doceniajmy to,co mamy...

Witajcie:)) Postanowiłam wprowadzic ten temat,bo...czasem naprawdę nie doceniamy tego,co posiadamy:dom,rodzine,pracę itp.Niby zwyczajne sprawy,ale co jesli by ich nie było-prawda? Zapraszam do pisania- co Wam daje powody do radości?

Zgadzam sie z toba w 100% czest nazekamy ze nie mamy tego czy tamtego a to tak naprawde bzdety to co obecnie dzieje sie na swiecie pozwala mi czesto z innej perspektywy spojrzec na moje zycie tu i teraz

Moja Rodzinka:)

Witam :) Ja doceniam to co mam, kim jestem, doceniam ludzi z otoczenia, tych dalszych, bliższych i najbliższych sercu...tylko czasem ciężko, gdy ktoś z nich mnie zdołuje i wtedy zaczynam się użalać ;) No ale staram się jak mogę :)

ja doceniam wszystko co mam , tylko sama czuje sie niedoceniona :(

moje dziecko mój Dom moja praca mój kotek ja sama siebie doceniam :)

Cieszę sie,że ktos zajrzał:)) Witam:)) Zgadzam sie z kolezanką-to,co dzieje się dookoła jest czasami tak okropne,a my martwimy sie jakimis pierdołami(przepraszam)),to przesłania namprawdziwe szczęście,które jest tak blisko. Bo to,że dziecko zdrowe to norma,że pracujemy-standard,itd itp. Wyjdzmy z kokonów i cieszmy się z...życia:)) Dzisiaj u mnie np pięknie słoneczko świeci od rana,przyjemnie prawda?

Do Super temat>>>dlaczego czujesz sie niedoceniona?Wypisz swoje cechy(zalety)-zobaczymy:))Pozdrawiam:))

stańczyk >> po prostu za skromny jesteś ;) u mnie też słonko świeci, aż weselej :D proponuję, żebyśmy się tu pozytywnie nakręcali ;)

Nakręcajcie, chętnie poczytam.

Do Stańczyk>>>skoro czujesie nie doceniona,to pewnie jest ku temu powód.A jesli nam się \"pokaże\"to z pewnoscia bedziemy mogli docenić w niej to,co warto docenić. Blondi>>>i o to chodziło!!!

Ja tez sie dołączę:)) Doceniam wszystko co posiadam:zdrową córeczkę,w miarę dobrą pracę,od niedawna własne mieszkanko,kochanego mężczyznę-kolejność może pomieszałam,ale to nie istotne. Jesteśmy zdrowi,szczęśliwi-i naprawdę jeśli nie będzie gorzej,to wystarczy nam to,co jest:)) Pozdrawiam:))

powód do radości dają mi bliskie osoby przyjaciele i znajomi na których ZAWSZE mogę liczyć a Oni na mnie, że wytrzymują ze mną a łatwo nie jest oj nie :D szczególnie jak czasem złapię doła (bardzo żadko ale wtedy mają ze mną przechlapane hehe) i te moje zmienne nastroje :P, doceniam każdy dzień i staram się z niego wyciągać wnioski na przyszłość.... ;)

HEJ:-) Doceniam ZDROWIE MOJE I MOJEJ RODZINY!!!!! Doceniam szczerosc,wiernosc,milosc,zaufanie mojego meza i radosc moich dzieci:-D Doceniam przyjazn,przyjaciol,kontakty z ludzmi:-) Doceniam prace!!!!! Pozdrawiam :-) LENA

\"shocku29\" kogos mi przypominasz:) ja najbardziej doceniam moich syneczkow i relacje z nimi:D

Właśnie o to chodzi żeby nie doceniać jak się straci, tylko doceniać, że mamy to tu i teraz :) Pomyśł na temat super! Od jakiegoś czasu staram się tak patrzyć na życie, szklanka do połowy pełna a nie pusta. Doceniam: - jestem zdrowa - moi bliscy są zdrowi - mam pracę - mam przyjaciół, niewielu ale sprawdzonych - mam czas na swoje zainteresowania - jutro pojadę na wycieczkę rowerową hehehe czasami bardzo cieszą małe rzeczy :D

Air>>>świetnie to ujęłaś\"szklanka do połowy pełna...\"- Wspominacie o przyjaciołach-no własnie....czasem ich nie doceniamy:(( Ale przyjażń to też pewien rodzaj związku między ludżmi....tez trzeba o siebie dbać,dawać,szanować-w czasach,gdzie nie wiadomo komu ufać,no sami powiedzcie-przyjaciel jest na wagę złota:)) Podnosząca-ja się udzielam na 2 innych topicach,ale...chyba wiem kim jesteś:)Pozdrawiam:))

tutaj, kim jestem czy w realu?;)

Witam :)) Temat naprwdę fajny i na czasie. Niestety żyjemy w czasach kiedy :w miarę jedzenia rośnie apetyt...ciągle nam mało, mało ciągłe narzekania i gadanie że chciało by sie to i tamto i co innego. a jak już dostanuiemy to znowu mało i mało i taka to jest kwadratura tego koła :P Ale macie racje trzeba zacząć doceniać to co mamy!! i dziękować za to co mamy...przecież mogło być gorzej...więc nauczmy się dziękować - nie wiem ja wy ale za wszystko dziękuję Bogu - więc nauczmy się dziękować Bogu za to co nam dał:)) a jest tego sporo!!!

a nie tylko...kiedy trwoga to do Boga podzielam:D

Podnosząca>>>przez chwilę pomyślałam,że jesteś moja koleżanką ze wspomnianego wczesniej jesdnego z topiców,moge sie mylić:)) A Tobie z kim się kojarzę? Sarenia>>>witaj.Ja tez jestem osoba wierzącą,więc dziekuję za wszystko Bogu.Ale moge tez dziękować bliskim,ropdzinie,przyjaciołom np mojej przyjaciółce,która pomogla znależć mi pracę,ktorą mam,a byłam w naprawdę koszmarnej sytuacji zyciowo-finansowej.

shock zgadzam się. Ogólnie rzecz biorąc dziękujmy wszystkim którzy się przyczynili do tego co mamy. Przecież bardzo duzo zadzięcza się rodzicim, przyjaciołom. Nigdy się nie osiąga wyżyn będąc samemu:)) przynajmnioej ja tak mysle:D

super temacik warty dyskusji i cieszę się zę przyleciałam na niego:P narazie was opuszcze bo ide z pracy do domciu bede wieczorkiem pozdrowionka

przypominasz mi kogos z realnego swiata:) taka nazwa występuje na szyldzie w moim miescie i przez moment sądziłam, ze ją wykorzystałas tutaj

Sarenia>>>miłego popołudnia-ja jeszcze trochę i też zmykam-napewno w domku znajdę chwilkę dla Was. Ja tez doceniam wszystko,co dostałam(czytaj:uczucie)od mojego ukochanego,nie mielismy łatwo,a jednak...udalo się nam:))

Podnosząca>>>ale masz skojarzenia:))A to jakis sklep czy pub?Ten napis na szyldzie:))

mieszkam w O.:D

A ja w S:))To jednak pomyłka,ale nie szkodzi:)) Miło mi Cię poznać:))

mi Ciebie tez:D to napis na butiku:D pozdrawiam mieszkanki O!:D