się wyciągnąć od niej prawdziwy motyw tego postępowania,

Tak bedzie najlepiej :)

Dzięki za pomoc i za krytykę. Trochę się poszerzył mój horyzont postrzegania tej sprawy. Jeszcze raz dziękuje i pozdrawiam.

Życze powodzenia :) Papa :P

A ja bym po prostu dała jej troche czasu. Zaakceptowała, powiedziała, ze szanujesz decyzję jaką podjęła i zgadzasz sie na takie warunki- bo ja kochasz. Zaznaczyłabym, ze argmenty te nie są dla Ciebie przekonujące, ale rozumiesz, ze dla niej moga być. Powiedz, ze cieszysz sie, ze z Toba o tym rozmawia, i że zawsze wysłuchasz tego co ma Ci do powiedzenia.Odpocznijcie od tego tematu, nie rozmawiajcie wiecej o tym, spróuj ją znowu zafascynować, może jaieś wspólne zajecia? Czasami przyczyna tkwi gdzieś głeboko i moze nie jest bezpośredni z seksem zwiazana. Z Twoich wypowiedzi wynika, ze ona jest po prostu zagubiona i na etapie poszukiwania. Kolejny problem ją przytłoczy . Myśle, ze jak znowu poczuje sie szczęsliwa, moze odzysa ochotę na seks.

Dzięki agatkia, postaram się coś wymyśleć, ale z braku czasu (ona pracuje co 2 dzien w tygodniu po 14 h, ja w weekendy po 11h. jeszcze sie uczę a ona zaocznie studiuje co 2 tygodnie) nie bardzo mamy okazję na różnego rodzaju formy rekreacji. Chodzimy jak tylko możemy na miasto, na saunę, wszędzie razem. Codziennie prawie odbieram ją z pracy i odprowadzam do domu, siedzę z nią i wspólnie się przytulamy lub oglądamy tv. Kocham to wszystko.