!! POMOCY !! Jestem z dziewczyną 11 miesięcy ale czuje, że coś jest nie tak...

Jestem z moją dziewczyną 11 miesięcy i w ostatnim czasie zauważyłem, że coś jest nie tak. Pamiętam pierwsze 3 miesiące jak byliśmy razem to było cudownie. Teraz to tylko moge o tym pomarzyć. Myślałem żeby wprowadzić jakieś nowości do naszego związku żeby sie bardziej zaangażowała. Wszystko pier**** szkoła. Prawie cały dzień w szkole, później do domu, obiad, nauka, widzimy się godzinę może dwie i właściwie to w tak krótkim czasie nie można zrobić nic ciekawego. Prawie codziennie robimy to samo, więc nie dziwie się jej, że to wszystko zaczyna się jej nudzić. Tylko, że ja ją kocham i nie chcę się z nią rozstać dlatego muszę coś z tym zrobić. Macie jakieś pomysły?? Jakieś rady?? Błagam PISZCIE!!!!!!!!!

ile masz lat??? tylko prawde pisz ;)

troche młodszy od Ciebie...

no w ciagu tych dwoch godzin zawsze mozecie sie przespac ze sobą:P zartuje...;D

a skad wiesz ile ja mam... evildavid----> sprobuj myslec troche inaczej... bo sie to szybko skonczy, choc miom skromnym zdanie i tak sie szybko skonczy .... ale skoro jestes mlodszy... to zabierz ja do kina albo na spacer.. kup kwiaty... mysle ze sie jej spodoba..

nie pozwala się dziewczynie uczyć:-( Powiem ci prawdę. Mam 23 lata i w waszym wieku to spotykałam się z chłopakiem może 2 x w tyg bo nie miałam czsu bo miałam mnóstwo nauki. A ty narzekasz? Ciesz się że nie olewa szkoły. W ogóle to jesteś głupi skoro się oburzasz że chodzi do szkoły. Beznadzieja i tyle:-(

chodzi mi o to ze od kiedy sie zaczela szkoła to wszystko sie zaczeło pie******

rzućcie szkołę. Proste rozwiązanie nad czym tu dyskutować?

ale czy ty nie rozumiesz ze taka jest kolej rzeczy??? najpierw szkola a potem cala reszta.. no chyba ze potrafisz to pogodzic.. ale chyba jednak nie..

w ubiegłym roku zaczeliśmy chodzić, tez była szkoła i było bardzo dobrze miedzy nami, a teraz juz tak nie jest...

ja tylko tutaj prosze o rady co mógłbym zrobić żeby poprawić związek...

to moze daj sobie spokoj z tymi rozmysleniami i pozwol losowi decydowac... bo w koncu zawalisz szkole i sie rozstaniecie... wtedy zalozysz topik \"Corobic.. moje zycie nie ma sensu..!\" Ciesz sie tym co jest..

może ona ma ciebie dość. Dziewczyna chce się uczyć a ty co dzień do niej łazisz i jeszcze takie smuty walisz. Powinniście się widzieć rzadziej to zatęsknicie. Nie lubię takich natrętów.

jej to nie przeszkadza w nauce bo ona lubi sie uczyc dosc pozno a jak u niej nie siedze tak długo

za często. Rób co chcesz nie wytrzyma z tobą długo:-(

to według was powinienem rzadziej do niej przychodzic w ciagu tygodnia??

eureka!!!! pojał!! czlowieku niech zateskni.. sama przyleci...

mowcie od razu co powinienem robic, wiem ze tutaj sa starsi i powazniejsi ludzie, ktorzy z wlasnego doswiadczenia moga pomoc innym...

że takie nagminne przychodzenie i przesiadywanie u kogoś nie jest dobre i może się znudzić. Wyobraź sobie że cały rok tak będzie. To nudne a tym bardziej w roku szkolnym, bo wakacje to co innego, beztroski czas wiadomo. Uważam, że jeśli uważasz że coś jest nie tak to powinieneś z nią poważnie porozmawiać a poza tym ograniczyć trochę te spotkania żeby każdy z was troszkę zatęsknił. Możecie się np widzieć co drugi dzień.

poza tym zobacz czy jak nie przyjdziesz ze 2 lub 3 dni to ona się zajnteresuje czemu i będzie cie zapraszac czy nic się nie przejmie. To ważne.

starsi moze tak.. ale czy powazniejsi.. ojj zdziwijbys sie w niektorych wypadkach Ale to wcale nie znaczy ze ty powazny jestes... moze bedziesz za pare lat..

nawet jesli ona mieszka 4 domy dalej, codziennie jezdzimy tym samym autobusem i chodzimy do szkoł ktore sa obok siebie... chyba macie na mysli zeby po szkole nie przychodzic codziennie

taaaaak. To nudne i tyle. Mało kto się tak widzi. Mam (obecnie już narzeczonego) od 3 lat i niegdy tak nie przesiadywaliśmy codziennie bo każdy miał swoje obowiązki. Czasem nawet raz na tydz w weekendy się spotykaliśmy. Czasem częściej.