Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zrozpaczona_matka

moja corka marnuje sobie zycie

Polecane posty

Gość zrozpaczona_matka

postanowila rzucic studia po pierwszym roku i wyjechac do Anglii z chlopakiem, z ktorym chodzi raptem niecaly rok. jak mam ja przekonac zeby zostala? powiedziala nam wczoraj a wyjazd ma zaplanowany za 2 tygodnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale masz
"dobry kontakt" z dzieckiem,że o niczym nie mówi tylko od razu stawia przed faktem dokonanym, musiałaś całe życie na to pracować nie ma innej opcji:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale sie usmialam z tej jakze
dlaczego od razu marnuje zycie? za granica tez moze konczyc studia, w tym kraju studia niestety nie gwarantuja super przyszlosci, jestem za tym by wyjechala ,ale z solidnym plaenm a nie na lapu capu z wielka niewiadoma jak to bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego od razu wpływ
ona swojego rozumu nie ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łoj matulu
Skoro rzuca studia po pierwszym roku to znaczy że ma coś koło 20 lat. To chyba najwyzszy czas żeby jej pozwolić na samodzielne decyzje? To co tobie wydaje się marnowaniem życia wcale nie musi nim być. Jesli będzie chciała to i tak skończy studia, jesli nie to żadna siła jej do tego nie zmusi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona_matka
po pierwsze nie chodzi o dobry kontakt tylko ze nagle zmienila swoje dotychczasowe plany ze wzgledu na chlopaka. to on mial pomysl na wyjazd bo skonczyl informatyke i ma nagrana prace w sklepie komputerowym z serwisem czy cos takiego. chcialam nim porozmawiac ale nie mam szans bo corka go izoluje ode mnie. od kiedy sa razem widzialam go tylko pare razy. nie bylo zadnego oficjalnego przedstawienia go nam czy cos. boje sie ze nie bedzie z tego nic dobrego. pojada beda razem mieszkac na kocia lape, bez slubu i co ona bedzie miala z zycia? kelnerowac bedzie od switu do nocy albo jeszcze gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i jeszcze wróci z brzuchem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale masz
uuu ale masz matka podejście, "albo jeszcze gorzej"... uśmiałam się! każdy się lubi uczyć na własnej skórze to jest w ludzkiej naturze o ci rodzice:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 232ewed
heh i niezla kase z tego!!!!bedzie ja stac na wszytsko...sama pracowalam ajko kelkerka w angli..moglam sobie kupic co chaialm...a z zcasem nawet samochod kupialm..10000 mlocych ludzi wyjezzda biora dziekanki itd..daj jej spokoj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kelnerować czy nie przynajmniej będzie miała prace za lepsze pieniądze niż tu (o ile znalazłaby tu jakąkolwiek prace); ja jestem na 4 roku studiów i gdybym mogła cofnąć czas zaraz po technikum wyjechałabym za granice a tak ciągne dalej bo szkoda przerwać.. ciesz się że Twoja córka coś chce w życiu robić bo moja siostra ma 20 lat i nadal czeka aż mama wróci z pracy i jej obiad zrobi :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neuroza
nie łam się; doradx , żeby wzięła dziekankę - rzucic zawsze można , a potem znowu się dostac to już trudniej; w każdym razie niech robi , co chce , jak jej nie wyjdzie , przecież zawsze moze wrócić na studia; czy to hańba zacząć studia w wieku 21,22 , 23 lat ? przecież to dalej młdziutki człowiek nic się nie martw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale sie usmialam z tej jakze
buahahahah!!!! to nich przed wyjazdem wezma slub!!! ten temat juz byl kiedys!! prowokacja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studia może skończyć po
powrocie! albo może tam ułoży sobie życie? A co tutaj ją czeka? Studia już nie są gwarancją do znalezienia dobrej pracy w tym kraju . Tam się natyra, ale będzie wiedziała za co. Zapewne tu wróci. Ty chyba bardziej martwisz się, że bedzie daleko od Ciebie a nie,że zmarnuje sobie życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martyna7878
odczepcie sie od kobiety. gowniara rzeczywiscie robi glupote. nic dziwnego ze matka sie martwi. Moze sprobuj ja przekonac ze ok, moze wyjechac, nawet jej pomozesz, ale niech najpierw zalatwi sobie tam studia. zaoferuj jej pomoc. powiedz ze skoro taka jest jej decyzja to w porzadku, ale niech nie robi tego w ten sposob, niech nie zamyka sobie drogi powrotu. powinna przynajniej sobie to przemyslec. jesli sie uprze to przynajmniej namow ja na zalatwienie urlopu dziekanskiego, zalatw zwolnienie lekarskie zeby jak juz jej Anglia da popalic, mogla wrocic na studia w przyszlym roku. w najgorszym przypadku straci rok, ale bedzie mogla wrocic bez zdawania egzaminow wstepnych. nie wiem co jeszcze mozna zrobic. mysle ze krzykiem, nakazami i postawa kategorycznie na nie nic sie nie da zdzialac. jest dorosla, przynajmniej wg prawa. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona_matka
skoro ten temat juz byl to znaczy ze nie jestem jedyna matka w takiej sytuacji. corka nie chce brac dziekanki bo oni NIE PLANUJA WRACAC. samodzielnosc samodzielnoscia ale jak mozna jechac w swiat z prawie obcym czlowiekiem. ona jest ambitna i wiem ze nawet jak jej bedzie ciezko to sie nie przyzna. ja po prostu nie chce zeby moje dziecko cierpialo i w ten sposob zdobywalo doswiadczenie. czy to robi ze mnie wyrodna matke?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gospochaa
Ciężki temat.... Najpierw wytłumacz ze musisz go poznać i ze co to za facet który z kwiatami się przedstawić nie przyjedzie. Zaproponuj żeby zrobiła obiad, przecież to nie ośwaidczyny, nawet niech śpi u was - tylko nie z nią! I niech mąż za tobą stanie (jeśli takowego posiadasz). Przynajmniej tyle Wam się należy! A jego zapytałabym jakie ma plany względem córki i czy nie uważa ze powinna się kształcić - on przeciez to zrobił! Jest śmierdzącym tchórzem - i pewnie to on nie chce przyjechać bo wie jaką sytuację stworzył, a ona go kryje. Ja tak obstawiam. A czy twoim zdaniem matko - to nie jest wpływ, ze nagle panna rzuca wszystko w dia-bły!? cały plan swojego życia i ambicje, dla sprzedawcy komputerów? To twoim zdaniem nie jest wpływ??? Ona swoje zdanie do kieszeni schowała (na jaki czas - nie wiadomo!) oczywiście z MIŁOŚCI. Nieźle ją nakręcił... pewnie mądra, atrakcyjna laseczka a jemu zawsze raźniej we dwoje będzie. Niewykluczone, ze zostanie jej mężem więc nie stawiaj wszystkiego na ostrzu noża nawet jeśli będzie ostro a ona uprze się wyjechać. Nagadaj im zęby jeszcze dziecka nie robili;), żeby sie ustatkowali, ustawili. Nie wydziedziczaj jej i przytul przed wyjazdem i powiedz, że zawsze może na Was liczyć. Tak łatwo starcić dziecko... Głowa do góry, może ta anglia to lepsza przyszłość?:) Pozdrawiam ciepło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hipokryzja nie ma granic
martyna a czemu twierdzisz ze jej Anglia da popalic. ludzie tu zyja, pracuja i studiuja i nikt nie jest uzalezniony od rodzicow tak jak w Polsce. czyzbys zazdroscila odwagi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sluchaj uwazamze jesli jest
rozsadna to z tego wyjazdu wyjda same pozytywy, przede wzystkim bedzie umiala dac sobie rade w zyciu . zycie za granica daje w kosc., nastepnie bedzie miala tam o wiele wiecej mozliowsci rozwoju niz w tej pieprzonej polsce, gdzie takich mozliowsci w ogole nie ma, No chyba,ze dla ciebie sukcesm jest skonczyc studia w polsce i pracowac za 1000zl. Pozna ludzi, nabierze pewnosci siebie, zdobedzie doswiadczenie, co byloby bardzo duzym plusem jesli chcialaby kiedys wrocic do polski. Jesli boisz sie o nia, zwyczajnie popros o spatkanie wspolne w domu, z ttym chlopakiem,aby wyjasnic kwestie wyjazdu.masz prawo wiedziec z kim jedzie (ale nie zabraniac jej). Swoja droga ciekawee dlaczego ona nie chce ci go przedstawic. Czytam twoje postry i naparwde mam wrazxenie,ze taki temat juz byl, dokladnie taki sam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martyna7878
nie mam czego zazdroscic. to ty wierzysz ze taka swietlana przszlosc jest w za granica. ja jestem dobrze ustawiona w Polsce i bynajmniej nie korzystam z pomocy rodzicow. zastanow sie co piszesz, nie kady musi miec takie poglady jak ty. a jak ma inne to nie znaczy ze jest hipokryta. widze ze twoja glupota tez nie zna granic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neuroza
rozumiem zrozpaczoną matkę , bo jak się z boku patrzy , to tak to wygląda; ale córka nie stoi z boku , stoi dokładnie w srodku całej sprawy ; chce sie poczuć dorosła - no i przecież jest dorosła; niech sobie wypróbuje; ty , jako matka , zapewnij ją , że ją kochasz i że zawsze moze sie zwrócic o pomoc , cokolwiek by się działo; nie zabraniaj jej , bo to i tak nic nie da; powiedz , żeby dla ciebie wzięła dziekankę - przecież to nic nie oznacza , nie będzie musiała tam wrócić , tylko będzie mogła; jak nie wróci , to ją za rok wywalą - a nie teraz; dla swietego spokoju; ale jak i tego nie będzie chciała - trudno; daj jej poczuć , że jej ufasz , że traktujesz ją jak samodzielnego człowieka; daj jej prawo popełnic błąd; nawet jak się przejedzie - to nie będzie na darmo , takie rzeczy uczą i wzmacniają; każde doświadczenie jest dobre a ty bądź dla niej wsparciem , nie narzucaj się , nie mój jej , co ma robic , po prostu jak będzie chciała pomocy , to niech wie , ze pomozesz i niech jedzie , nie ona jedna na zachodzie ludzie tak robia - po szkole idą popracować , nie chce im się iść na studia od razu , wolą popracować albo całkiem wyjechać , albo odbyc jakieś szkolenie i wziać się za "mniej ambitne" zajęcie - i idą na studia po 2 ;latach ,. jak zobaczą , że jednak nie chce im się tyrać całe życiew jakimś dziwnym miejcu , w magazynie , skoro mają wieksze umysłowe możliwosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...prawda jest taka...
Ze Twoja córka jestpełnoletnia i z tego co mówisz podjęła już decyzję, a Ty swoim zachowaniem staraj się nie popsuć kontaktu między wami przed tym wyajzdem. Musi wiedzieć że co by się nie działo tam w tej anglii to może na Was likczyć, i że jeśli wróci po 2 miesiącach to nie usłyszy od Was "A nie mówiłam" bo z doświadczeina wiem, że to jest najgorsze, szczególnie jeśli jest Ona ambitną osobą. Musisz pogodzić się z jej decyzją, i wspierać ją takie jest moje zdanie. Na Twoim miejscu też bym chciała poznać chłopaka :) co prawda to już nie wiele zmieni ale jakaś inna świaomość jak się wie z kim córka jedzie. Poza tym. Anglia nie jest zła, nie czycha na nią więcej niebezpieczeństw niż w polsce. Nie martw się na zapas :) Pozdrówka i powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neuroza
tez uważam , że powinnaś nalegac na poznanie chłopaka; powiedz , że sama zdecyduje , co ma zrobic , ty jej nic nie bedziesz narzucać , ale chcesz wiedziec ,z kim jedzie , tyle ci się należy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hipokryzja nie ma granic
nie wierze w swietlana przyszlosc tylko zyje tutaj normalnie w przeciwienstwie do moich znajomych w Polsce. nie twierdze ze tutaj jest super bo tutaj nie jest moj dom ale tutaj moge robic to na co niestety nie mialam warunkow w Polsce jak np na studia. nie zyje w raju ale nie przesadzajcie ze tu jest tak tragicznie. zalezy od osoby. faktem jest ze tu latwiej jest dostac przyzwoita prace i dzieki temu realizowac swoje plany. i prosze oszczedzic sobie komentarzy o tym gdzie pracuje bo szkoda mi komentarzy, gdyz jak widac mentalnosc rodakow w kraju ogranicza sie do myslenia typu polak - robol, polka-dziwka. matko zrozpaczona - jak masz madra corke to osiagnie wiecej niz Polsce. jak niezaakceptujesz jej decyzji to mozesz ja tylko stracic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona_matka
tylko ze moja corka powiedziala ze nie chce przesluchania w stylu: co robisz, kiedy slub? jak to sobie wyobrazasz? nie zamierzam wypytywac ich o wszystko ale chyba pewne pytania sa na miejscu prawda? to normalne ze sie interesuje jej przyszloscia. ona mowi ze moze odpowiedziec w imieniu ich obojga. coraz bardziej go nie lubie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neuroza
hipokryzjo , trudno tu dyskutować , kto gdzie wiecej osiągnie , nie wiem też , co miałaś na mysli , pisząc " i prosze oszczedzic sobie komentarzy o tym gdzie pracuje bo szkoda mi komentarzy, gdyz jak widac mentalnosc rodakow w kraju ogranicza sie do myslenia typu polak - robol, polka-dziwka." , jeśli to było do mnie , jako odpowiedz na wypowiedz o magazynie , to wybacz , ale dla osoby , która jest inteligentna , zdolna i ambitna , niekoniecznie wymarzoną pracą jest ustawianie na półce puszek z ravioli; nie umniejszam tej pracy , ale dla człowieka , który może "więcej" , nie jest to zajęcie satysfakcjonujące , tylko tyle chciałam powiedzieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neuroza
matko , powiedz córce , że nie będziesz wypytywać o żaden ślub , że to nie ma znaczenia , że chcesz po prostu p[oznać tego człowieka , z którym bedzie tam mieszkać , tak samo jak chciałaś poznawać koleżanki , z którymi jedzie pod namiot , tyle; możesz sie skontaktować sama z tym chłopakiem ? twoja córka niby jest pełnoletnia , ale to jeszcze dziecko; wygląda mi na to , że jesteś nadopiekuńcza i nie wierzysz , ze córka sama da sobie radę; i ją to wkurza , więc chce po raz pierwszy zrobić coś , na co nie będziesz mieć ZADNEGO wpływu; powiedz "czy mozesz dla mojego spokoju zrobic tę jedną jedyną rzecz - zapoznać mnie z tym chłopakiem - żebym mogła byc spokojna , tylko tyle"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heh te matki
Ja sama ma dwadziescia lat i wlasnie mialam isc na studia. ale nagle tak wyszlo ze wyjechalam z chlopakiem do Irlandii. nie powiem ze jest nam narazie latwo-jestesmy tylko tutaj miesiac ale dajemy sobie sami swietnie rade.ja mamie powiedzialm miesiac przed. powiedziala mi wtedy "zrobisz dziecko jak uwazasz jestes juz wkoncu dorosla i teraz sama musisz sobie zycie ulozyc a ja moge Ci tlko w tym tylko pomoc a nadal podejmowac decyzje za Ciebie". i tez powiedzialam jej ze jade i juz.ale ona zamiast mnie odwodzic od tego pomyslu to mi jescze pomagala. dala pieniadze na wyjazd, ubrala przed nim i pilnowala zebym niczego nie zapomniala. mysle ze w glebi ducha miala nadzieje ze nie wyjade ale uszanowala moja pierwsza dorosla decyzje i zamiast mi w tym przyszkadzac pomogla:)Dziewczyna podobinie jak wiele innych ma potrzebe usamodzielnienia sie. z drugiej strony jest to dobra szkola zycia. Przynajmniej jak bedzie chciala wyjsc za tego chlopaka bedzie wiedziala co to za chlopak-wkoncu bedzie z nim 24 na dobe. i tak szczerze taki wyjadz moze nauczyc wiele i dac wiele dobrego. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hipokryzja nie ma granic
neuroza to nie bylo do ciebie wkurza mnie tylko powszechne przekonanie ze WSZYSCY POLACY PRACUJA FIZYCZNIE i co by nie robili sa ponizani jako robole. poczytaj wiecej topikow to zobaczysz co mam na mysli. moze i w Polsce mozna cos osiagnac - ja osiagnelam to tutaj bo w kraju nikt mnie nie zatrudni w porzadnej firmie biurze bez dyplomu magistra. tutaj tak. jak skoncze studia w kierunku zwiazanym z wykonywana praca (personal pensions & life assurance) to dostane zwrot kosztow za szkole i egzamin. jak corka jest zdolna to napewno wiele osiagnie bo z punktu widzenia pracy i rozwoju jest tu latwiej. jesli martwisz sie o jej zwiazek to zalezec on bedzie tylko od nich obydwojga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neuroza
a , ok rozumiem - faktycznie czasem spotykam takie wypowiedzi;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×