co sie dzieje z tym światem??

jestem właśnie w trakcie studiów i szukam pracy.... niby obsługuje komputer, urządzenia biurowe, jestem komunikatywna mam dość dobrze rozwinięte zdolności interpersonalne, ponadto dogaduje sie w języku angielskim a i tak nic nie moge znaleźć..... mam też skończony kurs wizażu i doświadczenie w sprzedaży i prowadzeniu pokazów makijażu. jestem ambitna i naprawde chce pracować i uczyć sie a mimo to zero odzewu od potencjalnych pracodawców:( jedyna oferta pracy jaką otrzymałam to praca w jednej ze znanych firm kosmetycznych, ale dali mi możliwość pracy na 3/4 etatu praca najczęściej od godziny 15-21, wszystkie weekendy zajęte ( od 13-21 ), do obowiązku należał wizaż, dobór kolorystyczny, sprzedaż, jak również: obsługa kasy fiskalnej ( co wiąże sie z odpowiedzialnością za pieniądze) robienie zamówień i sprzątanie na salonie.... wynagrodzenie nie podlegające negocjacji: 530 zł miesięcznie.... z czego dobre 150 wydałabym na dojazdy:O a gdzie sie utrzymać i opłacić studia....już nie mam siły!!! chce pracować i miec pieniądze na to aby podnosic swoje kwalifikacje: skończyć studia, zrobić kurs angielskiego , prawo jazdy i jakieś dodatkowe szkolenia, ale bez pracy nie mam na to szans!!!!:( nie potrafie redagowac pism urzędowych w obcym języku, jestem za młoda, nie mam magistra i prawa jazdy, więc mimo wysłania masy ofert zero odzewu....czuje sie jak bym sie do niczego nie nadawała:( jak bym była zerem!!!! na dodatek nie moge liczyć na żadną pomoc ze strony rodziców:(

ktoś ma może jakiś genialny pomysł jak przerwać to zamknięte koło??

? Bo jak tak to OK, a jak nie - to nie narzekaj!

{ a byłaś na wyborach } Wyprowadza z deka mniez równowagi taka argmentacja. Jak ci się chałupa na łeb zwali to nie narzekaj. Nie brałeś/łaś udzialu w jej budowniu. :o

brałam udział w wyborach i parlamentarnych i prezydenckich.... na samorządowe też sie wybieram....

ale to nic nie zmienia!!!

No to spoko. Pytam dlatego, że często Ci, którzy narzekają nie chodzą do wyborów, ale widzę, że Ciebie to nie dotyczy :-)

ja sobie zdaje sproawe z tego, że mnie to dotyczy i to bezpośrednio ale to i tak niczego nie zmienia bo ciemnogród prowadzony przez romana i ks. rydzyka i tak zagłosuje na kaczogród a cała reszta ma tego politycznego bagna serdecznie dostć i do wyborów nie idzie. ale co ja mam zrobić??????????????????????????????????????????????????????

Niestety nie wiem. Też jestem w podobnej sytuacji. Język znam, studia skończyłem, a pracy znaleźć nie mogę :-(

bez znajomości dziś nic sie nie da zrobić:(

niech jeszcze 2 miliony wyjedzie na wyspy, to może coś sie zmieni ale raczej wątpie.

--> zero szans Ważniejsza jest silna zlotówka niz bezrobocie. :o

Z tymi znajomościami to prawda. Pod tym względem mam chyba nawet gorzej niż Ty, bo nie potrafię rozmawiać z ludźmi. Jestem strasznie skryty.

tylko strzelić sobie w łeb

Coraz częściej o tym myślę.

Ja zaczolem pracowac w ostatnich miesiacach studiow i podziwiam Ciebie za tak ambitne podejscie. Z mojego doswiadczenia wiem ze bardzo trudno pracowac dziennie i pracowac a do tego jeszcze robic kursy. Praca dorywcza w Polsce jest oplacana bardzo slabo wiec moze lepiej wykorzystaj wszytsko to co masz na studiach. Ja dopiero teraz gdy pracuje moge sie rozwijac. pozdrawiam :)

dziś nie ma niejsca na skrytość czy skormność... ja już nie wiem co mam zrobić.

mefisto ja musiałam przerwać studia bo musiałam iśc do pracy,żeby sie utrzymać:( a niedawno zaczęłam drugi kierunek:(:(:( to nie tyyle ambicja co konieczność!!!!!!!! musze mieć prace bo skończenie studiów jest dla mnie priorytetem a na to trzeba kasy!! nie mam żadnej pmocy od rodziców, a stypendium naukowe na uniwersytecie starcza na sieciówke i nie wiele więcej.... na stypendia socjalne nie mam co liczyć bo rodzice zarabiają nieżle a to,że nie mają zamiaru mi pomagać to już inna sprawa...

tak to jest jak ma sie biednych rodziców. I to mnie wkurza. Teraz młodzi robia dzieci w biedzie a potem taka córka nie ma szans na wybicie sie , na studia, na zycie. To pocholere rodzice robią dzieci jak sa sami biedni? tak własnie tak- niestac cię na dziecko to go nie rób.

ale to nie do końca tak... moi rodzice rozstali sie lata temu, oboje pracują matka założyła "nową" rodzine ojciec jest sam, oboje maja swoje domy, samochody, pracują ale moje problemy to nie ich sprawa...

ludze co ja mam zrobić??? tylu was tu mądrych !!!!!!!

Ta mądrością to bym nie szafował. :o

bo mi sie pomysły skonczyły!!!!!

dojrzała...a ciebie to rodzice będa niańczyć do usranej smierci?.? :O

w jakim miescie mieszkasz?

z Twoim podejściem to prawie nikt nie powinien miec dziecka... pozatym jak Państwo nie daje możliwości rozwoju młodym ludziom to ok?

zero szans - z jakiego miasta jestes?

zmp - poznań

jezeli jestes dobra w robieniu makijazu to zainwestzuj moze na poczetek w jakies dobre kosmetyki,albo chociaz probki i daj ogloszenie do gazety,ze robisz makijaze okazjonalne.

szkoda. pytalam dlatego skad jestes bo mozliwe bybylo bys jezdzila do niemiec na sprzatanie. chcociaz raz,dwa razy w tygodniu ale widze,ze masz nieblisko do granicy.