Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dobry czlek

Oziębłość mojej dziewczyny?

Polecane posty

Gość dobry czlek

Jestem ze swoją dziewczyną 10 miesięcy. Ostatnio jednak nie układa sie nam tak jak na początku związku. W sumie wszystkie problemy opierają się na potrzebie bliskości i sexu. Ja mógłbym ją całować w sumie nieustannie i każdej sytuacji nawet kiedy spacerujemy po mieście np. takie przelotne pocałunki w usta, policzek czy czoło. Dodatkowo mogłbym się z nią kochać codziennie choćby i po kilka razy ale nie mamy jeszcze warunków do tego. I zazwyczaj ma dość juz po pierwszym razie bo zaczyna ją to drażnic i troszkę piec bo chyba mam za dużego jak dla niej (ok 17cm dlugości i ok 15 cm obwodu). Kochamy się średnio raz na tydzień bo nie mamy warunków na częściej. Seks wyglada super, zawsze staram sie ją zaspokoić i troszkę sie jej ciałkiem podlektować, zazwyczaj nie kochamy sie tak samo, bywa nawet bardzo różnie. Oboje studiujemy i ona jeszcze dodatkowo pracuje. Ostatnio powiedziała mi ze chce się rzadziej spotykać, nawet raz na tydzień i dla mnie to jest nie dopomyslenia. Ja bym chciał spedzać z nią każdą chwilę. Byłem nawet skłonny żeby spotkać się z nia po 23 tylko po to żeby odprowadzić ją z pracy do domu. Po tym co stwierdziła czuję sie bardzo zawiedziony. Nie wyobrażam sobie żeby się z niąspotykać raz na tydzień. Ona za to uważa, że dzieki temu bardziej do siebie zatesknimy i będziemy sobie mogli pogadać o czymś ciekawym co się nam przydażyło. Ale ja już tęsknie kiedy się z nia rozstaję. Wiem ze ma za dużo obowiązków i staram sie z nia spotykać kiedy jest wolna ale ona mi dodatkowo mówi ze chciała by mieć czas na koleżanki i na pobycie troszkę na sam. A ja z każdą wolną chwilą pragnę być z nią. Ogolnie jest tak: żadko mnie całuje, żadko chce sexu i żadko chce sie spotykać bo chce mieć czas dla siebie. Podkreślam ze jest to moja pierwsza dziewczyna i bardzo ją kocham. Ale czasem nie wiem już co mam robić. Było juz wiele rozmów że mi tego brakuje ale ona nie potrafi sie zmienić. Ja potrafię zrezygnowąc z wielu rzeczy by być z nią ale ona nie chce i ma wyrzuty, że jej charakteru nie zmienię. Czy rzeczywiście? Poradzcie mi co można było by jeszcze zrobić. Proszę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vbvtrer
masz krzepe.codziennie seks to przesada..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znasz powiedzenie-zagłaskac kota na śmierć???Kiedys miałam fajnego faceta ale przez to, że był taki \"namolny\"-odeszłam. Nie mogłam zniesć tego, że wiecznie patrzy mi w oczy, non stop całuje, ściska i mówi mi 1000 razy na dobę, że mnie kocha, że jestem piekna itp. Za przeproszeniem można zwymiotować. Owszem są kobiety, które to uwielbiają ale Twoja zapewne woli bardziej stanowczych, mających swoje zdanie mężczyzn. Pewnych siebie, którzy kobietę traktuja jak partnerkę życiową a nie jak kota do głaskania. Takie mizianie jest fajne na poczatku związku-potem staje sie nie do zniesienia. Daj jej odetchnąć-poprostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalala25698
szczerze cos mi to przypomina... Ja zachowywałam sie identycznie .Po dwoch latacha zwiazku z moim chłopakiem wygasło we mnie uczucie , ale bylam z nim on byl we mnie zapatrzony jak w obrazek mogłby siedziec ze mna 24H ale nie ja , ja juz miałamdosyc cokolwiek robił , powiedzial to poprostu juz mi sie nie dobrze robiło W koncu postanowilam ze z nim zerwe , ale kiedy znow go zobaczylam on był taki szczesliwy ze mnie widzi , zaczol mi mowic ze tesknil strasznie a nie widzielismy sie moze z 10 godzin ;/ pomyslałam ze nie moge z nim zerwac to zbyt trudne !! powiedziałam ze chce przerwy ze tak dla nas bedzie lepiej , ze ja chce ochłonąc chce troche wolności , ze bedziemy sie spotykac tak co 3 dni ... Byl smutny i to strasznie... spotykalismy sie co trzy dni pozniej aj odkladalam spotkania mowilam ze nie mam czasu ze gdzies jade czy sie ucze , w koncu powiedziałam mu po miesiacu tej naszej przerwy ze nie chce juz z nim byc ... Mozna sobie wyobrazic jaki byl załamany , pozniej zły , pytal sie dflaczego , po co ta przerwa ze nie potrzebnie mu nadzieje robilam itd , załuje tego postepowania , ale z drugiej strony gdyby on tez patrzył na mnie i zobaczyl ze jest cos nie tak to by sie sam zapytal czy go kocham i czy sie czuje przy nim szczesliwa ... Wiec radze ci pogadaj ze swoja dziewczyna , spytaj sie czy chce jeszcze z toba byc ....jesli nie to zrozumiesz nie płacz bo bedzie miala wtedy wyzuty sumienia i bedzie z toba tylko z litosci a tego chyba nie chcesz Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To niech sie kazdy facet
Powiem tak dziewucha cie nie kocha.... piszesz ze chce miec czas na kolezaki dla siebie , kiedy dziewczyna kocha to niewiesz nawet jaka potrafi byc namolna :P Gdyby cie kochała to by napewno znalazła na ciebie czas !!! Zostaw ja , kiedy ty ja zostawisz moze cos zrozumie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobry czlek
Do kawki++ Wiesz chyba zrozumiałem co masz na mysli. Rzeczywiście chyba tak postępuję jak twój były chłopak. Ale przecież daje je tyle ciepła, szcześcia. Czy można być przepełnionym szcześciem? Co za paradoks. Inni mają mężów pijaków, zdrajców, którzy wolą pojść na pifsko niż bobyć z kobiętą i sie niącieszyć. Żadko slyszę od niej komplementy. Choć czasem pragnę być podbudowany, ze jaki ze mnie super facio i ogier a tu co?! Dupa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobry czlek
do kawki++ jeszce raz! Chyba jest podobna do Ciebie! Czasem sie zastanawiam czego tak naprawde pragną kobiety..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tam sie nie znam ale moja przyjaciółka zachowywala się dokładnie tak samo dlatego, że nie chciala już byc z facetem, poznała innego, chciala sie uwolnic z tego związku, ale bała się byc sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobry czlek
Muszę dać jej troszkę odetchnąc, choć wiem jak będę tęsknić i żałować ze nie jestesmy teraz razem. A jak ona wyobraża sobie małżeństwo. Przecież tam nie ma mowy że dajemy sobie spokój na jakiś czas, odetchnijmy.. Jestesmy cały czas razem na dobre i złe.. myśle ze to dobry sprawdzian czy nadaje sie jako żona, choc wiem jaka jest zaradna, ale ona wolałaby chyba niektóre rzeczy robic sama. Taki mały z niej obierzyświat. Tylko kurwa ja ją kocham jak nic na tym swiecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja to rozumiem-ale musisz wiedzieć jedno-kochac kogoś niekoniecznie oznacza \"wylewać\" mu uczucia 24h. Mój mąż bardzo mnie kocha ale nie jest namolny. Z pracy wracam autobusem mimo, że mamy auto. Rozmawiamy ze soba konkretnie i rzeczowo. On nie musi mi mówić, że mnie kocha-on mi to okazuje jak gotuje mi obiad, jak biega do apteki kiedy jestem chora, jak przykrywa mnie kocem, żebym nie zmarzła...Przykłady mozna mnozyć. Ale nie jest upierdliwy i namolny. Nie trzyma mnie w knajpie za rekę cała noc, nie patrzy mi bez przerwy w oczy...Dlatego z nim jestem. Bo jest konkretny i potrafi sie postawić. Tamten tego nie umiał-ja mu plułam w twarz a on udawał, że deszcz pada, Wszedzie za mna łaził. Przychodził z kwiatami do pracy-zamawiał mi obiady na telefon do domu. Nie miałam chwili oddechu-wiecznie dzwonił i pytał czy go kocham choć troszkę...jak zaplanowałam dzień tylko z mamą, że pójdziemy na zakupy a potem sprzatamy chate po remoncie i MóWIłAM mu, że sie nie zobaczymy to zwalił mi sie na chatę z winem i głupim uśmiechem na twarzy bo on nie umie żyć jak mnie nie widzi jeden dzień. Kurczę, myslałam, ze oszaleje...Mimo, że był świetnym facetem, miłym, szrmanckim i uwielbiała go cała moja rodzina-zostawiłam go. Nie mogłam tego wytrzymać, że ze wszystkim się ze mna zgadzał, nie miał swojego zdanie i innymi słowy-\"piz** nie facet\" Nie odbieraj tego zbyt indywidualnie-wyciągnij wnioski-poprostu. Mam kumpla-kiedys był taki sam jak ty-bardzo szybko go z tego wyleczyłam-baby same zaczeły za nim latać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miałam dokładnie to samo tylko że z moim byłym chłopakiem.. Ja go kochałam a on nie miał czasu, wykręcał się treningami, hobby, nawet mnie czasem już nie chciał do autobusu odprowadzać... no i skończyło się tym że go rzuciłam. (po roku bycia razem) Teraz jestem z extra facetem i oddaje mu całe serducho :) Zgadzam się z opinią że ona ciebie nie kocha. Jakby kochała to by swiata poza tobą nie widziała i ciagle chciała się widywać. Może to dziwnie zabrzmi ale już 3 razy byłam zakochana i za każdym razem chciałam byc 24h na dobe przy facecie. Dwóch tego nie doceniło a obecny docenia i jestesmy szczęśliwi. Moim zdaniem przemyśl wszystko i weź sie w garść i powiedz jej że \"chyba powinniśmy się rozstać\". Jeśli przyjmie to spokojnie to się rozstańcie bo cie nie kocha a jeśli nie będzie chciała się rozstawać to porozmawiajcie jeszcze raz, bo jest wtedy nadzieja że cię kocha :) Takie jest przynajmniej moje zdanie w tym temacie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam dokładnie to samo. czytają to co napisałes stwierdzam że piszesz dokładnie o moim związku. Ty zachowujesz sie jak moj facet a ja moge byc kopia tojej dziewczyny. Jedyne i chyba najprawdziwsze jak dla mnie jezeli chodzi o zachowanie twojej laski jest to że ONA JUŻ CIE NIE KOCHA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sawa-to znaczy, że ja nigdy nie kochałam??? Bzdura.Kocham mojego męża przeokrutnie. Tamtego tez kochałam, byl dla mnie na tamten czas strasznie ważny-planowaliśmy slub! Ludzie są rózni. Moze on trafił na bake, która ma podobny charakter do mnie-na taką co kocha zdrową miłością i twardo stapa po ziemi? Dobry człek-usiadz z nią w jakiejś miłej knajpie i badz mężczyzną!!Spyataj prosto z mostu-co jej przeszkadza-skad sie bierze jej chęć \"zrobienia przerwy\"??Tylko nie migdal się, nie \"ciapuj\" tylko spytaj konkretnie.Załatw to po męsku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noooooooooo
Zgadzam sie z kawka ,bądz meżczyzna , postaw sprawe jasno i spytaj sie chcesz byc ze mna czy nie , po co ta przerwa ..... A nie ze bedziesz znow kochany miły czuly patrzyl jej non top w oczy i pytal sie kochanie kochasz mnie...PSss to bardziej pasuje do jakies pizdy a nie faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobry czlek
Do kawy++ No aż tak jej w dupe nie właże. Jak mi czegoś brakuje czy czegoś mi potrzeba to potrafie jej to stanowczo powiedziec. Ale jaki jest skutek. Ze jej sie ciagle czepiam. No i weś coś zrób. Mam być taki jak twój mąż..? Sprobuję ale nie taka ma natura, nie wiem nawet czy wytrzymam. Tak mi tego brakowało w dzieciństwie. I co? Całe życie mam taki być stanowczy. Pragnę być kochany, całowany, pieszczony nigdy by mi to uchem nie wyszło o nie.. No ale sobie uswiadamiam że są właśnie tacy ludzie jak Ty i mają różne potrzeby. Ale dlaczego akurat ona! Boze czemu ona taka jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak na mój gust to jej odp będzie jednoznaczna że juz koniec. TYlko nie zadawaj pytan dlaczego przeciez tak cie kocham itd. Tak jak dziewczyny pizą bądz facetem ( tego brakuje mojemu :( :( :( )))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noooooooooo
Nie zmieniaj sie dla niej nie warto jesli cie nie kocha to cie zuci prendzej czy pozniej ...I zadna zmiana tu nie pomoze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dam sobię głowę ściąć-że jak załatwisz to po męsku i spuścic z tonu i \"lekko ja olejesz\" przez parę dni-to przyjdzie do Ciebie na kolanach-zobaczysz. Napisz mi jeszcze-jaki Ty jestes w łózku?W tym sensie, że taki jak ogólnie bedąc z nią-miły, grzeczny, potulny-tu nie wolno, tu nie wypada czy jestes takim prawdziwym facetem z krwi i kości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On moze byc rewelacyjnym kochankiem ale to mu nie zmieni nic jezeli ona go już nie kocha. sex to nie wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobry czlek
Uważasz kawa ze nie kocham zdrową milościa. Czy czałe zycie musze byc stawowczy i twardy jak na filmach nie moge byc czuły i milusi dla mojej lubej? Cale zycie stanowczy wszędzie: w pracy w szkole nie dac po sobie znac ze jestem czuły i ciepły tylko twardy i zimny.. a tak nie jest to choc w domu chce byc czuły dla swej kobiety i dzieci. Nie uwazam zze kocham mniej zdrowiej od ciebie czy jakas gorsza odmiana milosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem Mrówa, że seks to nie wszystko ale wiesz, tamten mój poprzedni w seksie był taki jak na codzień-ciepłe kluchy-zero zapału, werwy...Bał się mnie dotknać bo on mnie szanuje i tu nie wolno tu nie wypada...Koszmar-ja lubie w łózku konkretnych, silnych facetów z wyobraźnią ale bez przesady, żeby mnie lał czy bluzgał mi do ucha. Chodzi mi o taki konkretny, fajny seks a nie zwykłe bicie piany-moim zdaniem w ich związku ma to duze znaczenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TY na pewno kochasz zdrowa miłością i jestes fajny facet. Ale to co ona robi i jak sie zachowuje w stosunku do Ciebie jest raczej jednoznaczne. cos jest nie tak. Czułosc , jest jak najbardziej nam kobietom potrzebna ale szczesliwe jestesmy wtedy jak dostajemy ja od osoby która kochamy wtedy nie potrzebujemy przerwy itd. wystarczy że kochamy a z jej strony tego nie widac a nawet wręcz przeciwnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kawka++ nie miałam na myśli sytuacji kiedy partner/ka jest zbyt namolny/na ale chodziło mi jedynie o sytuacje gdy druga osoba unika takich rzeczy dla mnie oczywistych jak chęć widywania sie, bycia razem, spędzania czasu. Chodzi mi o takie poświęcenie się raz na jakiś czas dla dobra związku. Ja dla mojego byłego jeździłam te 30 km, 2-ma autobusami żeby tylko posiedzieć na jego treningu i potem spacerkiem odprowadzał mnie do autobusu (to była niedziela). I to był jedyny dzień w tygodniu kiedy miał dla mnie czas. Spotkanie trwało jakieś pół godziny a ja miałam dojazd w jedną stronę koło godziny. Tak więc ciężko mówić żebym ja była w tym związku namolna. To własnie on był (jak to jest w topiku) oziębły i nie mam tu na myśli temperamentu sexualnego ale własnie tą chęć bycia razem. Oczywiście cały czas zapewniał ze mnie kocha :-| No ale to nie jest temat o mnie więc to tyle :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kawa Zgadzam sie z toba w 100% włózku ma byc sex a nie ciepłe kluchy. U mnie jest fajny sex i zawsze jest zajebiscie ale mimo to nie moge sie przełamać i powiedziec ze go kocham juz mu to mówiłam 2 lata temu ( mieszkamy razem) ale teraz tego juz nie czuje wole miec czas dla siebie dla dziewczym po prostu mi przestało zalezec. Nie kocham go juz mimo że w łóżku jest świetny. Dlatego zaczełam robic uniki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobry czlek Taki masz charakter-ja to szanuję. zapewne jestes bardzo fajnym, ciepłym i miłym facetem. To absolutnie nic złego. Kazdy jest inny. Pewnie bedziesz wspaniałym ojcem i mężem tylko trafiłeś na nieodpowiednia babę. Mój były znalazł wspaniała kobietę, której jego styl bycia i charakter bardzo odpowiadają-pobrali się i są szczęśliwi. Ze mna szczęśliwy by nie był. Ja z nim tez nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobry czlek
Jaki jestem w sexie? Mysle ze niejeden mi by pozazdroscił wydajnoćsi. Lubie eksperymenty. Ale własnie ostatnio zauwazam ze jej zaczyna cos nudzic. Czesciej mi mowi ze cos jest nie tak, ze ta pozycja lipa ze tu jej sie niepodoba ze raczki me na jej pupie tez ostatnio ze czasem sie czuje jak zabawka. No i robie jak che ale nie omieszkam dalej wymyslac czegos nowego. Ostatnio słysze podszas sexu zazwyczaj: nie. I mnie to zaczyna wkurwiać. Wczesnirej jej wszystko pasowało. Ale zaczyna mi pokazywać rózki i swa prawdzina nature ach..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po prostu z jego opisu wnioskuje ze ona juz ma dośc. Moze sie myle i laska po prostu chce odpoczac. Ale raczej tego bym nie obstawiała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W momencie jak ja zaczełam na sex odpowiadac \"nie\" to wiedziałam tzn wiem że cos jest nie tak staram sie cos z tym zrobic ale cienko to widze. Bo w tych zwiazkach kocha jedna strona a tak związku długo sie nie utrzyma :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobry czlek
Zazwyczaj w seksie jestem ta strona aktywną ona zazwyczaj czeka na moje pomysly ale ogolnie nie moge jej niczego wypominać godzi sie na sporo rzeczy i potrafi sie niezle kochać tylko ostetnio zaczyna wybrzydzać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×