Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

wuzetka1969

przepraszam cie

Polecane posty

Gość tylko nie do teściowej
!!!!!!!!!!!!!!! :o wiem, co piszę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmp
powiem ci tylko,ze twoj strach jest napewno uzasadniony!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tam bym z teściowa nie mieszkała... zresztą u siebie w domu też bym nie mieszkała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko nie do teściowej
rozumiem,że teściówką trzeba się zajmować ale zwiewaj! szkoda małzeństwa! :o nie wytrzymasz tam, chyba,że masz nerwy ze stali!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na pocieszenie dodam,że miałam podobne dylematy.Teraz wiem,że usamodzielnienie się to dobry wybór.Bierzesz sprawy i swoje życie we własne ręce,nikomu(prócz męża)nie musisz się tłumaczyć,znajomi mogą siedzieć do późna w nocyi w ogóle ten luzik jest super!Jednak sentyment za domem wraca,ale to tylko sentyment i nic poza tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzeczona mojego narzeczonego
ja tez stoje przed podobnym dylematyem i obawami... my postanowilismy wynajac mieszkanie z dala od rodzicow i tesciow... ale sen z powiek spedza mi mysl o tym jak im to oznajmic, moi rodzice sa "starej daty" i sa zdecydowanie przeciwni zamieszkaniu razem przed slubem... wg. mnie tonormalne, zylas do tej pory pod skrzydlami swoich rodzicow, we wlasnym domu gdzie czulas sie bezpiecznie a teraz idziesz do praktycznie obcego domu gdzie nie znasz nawet miejsca gdzie lezy cukier. musiasz od nowa nauczyc sie zyc... domyslam sie co czujesz bo ja czuje to samo przed wyprowadzka do nowego mieszkania....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny,jeśli kochacie swoich facetów ,to wspólne zamieszkanie naprawdę jest super.Alleluja i do przodu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pesymistycznie podchodzisz do tego Wuzetko.Czyżby facet nie ten?Albo jesteś typem samotnika-indywidualistki?Wspólne zamieszkanie to też suma kompromisów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mitkapitka
karty:) bzdurki....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to z życia2
nie karty, a serca:) karty stawia inny człowiek a serce ma czlowiek ten, co sam dezuduje o wlasnym losie:) nie pozwoldecydowac komus o kims:) wierze w sny.. snila mi sie babcia, zawsze mi sie sni jak teskni.. albo jak cierpi... a snila mi sie przed praca czyli wtedy jak kat z depresja sie na niej wyzywal. Bo ten kat to ofiara, co zawsze byla zalezna od kogos, a razptem dali jej dom i majatek na rzadzenie i ona nie umie. takie baby to kaleki. I to na wlasne zyczenie. Drugi kat kursuje na trasie londyn wawa, aleon potrafi byc histeryczka- goraczka dziecka, ale wie, ze łagodnoscia, maska z łzami i mowieniem:smutno mi, bezndziejna jestem, najbiedniejsza, tak panie, wiecej zdziała. Cwiczyła 5 lat:) to dlugis staz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość danielossss
Roznie to bywa, moja narzeczona przeprowadzila sie do mnie (mieszkalem z matka) z odleglosci 400 km, niemal w ciemno. I udalo sie, moja mama ja bardzo akceptuje, lubi, wspiera. Planujemy slub, potem kupno mieszkania (kredyt) i wyprowadzenie sie od niej. Ale nie dlatego ze sa jakies konflikty, ale po prostu ... chcemy mieszkac sami. Bedzie mozna sie kochac na stole kuchennym itp :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sorki niejasno sie wypowiedziałam, otóż opuszczenie rodzinnego gniazda miałam na myśli. A co do teściowej to i tak zawsze będzie do bani, wiem to z autopsji, więc nie warto sie przejmować ty lko wynając coś i zamieszkać osobno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×