Czy znajdę tutaj prawdziwą kobietkę?

witam, jestem miłym, szczerym, kulturalnym 19-latkiem z Poznania i bardzo brakuje mi drugiej połówki... Marzę o tym, żeby poznać w końcu dziewczynę, która rozumiałaby znaczenie i sens takich słów jak miłość i partnerstwo. Można by dużo napisać na ten temat, ale w najwiekszym skrócie: nie szukam przygód, interesuje mnie tylko trwały związek. Czy znajdę tutaj prawdziwą kobietkę...? bo zaczynam zastanawiać się, czy takowe jeszcze istnieją...

rzucą i będą zapewniać, że są cudowne, tak samo jak ty - żałosne :)

Na necie nie istnieją prawdziwe kobiety, w realu poza monitorem takie są

ale nie odpowiem na Twoje 'ogłoszenie', czemu? Jeszcze ani jednego całkowicie normalnego faceta który szukał 2-giej połówki na necie nie poznałam. Tobie także radzilabym poszukac wszędzie tylko nie tu ;). Pozdrowienia i powodzenia

droga przedmówczyni, można podać 999 argumentów za, ale wystarczy jeden jedyny kontrargument i teza legnie w gruzach...wyjątki się zdarzają, ja w to wierzę i liczę na to... Pozdrawiam!

zgadzam się z przedmowczynią :O

nie, tu siedzą tylko statyści :P

:(

hA hA hA....... 19 lat i jak poważnie mysli o związku...ha ha ha stała partnerka....ale nie jedna na takie hasełka sie da złapać

tak, 19 lat...jeżeli uważasz, że wiek tutaj odgrywa najważniejszą rolę i że będąc 19-latkiem nie można mieć zasad i wartości, to...gratuluje utopijnego światopoglądu.

zapraszam:)

a jaka jest def. prawdziwej kobietki?

?

definicja jest raczej umowna-zależy kto ją formułuje:) Natomiast co jest dla mnie najważniejsze: *powinna rozumieć znacznie i wartość słów takich jak miłość, partnerstwo, *delikatna, subtelna, kobieca, *miła, szczera, uśmiechnięta... heh można sobie pomarzyć...

No cos w sam raz dla mnie!! :D Wlasnie taka jestem :D Ale niestety za stara w kazdym razie zycze powodzenia kto szuka ten znajdzie :)

dziękuję za życzenia powodzenia...w każdym razie szukam i szukam i...mam nadzieję, że w końcu znajdę:) Muszę tutaj jeszcze dodać, że dla mnie wiek, a raczej różnica wieku nie gra znaczącej roli, bo najważniejsze jest to, jakim się jest człowiekiem-liczy się osobowość. No chyba, że ta różnica miałaby być jakaś horrendalna...

To mile co piszesz :) Dobrze o Tobie swiadczy :) Tym bardziej zycze powodzenia

miło mi to słyszeć, dzięki:)

jak tu jeszcze siedzisz to może pogadamy ;), panie kontrargument ;)...

Oscar napisz jak ty te slowa rozumiesz i napisz jak one "funkcjonuja'w twoim zyciu-jakies sytuacje?

NIE tutaj tylko cyborgi

tzn. te słowa nigdy w pełni w moim życiu nie miały okazji zafunkcjonować, bo żeby zafunkcjonowały potrzeba zrozumienia z obu stron... Ale krótko: mam na myśli prawdziwą miłość, coś trwałego, coś co jest przeciwieństwem jednorazowej przygody, coś co nie jest płytkie-słowo kocham, które miałoby swoją wartość i głębokie podłoże...Szczerość, wierność, wzajemne wspieranie się, wspólna wędrówka przez życie (bo razem łatwiej)...taka idea, by być razem na dobre i na złe. Tego wszystkiego mi brakuje... Myślę, że w obecnym świecie trudno o takie fundamentalne wartości.

ja poznalam faceta na necie i trwa to juz ponad rok, jest kochany, czuly, troskliwy itp. Jak widac wyjatki sie zdarzaja

tzn. tak na co dzien nie kochasz, ludzi...a bedziesz potrafil kochac kobiete?

kocham ludzi, którzy mi są bliscy, ale myślałem, że rozmawiamy o partnerstwie (to jest troszkę inny rodzaj miłości...)

Masz dopiero 19 lat a już się o tym przekonałes? Ja tez jeszcze nie poznalam znaczenia slowa milosc ale nie boje sie jakos o jej istnienie :). Chetnie jednak dowiedzialabym sie o Tobie czegos wiecej ale nie wiem czy Ty po takim moim wstepie masz ochote na rozmowe.. Jedno juz wiem- na pewno nie jestes glupi :). Mozesz mi powiedziec skad taka postawa.. obronna? Jakis nietrafiony zwiazek?

szkoda, że nie jesteś starszy- tak o 6-8 lat :(

No tak, mam 19 lat i zapewne jest to niewiele...ale każdy przecież, niezależnie od wieku, odczuwa coś w rodzaju naturalnej potrzeby szczęścia. Inna kwestią jest, że dla każdego szczęście będzie oznaczało coś innego, natomiast czego mi brakuje już pisałem... \"ja też szukam\", przede wszyskim zdradziłabyś mi swoje imię? Nie rozumiem dlaczego miałbym nie mieć ochoty porozmawiać z Tobą(?) nie zauważyłem niczego niewłaściwego w Twoim wstępie. Czy moja postawa jest obronna? Chyba nie...ja jestem bardzo otwartym człowiekiem, po prostu bronię swoich przekonań (zresztą jak każdy). Czy nieudany związek? Można tak powiedzieć...

Moniaaaaa, za swój wiek nic nie poradzę, mam tyle, ile mam. Ale czy to jest najważniejsze?

Nie mówie że nie jestes otwarty :). Mozesz byc bardzo otwarty ale wydaje mi się, że (zreszta podobnie jak ja) serce masz zamkniete na 4 spusty i ten komu dasz klucz musi długo udowadniac ze na to zasluguje ;). Moze poczekam z imieniem jeszcze troszeczke. Zaczyna się na M i jest do bólu pospolite :). Rodowity Poznaniak czy studia?