Drogi prezent dla kobiety - jak zareaguje?

Zblizaja sie jej urodziny, wiem, ze podoba jej sie pewien telefon komorkowy, nie jest tani. Znamy sie juz blisko rok, wlasnie konczy zwiazek ze swoim facetem, nie jestesmy jeszcze razem, ale wiem, ze zalezy jej na mnie i chcialaby sprobowac, jak wygladalby nasz zwiazek. Czy w obecnej sytuacji nie obrazi sie czasami na drogi prezent? Jak wy zareagowalybyscie?

ja kiedyś dostałam po 2 tygodniach znajomości komplet złotej biżuterii i bylam nie dosc zszokowana to zastanawialam sie czy on jest calkiem normalny czy moze chce mnie kupic?? to chyba nie najlepszy pomysl na pocz. związku

osobiście odradzam taki prezent. PO pierwsze: nawet od faceta, z którym bym była, nie chcialabym dostać czegoś bardzo drogiego, a Wy przecież nie jesteście razem. Po drugie: ona będzie czuła dziwne zobowiązanie wobec Ciebie, co może dac jej dyskonfort psychiczny, po trzecie: telefon komórkowy to mało romantyczny prezent dla kobiety, którą się kocha i którą chce się zdobyć. Takie moje zdanie

Czasami wychodze z nia do miasta, wiem, ze chcialaby kupic go sobie, zastanawia sie, ale nie jest zdecydowana, bo to sporo kasy. Fajnie byloby sprawic jej przyjemnosc. Chyba mi go pozniej nie zwroci? Sam juz nie wiem, nie mam opcji na inny prezent, nie chce, zeby pomyslala, ze zamierzam ja kupic, gdybym wiedzial, ze ucieszy ja cos za powiedzmy 20 zl., kupilbym to, ale skoro wiem, ze marzy o telefonie...

to zależy jaka to dziewczyna i jak te relacje między Wami wyglądają, pewnie część dziewczyn poczułoby się niezręcznie, druga część zareagowałaby entuzjastycznie i bez podtekstów cieszyłaby się z prezentu, Ty Ją znasz,my nie,proponuję jednak żebyś sam zdecydował.

ja bym go wzieła, a później sprzedała

no pewnie,że kup.... juz widzę,jak te odradzające cieszyłyby się na taki prezent!!

najpierw zastanów sie jakie są twoje osobiste intencje, czy chcesz po prostu sprawić jej przyjemność, czy też oczekujesz że ona będzie tobą zachwycona, będzie cię podziwiać, będzie się czuła zobowiązana itd jeśli dajemy prezent oczekując czegoś, możemy sprawić nie radość a przykrość osobie obdarowanej

Poza tym, niedawno ja mialem imieniny, nie wiedziala, jaki prezent mi zrobic, wiec umowilismy sie, ze po prostu powiemy, co chcielibysmy dostac. Powiedziala, ze chcialaby kaktusa. Zatem dostanie go. W miare uplywu czasu mam coraz wieksze watpliwosci, czy kupic ten telefon. Nie jest tak czasami, ze jednak im drozszy prezent, tym bardziej czuje sie, ze komus zalezy, bo odlozyl te kase, nie kupil sobie nic, tylko jej? Jak mowie, dla mnie pieniadze nie maja znaczenia, nie zalezy mi na tym, zeby popisac sie kasa, nie moja wina, ze akurat podoba sie jej ten telefon. A chce kupic cos, co ja ucieszy, tylko tyle.

?? bo dla mnie drogi to taki za 2-3tyś

Bron boze cos takiego, chce po prostu sprawic jej przyjemnosc, bez roznicy, co to by bylo: breloczek do kluczy czy slon. Stary telefon juz powoli zaczyna rozsypywac sie, wiec fajnie, gdyby mogla cieszyc sie z nowego.

1000 zl., dla mnie to juz jest drogi, bo burzujem zadnym nie jestem.

z Ciebie robią -> tysiak to duuuża kasa kupij dziewczyna się ucieszy:)

decyzja nalezy do Ciebie ale ja bym teraz kupila jednak cos tanszego. nie wiem jaka jest tamta dziewczyna ale ja poczulabym sie dzwnie i niezrecznie. i byloby mi troche przykro ze wydales tyle pieniedzy na mnie i moze teraz musisz to "odpekac", poza tym moglaby pojawic sie mysl ze mozesz teraz oczekiwac ze bede z Toba. a decyzja o zwiazku to musi byc jej niczym niewymuszona decyzja. Moze poczekaj z tym telefonem do gwiazdki? lepiej sie poznacie, to jeszcze prawie 3 miesiace, bedziesz wiedzial jak zareaguje a stary tel moze do gwiazdki wytrzyma? widac ze masz szczere intencje dlatego tym bardziej szkoda bys niechcacy cos zepsul. Powodzenia:)

1000zł za telefon - nawet się nie zastanawiaj i nie kupuj takiego badziewia, co może mieć telefon za 1000zł - moze jakiegos bt i 3g. Ja posiadam palmotopo-telefon marki HTC (High Tech Corporation) Qtek 9100, zwany Wizzardem. Kosztował ok 3000zł - ma Wifi, bt, ir, dotykowy ekran, wysuwaną klawiaturę. Mam na nim nawigację satelitarną, exela, worda i powerpointa, nie wpominając już o badziewiastym aparacie z matryca 1,2mln i karcie minisd o pojemności 1gb. To jest dopiero telefon - taki jej kup i niebądź sęp - napewno się ucieszy, a jak bedzie miala problemy z opanowaniem go - chętnie jej pomogę - hehe

hmmm. ..ja niedawno dostalam , jak dla mnie drogi (200 zl)-prezent od swojego meza. byla mega zestresowana jak go otwieralam. co prawda nie wiedzialam co jest w srodku, ale przestraszylam sie, gdy pomyslalam,ze maz chcialby kupic mi drogi prezent...

Wydaje mi sie, ze nawet jesli poczatkowo obrazilaby sie, to po jakims czasie jej przejdzie, na tyle juz ja znam. W koncu, chyba dojdzie do wniosku, ze nie mialem zlych zamiarow? Chociaz, doskonale zdaje sobie sprawe, ze moze byc to niezreczne, moze pojawic sie jakas potrzeba rewanzu czy cos w tym stylu. Mam jeszcze tydzien do jej urodzin, zastanowie sie, moze przyjdzie mi do glowy cos innego?

np kino, teatr, czy kolacja + kwiaty. :D

Nie jest to dobry pomysł, ja na jej miejscu czułabym się źle. Możesz ją zrazić tym drogim prezentem.A z ciekawości ile kosztuje?

sory już doczytałam że 1000 zł

Zdecydowanie NIE NIE NIE, kino, teatr, kwiaty, mały upominek masz gwarancję mile spedzonego z nią czasu i usmiechu zamiast zazenowania z jej strony.

Na Swieta raczej jej nie kupilbym, nie wiem, co ona zaplanowalaby dla mnie i moze byloby jej niezrecznie, ze ja wymyslilem cos tak drogiego, a tego nie chce. Nie wiem, jak ja teraz podpuscic, by powiedziala, co jeszcze podoba sie jej, bizuterii nie nosi, perfumy ja uczulaja, ciezka sprawa, ale inwencji to mi chyba nie powinno zabraknac.

Bez sensu ! jeśli czujesz ,że zrobisz jej niespodziankę , która będzie jej na długo przypominała o tobie to dlaczego nie miałbyś tego zrobić ? A wy co laski zazdrosne jesteście ?

sra ta ta ta

ja też w takiej sytuacji nie chciałabym dostać tego prezentu..

Nie chcialabym dostac takiego prezentu :O

wstrzymaj sie z tym telefonem, uwazam ze lepsza bedzie kolacja przy swiecach, pomysl nad tym.....

mila kolacja, to jest to:))

a nie tam jakies materialne rzeczy...

Moze tak, tylko jesli chodzi o te "prezenty niematerialne", to juz nie pamietam, jak duzo tych kolacji bylo, jak duzo niespodziewanych wyjazdow w weekendy. Chyba, ze zaprosic ja do jakiejs dobrej restauracji. Ehhh, teraz to chyba mam jeszcze wiekszy dylemat.