Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dolores696

A czy ktoś zna tutaj gwarę podlaską czyli tzw .chachłacki??

Polecane posty

Gość ciekawy temat.
Moi rodzice pochodzą z okolic Przemyśla, Korczowej i tamtejsi mieszkańcy także mówią "chachłackim", z tym, że zwykle myślałam, że to mieszanina polskiego i ukraińskiego... Nie wiedziałam też, że taka nazwa jak "chachłacki" w ogóle obowiązuje, a nie jest stworzona przez małą społeczność, jak to czasem bywa (ich słowotwórstwo) ;) Czasami się zastanawiam, czy niektóre słowa moi bliscy/wieś sami stworzyli czy nie :D Czy znacie słowa: rozdrufać (rozbudzić), koczan, burkun, charmula (duża, "nabita" dziewczyna), bulby (kartofle) ? Na razie tyle ;) ciekawa jestem czy ktoś je zna, bo jak czasem mi się coś palnie, to ludzie się dziwnie patrzą :D Mieszkam na Śląsku. Pozdrawiam Wszystkich!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I to nie ja pisałam :D Znam bulby, ale raczej dlatego, że bulwy są ogólnodostępne :) Sama tylko zaciągam :) :classic_cool: I kocham to :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem śledzikiem
i ze mnie czasem sie smieja ze zaciągam, fakt troche sie wyzbyłam tego bo mieszkam za granica, ale jak przyjezdzamdo domu na swieta to jest szok, moja mama, siostra strasznie zaciagaja, mojej kolezanki coreczka 5-letnia tez, malo sie nie usmialam jak uslyszalam, no coz mamy to we krwi hahahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Specjalnie dla Was Podlasianka
Przepraszam bardzo, ale mieszkam w Białymstoku i to wszystko, co tu napisałyście nie jest zgodne z prawdą, gdyż tylko starsze pokolenie i to nie wszyscy, posługuje się tzw. językiem chachłackim, jak wyżej przeczytałam, ponieważ żyję już długo i pierwszy raz spotykam się z takim określeniem. Młodzi ludzie posługują się językiem ogólnopolskim, mi ludzie nigdy nie zwracali uwagi na moją mowę, a przecież jestem z Podlasia i jak wg. Was śledzikuję, bo zamieszkuję te o to tereny naszego pięknego kraju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez z Podlasia
u mnie jest jeszcze inna gwara, ktora ma swoje zapozyczenia z j.rosyjskiego, i j.bialoruskiego (mieszkam kilka km od granicy), ale to co przeczytalam np. na wikipedii o gwarze bialostockiej to bzdura, bo zrobilam "wywiad" ze znajmymi innych zakatkow Polski i np. taryfa jako taksowka wystepuje tez gdzie indziej, jak i "nie-e", a takie slyszalne zasiaganie to juz zanika, bo jest typowe dla starszego pokolenia. Ale przyznam, ze "dla" ciagle funkcjonuje i slychac "kupie preznt dla Kamila", "podaj to dla mamy" :-) a takie skracanie jak "ja poszedł", "mieli my" (ale tez u starszego pokolenia) wzielo sie z j.rosyjskiego (ya poshol, my imeli). Polecam pojechac na wschod Wschodu :D jak ktos nie zna bialoruskiego, rosyjskiego zrozumie co 5 slowo ;-) a ja uwazam, ze fajnie sie czyms wyrozniac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bazylianka
Jestem również z okolic Białej Podlaskiej, a aktualnie mieszkam w Warszawie. Różnice jakie ja wyłapałam, to: czerpak=chochla; łyżka wazowa ładować= naprawiać chlupka = rózga bateryjka= latarka kapcie= ciapy tako częste użycie słowa "dla" słowo "tata" jest inaczej odmieniane, w sensie że "mój tato", "z tatem" a najbardziej charakterystyczne to jest chyba nasze zaciąganie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×