czemu ja sie tak szybko zakochuje? wlasnie GO poznalam...cnd

i juz sie zdolowalam...poszlam na spacerek i sie poznalismy na deptaku:) poszlismy sie czegos napic i nieby bylo ok,wzial numer ,dal mi swoj ale ja jak zwykle wszystko zepsulam! strasznie mi sie spodobal, troche sie zakochalam!ale wiem ze gadalam tez jakies glupoty,za duzo o swojej siostrze,rodzinie i taki tam pierdoly.bo sie ze sie nie odezwie skoro juz sie duzo o mnie dowiedzial:( ale mialam potrzebe pogadania..czy faceci wola laski ktore za duzo nie mowia? cholera,taki fajny facet, mysle juz o nim,choc go nie znam. co robic? napisac pierwsza ze go przepraszam ze tyle gadalam czy odczekac? pomocy,jest mi zle:(

a mi to tam nie potrzeba gadania...tylko przytulania...

hakuna >>> mysle ze z 15 ;)

ja mam 22 a ten gosc mial 28. z ytm ze ja jestem w niemczech,jestem au pairke i cholernie samotna! i tak sie cieszylam ze go poznalam, a tu dupa:( a moze ja przesadzam skro wzial numer i dal swoj? moze on to lubi? nie wiem czemu ja tyle gadalam ale chcialam zeby bylo wesolo i zeby nie bylo tej ciszy dobijacej. boje sie bo chce z nim dalek krecic..

laski,wiem zo to glupio brzmi ale mam taka potrzeba bycia z kims ze wystarczy ze mi sie z kims dobrze gada i mi sie podoba i juz traca glowe..od ponad 3 lat nie mam faceta,jestem tu sama i chce kogos..on jest super ale czy to wypali...boje sie bardzo sie nic z tego nie bedzie..

uuuu... ale pomyłka z tym wiekiem :O Przepraszam. :) A wiec kolezanko, to nie zakochanie! Zauroczył Cie facet i tyle :) Przyspieszone bicie serca, bezdech przed spotkaniem itd. ;) Nie mozesz sie pewenie nawet teraz powstrzymac od myslenia o nim... Biedna. Wiesz jaka jest na to rada? - poznac innego! DOSTĘPNIEJSZEGO - powodzenia. :)

Ej no bez przesady ja tam lubie jak kobeta mówi :) i słucham tego co mówi zeby nie było :) Po za tym jest taki żart: U mężczyzny gdy umiera lekarz stwierdza zgon po zatrzymaniu akcji serca, u kobiety gdy przestaje ruszać się język :) Powodzenia :)

wiesz co,on czekal na mnie , spotkalismy sie na przejsciu dla pieszych a potem jak wracalam wylecial po prostu i zaproponowal spotkanie....bylam taka happy bo widac ze facet ma klase,nie jakis pierwszy lepszy. powiedziala ze sie slodko do niego usmiechnelam i mnie juz obserowowal jak spacerowalam i zaryzykowal z zaproszeniem na kawke:) taka bylam happy ale mam dziwne uczucie ,nie powinnam gadac wielu rzeczy tak zrobilam! i on mnie skresli:( mam dosc zycia...

czujesz się samotna i dlatego tak masz...czlowiek jest wtedy bardziej podatny na "zakochiwanie"

Ale czekaj... yyyy.. nie doczytałam dokadnie. Wzial nr :D To dobrze! Duzo gadalas? Eeee... nie przejmuj sie, ja nigdy nie pozwalam dojśc facetowi (do głosu) :P Bedzie dobrze!! :) Pochwal sie jak zadzwoni, aaaa... wlasnie, zasada pierwsza, nie dzwoń Ty, jak bedzie cicho kilka dni to ponaglij go tylko eskiem :) Pozdrawiam! :)

ej, poczekaj z tą deklaracją.....od razu nie warto mieć dość życia.. :D ;)

dzieki ze mnie pocieszacie,kcohani jestescie. mam dola,bo chce miec wkoncu faceta,chce zwiazku i chce zeby to wypalilo. zaiskrzylo totalnie miedzy nami ale ja czuje to ze go wystraszylam,ze on nie bedzie chcial nic wiecej..nie wiem czemu... gdybym cos wiecej chcial,napisalby sms no nie? co myslicie? atu nic,cisza:( a sama wracalam do domu,nawet nie spyta czy dotarlam,cz ja przesadzam?? pomocy:(:(

przesadzasz :D

dziekuja laseczki,dobre z was kobitki:) ja nie mam tu za przeproszeniem do kogo pysla otworzyc i marze o wielkiej milosci...a on mi dzis spadl jak z ksiezyca..wiecie jaki slodki..moj typ:) ale wiem ,czuje ze to nie klapnie:( macie racje,nie odezwie sie pierwsza pare dni i tak nie mam nic na koncie hihi:) wiec dam spokoj i poczekam.... ale jak nie to zwariuje...

ale z drugiej stroyn sobie mysle,ze jakby mu zalezalo to by napisal dzis... ze bylo fajnie itd.. na koniecj powiedzial ze bylo milo mnie poznac itd i cos tam po polsku bo pare razy byl w polsce nad morzem i sie kilku slowek nauczyl:):) slodkie to bylo:) ale z moim szczesciem to dupa z tego bedzie... powinnam trzymac dziob na klodke anie tyle opowiadac :( on pewnie juz sie mna nawet nie interesuje:(

Tak myśl negatywnie, dołuj się to Ci \"pomoże\"! A i jeszcze jedno niektórzy faceci biorą Was na przetrzymanie więc pilnuj się, bo nie znasz dnia ani godziny kiedy on zadzwni :) Mi nie musisz dziękować :)

hakuna ja mu nie dalam do zrozumienia ze mi sie jakos tam nie wiem jak podoba czy czy cos. ale bredzilam glupoty jakies... co mi slina na jezyk przyniosla. ze polki maja zla opinia w niemczech i mnie to wkurza.ale trafilam,super co? porabalo mnie:(

dzieki 3 grosze :) ja wiem ze moze ja przesadzam ale robie sobie wyrzuty bo super sie rozumielismy itd ale jak wiem,ze jak on poszedl do domu to przemyslal,ze nic z tego nie bedzie itd. mam takie odczucie ,wiec mam chyba powod:(:( jak mam wziac to na luzie i tak sie nie przejmowac? a jak sie nie odezwie? w sumie to jestem jaka jestem,lubie sobie pogadac. mowie co mysle i nie lubie sciemniania itd i rozkminiania nad kazdym slowkiem:( moj byly to lubil i 3 lata wytrzymal.w sumie to bylo ciekawie itd ale nagadalam tez jakies pierdoly:(

tak sobie mysle,ze jak sie nie odezwie to kit z nim.bede miala nauczke zeby wiecej sie tak nie zachowywac jako kogos poznam.. tylko ze ja musze juz o nim myslec,ale mi zaje****** spodobal!!! w koncu koles w moim typie ale znow sie nie uda:(

Kto nie próbuje ten się nie dowie. A i jeszcze jedno - ćwiczenie: chwyć lewą ręka prawe ucho, ale prawą ręką lewe i... uszka w górę :) Nie ten to inny, a pesymizmowi powiedz STOP!

ale wiesz co hakuna,ja sobie po prostu zrobilam nadzieje:(:(:( i stad to przezywanie...i jesli on sie nie odezwie bede sie obwiniac przez najblizszy rok o to.... ja juz nie wiem jak z tymi glupimi facetami postepowac,nic nie gadasz ,zle,bo nie ma tematu,nuda itd,jestes wygadana itd tez zle i nie wiesz juz sama o co chodzi... mam niby sobie myslec ze sie lepszy trafi i on nie byl mi pisany?tak by mi mama powiedziala:(:(:( ale mam juz 22 lata ile mam czekac na tego z kim bede ?.(

diabli juz wiedza co on o mnie pomyslal... jedno jest pewne,gdyby z jego stroyn "cos bylo" to by napisal sms! ze mi zyczy dobrej nocy czy cos.jak myslicie? ila mam czekac a kiedy sie pierwsza odezwac? i ci napisac? ze go przepraszam ze tyle gadalam i jakies glupoty? czy tylko tak jak mu leci i nie wracac do tematu i zachowywac sie inaczej jak sie w ogole spotkamy? a tak w ogole to nie moje wina ze faceci nie nawiazuja tematu i trzeba zawsze cos wymyslac ..i jeszcze ja musze w obcym jezyku,mma trudniej !:(

to moze udawaj trochę glupią...jak się nie zniechęci, ze musi ci tlumaczyć tzn.ze są szanse na znajomosc :D

hakuna--masz racje,musze wyluzowac i uwierzyc w siebie. od pracuje codziennie to i tak nie ma czasu. ale ja mam kurde jutro wolne i bede miala czas na "rozkminki":(:(:( dokladnie,mam 22 lata i chyba jeszcze sie znajdzie ten jedyny co mnie wezmie taka jaka jestem :);) bo co za za zwiazek jak trzeba nad kazdym zdaniem sie zastanawiac a nie po prostu mowic co sie mysli...:( szkoda tylko ze on tak fajnie wygladal.... fajnie byloby miec takiego faceta.. hmm a moze mu sie pasuje ze jestem au pairka,bo wiadomo kasy nie mam za duzo i moze predzej czy pozniej stad wyjade... czyli milosc to raczej by nie byla:(:(

Jeden jest taki a drugi inny... nie myśl w sposób ten i nikt inny, bo rodzinka zamknie cię w pokoiku bez klamek. :)

moze byloby wtedy latwiej ale ja czaje wszystko po niem.i gadam juz perfecto i to w ytm problem,ppo polsku gadam duzo i szybko i po niemc,tez juz tak robie:( jakbym nie umiala moze bylo by to dla niego bardziej sexy :( nic juz nie wiem ale jak on dzsi albo jutro nie napisze to sie upije:(:(

3 grosze--masz racje,ale ja glupia samotna szukam mojego ksiecia i juz sobie z nim wiecej wyobrazilam.brakuje mi po prostu bycia z kims i tego wszystkiego...nie interesuja mnie jakies lozkowe przygody czy cos takiego.... ale ja tez nie wiem czego on szuka... ja nie lubie specjalnie tych dyskotek tu(nie jest to duze miasto) ale on biega co sobote wiec pewnie ma "na peczki" innych.. lepiej go oleje bo bede i tak cierpiala:(

Na pocieszenie i ćwicz, ćwicz to co Ci zaleciłem :)

dzieki za kwiatka:) dla was tez mam - cholera,nie bede mogla dzis spac! lepiej juz nikogo nie poznawac,chociaz mam problem z glowy. a jak sie ten jedyny znajdzie to nie bede miala tych wszystkich watpliwosci:(

nie wiem co robic.....