Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lypa

Czy warto walczyc o kogos, kogo sie kocha...

Polecane posty

Gość lypa

... nawet jesli wyczynia rozne swinstwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na pewno nie warto
!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lypa
Raz mowi, ze teskni za mna coraz bardziej z kazdym dniem, a nastepnego dnia juz twierdzi, ze na pewno kocha tego nowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna na katafalku
Nie warto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość warto warto
i dajże już spokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Warto walczyc o milosc, ale trzeba tez dosc do wniosku czy ta walka ma sens. Skoro robi Ci swinstwa uwazasz ze ten czlowiek jest tego wart ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lypa
Swinstwa polegaja na tym, ze robi mi nadzieje, wydaje sie, ze przekonuje sie do mnie, gdy nagle spotyka sie z tamtym i czar pryska, bo mowi, ze kocha tamtego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli masz sile walczyc, to walcz. Sam nie pozniej przekonasz czy bylo warto. Nie ma innej rady. Podejmij jakas decyzje i sie jej trzymaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lypa
Chcialem walczyc, walczylem, ale chyba nie warto... skoro ona chce z nim juz To robic, po miesiacu, a zaznaczam, ze jest dziewica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lypa
No tak, juz nawet do siebie przemawiam, ze nie warto i wiem to, a mimo wszystko... moze to glupie... ale nawet okreslone pory dnia, pogoda mi sie z nia kojarzy... wystarczy, ze swiecie jesienne sloneczko i od razu mi sie wszystkie chwile przypominaja i strasznie jestem rozczarowany, z etak nie powinno byc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no widzisz z toba nie chciala a z innym... widocznie nie do konca byles w jej typie. tak to jest z kobietami - z jednymi facetami to maja swoje zasady a dla innych je lamia. daj sobie spokoj z nia i poszukaj normalnej dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lypa
frappuchino - no dokaldnie, ze mna byla to miala zasady, tyle na ten moment czekalismy, a teraz nagle jzu po miesiacu jest gotowa i twierdzi, ze nadal ma zasady. I nie chodzi o to, ze nie jestem w jej typie, bo wlasnie jestem. Sama twierdzila, ze on nie jest najpiekniejszy, ale jest po prostu przystojny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja swoja pierwsza milosc pamietam do dzis chociaz od kilku lat jestem w szczesliwym zwiazku z innym facetem czasami spotkam kogos na ulicy kto ma takie oczy jak on, ktos inny pachnie jego perfumami, jakas piosenka przypomni wspaniala impreze czasem nie mysle o nim miesiacami a czasem codziennie. nie mam zadnych fantazji tylko wspomnienia szczesliwie spedzonych chwil ktore przywoluja usmiech i rozgrzewaja serce to nic zlego tak powspominac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lypa
Ale wystarczy, ze troche z nia pobede... w tamtym tygodniu jzu bylo tak dobrze, znowu bylo miedzy nami takie przyciaganie, wsytarczy, ze siedzimy obok siebie i znowu juz przyciaga... rozmawiamy ze soba, zartujemy i magia powraca. Po tamtym tygodniu obydwoje myslelismy, ze to tylko kwestia dni jak znowu bedziemy ze soba... Ale niestety spotkala sie z nim w weekend i wystarczylo, ze go zobaczyla i stwierdzila, ze to jego kocha...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
facet nie musi byc najpiekniejszy zeby sie w nim zakochac moj pierwszy facet na poczatku irytowal mnie swoim zachowaniem i wygladem (bardziej chodzi mi o sposob ubierania i fryzure) a po jakims czasie przestalam na to zwracac uwage moj obeny tez nie byl w moim typie... moze to i lepiej dla ciebie ze wybrala innego. teraz widzisz ile jest warte jej uczucie i postanowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
naprawde ci na niej zalezy odpusc troche, nie spotykaj sie i nie naciskaj. niech sama podejmie decyzje. przeciez na dluzsza mete nikt nie chce byc z osoba ktora trzeba trzymac na sile przy sobie. przeciez jej nie upilnujesz. jesli sama nie dojrzeje do tego zeby z toba byc - co oznacza rezygnacje z innych facetow - to ty jej do tego nie naklonisz. a napewno nie na dlugo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lypa
No masz racje... I wiem, ze wyglad o niczym jeszcze nie przesądza :) Rozstalismy sie, oboje to przezylismy, nawet ona bardziej. I bledem bylo, ze nie zostawilismy sobie otwartej furtki, po prostu sie rozstalismy i nie odzywalismy sie do siebie przez 2 miesiace. Przez ten czas znalazla sobie nowego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lypa
Przestalem naciskac, tzn. nawet nie tyle co naciskalem, po prostu bylem blizej niej, gadalem z nia, zartowalem i w ogole. W takich momentach ona sie do mnie przekonuje, przypominaja sie jej nasze chwile i w gole jest dobrze. Tak jak mowie - w tamtym tygodniu juz bylo SUPER, jednak nadszedl weekend i do dupy ;-( I ona mowi, ze go kocha... Nie widzi go na codzien, przekonuje sie do mnie, mowi, ze teskni z kazdym dniem coraz bardziej za nami, a nagle sie z nim spotka i przypomina sie jej, ze go kocha! Kurde...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duszek cafe

Nikogo do niczego nie mozna zmuszać ... a juz na pewno nie do miłości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Świństwa to ty robisz a ja takich rzeczy nie wybaczam. NIGDY! Coś sobie ubzdurałaś, uroiłaś ...a szmato i próbujesz cwaniakować! Gdy miarka się przebierze zniszczę, zrównam z ziemią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Kochałem jeszcze długo, długo po rozstaniu ale gdy tylko zaczęłaś robić świństwa cie znienawidziłem a najlepsze jest to że nie mam pojęcia za co to wszystko bo nic nie zrobiłem tak na prawdę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Gość gość napisał:

Świństwa to ty robisz a ja takich rzeczy nie wybaczam. NIGDY! Coś sobie ubzdurałaś, uroiłaś ...a szmato i próbujesz cwaniakować! Gdy miarka się przebierze zniszczę, zrównam z ziemią.

Jak to kiedyś złożyłes propozycje zastrzelenia przez snajpera, jak inne metody nie dały zamierzonego skutku? Jesteś głupi,  jak na satanistą przystało.

Skup się na swojej galeriance, wychowaj ja, żebyś nie musiał w przyszłości bić jej czy zabić jak będzie cię robić bokami. Chociaż wychowywać juz za późno. Ale może zastrasz kogo trzeba, żeby do matury ja dopuścili? 

I nie strasz mnie głupcze, tyle wiesz już i nadal nic nie rozumiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Jak to kiedyś złożyłes propozycje zastrzelenia przez snajpera, jak inne metody nie dały zamierzonego skutku? Jesteś głupi,  jak na satanistą przystało.

Skup się na swojej galeriance, wychowaj ja, żebyś nie musiał w przyszłości bić jej czy zabić jak będzie cię robić bokami. Chociaż wychowywać juz za późno. Ale może zastrasz kogo trzeba, żeby do matury ja dopuścili? 

I nie strasz mnie głupcze, tyle wiesz już i nadal nic nie rozumiesz?

Jaką maturę, jakiego snajpera ? Ty chora jesteś. Wpierdl. się w temat a to nie dotyczy ciebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×