Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ochotka

***** Szczęśliwe związki *****

Polecane posty

Czy jesteście w szczęśliwych związkach? Czy macie partnera bądź męża/żonę, który was kocha i szanuje? Jak stworzyć \"prawie\" idealny związek, bo idealnych napewno nie ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fakt, idealnych nie ma ale są szczęśliwe i ja w takowym sobie żyję ku uciesze własnej i otoczenia :) dodam, że jest to związek nieformalny, trwający prawie 3 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem szczęśliwa, mam mężczyznę, który mnie kocha i ja go też, kończę studia i to mi wystarcza. Oczywiście nie zawsze tak było. Swoje tez musiałam w życiu przejść, więc rozumie tychk , którym teraz akurat jest źle. Temat nasunął mi się po tym jak przeczytałam ile tu jest samotnych, zdesperowanych, nieszczęśliwych ludzi, kochanek i kochanków, zdradzających i zdradzanych. Podzielcie się informacami jak sobie żyjecie w szczęśliwych związkach i co robicie, żeby były one szczęśliwe. :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
za rok wychodze za mąż. Mężczyzna z ktorym jestem jest taki, jakiego sobie wymarzyłam. KOcham go z całego serca i dzięki Bogu ze wzajemnością. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marmolada7
Ja jestem w prawie idealnym związku...Czasami samej mi w to trudno uwierzyć,ale tak jest...Wiem to,bo zanim zwiazałam się z moim M byłam w kilku zwiazkach,mam porównanie.Teraz jest inaczej.Nie kłócimy się,bo nie ma mięzy nami zadnych spięć,ani sytuacji,które prowokowałyby kłótnie.Czasami tylko ja mam chumory,jak każda kobieta,ale M jest tak wyrozumiały i cierpilwy,że to znosi.Pomaga mi...Zna mnie,chce mnie dalej poznawać.Mamy zawsze o czym rozmawiać.On jest moją najlepszą przyjaciółką,a ja jego najlepszym kumplem.Kiedy chce spędzić babski wieczór,On nie widzi w tym problemu-sam mnie wygania i vice versa.Znamy,rozumiemy i szanujemy swoje potrzeby jak i siebie.Zanmy wzajemną wrażliwość,ufamy sobie,a co najważniejsze barzo się kochamy.Z kazdym dniem mocniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też mojemu Misiaczkowi ufam i chcę ufać. Możeto dla niektórych będzie naiwne.Wierzę też, że mnie nigdy nie zdradzi. Ja go niezdradzałam i nie będę, bo nie mam po co. Miałam w swoim życiu nieudane związki, poznałam drani i patrząc na mojego kochanego to myślę sobie , że on jest naprawdę dobrym człowiekiem. Nie jeste ślepo zakochana, więc patrzę i oceniam obiektywnie. Wiem, że nie jest ideałem ( ja tez nie ), bo kazdy ma przecież wady, ale akceptuję je. Ogólnie jestem szczęśliwa. Jedyne czego bym jeszcze chciała to zamieszkać z moim kochanym, wziąść ślub i mieć dzieci, ale wszystko przede mną. Pozdrawaiam wszystkich szczęsliwych:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewa 33 a dlaczego nie chciałabyś zalegalizować swojego związku? Czy uważasz, że papierek Ci nic nie zmieni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baja bongo
ja jestem szczesliwa, od niedawna co prawda, jestem po paru straszych zwiazkach ktore wykanczaly mnie psychicznie, teraz odnalazlam JEGO :) i czuje ze to ten ostatni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Baja Bongo, ja też wiem, że mój kochany to ten jedyny i ostatni. I wiedziałam to od początku kiedy go poznałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cyniczek ma rację ludzie w szczęśliwych związkach nie marnują czasu na czaty , jedno mnie zastanawia dlaczego nie napisał nikt kto byłby w wieloletnim!! szczęśliwym związku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna na katafalku
Piszcie, piszcie, fajnie sobie poczytać takie historyjki...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czy ponad cztery lata to nie dłuoletni związek? Ludzie co mam robic w pracy jak mam wolny czas? Mam włosy z głowy wyrywać? to, że tu piszę to nie znaczy, że jestem nieszczęśliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jako wieloletni rozumiem 10 i więcej...kiedy nadejdzie rutyna i ludzie znają się jak łyse konie a jednak chce im się o siebie nawzajem dbać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amelia__
ja jestem rowniez bardzo szczesliwa, pomimo tego,ze czasem sie klocimy, ale rzadko do tego dochodzi. Ja potem sie starsznie przejmuje ale wiem,ze to jest jedna z oznak ,ze to jest ten jedyny.(Bylam w zwiazku, w ktorym klotnie po mnie spywaly, brak emocji totalny). Przede wszystkim jednak ciesze sie z kazdego dnia spedzonego razem, ciesze sie jak koncze prace i wracamy do domu, ciesze sie jak razem jemy obiad , rozmawiamy, droczymy sie, spimy itd itd. Moj partner tez nie jest idealny, ma swoje wady, ale akceptuje je, bo zwyczajnie kocham go takiego jakim jest.Dostaje w zamian to samo.To sie zwyczajnie czuje czy to jest ten jedyny. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agata----
e ja tam juz myslalam ze to ten ostatni.... i co i nic;) teraz jestem sama i znowu cierpie;)) ale fortuna kolem sie toczy;P raz jestemy na gorze raz na dole;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też się czasem kłócę, bo ogólnie mam kłótliwy charakter. W kazdym związku są przecież kłótnie.Uważam też, że małe kłótnie są czasem potrzebne, bo jak bym cały czas skrywała w sobie swoje negatywne emocje i to co mi nie pasuje, to pewego dnia bym okropnie wybuchła. To chyba byłoby gorsze niż sie czasem popsztykać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No czy jest tylko kilka szczęśliwych związków???????????????????????? Nikt więcej nie dołączy do tego grona???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez dolaczam do grupy szczesliwych zwiazkowiczek. moje szczescie polega miedzy innymi na tym ze przez 6 lat bycia razem ani razu nie udalo nam sie jeszcze poklocic. znajomi twierdza ze nie jestesmy do konca normalni. marmolada7 widze ze mamy wiele wspolnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no podobno normalne. a my sie jeszcze nie poklocilismy. ide sprawdze czy mi sie aureola nie zaczyna swiecic :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×