Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość stęsknioon_a

JAK POZNAĆ CZY SIĘ PODOBAM KOMUŚ ...NA KIM MI ZALEŻY!!!!

Polecane posty

Gość Sarcia2805
od kilku tygodni głowię się nad tym co oznaczają dziwne podteksty ze strony mojego kolegi:p To jest na tej zasadzie że facet gdy mnie widzi i jest w towarzystwie udaje takiego Macho że żadna mu nie odmuwiła niczego i co to nie on ....... sypie też dziwnymi tekstami typu masz niezłe walory tylnie i przednie albo fajny tyłek ciągle mi dokucza ......... i prubuje mnie wytrącić z równowagi natomiast czasami jest Bardzo miły gdy z nim rozmawiam zawsze patrzy mi w oczy ......... Pomóżcie Mi bo Ja nie wiem co robić z Góry bardzo dziękuję :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do Sarci2805
Mi się wydaje, że to już taki typ faceta, który udaje cwaniaczka. Poza tym, mój były tak się zachowywał i zachowuje się nadal. Rzecz w tym, że musisz wyczaić, jaki on jest względem innych dziewczyn czy też rzuca do nich takie teksty czy nie oraz czy też spostrzegły to jego spojrzenie podczas rozmów. Ważne jest też, żebyś spytała o to dziewczyn, które będą z Tobą szczere i nie mów im odrazu, że Ci się wydaje, iż mu się podobasz. Tylko tak po prostu zagadaj na jego temat z innymi, jakby nigy nic. Jeśli się okaże, że on jest taki wyłącznie względem Ciebie, to powiedziałabym, że mu się podobasz. Ale jak się okaże, że on tak ma, to radzę, żebyś go sobie odpuściła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do Sarci2805
Aha, jeszcze coś. Nie wystarczy tylko opinia innych dziewczyn na temat jego zachowania, bo wiadomo, nie każdy jest szczery. Powinnaś też sama go obserwować w różnych sytuacjach. Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokafe
lezelismy objeci na kanapie. siedzimy obok siebie na ławce w barze, zawsze, jesli obok spotykaja sie nasze ramiona, nogi. to on siada blisko, jakby szukal jakiegos fizycznego kontaktu,i to nie jest moja paranoja, tyle wiem. Ale dalej to juz pewnie jest , zbyt piekne zeby bylo prawdziwe. Jest moim kolegą. Od początku mialam wrazenie ze cos nie gra, że coś iskrzy? Pozniej odwidzialo mi sie, ale znow wrocilo, i przypadkowy dotyk, i szukanie kontaktu tez. Obejmowal, kiedy ośmieli mnie alkohol siadam na kolanach, ale to nic nie znaczy, mam dość luzny styl bycia, wiec zachowuje sie tak jakby to zwykła rzecz dla mnie była. A może jest? Nienawidze tej sytuacji. Moze cos naprawde jest? Takie mam odczucia. Chyba boje sie do nich przyznac, glupio mi przed sama soba. Czy to zle ze ktos mi sie podoba? Swietnie sie dogadujemy, jako koledzy oczywiscie.Wiem, że to głupoty, to wszystko co napisalam, czy napiszę na ten temat. Zachowuje sie jak szczeniak, nastolatka, która slini się na kolegę z klasy. Zbudowalam chyba mur między nami, barierę którą być może każde z nas boi sie przekroczyć. Ale dlaczego? Może wydaje mi się, że jestem za stara na takie szczeniackie zaloty? Że w pewnym wieku to nie wypada? Że mają prawo do takich zachowan tylko nastolatki? Czasami jeśli zaczne sie zastanawiac, czuje jak mnie obserwuje, wszystko sie zmienia, kiedy opuszczamy mury... tego budynku. Tak niech to bedzie "ten budynek". Wtedy jesteśmy bliżej, nie ma juz zwykłej relacji, suchej, bezuczuciowej, jak z innymi. Jest coś, co sprawia,że jest między nami inaczej. Inaczej dobrze. Mowię o nim tak, jakbym była zakochana, a przecież nie jestem. Bo nie jestem, prawda? Dzielimy się, nikt nikogo nie rozlicza. Mam tu na myśli rzeczy materialne. Dostałam całusa. W policzek. Wiem, wiem to nic nie znaczy. Ale mimo wszystko dostałam go bez okazji. Pytanie: o co mu chodzi? Czy on myśli tak samo? Wiem, mogłabym zapytać, ale ten mur... Mur zapewne z mojej tylko i wyłącznie winy. Nie pójdę do niego, nie rozpoczne tematu. Bo nie wiem. Boje sie, że się ośmieszę. Bo co jeśli on nie myśli tak samo? Pewnie nie myśli. To ja stworzyłam sobie w głowie tę sytuację. To trwa już 5 miesięcy. Nie znaliśmy sie oczywiście wcześniej. Chciałabym, żeby on przyszedł i mi powiedział, że nie chce, że nie jest zainteresowany. Albo, że jest, że chce, że też myślał o mnie. Czasami wydaje mi się, że facet to taka istota, która nie mogłaby sie zakochać, myśleć tak o kimś, jak ja - kobieta - myślę. Ale jednocześnie zdaje sobie sprawe, ze jest zupelnie inaczej oni tez czują. Problem w tym, że mnie chodzi tylko o niego, o tego jednego faceta. Tego, do którego ciągnie mnie coś dziwnego. Ta niepewność jest okropna, a on zawsze jest tak blisko, zawsze dotyka... kolano, stopa, łokieć, dłoń, ramię. Wiem wiem, jest to śmieszne. Dlaczego on mi to robi? Żebym nie mogła przestać o nim myśleć? Czy on wie? Widzi? A może wyczuwa to coś dziwnego co siedzi we mnie? ... A cały czas myślę, że doskonale się maskuję. Tylko cały czas ten dotyk, od tego nie stronię, nie potrafię, nie chcę. Uwielbiam to. I chcę go. Pytanie warte miliony: Co dalej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zburzyc mur

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haney
he he, ja tez mam podobny problem jak wielu tu obecnych, ON zawsze kiedy mnie widzi to się uśmiecha( może tylko mnie lubi?), czasem zagada, ale innym razem wogole się nie odzywa, a kiedy rozmawiamy to tak patrzy mi prosto w oczy (ale może tylko słucha uważnie?) boje się zrobić ten pierwszy krok bo on pracuje niedaleko i często się widzimy nie che sie osmieszyc , moze on traktuje mnie jak kolezanke, tylko te jego piekne oczy nie daja mi spokoju:) , on chyba nie jest niesmialy ma mnostwo kolegow i kolezanek, co robic? jak o nim zapomniec? kiedy nie widzialam go przez dwa dni to moje zycie nie mialo sensu, a potem wrocil i usmiechnal sie do mnie tak cudownie spojrzal na mnie , ah.... kocham te jego oczy:))) ale czy to ma sens? gdyby cos do mnie czul to dlaczego nie moze sie odwazyc i zagadac ze mna dluzej??? tak to jest chyba z miloscia od pierwszego wejrzenia ze ciezko o niej zapomniec, wiem ze nie jestem nastolatka i takie zauroczenie jest troche smieszne, ale coz serce nie wybiera...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość parabuch
najgorsze jest to, że nie tak łatwo zerżnąć przyjaciela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ines_25
no niestety z tymi facetami tak już jest :( świat się poprzewracał :( i teraz to dziewczyna musi robić pierwszy krok.... bo Panowie są albo za bardzo nieśmiali albo za dumni....mnie to strasznie irytuje. Tez mam taką sytuacje, od 3 tygodni widuje sie z facetem przypadkowo na imprezach... obserwuje mnie, spogląda, rozmawiamy, tańczymy... i sama nie wiem o co mu chodzi :( na imprezie sie świat nie kończy ;( czemu on mi nie zaproponuje spotkania ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 15262323783982
jezeli facet przyglada sie dziewczynie to 98% ona mu sie podoba lecz to nie zawsze oznacza ze on chce czegos wiecej. Osobiscie mam dziewczyne i bardzo ja kocham lecz pomimo to obserwuje inne dziewczyny i lubie gdy one na mnie patrza, to daje mi poczucie ze wciaz sie podobam. (nie mysle o zdradzie i to traktuje tylko jak \"gre\"). Ponadto mezczyzna uwielbia zdobywac kobiete i raczej zaden nie lubi latwej \"zdobyczy\" (wybaczcie okreslenie). No chyba ze chodzi mu tylko o seks. Musicie pokazac mu ze sie wam podoba ale nie od razu rzucac sie mu w ramiona tylko kazac walczyc o siebie. Jezeli on jest nie smialy to wy musicie zrobic pierwszy krok ale tak zeby to on myslal ze przejmuje inicjatywe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałam podobne przeżycia emocjonalne jak Haney... Dotyczyły kolegi z pracy... I odważyłam się i wysłałam mu neutralnego sms-a. Odpisał mi, że jego dziewczyna nie byłby zachwycona jego spotkaniem ze mną... I czar prysł i ja się nie męczę... Cieszę się jego radością....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haney
ta, tak ja tez startam sie odczarowac z mojego uczucia, postanowilam na zwaracac na niego uwagi i rozmawiac z nim jak najmniej, to trudne , ale dziala, juz nawet nie mysle o nim tak czesto, teraz patrze na to uczucie niejako z boku i mylse ze on mnie tylko ktraktuje jak kolezanke, lecz tak bywa kiedy kochasz rozum spi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tomeq972
A ja myślałem że to nie działa .... nie wiedziałem że dziewczyny obserwowane zauważają to i to działa fajna sprawa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczerze i na temat
Mnie tez ktos obserwuje, nie wiem co o tym myslec, mozliwe ze to taka gra, bo gdybym sie mu podobala to juz by chyba cos z tym zrobil. Tak wiec, on chyba nie traktuje tego powaznie. A teraz pytanie do Panow. Jesli spodobalaby sie Wam dziewczyna, co jestescie w stanie zrobic zeby ja poznac i zblizyc sie do niej? Zaryzykowalibyscie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podnoszeeeeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zakochana_Karolina
POMOCY !!!!!!!!!!!! Chodzę na zajęcia z Tenisa. jest tam extra chłopak i bbbbbbbbaaaaaaaaaaardzo mi się podoba. Ale nie wiem jak sprawdzić czy ja mu też. Jaki dac sygnał nie mówiąc nic ?? Bo szczerze mówiąc jestem bardzo nieśmiała. Proszę o pomoc -Karolina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosaaa
A ja powiem tak.... czasami lepiej jest się łudzić że się komuś podobasz. Ja wziełam kiedyś na siebie pierwszy krok "podrywu" i za dobrze na tym nie wyszłam... jedyne co mi pozostało to żal ze to zrobiłam. To była troche śmieszna sytuacja dlatego tylko dlatego potrafie o tym mówić i czasami sie z tego śmieje:D:D ale nie warto... facet łatwiej zniesie porażke niz kobieta.mi jest ciezko. teraz gdy go widuje na jego twarzy maluje się jakby napis SORRy. PS.a może wydaje Ci się że ci się przygląda dlatego że Ty ciągle na niego patrzysz??? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciekawie tu piszecie..........
Jeśli mogę, to proszę o radę odnośnie faceta. Zacznę od tego - oboje jesteśmy zajęci, ale... Jeśli facet zaczyna od niby rzypadkowego zaproszenia na kawę do knajpki na wspólnej delegacji i sprawa się rozwija na zasadzie praktycznie stałego zaproszenia, niekoniecznie do knajpki, ale stałego. Jeśli oferuje co tydzień (w podozostałe dni mamy inny układ godzin) wyjście w przerwie na obiad gdzieś do knajpki, jeśli wpada ciągle w pracy. Nie wiem, dużo by tu wymieniać, to jest to moja nadinterpretacja??, czy jednak jego sygnały są jasne??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdybyś mu się podobała, to uwierz mi, umówiłby się z tobą. Przeciez jesteś tego warta, dlatego jesli ty mozesz go znalezc, on moze odszukac Ciebie. Jesleli tylko bedzie chciał, zrobi to. Uśmiechaj się i mniej idealizuj sprawę. To on ma sie starac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natomiast jeśli chodzi o komentarz przede mną.. Jeśli obydwoje jesteście zajęci, nie jest ci wstyd, że chodzisz z zajętym facetem, skoro sama masz swojego faceta, na wspólną kawę czy coś? (Wnioskuję, że chodzisz, chyba, że źle zrozumiałam) Trochę niestosowne. Jednakże z drugiej strony, skoro nie lubicie siebie na tyle, by być w porzadnym zwiazku, dlaczego masz mieć mu to za złe. Poza tym, jeśli zdradza teraz swoją 'miłość', to Ciebie również zdradzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MotherAfrica
Witam, ja dorzucę swoje doświadczenia (od strony dziewczyny). Też przydarzyło mi się coś takiego, że facet, który bardzo mi się podobał obserwował mnie na wykładzie. Nie wiem, może tylko mi się tak wydawało, ale robił to dosyć bezczelnie, to znaczy odwracał się i patrzył, kiedy ja zerknęłam w jego stronę szybko odwracał się przed siebie. Być może tylko mi się to wydawało. Ale tak czy siak, chce powiedzieć, że z mojej perspektywy, takie spojrzenia niewiele znaczą, dopóki sama nie odważysz się ich wyjaśnić. Tym bardziej, że niemal na każdym wykładzie wydawało mi się, że ktoś mi się przygląda, ale może to jakiś początkowy stadium choroby psychicznej, mani prześladowczej czy czegoś. A może zwykły mechanizm obronny umysłu, który broni się przed kompleksami. Akurat moje są uzasadnione, bo brzydka jestem do tego wszystkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brzanna
Ja mam ten sam problem ;( jes=dnak ja mam faceta którego kocham, może to przyzwyczajenie , nie wnikajmy. Ale niedawno poznałam kolegę, w sumie studiujemy na tym samym kierunku, ale jest coś co mnie do niego ciągnie jakaś taka siła i niewiem co to. Naprawde nie chcę tego ale cały czas czuje jego wzrok a sobie, w sumie niewiem może mi sie tylko wydaje że mu sie podobam ale doprowadza mnie to do rozpaczy. W sumie fizycznie mi sie nie podoba ale coś w nim takiego jest przez co nie moge przestać o nim mysleć i mam wrazenie że ja jemu sie podobam ale zostaja mi te durne przeczucia jakieś spojrzenia, jednak krępuje się na niego patrzeć bo boję się że zauważy a przecież nie moge być nachalna, pomysli jeszcze że jestem jakąś psychopatką. Co ja mam teraz zrobić pomóżcie, proszę bo jakoś nie moogę się z tym uporać. Niechcę tego 'uczucia' ale to jest takie silne i niedające spokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niki87
ja wlasnie mam problem poznalam fajnego faceta ma 32 lata spoko sie z nim czuje zawszwe jest wesolo duzo gadmy smiejemy sie i poprostu rewelacja dzis powiedzial mi ze ma dziewczyne a ja zmienilam zaraz temat bo nie wiedzialam co mam powiedziec serce mi peklo na pol ale chyba sie nie podam bo wydaje mi sie ze m sie tez podobam mimo panny jego czesto szuka pretekstu zeby sie ze mna spotkac chocby na chwilke zobaczymy pomozcie co robic w takiej sytuacji ja go kocham ah..papapapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rowerzysta1241
To, że facet patrzy się na dziewczynę, nie musi jeszcze nic znaczyć. Sam jestem mocno zakochany w mojej wybrance, nie potafiłbym się zakochać w znej innej. Nie znaczy to jednak, że ignoruję inne dziewczyn. Jeżeli jakąś znam to mówię jej cześć, rozmawiam z nią jeżeli siedzimy razem w ławce, a jezeli nasze spojrzenia się spotkają, to uśmiecham się :) Moja rada dla Was, dziewczyny: żyjemy w epoce fb, nk, gg i innych komunikatorów internetowych. Sprawdzcie, czy jest wolny. Jeśli jest, podejdzcie do niego, zagadajcie o jakąś głupotę, wystarczy zamienić parę zdań. Jeżeli wstydzicie się zapytać o nr kom, napiszcie do niego na fb albo gg o cokolwiek, na przykład spytajcie go co mamy na jutro. Powtarzajcie to codziennie, jeżeli chłopak zobaczy, że chcecie z nim rozmawiać, z pewnością przejmie inicjatywę. Jeśli tego nie zrobi, to znaczy że jesteście dla niego po prostu kolezanką, albo jest tak wstydliwy. No ale wtedy to raczej przypadek beznadziejny, końcu facet powinien potrafić się przemóc, jezeli naprawdę mu sie podobacie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćiowa
mam podobny dylemat, co czytelniczki powyżej. Totalnie straciłam głowę dla faceta ze studiów. Otóż zaczęło się niewinnie. Zaczęliśmy ze sobą rozmawiać i zwierzył mi się z dosyć prywatnej sprawy, której nie chcę omawiać na łamach forum i z której wnioskuję, że dłuuugo nie był z kobietą jeżeli w ogóle był. Na korytarzu często się uśmiecha. Gdy popatrzył mi w oczy na jednych zajęciach usmiechając się szeroko kolana sie pode mna ugiely. On pierwszy przejął inicjatywę i zaprosił mnie na fb. Na najbliższych zajęciach rozmawialismy trochę i gdy juz zbieralismy sie do wyjscia to kazał mi na siebie poczekac. Staliśmy blisko siebie, czułam, że szukamy kontaktu fizycznego. Potem powiedział, że będziemy się jeszcze widywać na przerwach. Gdy spotkalismy sie znowu to czekałam na niego na ławeczce i on się dosiadł do mnie. Oboje spóźniliśmy się na zajęcia. On odpuścił sobie ostatnie zajecia i liczylam, że razem pojedziemy autobusem (jeździmy tą samą linią) i było mi smutno, gdy go nie zastalam na przystanku. Zobaczylam go na kolejnym. Chodził i zaglądał do wszystkich okien i stanął wreszcie z rezygnacją. Wtedy uśmiechnęłam się do niego przez szybę i gdy mnie zauważył to wszedł. Wysiada kilka przystankow wczesniej. Byłam w stanie euforii. Parę godz później dodał fotkę na fb. Dzisiaj pełna euforii, wystrojona poszlam na zajecia. Siedzialaam na ławeczce, gdzie on ma zajecia. Gdy mnie zobaczył to powiedział: nie poznałem cię, tak ładnie dzisiaj wyglądasz... i usiadł w sporej odległości ode mnie. Rozmawialismy z 15 min. rozmowa byla taka... srednia, bez ładu i składu. W ogóle nie patrzył w moją stronę i próbował znaleźć jakiś temat. W koncu pow. ze dochodzi godzina zajec i zebym biegla pod swoją salę. Odeszłam smutna i rozczarowana. Nie tego sie spodziewałam. Jak myślicie drodzy forumowicze: Czy ja źle odczytałam jego intencje i on traktuje mnie jak kumpele? Czy po prostu był onieśmielony i źle się czuł rozmawiając ze mną w "tłumie" studentów? Miał gorszy nastrój? Czy może za bardzo dalam mu odczuć, że mi sie podoba i to go spłoszyło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lomeo
sorry ale jak czytam te mezne kobiety ze to on ma sie starac bo jaj to bedzie wygladac to nuedobrze mi sie robi co za wyprane podejscie do zycia I jakies rady ksiezniczek , nie ma zadnego ale to zadnego prawa ustalonego ze skoro facet nie wykonal kroku to nie hahaha wart glupszego I bardziej siejacego zamet podejscia chyba nie mozna wymyslic , pewnie skoro nie ma pieniedzy to tez nie bedziesz sie z nim spotykac? wy chcecie meza do konca zycia czy milosci I bliskoci ktorej kazdy czlowiek potrzebuje , to sa z d**y zasady ktorevdoprowadzaja do tego ze kobiety siedza samotne w wiezy , dla mnievto kazda kobieta tak glupio oceniajaca to sama nie jest warta zainteresowania :))) uwazajcie bo was bog pokara za to buahuahaha , te biedne bezradne coreczki mamusi co uwazaja ze sa od urodzenia warte... wy meza szukacie kogos kogo nawet nie znacie oceniacie jakbyscie wiedzialy jaki jest I jak sie czuje w danych sytuacjach , ja bym wrecz nazwal takie postepowanie egoizmem , nie jestesc ksiezniczkami a faceci tak samo , te durne sterotypowe prawa spoleczne tylko niszcza bliskosc miedzy ludzmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×