Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Weronika*80

nie ochrzczenie dziecka a podejście rodziców dziadków

Polecane posty

\"Ja swoje ochrzczę, by potem, kiedy już będzie samo decydować jak chce żyć, mogło z czystą kartą wybrać, w którą stronę iść. \" Z czystą kartą to ono by było bez chrztu. Ochrzczone już czystej karty raczej nie ma... Weroniko - moja przyjaciółka była w takiej sytuacji jak Ty. Jej rodzice myśleli podobnie, więc nie było z nimi problemu - największy był z teściową. Było marudzenie, wydzwanianie, godzinne pogadanki na temat. Skończył sprawę mąz koleżanki, niestety musiał postawić sprawę na ostrzu noża - wyjaśnił matce krótko ich stanowisko (że chrzest dziecka byłby niezgodny z ich przekonaniami i nie chcą, żeby dziecko wyrastało w kłamstwie, tym bardziej, że nie zamierzają chodzić z nim do kościoła i posyłać na religię) i że jeżeli jej się to nie podoba, może się z dzieckiem w ogóle nie kontaktować. Temat zamknięty. Teściowa się obraziła, ale nie wytrzymała długo. teraz się pilnuje, czasami coś tam dziecku palnie o Bozi, ale to przyjaciółka uznaje za niegroźne. Temat chrztu nie wraca. Pozdrawiam i życze powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Weronika*80
corn flakes --- masz trochę racji,temu nie zaprzeczam. rozumiem twoje powody,dla ktorych to wszystko zrobiłaś, dla dobra swojego dziecka. ale proszę, uszanuj wolę innych i nie nazywaj mnie głupią bo tak nie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Weroniki
Weroniko , trudno tutaj cokolwiek tobie doradzic. sama widzisz zachowania co niektorych ludzi. jezeli przyjedziecie do Polski z nieochrzczonym dzieckiem i okaze sie, ze w klasie jest jedynym nieochrzczonym - bedzie cierpial wlasnie dzieki pseudokatolikom. prawdziwy katolik nie ubliza innym .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Weronika*80
corn flakes a Ty nie dokonałaś selekcji, chrzcząc dizecko dla świętego spokoju? zastanów się kobieto trochę, zanim wyzwiesz innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
_o rany- nie zgodze sie z Tobą. chodziło mi o to, że jeśli je ochrzczę,a ono wybierze życie w innej wierze, lub bez wiary, pzoostanie mu tylko decyzja. Ale jeśli ja zdecyduję nie chrzcić dziecka, a ono będzie chciało być w wierze katolickiej, będzie musiało troszkę nadrobić, nie uważasz? Którędy dalsza droga?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam Amerykanina
który jest baptystą i był ochrzczony ja miał 12 lat. w pełni tego świadom. i tak być powinno. a potem i tak stwierdził ,na h*j mu to było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
corn flakes, ja akurat swoje dziecko ochrzczę, bo jestem wierząca. I tak samo bym je ochrzciła żyjąc w kraju muzułmańskim na przykład, bo wiara katolicka ma dla mnie duże znaczenie. Nie ochrzczę dziecka po to, żeby mu było łatwiej... A tacy rodzice jak ty swoim dzieciom robią wyłącznie krzywdę. Na jaką ławtiznę jeszcze pójdziesz, żeby twoim dzieciom było z górki? Moi przyjaciele ateiści nie obchodzą świąt. Nie widzą takiej potrzeby. Tak samo by ich nie obchodzili, gdyby byli innowiercami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Muffinka, czy ochrzcisz dziecko, czy nie, jeśli wybierze życie w innej wierze, będzie musiało sporo nadrobić. Chyba nie powiesz mi, ze przejście np. na islam czy judaizm to tylko decyzja. A przy przejściu na inną religię dodatkowo będzie musiał zrezygnować z tej, do której ty je wpisałaś po urodzeniu. Czyli - nie ma czystej karty. Tak samo jeśli wybierze życie bez wiary - jeśli nie będzie ochrzczone, to rzeczywiscie będzie to tylko decyzja. Ale jeśli będzie aktywnym (dzięki tobie i twoim decyzjom) członkiem kościoła katolickiego, będzie się musiało nieco namęczyć, żeby to zmienić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przypominam, ze 4-letni zakatowany na smierc Oskarek rowniez byl ochrzczony. Pytanie w imie czego? :) Autorko, idz za glosem serca, nie za glosami z forum. Przynalezenie do konkretnego wyznania, to nie tylko papierek i pamiatkowe zdjecie. To cos znacznie wiecej i osobiscie uwazam, ze rodzice wrecz nie maja prawa narzucic jakiegos wyznania dziecku - szczegolnie jezeli sami do niego nie naleza!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ej synku....
- synku chcesz byc katolikiem ? -tak -a chcesz byc ateista ? -tak -a chcesz miec amerykanskie obywatelstwo ? -tak -a chcesz skoczyc z 10 pietra ? -tak buahahaha rzeczywiscie bardzo dobry pomysl... pozwolmy dzieciom decydowac o sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-----> swoje wtrącę Wychowanie dziecka wg wlasnych przekonan nalezy do praw rodzicielskich. Jesli rodzina jest wierzaca, to ochrzci swoje dziecko i wychowa w wierze katolickiej. Dzieki temu dziecko pozna wiare swoich rodzicow, pozna w szystko od srodka, nauczy sie zyc wiara. Majac takie doswiadczenie zawsze bedzie moglo kiedys postanowic, ze decyduje sie przeciwko wierze. Wbrew pozorom bardzo latwo jest opuscic KK- wystarczy odpowiednia deklaracja dla ksiedza proboszcza i biskupa- i po sprawie. Dziecko nie majace stycznosci z wiara nawet nie wie, co je minelo. To tak, jak opowiadac slepemu o kolorach. To raczej malo prawdopodobne, ze czlowiek wychowany w przekonaniu, ze Boga nie ma, ktoregos dnia zdecyduje sie na jakakolwiek religie, bo po prostu nie ma tego doswiadczenia- nie wie, co to znaczy wierzyc. Dlaczego nie pokazac dziecku wiary i dac mu mozliwosc zdecydowania kiedys w przyszlosci, czy chce tak zyc czy nie? Do autorki: moze to nawet i lepiej, ze nie chcesz dziecka ochrzcic, skoro oboje nie macie z wiara nic wspolnego. To faktycznie byloby obludne. Choc z drugiej strony.... nigdy nie wiadomo, kiedy chrzest moze sie przydac waszemu dziecku. A wtedy to juz nie tak latwo ochrzcic- jest to zwiazane z dlugimi katechezami dla kandydatow do chrztu, z przygotowaniami, papierkami.... Tak latwo jak teraz nigdy wasze dziecko nie zostaloby ochrzczone. Wiec moze warto je jednak ochrzcic, zeby mu ew. kiedys oszczedzic tego calego latania i zalatwiania...? To tylko tak do przemyslenia. Pozdrawiam Cie bardzo serdecznie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
ja swojego synka ochrzcilam gdy mial 2 latka, ja osobiscie nie naleze do osób wierzacych moj maz tez nie zabardzo ale chce zeby w przyszlosci moje dziecko samo dokonalo wyboru, nie chce zeby wytykano go palcami itp bo przeciez nasze spoleczenstwo jest nawiedzone na punkcie wiary

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hiena, trochę przeczysz sama sobie. W pierwszym zdaniu twierdzisz, że rodzice wychowują dziecko zgodnie ze swoimi przekonaniami, a w ostatnim radzisz autorce, żeby może jednak ochrzciła, bo się to dziecku moze kiedyś przydać. Więc jak? wychowywać zgodnie ze swoimi przekonaniami, ale od czasu do czasu trochę pokłamać, trochę poudawać...? Chrzest. Może się przydać. Komunia, kurde, też. A tu już lekkie schody, bo i katecheza konieczna, i chodzenie na mszę. Mamo, tato, a czemu wy nie chodzicie? Albo - czemu chodzicie i ziewacie, albo patrzycie na zegarek? A może obrzezanie by przydało się bardziej? A z kolei adewntyści dnia siódmego tak ładnie na mszach śpiewają, będzie mniej nudno. Skoro ten chrzest i tak ma być udawany, i całe dziecięce życie ma być religijno-udawane, to dlaczego akurat wiarę katolicką wybieracie na te przykrywki? Boicie się większości...? Nie rozumiem, ale może dlatego, że mnie jest łatwiej z racji bycia rzadkim okazem - człowiekiem wierzącym i praktykującym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tylko przypomnę, ze na chrzcie przysięga się wychowanie dziecka w iwerze katoplickiej, Jak wy to sobie wyobrażacie? Jak ateista ma odpowiadać na pytania dziecka co to bóg, uczenia modlitw itp? A rodzicom złość przejdzie. Poza tym pomyśl, teraz ochrzcisz dla dobrego humoru babci swije dziecko, a co dalej? Ksiedza po kolendzie zaczniesz przyjmować? Jak wszyscy będziemy robić jak corn flakes to w tym kraju nigdy nie będzie normalnie. A dzieci zawsze moga znaleźć powód do wyśmiewania, bo ktos jest biedniejszy, grubszy jaka się, albo coś tam jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zbulwersował mnie temat. :P Poza tym kiedy macie zamiar zacząć uczyć swoje dzieci mówienia nie, obrony swoich pogladów? Jak trafi na odwyk, jak se zrobi dziecko, bo wszyscy inni juz mają za sobą, jak w imię solidarności z kolegami bezdomnego zakatuje? Myslicie, ze dziecko nie zauwazy że je okłamujecie? I jak macie zamiar domagać się szacunku i zaufania od swojego dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Weronika*80
Dziękuję za wypowiedzi. na szczęście wypowiedizało się kilka osób, które osobiście bądź ich znajomi postapili tak, jak ja zmaierzam, i opisali mi swoje "przjeścia po". bo o to mi przecież chodziło. ale dzięki również za wypowiedzi osób,pragnących wyrażić swoją opinię na ten dość bulwersujący w Polsce temat. Mam kilkoro znajomych w UK (teraz to chyba każdy tam kogos ma) i iwem,że tam nikogo by takie coś nie zdziwiło, jedynie katolików (Polacy , Hiszpanie,tych drugich też jest tam trochę). tak na marginesie. oj dzidzia kopie :-D pozrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj bosssshee
Jak jej córka kiedyś będzie chciała to przyjmie sakrementy i już. Tak zrobiła moja znajoma, bo rodzina męża naciskała i że jej to wsiaało to załatwili wszystko i po krzyku :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest zenujace
cytuje corn_flakes.... : "jak wyltumaczysz malemu ze nie idzie razem z kolegami do komunii pierwszej? daj dziecku wybor.. nie musi wierzyc.. ale nie skazuj go na czucie sie innym.. ja jestem niby katoliczka.. ale wierze w swojego boga.. innego niz kazdy... biorac slub kosmielcny wierzylam ze stoje przed bogiem w jakiego ja wierze... bogiem.. sila.. sama nie wiem czym.." to znaczy co? dziecko trzeba ochrzcic, bo inne dzieci beda ochrzczone i pojda do komunii - ale wierzyc nie musi. a sama corn_flakes.... niby jest katoliczka (dla ludzi) ale wierzy w swojego boga, innego niz kazdy (?). to jest hipokryzja , zaklamanie i obluda. i wlasnie taka corn_flakes.... i ludzie jej pokroju wytykac beda innym , ze nie ochrzcili swoich dzieci. jestem zniesmaczona. z Panem Bogiem nie robi sie zadnych ukladow , nie zawiera sie zadnych umow. jezeli jestes katolikiem - przyjmujesz wszystkie zasady bez zadnych pertraktacji. jezeli nie jestes katolikiem , wyrazasz to jasno i nie przyjmujesz sakramentow swietych. jezeli wyznajesz inna religie - jestes jej wiernym wyznawca. jak tacy ludzie wychowaja swoje dzieci? jakie wartosci im wpoja? to jest przerazajace , w zyciu nie liczy sie nic tylko klamstwa. i takie beda kolejne pokolenia......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość corn_flakes_
wez dziewczyno idz prysznic zimny.. nie wiem kim jestem... naleze do kosciola katolickiego.. rodzice mnie ochrzcili.. nie akceptuje tego co dzieje sie w tym kosciele, ale nie mam paranoi.. nie jest to najwazniejsza czesc mojego zycia.. nie jest wlasciwie zadna jego czesc..nie chodze do kosciola, modle sie po swojemu..jestem katoliczka na papierku bo nie mam ochoty ani potrzeby z tego rezygnowac.. nikt mnie nie zmusi zeby chodzic do kosciola i wierzyc w rozne zbdety ktore tam ludziom wciskaja... zyje sobie normalnie.. zgodnie ze swoimi zasadami... w dupie mam w co Ty wierzysz.. czy w szatana... czy w lesne elfy.. nikogo nie dyskryminuje z powodu wiary dziewczyno!! ale widze ze ciezko Ci zrozumiec proste slowa:O roznie sie od Ciebie tym... ze ja nie bede wojowac o to jak na tym swiecie jest.. ja mam swoje zasady.. dobre moim zdaniem.. ochrzcilam dziecko bo wiem ze swiata nie zmienie.. bo nie chce zmieniac ludzkiej natury.. ludzi w polsce kosztem moich dzieci...jest jak jest.. ludzie sa okrutni i nietolerancyjni... dzieci sa jeszcze gorsze... ochrzcilam dziecko bo wiem.. ze bedzie mu latwiej.. latwiej z ludzmi.. latwiej gdy nie bedzie czulo sie inne.. latwiej gdy kiedys zdecyduje ze chce pozostac w kosciele katolickim( nie bedzie mial tylu rzeczy do nadrobienia)..bedzie mu latwiej przezywac roznego rodzaju swiata.. bedzie otrzymywac prezenty od mikolaja jak inne dzieci.. bedzie ubierac choinke.. pojdzie z innymi dzieciakami do komunii.. czy to trudno zrozumiec? nie uwazam sie na hipokrytke.. bo ja w cos wierze... wierze w jakas sile wyzsza.. nie wiem czy jest to brodaty starszy pan... poprostu nie wiem.. wiem jedynie ze kosciol katolicki wymyslil sobie jakas parszywa filozofie dla pieniedzy... dla wladzy.. a naiwni glupcy w to uwierzyli.. cala ta otoczka jest dla mnie zenujaca... tlumacze sobie ze moj bog.. tez jest w kosciele.. ale jest inny i zal mu tych wszystkich nawiedzonych hipokrytow.. ja wierze ze jesli bog istnieje.. nie bede wam tlumaczyc mojej filozofii bo najwyrazniej dla takich pseudointelektualistow.. nawiedzonych paranoikow..jest ona zbyt skomplikowana;) ja w kazdym razie jestm przekonana o swojej racji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciekawy watek , z tym niektore posty sa godne pozalowania. do corn_flakes mam jedna uwage - nie pojmujesz zupelnie o czym do ciebie ludzie pisza i nie znasz znaczenia niektorych slow. proponuje odwiedzic ta strone : http://pl.wikipedia.org/wiki/Hipokryzja a dowiesz sie, ze hipokryta nie jest czlowiek niewiarzacy ale ktos zupelnie inny. :P radze wszystkie posty przeczytac raz jeszcze. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość corn_flakes_
oki a hipokryta nie jest dla Ciebie dziewczyna ktora wesz i wobec oznajmia swiatu o swoim ateizmie a potem slicznie z rodzinka obchodzi swieta bozego narodzenia?:P z reszta nie ma co z wami gadac;) wikipedii odwiedzalam i jakbys byla tak inteligentna za jaka sie uwazasz zauwazylabym w niej sporo bledow;):P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wychodze z zalozenia, ze jezeli ma sie problemy ze zrozumieniem czytanego tekstu i myli sie pewne pojecia - lepiej nie brac udzialu w dyskusji. twoje teksty sa pelne chaosu , zaprzeczasz sama sobie , nie ma w nich zadnej logiki. :P lepiej sie nie osmieszaj i nie wchodz na forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, Ja rowniez nie ochrzciłam swojej córki i w mojej rodzinie przeszło to zupełnie bez echa i chyba mam szczęście ze w mojej rodzinie jest tyle tolerancji bo niewyobrażam sobie aby ktos mnie do czegoś zmuszał. No i jak potem wytłumaczyć dziecku ze ochrzciło sie je pomimo mojego braku wiary? nie chce uczyc dziecka postaw niezgodnych z jego pogladami. Jeśli chodzi o grupe rówiesniczą...no cóż moje drogie panie....wszystko od nas zależy....czy wychowamy nasze pociechy w tolerancji czy w nienawiści do inności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×