Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość diubek-84SAM

prosze o pomoc dla 5 miesiecznej córeczki

Polecane posty

Gość diubek-84SAM

Moja 5 miesieczna coreczka od zawsze miala kolki, juz mijaly ale ostatnio stan sie pogarsza, nie pomogły specjalne lekarstwa przepisane przez pania doktor ani krople, nie pomagaja domowe sposoby, karmienie sprawia jej ból - powiedziano ze z głodu? że nie nasyca sie a pije mleczko nutramigen chce powoli odejsc od tej mieszanki leczniczej. zaczełam podawac przepisane przez doktor mleko Humana - ale nic. Zaczęła jeść zupki jarzynowe, jabłuszka przetarte ale i tak za kazdym razem jak sie obudzi pojawia sie ten ból, placz, w nocy nie moze spać, zwija sie w kłebuszek glowke przykrywa rączkami ;( nie chce jesc bo wie ze bedzie ja bolal potem bezuszek - bardzo cierpi a do tego dochodzą swędzące dziąsełka. Widze tylko jedno wyjscie - badania szpitalne a nawet i kilkudniowy pobyt jak bedzie koniecznosc. Maja jest miesiecznym wczesniakiem i jej uklad pokarmowy chyba cos zle funkcjonuje, moze alergia tzw. - marsz, nie wiem co robic, oczka ma zawsze pelne lez i mama tez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
diubek bardzo wspolczuje :( u nas tez byly kolki - maly urodzil sie w 37 tygodniu, ale to chyba nie od tego ze za wczesnie ja czesto robilam cieple oklady np z przeprasowanej wczesniej pieluszki, albo kapiele-pomagaly masowalam brzuszek, zmienilam bebilon na NAN 1- i chyba po tym wlasnie kolki przeszly moze faktycznie zmien melko? moj maz urodzil sie w 33 tygodniu i z opowiesci tesciowej wynika ze nie miala za wesolo :( kolki trwaly 3 miesiace , plakali razem.... po tych 3 miesiacach przeszlo samo, lekarze tez nie znali przyczyny, kazali szybciej wprowadzac marchewke , zupki itp moze idz prywatnie do lekarza? bo na nasza sluzbe zdrowia nie ma co liczyc....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moze ma skaze bialkowa??? rozmawialam ostatnio z dziewczyna- u jej coreczki lekarz wykryl skaze bialkowa- nie objawiala sie ona tradycyjnie- czyli krostkami itp. Pokarm zatrzymywal jej sie w przelyku i cofal(jak przy ulewaniu), mala sie nie najadala a w dodatku sprawialo jej to bol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze to faktycznie skaza bialkowa ja ja mam dlatego też nie moglam wykarmic malej persia bo pokarm zwracala. Mam zamiar isc z nia do alergologa, moze diabetyka, wprowadzenie zupek i owocow nie polepsza sytuacji ;( maleńka chce sie usmiechnac na widok rodzicow - usmiecha sie a tu pojawiają się lezki, buzia czerwona zwłaszcza brwi i ten straszny smutek w jeje oczkach :( kroi sie serce nie było dnia żeby Maja nie cierpiała od 3 tygodnia zycia po dzień dzisiejszy a za 6 dni skonczy 5 miesiecy i zacznie sie 6 i co? ;((( dalej bedzie cierpirc modle sie o nią, prosze by juz skonczyly sie jej cierpienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noe
mój syn nie miał kolek czesto ale pieluchy bardzo pomagaja takie cieplutkie na brzuszek i masaz nózkami zgietymi tylko zgodnie ze wskazówkami zegara jak dzidzius na pleckach lezy ,ajak na brzuskzu to w przeciwna strone.Kiedys mały miał atak kolki i ciocia która akurat była ,a jest jego pediatro połozyła go na brzuszku we wózku i zaczeła szybko bujac do przodu i do tyłu i POMOGŁO!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noe
mam przed soba własnie nowy nr.mamo to ja i jest akurat artykuł o nietypowych sposobach na kolke jak cos znajde to napisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To mi brzmi znajomo Coreczka mojej kuzynki miala takie same objawy Przeszlo kiedy lekarz przepisal mleczko-na recepte nazwy nieznam to bylo mleko sojowe juz po pierwszej flaszce mala spala 5 godz.a my sprawdzalysmy czy zyje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noe
KIEDY JEST POTZREBNA NATYCHMAISTOWA POMOC:pisza ze kąpiel pomaga cieplutka lub dmuchanie suszarka na brzuszek tylko ciepłyma nie goracym powietrzem,pisza zeby dziecko kłąsc duzo na brzuszek,i nosic na brzuszku najedym reku. ja tak nosiłąm malucha bardzo długo nazywalismy to noszeniem na tygrysa ;kłądziesz maluszka na reku głuwka a strone łokcia nózki i rączki mu zwisaja a główka sie opiera na reku.maluch to uwielbiał a prykał przy tym ze hoho:)zycze Ci powodzenia nieługo pewnie zapomnisz co to kolkii twoja dzidzia bedzie sie tylko usmiechała !:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też kiedyś czytałam
że takie uporczywe kolki mogą być skutkiem alergii. Sprawdź to koniecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noe
a zapomniałam napisac ze wspominaja jeszce o tym ze moze to byc przyczyna wody,moze ona byc zabardzo chlorowana ja dawałam maluchowi primavere jest niedroga i dobra,no i zeby zmienic miesznke na inna a póbowałas bebilon pepti? jest na recepte

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też kiedyś czytałam
Nutramigen jest miesznka mlekozastępcza dla dzieci ze stwierdzona alergia pokarmową. A to melko sojowe, o kótrym pisał ktoś wyżej to pewnie Isomil. Oba te "mleka" sa dostepne w aptece na receptę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serdeeee
podaj nutramigen a jak karmisz piersia sam pij to mleko-złe w samku ale dla dziecka wszystko my mieliśmy tkaie kolki jakich nei zyczymy nikomu nutramigen i infacol uratowaly mnie od załamanie nerwowego a dzecku spokój przywróciły mleko bez recepty 30 zł na receptę 16

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsgdhh
męczył się synek i ja , aż do 4 miesiąca . przeszłam 4 rodzaje mleka (włącznie z moim), w końcu przeszliśmy na nutramigen . nie spróbowałabym za żadne skarby tego cholerstwa po raz drugi . poszłam z małym do lekarki , która mnie leczyła jako dzieco. kazała przejść na krowie , w odpowiednich dawkach .mały przedtem miał już robione lewatywy z soli fizjologicznej , bo po mlekach z proszku nie mógł sam zrobić kupki . załatwiałam pielęgniarki z ośrodków (między innymi z Poznania ) ,żeby pmogły . nic , jak zaczęłam zwykłe(Białe ) mleko w odpowiednich proporcjach podawać , to mały na drugi dzień po podaniu zrobił sam kupkę ,bez płaczu , bez bólu . potem było wszystko jak należy. to było 7 lat temu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maja pije nutramigen pare miesiecy - z kupkami ma roznie, czasem bez problemu, czesto z wielkim wysilkiem. Krople infacol brała - pomogły tymczasowo, kapiele pomagaja na chwile a po nich to dopiero jest napad kolki. W gazetach, czaasopismach naczytalam sie roznosci o kolce. ciepłe pieluchy nie pomagaja tez, suszarka owszem na moment - mala zasypia a potem budzi sie z placzem a i tak juz suszarka powoli bsie pali wiec niedlugo zakup nowej bedzie konieczny ale tym to sie nie martwie ;( klade mala na brzuszek, tez masuje z ugietymi kolankami, nosze na raczkach i tak jak powyzej napisano noszenie na tygrysa. Maja pryka ale takie sytuacje w ciagu dnia powtarzaja sie co 2, 3 godziny ;(((( ;( placz i placz moj i Majeczki. Czemu tak mala istotka musi cierpiec, czemu tak jest, czym zawinila. Dziekuje za rady, bebilon tego mleczka nie stosowalam, warto sprobowac - staje tu na glowie zeby malutkuej pomoc czesto czuje sie bezradna czasem zła a czlowiek jak zmeczony wiecznie nie wyspany i glodny bo na to nawet nie ma czasu to czasem opada z sil ;( Maja pozdrawia wszystkue mamusie i tez dziekuje za pomoc bo co czlowiek to inne doswiadczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane Mamuśki!!! Najlepszy sposób na kolki to preparat z Niemiec (szkoda że nie u nas) SAB SIMPLEX. Rewelacja!! 15 kropli 1 raz dziennie...Polecam!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Diubek ja również bardzo wspołczuję. Przemek miał okropne kolki i skazę białkową, najpierw jadł nutramigen, ale najlepiej było na bebilonie pepti. Pomagał lakcid, pół kapsułki doraźnie. Może warto skontaktowac się z innym lekarzem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może to nie są kolki????????? Kolka w tradycyjnym rozumieniu tego słowa to problem dotykający małe niemowlęta, ból pojawia się nagle, w godzinach popołudniowych i trwa do wieczora. Ja bym Ci radziła jednak wziąć od lekarza rodzinnego czy pediatry skierowanie na oddział gastroenterologii dziecięcej, albo, jak nie ma takiego w pobliżu Twojego miejsca zamieszkania, na jakikolwiek oddział pediatryczny. Rozumiem Cię, że sama myśl o spędzeniu kilku dni w szpitalu Cię denerwuje, mnie też by denerwowała... Ale jeśli tam wykryją co dolega naprawe Twojej córeczce i znajdą sposób, aby nic jej nie bolało??? Diabetyk Ci nic nie pomoże - to jest lekarz od cukrzycy. A marsz alergiczny, o jakim wspomniałaś polega na tym, że objawy alergii przechodzą jeden w drugi - np jak dziecko na początku miało kolki, to potem pojawiają się zmiany skórne, pokrzywka, częste, nawracające infekcje układu oddechowego i w końcu astma. Jeżeli Mała piła Nutramigen i nie było poprawy - nie wierzę, że Wasze kłopoty są spowodowane skazą białkową. Nie chcę się wypowiadać, nie widząc dziecka, co to może być. Spróbuj z tym szpitalem - jeśli będziesz przy niej, łatwiej zniesiecie ten pobyt. Pozdrawiam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noe
a co z ta woda próbowałas innej?jutro bede widział sie z ciocia ona jest pediatra zapytam moze cos podpowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mea29
Hejka, głowa do góry, Poproś lekarza o zrobienie barzdo dokładnego uSG brzuszka małej, to na początek, skaza białkowa i bezglutenowa to druga sprawa- testy. Jeśli nic nie wyjdzie to znaczy , że trzeba znaleźć przyczynę , może hospitalizacja to właściwe wyjście. Mój syn miewał kolki, był na mleku z piersi idodatkowo dokarmiany sojowym ( moje było zasłabe plus skaza białkowa). Po sojowym były kolki. Już w trakcie ssania butli masowałam brzuszek ( by pobudzić ruch peryglastyczny jelit) i około godziny po. Wiem że jest to barzdo męczące, ale maleństwo jest najważniejsze. Po ok trzech miesiącach przeszło. Wiem, że niektórym dzieciom pomaga koper włoski. Tzrymam kciuki. W poniedziałek popytam dziewczyn w firmie o inne rady .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz jestem na gotowanej wodzie mineralnej - zobaczymy a do szpitala sie bedziemy wybierac jak tylko w poniedzialek dostane skierowanie - blisko kliniki mieszkam tyle dobrze. Też nie wydaje mi sie ze to alergia i nietolerancja czegos bo w takim przypadku nie przybieralaby na wadze. Dziękuje za pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciocia mówi ze to moze od wody zalezc nawet jak dziecko jest bardzo wrazliwe to nawet zmiana klimatu moze powodowac kolki....i wazne aby mamam sie nie załamywała i niepłakała razem z dzidzusiem (choc to bardzo ciezko) ale on tez wyczuwa nasz niepokój i to mu nie pomaga....mówi ze badania sa jak najbardziej wskazane TRZYMAJCIE SIE DZIELNIE trzymam kciuki zeby to nie ybło nic powaznego pozdrawki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chcę Cię straszyć, ale radzę wybrać się do lekarza fachowca. Moja znajoma miał taki problem z synkiem, teraz on ma już chyba 8 czy 9lat i nie chce jeść. I to jest brak apetytu, czy jakis kaprys. Dziecko jest pod stałą opieką lekarzy, w tym psychologa. Przyjmuje tylko odrobinę pokarmów pynnych (mama miksuje wszystko). Każdy posiłek to męka. Dziecko ma przez to niedorozwinięty zgryz i mało waży. Dzieci w szkole pztrzą na niego jak na cudaka, a lekarze tak naprawdę nie potrafią mu pomóc. Oczywiście w Twoim przypadku to nie musi mieć takiego przebiegu, ale radzę sprawę potraktowac bardzo, bardzo poważnie. Trzymam kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dotychczasowe obserwacje wskazują m.in. na zaburzenia motoryki przewodu pokarmowego prowadzące do bolesnych skurczów jelit, co może wynikać z alergii na białka mleka krowiego, nietolerancji laktozy lub nadmiernego gromadzenia się gazu w przewodzie pokarmowym. Kolejna hipoteza zakłada, że kolka jest zaburzeniem zachowania, a przyczyną nadmiernego płaczu jest nieprawidłowy kontakt emocjonalny rodzica z dzieckiem. Jeszcze inni badacze twierdzą, że pod rozpoznaniem kolki niemowlęcej kryją się różne zaburzenia, które trudno odróżnić na podstawie obrazu klinicznego. Chociaż dolegliwości zwykle ustępują samoistnie po pierwszym półroczu życia, często na tyle niepokoją rodziców, że wielokrotnie zgłaszają się oni do lekarza w poszukiwaniu pomocy. Z uwagi na mnogość możliwych przyczyn próbuje się stosować różne metody leczenia. Niestety, do tej pory nie wiadomo, która z nich jest najbardziej skuteczna. Autorzy przedstawianej pracy postanowili w oparciu o metaanalizę wyników opublikowanych badań klinicznych porównać skuteczność diety eliminacyjnej, leków i metod behawioralnych w leczeniu kolki niemowlęcej. W komputerowych bazach piśmiennictwa medycznego: Medline (1966-1996), Embase (1986-1995) i Cochrane Controlled Trials Register wyszukiwali kontrolowane badania kliniczne i dodatkowo przejrzeli piśmiennictwo do każdego z odnalezionych artykułów. Wykluczyli badania obejmujące dzieci w wieku ponad 6 miesięcy, dzieci, których płacz nie budził niepokoju rodziców lub trwał krócej niż 3 godziny, badania bez równoległej grupy kontrolnej oraz badania, w których leczenie trwało krócej niż 3 dni. Podstawowym kryterium oceny skuteczności leczenia, stosowanym we wszystkich zakwalifikowanych próbach klinicznych, było skrócenie czasu płaczu dziecka lub zmniejszenie nasilenia kolki wyrażone w odpowiedniej skali. Efekt wyrażano w postaci wskaźnika poprawy (WP), który mógł przyjmować wartości od 1 do -1. Zastosowaną interwencję uznawano za skuteczną, jeśli 95% przedział ufności (CI) dla WP nie obejmował wartości ujemnych (tzn. od 0 do -1). Wyniki badań, w których stosowano podobne metody leczenia, analizowano łącznie; dotyczyło to stosowania diety niezawierającej białek mleka krowiego, ubogolaktozowych mieszanek mlecznych, leczenia dicykloweryną lub symetykonem. Ogółem analizą objęto 27 badań klinicznych o zadowalającej wiarygodności. Wyniki 5 z nich wskazują, że eliminacja z diety niemowlęcia białek mleka krowiego na 6-8 dni jest skuteczna (WP: 0,22; 95% CI: 0,1-0,34). Efekt zależał jednak od rodzaju zastosowanej mieszanki bezmlecznej - poprawę przynosiły hydrolizaty kazeiny o znacznym stopniu hydrolizy (WP: 0,22; 95% CI: 0,09-0,35), natomiast skuteczność preparatów sojowych była wątpliwa, gdy w analizie uwzględniono tylko najbardziej wiarygodne badania (WP: 0,25; 95% CI: 0,0-0,5). Nie można było ocenić przydatności hydrolizatów białek serwatkowych o znacznym stopniu hydrolizy ze względu na brak odpowiednich badań. Ubogolaktozowe mieszanki mleczne stosowano w 2 próbach klinicznych, ale nie dowiedziono ich skuteczności (WP: 0,2 i 0,11; 95% CI odpowiednio: -0,37-0,77 oraz -0,59-0,80). W 5 próbach klinicznych stosowano przez tydzień z dobrym skutkiem lek antycholinergiczny - dicyklowerynę (WP: 0,46; 95% CI: 0,33-0,60), jednak u 5% leczonych niemowląt stwierdzono niepożądane skutki terapii (zaparcie, senność, niezgrabność ruchów). Nie wykazano natomiast skuteczności symetykonu (3 badania, WP: 0,16; 95% CI: -0,17-0,44). Interwencje behawioralne w większości prób klinicznych wybranych do analizy stosowano przez 2-12 tygodni. Jedyną skuteczną metodą postępowania było ograniczenie narażenia dziecka na bodźce zewnętrzne i pozostawienie go w spokoju podczas płaczu (WP: 0,48; 95% CI: 0,23-0,74). Nie pomagało noszenie dziecka, huśtanie, przytulanie czy stosowanie wibracji. Autorzy wyciągnęli wniosek, że leczenie kolki niemowlęcej powinno polegać na ograniczeniu narażenia dziecka na bodźce zewnętrzne i żywieniu go przez tydzień hydrolizatem białek o znacznym stopniu hydrolizy. To wyczytałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podstawową sprawą jest upewnienie się, że płacz dziecka jest wyłącznie wynikiem dolegliwości związanych z kolką jelitową (jednakowy charakter płaczu pojawiającego się zwykle wieczorem, u niemowlęcia w wieku od 3 tygodni do 3 miesięcy, przy jednocześnie dobrym samopoczuciu w pozostałych porach dnia oraz prawidłowych przyrostach długości i masy ciała). Niekiedy, w przypadku wątpliwości, wykonanie prostych badań laboratoryjnych (morfologia krwi, badanie ogólne i bakteriologiczne moczu, USG jamy brzusznej) może rozwiać obawy lekarza i pomóc w uspokojeniu rodziców dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
noe te informacje mnie naprawde zaskoczyły. Nawet mi to do głowy nie przyszło, że np. moge miec zły kontaky z maluszkiem. A może mama i o tym nie wiem? Ale co to znaczy mieć zły kontakt z dzieckiem??? Kurcze tyle teraz mozna sie dowiedzieć, że aż głowa pęka od informacji. Dziękuje bardzo za wszelkie informacje, rady. Jutro do lekarza i do szpitala :( boje sie troszke o maleńką, jak to zniesie - bo pewna jestem, że badania nie będą przyjemne :(. Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×