Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ania 1222

Boje się swojego chłopaka....

Polecane posty

Gość Ania 1222

Boje się przy nim powiedzieć, ze gdzieś byłam, coś widziłam, cos wiem, kogos znam... Bo on o wszystko ma o mnie pretensje. Mowi, że niczego mi nie zabrania, ze moge iść, robic co chcę - ale żebyśmy to wczesniej przedykutowali. Dyskusje jednak maja dotyczyc nie tylko spraw waznych, jak zmiana pracy czy plany na święta itp, ale rózniez spraw drobnych, np. zakupó spożywczych, kupna kosmetyku, wyjscia z kims gdzieś it. Czuję sie kompletnie ubezwłasnowolniona, bo nawet gdy zaczynamy rozmawiać i np. ja mówię, ze chciałabym to i to, to ta rozmowa bedzie trwała tak długo, dopóki ja nei przynam racji jego zazwyczaj odmiennemu zdaniu. On mówi, ze to dlatego, ze mi nie ufa, bo kłamię, ukrywam cos ciagle itp. A ja nie np. nie mówię mu o czyms bo z góry spodziewam sie negatywnej reakcji. I koło sie zamyka. W tej chwili jest juz tak tragicznie, ze nie ma odwagi iśc zrobic sobie kanapki, wyjśc po chleb do sklepu, zadecydowac o długosci swoich włosów. Co mam zrobic? moze robię błedy, których nie widze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TIC TAC 2
Jesteś wytresowaną suczką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
typowy przyklad kontroli w zwiazku :D ktory moze wynikac z wielu powodow np braku poczucia bezpieczenstwa, leku przed odrzuceniam ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dygresja...
robisz jeden podstawowy blad - ze sie z nim zadajesz. to psychol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\'On mówi, ze mi nie ufa\' Przeczytaj to teraz na glos 10X i pomysl. A jak myslenie nie pomoze to Ci poradzę: Skoncz z tym i to w trybie natychmiastowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotna wśród ludzi ......
Poważna sprawa. Nie lubię takich rad i zawsze mnie denerwują jeśli są udzielane. Tym razem sama to powiem. Dziewczyno - uciekaj z tego związku póki czas. Pewnie tego nie zrobisz bo go kochasz ale zastanów się co Cię czeka w przyszłości. Facet jest toksyczny że aż ciarki przchodzą po grzbiecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotna wśród ludzi ......
phpBB : Critical Error Error creating new session DEBUG MODE SQL Error : 1114 The table 'phpbb_sessions' is full INSERT INTO phpbb_sessions (session_id, session_user_id, session_start, session_time, session_ip, session_page, session_logged_in, session_admin) VALUES ('8c8794156ec4b5ea7199c69d66475d2c', 2574, 1160919036, 1160919036, '57ce9c25', 0, 1, 0) Line : 187 File : sessions.php

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez tak miałam
i dobrze radze! ZAKOŃCZ TEN ZWIĄZEK! bo nerwy Ci zszarga... masz prawo do swojego życia! można być w związku i czuć się szczęśliwą! I znajdzie się taki co Ci powie: BAW SIĘ DOBRZE KOCHANIE :) Odwagi troche i powiedz DOŚC TAKIEGO TRAKTOWANIA! trzymam za Ciebie kciuki i za podjęte słuszne decyzje! trzymaj się cieplutko 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fasli
Czesc niech mi ktos pomoze niewiem co mam robic jestem z facetem 4 ponad lata a jest coraz gorzej boje sie ma faze jak wypije zastraszyl ze jak pojdzie siedziec przeze mnie to jak wyjdzie to mnie zabije urwie mi leb ja nie pije jest calkiem inny boje sie pomocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ja pier.
co za beznadziejna baba, woli żyć w więzniu które urządza jej jej facet, niż poszukać innego i żyć na wolności pomyśl babo jak będziesz się czuła za 20-30 lat z takim facetem zaszczuje cię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chybateżjestem
Ja miałam tak samo, nie wiedziałam jak się go pozbyć. Znalazłam sobie innego.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do autorki ,wiem co mówię kochanie taki się nie zmienia i Ty swoją miłością go nie zmienisz bo to psychol ma przestawione pod deklem ,uciekaj jak najdalej i żyj a nie dusisz się za życia a za chwilę będzie wydzielał Ci podpaski ,uciekaj bo z nim to będziesz miała piekło na ziemi .Są granice których facet nie ma prawa przekroczyć ,poczytaj o psychopatii o toksycznych związkach i zniszczonych kobietach przez takich panów i władców.To jest Twoje życie ,Twoje decyzje powodzenia i pamiętaj facet to przyjaciel to wsparcie i radość a nie horror a za chwiloę zabroni Ci oddychać bez jego zgody i jeszcze jedno masz to na co godzisz się jak śpiewa K,Kowalska,pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krapkanachetke
Jesli to nie zart, to tkwisz w toksycznym zwiazku. Tego nie da sie naprawic, nawet jak staniesz na rzesach (na pewno juz nie raz juz probowalas). Wiec wyjscie jest jedno. Skonczyc te znajomosc. Ale.. kochasz go, uzaleznil cie, pozbawil cie juz pewnie poczucia wartosci, czujesz nikim i beznadziejna, wiec nikogo nie znajdziesz. wolisz byc ze swym oprawca niz sama. trudno potem wspolczuc takiej kobiecie, ktora na wlasne zyczenie ma obita twarz przez faceta:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wellka19
Miałam podobna sytuację... Chodziłam z chłopakiem prawie 5 lat i go bardzo kochałam, ale on ciągle zabraniał mi odzywać się do jakiegokolwiek innego chłopaka i usunął mi z telefonu numery... zostawił tylko do rodziny i koleżanek... przy każdym spotkaniu zabierał mi telefon i sprawdzał dosłownie wszystko... a jak miałam usunięte wiadomości to robił mi awanturę że go zdradzam i to ukrywam... na każdej imprezie na której razem byliśmy robił mi wyrzuty i wstyd przy znajomych... np za to że na kogoś spojrzałam... tłukł i rozwalał co mu stało na drodze... w końcu przestali nas gdziekolwiek zapraszać... uważano mnie za odmieńca... wreszcie go zostawiłam, minęło pól roku, przecierpiałam swoje, przemilczałam wyzwiska... teraz czuję się świetnie, mam strasznie dużo przyjaciół i nowego chłopaka, który jest wyrozumiały... słyszę ciągle komplementy że się zmieniłam na lepsze, wychodzę do ludzi, jestem szczęśliwa... teraz nie ma takiego dnia kiedy bym się nie śmiała... a on jest sam... i mówią że to kompletny psychol... tacy ludzie się nie zmieniają!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kseniaaaa
Temat mi bardzo znany..! Bo podobnie zachowuje sie mój przyszły mąż! I chyba każdy zgodzi sie że zakładam sobie pentle na szyje! Mój psychol nie zachowuje sie aż tak drastycznie , zresztą każda jego akcja kończy sie kłótnia ! Nie powiem nie że w przyszłości będę rozwódka bo to dość prawdopodobne! Jak sie zmieniłam uważam co mówię i wielu rzeczy myśli przekonań nie mówię mu poprostu ale gasne coraz mniej mam sił znosić to i coraz częściej widać u mnie smutek na twarzy !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
takie tłamszenie drugiego człowieka to jest powolne zabijanie, w końcu staniesz się małą szarą osóbką, będziesz jak cień przy nim wytresowana pod jego dyktando, staszne, nie lubie jak ktoś się tak rządzi, co to za partnerstwo, raczej pozerstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zajrzyj tam i uciekaj od niego
zwiazek to nie strach, milosc ma inne oblicze i nie powoduje strachu a bezpieczenstwo www.niebieskalinia.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam identyczne zdanie żadna kobieta nie powinna bać sie mężczyzny a przedewszystkim swojego, tez byłam kiedyś w takim związku przez dobrych pare lat, teraz jestem z kompletnie innym człowiekiem i jest mi z tym swietnie. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×