pomyłka przy wypłacie

muszę zwrócić nadwyżkę wypłaty za wrzesień i październik w związku ze zmianą przepisów od 1 wrzesnia 2006. Dzisiaj zostałam o tym fakcie poinformowana przez dyrekcję. Jest to kwota ok. 400 zł. Dlaczego JA mam płacic za czyjąś pomyłkę!!!?????

A nie zauważyłaś, że dostałaś więcej pieniędzy??

niestety nie. Nie wiedziałam , że nastąpiła zmiana przepisów i spadłam o tabelę w dół.

w dobrej wierze :-)) i nie płać. Przecież zawsze mogłaś to uznać np. za premię

Zwrócic będziesz musiała (dobrowolnie lub nie). Możesz poprosić, by rozłożyli ci to na raty.

Tak, jak powiesz, że nie masz, bo spożytkowałaś w dobrej wierze, żaden sąd Ci nie nakaże spłacić :)

ale czy jest jakaś podstawa prawna, któraby mówiła o tym , że nie muszę placić za czyjeś błędy. POza tym wrzesniowa wyplata wpłynęła na konto ostatniego sierpnia, a przepis zaczął obowiązywać 1 września. Obawiam się że nawet księgowa ani dyrekcja do wczoraj nie wiedziały o zmianie przepisu

Podejrzewam, że jak nie oddasz, to i tak ci to ściągną (np. przy następnej wypłacie).

Poza tym wrześniowa wypłata nie mogła wpłynąć w sierpniu :D Co najwyżej w październiku ;)

Nie oddasz to Ci odciągną od następnej wypłaty...

O paradoksie ! Nawet kiedyś było głośno o tym, że gościu dostał 2 razy wypłatę na konto, ciągali go po sądach bo nie chciał oddac, a on powiedział przed sadem, że nie odda, bo nie ma, bo spożytkował w dobrej wierze, bo nie wiedział, że dostał coś za dużo. I sąd umorzył :)

Ciekawe jak długo tam jeszcze pracował :O

:-0 Niedługo :P To odprawa była chyba z tego co pamiętam :D:D:D

Ja mam wypłacaną wypłatę z góry nie z dołu. teraz dostanę wypłatę na listopad.

Dziwne, w żadnej firmie (a mam do czynienia z 40 firmami) nie spotkałam się z takim systemem wypłat.

Już raz zwracałam księgowej nadwyżkę wypłaty tym razem nie chcę , kolejny raz płacic za jej nieznajomość przepisów.

haha! i na cały rok z góry pewnie... :O a co jakbyś noge złamała i nie poszła w listopadzie?

pracuję w oświacie

Ojejka - właśnie to mam na myśli. Przecież wypłata jest obliczana na koniec miesiąca, gdy zlicza się m. in. nieobecność pracownika. Autorko topiku teraz nie oddasz, to ściągna ci z następnej. I tylko niesmak pozostanie :O

jak bym złamała nogę w listopadzie to potrącenia będą w grudniu - logiczne

do Kasi Witt - tylko ja się pytam DLACZEGO mam płacic za czyjąś nieznajomość przepisów.

Ja pracowałam w szkole i tak było...z następnej nie ważne której jeju... Wioche chcesz odstawiać...nie Twoja kasa :o

Tak, ale np. zwolnienia lekarskie obowiązuja za konkretny okres czasu i nie mozna sobie tego tak \"przerzucać\" jak komu wygodniej. Czyli skoro zaczęłas pracę np. 1 wrzesnia, to już 31 sieprnia dostałas wypłatę? Nim zaczęłaś pracować?? Pogadaj z szefową - to nie twoja wina, więc niech to jakoś rozłoży. Trudno żebyś odpowiadała za czyjeś błędy. Ale kase i tak oddasz...

a ty jesteś nieomylna??

to nie jest logiczne.. :O jakies nowatorskie systemy wprowadzają.. bez sensu.. narażają sie na koszta! a trwałe wypadki, wyjazdy, zwolnienie sie? zawsze trzeba zwracać? paranoja! jak tu sobie cokolwiek zaplanować?

Przecież kazdy ma swoją działkę w której musi być osobą kompetentną i odpowiedzialną. Ja muszę sama płacić za swoje pomyłki

Kawałeczek nie masz co walczyć - kasę oddasz, bo ci się nie należała. W taki czy inny sposob ja z ciebie ściągna. A swoją drogą szefowa powinna się zastanowic nad księgową czy kadrową, która robi takie błędy.

Musztarda - dzięki. Nareszcie jakiś konkret. Nic nie podpisywałam Na pewno podsuną mi papierek ze wsteczną datą

zwrot kasy też będzie konkretem :D

to proszę napisz mi Katrina jakąś podstawę prawną która mówi , że pracownik musi oddac pieniądze , jeżeli nastąpiła pomyłaka (2x!!!)księgowej, mało tego żadne dokumenty nie są przeze mnie podpisane ????