Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Agula28

ZAPOMINAM O NIM,ALE NIE W NOCY

Polecane posty

Witam, Rozstaliśmy się.Nie ważne.Nie widac szans by to rozstanie było chwilowe.Staram sie zapomnieć o nim,ale nie potrafię.Rady typu:postaw na siebie, zacznij spotyać sie ze znajomymi, pomagają, ale w dzień.Praca,przyjaciele absorbują, ale nieststy właśnie tylko za dnia.A co z nocą?Nie śpię, bo nie mogę zasnąć.Noc jest dla niego.Co zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam to samo co Ty
biore leki po których albo mam zajebisty humor, albo specjalnie biorę za dużo i idę spać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, leki sa jakimś wyjściem:(Nie mogew jednak ich brać.Nastepnego dnia w pracy kompletnie nie reaguję, a praca nieststey wymaga ode mnie maksymalnie trzeźwego umysłu(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popi
a co to za księciunio że jest lepszy niż innni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz, to był bardzo udany związek.trwał ponad 3,5 roku.urwał się, własciwie do końca nie wiem dlaczego.Niby podjał decyzję wraz ze mną, że zaczniemy od poczatku, ale jakoś nic nie robi w tym kierunku.Wrecz odwrotnie, wszystko by mnie zniechęcić:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mają to prawda,ale to nie oznacza,że mam zamknąć sie na swoje problemy i udawać,że zbawię świat.Nie mam takiej możliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
są ludzie, którzy potrzebują roku, dwóch, więc nie wiem skąd ta średnia. Cayzżby niektóre zapominały jeszcze przed zerwaniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobre sobie.dwa tygodnie i koniec męki.Jezu, chodzę zmęczona, zapłakana, a sen jak nie przychodzi tak nie przychodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niedobrawife>>> skąd masz takie dobre wiadomości? :D jak możesz podaj źródlo ;) eeeee jesli to trwa przeciętnie 2 tygodnie to nie ma co rozpaczac :D niestety to tylko teoria :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jatakpowiem
ja meczylam sie 2 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawanaławę
Wcale się tobie nie dziwię, że nie mozesz zapomnieć.. Faceci to tchórze, choć ponoć warto żyć dla tych niektórych wyjątków. Ja się raczej już na to znieczuliłam, nie wierzę w związki, w szczere intencje facetów, mam to w nosie :] Tez męczyło mnie pewne rozstanie, ale nie był i nie jest wart żadnej mojej myśłi o nim, żadnego tęsknego wspomnienia o wspólnych chwilach. Chciałabym ci napisac ze czas uleczy ból, ale szczerze mówiąc CZAS to abstrakcja. 14,7 dnia czy 2 lata... wszystko zależy od ciebie. A tak swoją drogą, to my kobiety chyba lubimy drani.. Łatwiej ich znienawidzić. A ponieważ miłość i nienawiść dzieli cieniutka granica, więcccc......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie tak jest.Wiem,ze najrościej jest znienawidzić.Ja juz chyba czasami go nienawidzę, za to co najpierw dał a potem tak bezkarnie odebrał.Jednak najczęsciej żyję w stanie złudnej miłości.Ostatnio doszło nawet do tego,że ja go bronię przed ostrą krytyką znajomych,usprawiedliwiam.Ja się chyba wstydzę, że go nie ma przy mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z badaniami to oczywiscie zart :) chcialam pomoc zmartwionym dziewczynom (zgadzam sie ze moze to trwac nawet kilka lat, ale to juz przypadki dla specjalisty :)). nie ma sie co ogladac wstecz tylko zaczac szukac kogos innego. przeplakane noce dobrze robia na oczy, tak moja babcia mowila :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×