Dudziesto--paroletnie---mezatki .....pogadamy ?

Jestem mężatka od 7 stycznie 2006 wiec .....od prawie 10 miesiecy :) Mam 23 lata ---maz równiez :) Mamy prawie 5--miesieczna Niunie :) I nie wyobrazam sobie innego zycia :) Jak jest u WAS , pogadamy ???

Nie pogadcie ? :O:O:O

gadac

dziecka?

ja mam 23 lata i 30 wrzesnia wyszłam za maż;) tak wiec świezo co;) gratuluje cureczki! bardzo łądna dzidzia!;) widziałam na blogu

oczywiście "córeczki";)

a ja slub bralam w sierpniu:)

nie mamy jeszcze dzidzi:(

my też nie mamy. Gdybyśmy mieli odpowiednie warunki to bardzo chętnie;) pisząc warunki mam na mysli mieszkanko - szukamy i mam nadzeije ze do końca roku uda sie znależć.

my co prawda mamy tzw. warunki jestesmy rok po studiach, mamy prace,mieszkanie i chyba czas najwyzszy na kochanego dzidziusia:))))

alluu, na pewno cos szybko znajdziecie:)

tak z dzieckiem nie ma co czekać zbyt długa;) mam nadzieje że znajdziemy....

tez tak mysle:) wczoraj spotkalam kolezanke, z ktora nie widzialam sie kilka lat. i byla na spcerze ze swoja mega sliczna coreczka -strasznie sie wzruszlam!!! bo jest szczesliwa!!!

witajcie ja ma 24 lata slub bralismy 22 lipca tego roku i tez dzidzi jeszcze nie mamy choc warunki w sumie sa jak wogole czujecie sie jako żonki??

ja narazie super:) a wy??

jako żona czuje sie znakomicie;) choć jestesmy świeżo po;) i cieżko uwierzyć że to już po ślubie. martwi mnie tylko to mieszkanie...bo troche nam ciasno a po za tym zbyt dłubie meiszkanie z moją mama moze być niezdrowe...poza tym jak juz jesteśmy małżeństwem to chciałoby sie wszystko po swojemu - zakupy, pranie, gotowanie i takie tam;) po swojemu!

z rodzicami tak jest...niby sie nie wtracaja ale maja wszystko na oku i na celowniku:))))

Hej ja niedługo skończe 22 lata za miesiąc minie rak jak jesteśmy małżeństwem, mąż jest ode mnie starszy 2 lata, mamy półrocznego synka.

mój mąż jest starszy 8 lat;) i już chciałby dzidzię - jest w tatusiowym wieku;)

fajnego synka macie kasika1;)

CZEŚĆ DZIEWCZYNY mam 23 lata mój mąż również . 16.pażdziernika minęło 4 miesiące od naszego ślubu nie mamy jeszcze dziecka mimi że oboje juz tego chcemy tylko nam narazie nie wychodzi.choć uwazawm ze próbowanie ma swój urok :) chciało by sie powiedzieć że wszystko jest ok. najgorsze jest to że narazie mieszkamy w wynajmowanym mieszkaniu i nic nie mozna zrobic a ja bym chciała juz po swojemu przemeblować pomalować a tu nici i wszystko wskazuje ze narazie tak będzie bo jak patrzę na ceny mieszkan u mnie w mieście (białystok) to aż chce sie płakać ... i weź tu człowieku bądz zadowolony przez ten brak mieszkania nic mi sie nie chce robic no bo jakie są tu perspektywy na przyszłośc w CUDZYM mieszkanku a jak było u was? jak sobie z tym poradziłyście? pozdrawiam

przecież w białymstoku są tnie mieszkania :O jak cie nie stac na nic, to po co sie chajtalas? porownaj ceny w gdansku, krakowie czy wawie, to przestaniesz narzekac :O

może i stać ale ja nie mam zamiaru mieszkac z 35 m2 nie wiem jak ty . a myśl o długu na 20 lat mnie przeraża poza tym nie wiem ale dla mnie zapłacic za mnieszkanie 150.000 tyś zł to wcale nie mało i myślę że wiele osób tuż po ślubie nie stac na wylożenie takiej kasy

mnuie stac, przed slubem. nie wyjde za maz, dopoki nie bedziemy mieli swojego kąta, wiekszego niż 35m :P a nie zerowanie na rodzinie, zeby wszystko fundowali. za slub i weselicho tez starzy zaplacili, co? Pasozycie?

dlaczego sie czepiasz własnie ze nie żeruje a ślub to był mój i mojego męża wydatek naszych rodziców nic nie kosztował dla twojej informacji p.s życzę miłego staropanieństwa i odkladania kasy na lokum :)

nie staropanienstwa, bo mam mieszkanie, a na slub wlasnie odkladamy, zeby nie zerowac na starszych :) ale ty tego nie zrozumiesz :)

w takim razie miłego odkładania na ślub i ciesz sie ze masz mieszkanie (pewnie po babci :P bo inaczej byłabyś w podobnej sytuacji

nie po babci, jestem z domu dziecka. i nie ma mi kto fundować. Na wszystko musimy zapracować sami.

myślisz ze jestem w lepszej sytuacji bo mam rodziców ? to że ich mam jest dla mnie pocieszeniem współczuję Ci ze nie masz tak bliskiech osób jak rodzice ale nie myśl ze w momencie jak mam ich to we wszystkim mi pomagają wcale tak nie jest jestem taką osobą z tak głupim charakerem że wole sama na wszystko zapracować bo nie chce kiedyś usłyszeć że np dałam na to i tamto

tak właśnie myślę, że jesteś w lepszej sytuacji, bo masz rodziców :)